[Relacja] Lockheed L-14H "Super Electra"

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

ODPOWIEDZ
tad
Posty: 868
Rejestracja: śr lut 16 2005, 0:45
Lokalizacja: Kraków

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: tad »

Nie "śmieszne", tylko stare opracowanie Modelika. Wycinanka z innej epoki - kiedyś tak było.
TAD
Awatar użytkownika
Heinrich Kosmala
Posty: 2212
Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
Lokalizacja: Landau/Niemcy
x 169

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Heinrich Kosmala »

Owszem, to oryginalny szkielet. Jeszcze raz zrobiłbym inaczej, a mianowicie dorobił żeberka. Tak jak teraz to konstrukcja jest bardziej niż wiotka; wygląda ładnie tylko na zdjęciu – nie dotykać!
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Henryk

moje modele
Awatar użytkownika
piotter
Posty: 203
Rejestracja: ndz lis 20 2005, 14:42

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: piotter »

Wydaje mi się że w takim wypadku lepszy byłby raczej drugi ( albo nawet i trzeci :) ) dźwigar lub keson.
Skrzynkowy keson nadałby mu odpowiednią sztywność i profil.
Tyle pięknych samolotów do sklejenia...
Awatar użytkownika
Heinrich Kosmala
Posty: 2212
Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
Lokalizacja: Landau/Niemcy
x 169

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Heinrich Kosmala »

piotter pisze:...Skrzynkowy keson nadałby mu odpowiednią sztywność i profil.
Rzeczywiście - także prostsze w wykonaniu niż żeberka..
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Henryk

moje modele
Awatar użytkownika
Heinrich Kosmala
Posty: 2212
Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
Lokalizacja: Landau/Niemcy
x 169

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Heinrich Kosmala »

Pasowanie żeberek z dźwigarami mogłoby być nieco lepsze (zdj. 32), ale od czego jest papier ścierny. Konstrukcja skrzydła, a przynajmniej jego ożebrowania jest już „normalna“. Poszycie skrzydła składa się z dwóch części (zdj. 33), co przy jego wielkości nie jest niczym nadzwyczajnym, ale miejsce łączenia jest na krawędzi natarcia, z czym tylko z trudnością mogę sie oswoić.
Na ostatnim zdjęciu widać już, że do wystawienia modelu potrzeba „kawałka stołu“ (rozpiętość skrzydeł 60 cm).

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio zmieniony sob maja 12 2018, 16:50 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Henryk

moje modele
Awatar użytkownika
Heinrich Kosmala
Posty: 2212
Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
Lokalizacja: Landau/Niemcy
x 169

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Heinrich Kosmala »

Ze względu na (dla mnie) skomplikowaną budowę skrzydeł, na mówiąc dokładnie łączenie krawędzi natarcia, gondoli silnika (chcę tam jakoś silniki umieścić) i ponieważ nie wiem, jak rozwiązana jest konstrukcja podwozia (a wyobraźni przestrzennej Bozia mi za dużo nie dała), postanowiłem najpierw przeprowadzić budowę próbną ze skanów; skrzydła bez dźwigarów, bo do tych prób nie są potrzebne.
Pracę będą się więc przeciągać...

Obrazek

Na zdj. 36 widać zaczernione pola na skrzydłach co oznacza, że w rzeczywistości są tutaj jakieś „otwory“. To widać też na tym zdjęciu

Obrazek

Czy ktoś wie, o co tu chodzi? Jaki aerodynamiczny sens miałyby takie „otwory“? A może to zupełnie coś innego?

Już teraz widzę, że wnęki podwozia nie są tak „prymitywne“, jak mi się na początku wydawało.

Obrazek

Osłona silnika nie jest taka, jak np. na tej fotce

Obrazek

Pierścień „a“ powinien mieć większą średnice niż część „b“, żeby powietrze chłodzące silnik mogło wydostawać się na zewnątrz. Przerobić się nie da, bo nie ma rezerwy koloru – a tak dobrać, żeby nie raziło nie potrafię.

Eksperymentuję teraz nad łączeniem krawędzi natarcia skrzydła. Najbardziej obiecująca jest metoda nawilgocenia papieru od strony nie zadrukowanej. Tylko nie piszcie o BCG, czegoś takiego tutaj nie ma. .. ;-)
Ostatnio zmieniony sob maja 12 2018, 16:52 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Henryk

moje modele
Aviator
Posty: 477
Rejestracja: ndz mar 02 2003, 13:49
Lokalizacja: Warszawa,

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Aviator »

W prawdziwym Lockheedzie troszkę inne były okna w kabinie.
Ostatnio zmieniony ndz cze 05 2011, 21:48 przez Aviator, łącznie zmieniany 1 raz.
Aviator
И смешно и вярно!!!
www.facebook.com/andrzej.maciejczak
Aviator
Posty: 477
Rejestracja: ndz mar 02 2003, 13:49
Lokalizacja: Warszawa,

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Aviator »

Kleiłem ten model Heniu i problemy były ale od czego jest upór modelarza i papier ścierny ;-) Na mojej stronce jest fotka tegoż modelika www.aviator.orangespace.pl
Aviator
И смешно и вярно!!!
www.facebook.com/andrzej.maciejczak
Awatar użytkownika
KayFranz
Posty: 59
Rejestracja: pn kwie 12 2004, 20:17
Lokalizacja: Poznań

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: KayFranz »

Te dziury to LOT-owska przeróbka płata L-14, dokonana w 1938 r. (wg wytycznych Instytutu Aerodynamiki w W-wie). U nasady skrzydeł (uwaga! od góry, ale też i od dołu) wycięto podłużne szczeliny, w celu poprawy własności opływu przy małych prędkościach. Widać je na fotografiach samolotów tuż przed wojną oraz na tych lądujących w Norwegii we wrześniu 1939 r.

Przy okazji - to może być dla Ciebie dobra wiadomość: na krawędzi natarcia płatów oraz sterów były odmrażacze mechaniczne (poruszane pneumatycznie "klapki", pokryte gumą), widoczne na fotografiach w postaci czarnych pasków. Tak więc - miejsce klejenia połówek poszycia płatów od przodu nie musi być idealnie wykonane - bo czarny cienki papier to chyba masz?
Awatar użytkownika
MarcinS
Posty: 148
Rejestracja: czw lis 27 2003, 10:43
Lokalizacja: Pabianice/PLL

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: MarcinS »

Czyli po prostu dorobili stale sloty (skrzela) przy koncowkach?
Pozdrawiam
MarcinS
ODPOWIEDZ