"Blaszki" niefototrawione
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Blaszki niefotorawione
Dziękuję Wam za życzenia. Przy okazji przypomnieliście mi, że dawno nic nowego tu nie pokazywałem. Ale nie bardzo jest co. Chyba na razie tylko ten mały elemencik wnętrza - do zamontowania pod podłogą komory transportowej przy tylnych wrotach. Już modnie „spatynowany” zaciekami brudu:
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Blaszki niefototrawione
Trochę niefotrawionych blaszek doszło - okucia i gniazda mocowania podwozia oraz zawiasów wrót komory transportowej:
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
Jak tak patrzę na te okucia to się zastanawiam jak ci mechanicy wyciągnęli blachę zza nich. Czy nie są one instalowane jak już jest tam położone pokrycie? Być może ciekawym rozwiązaniem byłoby zostawić taką lekko poszarpaną obwódkę blachy - że niby podczas zdzierania poszycia po prostu pocięli je dookoła tych mocowań. Nie rzucało by się tak w oczy że "coś tu nie pasuje".
A jeżeli chcesz tak zostawić to zamiast nitów chyba powinny być dziurki tam gdzie nie ma blachy?
A jeżeli chcesz tak zostawić to zamiast nitów chyba powinny być dziurki tam gdzie nie ma blachy?
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Blaszki niefototrawione
Bardzo słuszna uwaga. Ale cały model to eksperyment – że tak powiem – „nierealistycznego zaprezentowania realizmu” konstrukcji wewnętrznej płatowca. Gdybym chciał się kierować wyłącznie realiami jakiegoś hipotetycznego remontu, to i tak nie mógłbym pokazać, jak wygląda zdecydowana większość tego wyposażenia, które można będzie zobaczyć dzięki tej nietypowej „konwencji”. Innymi słowy – coś za coś. Ale te obecnie rażące (również mnie) okucia w dużym stopniu nie będą tak „biły po oczach”, gdy całe podwozie zostanie zmontowane i na nim zostaną osadzone dodatkowe zbiorniki paliwa, które są ogromne. One je po prostu zasłonią na tyle, że trzeba się będzie mocno wpatrywać, by je zobaczyć, a jak się już je zobaczy to obok i tak będzie dużo więcej „ciekawszych rzeczy do oglądania”, żeby sobie zawracać głowę tymi maleńkimi okuciami. Opracowanie wizualnej koncepcji całego modelu zajęło mi sporo czasu. Jest ona bardzo starannie przemyślana… przynajmniej tak mi się wydaje. A jak to będzie w praktyce odebrane to sam jestem ciekaw. Lancaster też miał mnóstwo rozmaitych „nielogiczności” z punktu widzenia mechaniki i eksploatacji, a jednak całkiem przyzwoicie „obronił się” w wielu konkursach, w tym także w bardzo rygorystycznej ocenie brytyjskiej grupy SIG specjalizującej się w Lancasterach, czy choćby u Amerykanów, którzy są mocno upierdliwi w sprawach realizmu. Mam więc chyba uzasadnioną nadzieję, że Mi-6 w tej dziwacznej postaci też „da se radę”.Jak tak patrzę na te okucia to się zastanawiam jak ci mechanicy wyciągnęli blachę zza nich.
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.