*[Relacja/Kolej] Od2 1:25 Modelik

[19zbyniu95]

Własne dużo lepsze niż kupne

[Łosiu]

Czesc

Wstyd się przyznać, ale model od czerwca jest skończony, tylko nie miałem czasu zrobić galerii... Model niektórzy widzieli na zlocie we Wrocławiu - to świadczy o tym jakiego miałem lenia, w koncu to już wrzesień

Jako że dzisiaj była w miare fajna pogoda, słonko i brak deszczu, więc zrobiłem serie fotek swojemu czajnikowi.
Model skończony - dla wielu z Was pewnie takim nie jest. Nie ma brudzingu, nie ma węgla, torowisko raczej symboliczne (nie ma pełnych mocować, nie ma łącznika odcinków szyn) ale dla mnie jest Na razie nie planuje następnego. Klejenie trwało dla mnie stanowczo za długo. Czasu nie mam wogóle, a wkrótce będzie jeszcze mniej, więc następne coś będzie mniej czasochłonne.

zapraszam do oglądania





















kabina





i parę fotek w środowisku naturalnym

[niki68]

Witaj

Gratulacje z okazji ukończenia modelu. Prezentuje się bardzo ładnie i wcale nie musi być brudzony.

Dokładność i czystość wykonania - to należy bardzo docenić.

Moim zdaniem przemyślenia na przyszłość wymagają:
- malowanie wiązarów, które mi osobiście się nie podoba "szarość"
- gabaryty haka i sprzęgu "zbyt delikatne"
- wodowskaz " średnica"
- kurki probiercze "gabaryty"
- przednie zgarniacze, które powinny być rozgięte na zewnątrz (nad szyny)

Pozdrawiam

[Łosiu]

- wiązary też średnio mi się podobają. Nie wiedziałem jaką farbą pomalować, a na Humbrol 53 to się nieźle nabrałem.. Zupełnie inna niż to co pamiętałem z dawnych plastikowych czasów... Raz pomalowałem, zamontowałem bo przy sztucznym świetle wyglądało ok. Potem przemalowałem ale dalej to nie to. Wiązary nie są szare, tylko troche metaliczne, ale mimo wszystko nie wygląda to naturalnie.
- hak z wycinanki, sprzęgi przerobione na 3D (drut zamiast papieru) i na pewno wyglądają lepiej jak te co były. Ostatnio sporo sprzęgów widuje, nie wyglądają znacząco delikatniej
- Masz racje, wybrałem najcieńszy wkład długopisowy jaki miałem. Nie wiem co bym mógł użyć żeby było lepiej,
- troche imrowizowałem, A to i tak 2 wersja, mocno odchudzona
- ups może się przerobi (MOŻE, bo nie wiem co z tego wyjdzie. Są zaglutowane i nie chce rozwalić)

[mario555]

Mnie się podoba i bez brudzingu :-)
Elegancki parowóz Ci wyszedł. Gratulacje z okazji ukończenia!

[maniek72]

Witaj

Gratulacje z okazji ukończenia modelu.
Fajnie wygląda taki czyściutki.

[kierownik]

No Łosiu, kierownik jest wielce ukontentowany Twoją robotą
Rurka wodowskazu - można poprosić pielęgniarkę o kapilarkę, którą pobiera pacjentom krew z nakłutego paluszka.
Wiązary - ostatnio (przy Tp4) pomalowałem je metalizerem Humbrola - tym samym co koła. Na kołach go polerowałem, na wiązarach nie. Ba, nawet przybrudziłem .

[Precyzyjny]

Łosiu, przyjmij moje gratulacje. Twój pierwszy model parowozu wygląda bardzo ładnie, widać, że masz duży potencjał. Piszesz, że klejenie trwało stanowczo za długo. A nie czujesz teraz satysfakcji z wykonania pięknego modelu ? Nie cieszy on Twojego oka ? Przecież największa przyjemność jest z klejenia, więc co za różnica, czy skleisz jeden parowóz, czy w tym samym czasie trzy samoloty ? Mam nadzieję, że jednak zmienisz zdanie i zrobisz jeszcze jakiś parowozik do kolekcji.

[nebucadneccar]

Ja co prawda nie mam doświadczenia w budowie parowozów ale mam za to poczucie estetyki. I ono nie pozwala powiedzieć mi złego słowa na twój model! Jest świetny! Też bym chciał żeby moja pierwsza kolejka była takiej jakości. Co do wodowskazu to wnioskując z rozmowy powinien być nieco mniejszej średnicy. Ostatnio w związku z innym moim eksperymentem zakupiłem wenflon. Po rozłożeniu go na czynniki pierwsze zauważyłem, że jest tam właśnie taka cienka, przeźroczysta rurka. Tu zapewne byłaby idealna. Zaletą jest dostępność w każdej aptece za 3zł. A elementów do wykorzystania bardzo dużo, w tym igła o średnicy 2mm.

[Łosiu]

Dziekuje wszystkim za pozytywne opinie Szczególnie miło to słyszeć (czytać) ze strony Autora. A to przede wszystkim Tobie Kierowniku należa się gratulacje - model naprawde fajnie zaprojektowany, jedynie z kominem miałem problem, musiałem dorabiać przejście dymnicy do komina, reszta przeróbek to moje kaprysy. Nic tylko siąść i kleić, sama przyjemność.

Mariusz - Dzięki
to nie kwestia jakiegoś urazu do parowozów, niczego nie wykluczam. Tyle że mam pełną szuflade różnych modeli z których każdy chciałbym skleić. W tym tempie to nie mam szans na seryjne klejenie parowozów Lubie różne dziedziny techniki i u mnie samoloty, czołgi, okręty i parowozy w równym szeregu czekają na swoją kolej. A czasu będę miał tylko mniej.