Bf-109F-2 Military Model 1/2010
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
O jakie fajne zdjęcie, szkoda, że takiego nie miałem. Na tych co mam, widać tylko kawałek węża, na niektórych wydawał się on podejżanie długi. Nie dopatrzyłem się tam przeźroczystej rurki.
Ot wydawało mnie się, że wstawili elastyczny łącznik by wyeliminować jakieś dziwne naprężenia w tym przewodzie. Tak czy owak, za późno.
Ot wydawało mnie się, że wstawili elastyczny łącznik by wyeliminować jakieś dziwne naprężenia w tym przewodzie. Tak czy owak, za późno.
Problem z poszyciem rozwiązany. Ideał to nie jest, ale widziałem gorsze.
Warto przypomnieć o jednej rzeczy, w instrukcji też o tym piszą, ale kto by to czytał.
To poszycie to najważniejszy element modelu. Jak coś pójdzie nie tak, to model się nadaje na śmietnik. Dlatego należy się maksymalnie przyłożyć do przyklejania burt kabiny i poszycia na nie. Tu nie ma miejsca na pośpiech i błędy. Zrozumiano?
Przybrudziłem ten przewód paliwowy, by tak po oczach nie raził.
I to chyba tyle na dziś.
Warto przypomnieć o jednej rzeczy, w instrukcji też o tym piszą, ale kto by to czytał.
To poszycie to najważniejszy element modelu. Jak coś pójdzie nie tak, to model się nadaje na śmietnik. Dlatego należy się maksymalnie przyłożyć do przyklejania burt kabiny i poszycia na nie. Tu nie ma miejsca na pośpiech i błędy. Zrozumiano?
Przybrudziłem ten przewód paliwowy, by tak po oczach nie raził.
I to chyba tyle na dziś.
Ostatnio zmieniony wt sty 15 2013, 3:19 przez Sicore, łącznie zmieniany 1 raz.
Zaczynając prace przy osłonie kabiny, planowałem ją dziś skończyć. Udało się tylko wiatrochron i celownik.
We wnętrzu wiatrochronu doszedł mechanizm uchylania szybki i lampki oświetlenia tablicy przyrządów.
Celownik w modelu jest bardzo dokładnie zaprojektowany, wiele nie musiałem dodać, ale i tak zwiększyłem dwukrotnie ilość elementów z jakich się składa.
Oszklenie to z przodu fragment wytłoczki do tego modelu, boki dorabiane.
Oczywiście wszystko pasuje idealnie, ale trzeba nad tym posiedzieć.
Mała uwaga odnośnie dopasowywania wiatrochronu do kadłuba.
Ten zagięty pasek na bokach, zachodzący na kadłub, musi być czysty z niezadrukowanej strony. Dokładniej, to nie może pod nim być ani foli z oszklenia, ani wewnętrznej ramki. Wtedy przylega bez problemu.
Przyklejałem tak, by linia zagięcia na tym pasku, pokrywała się z linią boku kadłuba.
Teraz wydaje się być idealnie, a czy moja teoria się sprawdzi, to się okaże przy owiewce. Czy dalej będzie idealnie, czy już mniej...
Ciężko aparatem jaki mam pokazać dokładniej wnętrze, może powinienem spróbować komórkom?
We wnętrzu wiatrochronu doszedł mechanizm uchylania szybki i lampki oświetlenia tablicy przyrządów.
Celownik w modelu jest bardzo dokładnie zaprojektowany, wiele nie musiałem dodać, ale i tak zwiększyłem dwukrotnie ilość elementów z jakich się składa.
Oszklenie to z przodu fragment wytłoczki do tego modelu, boki dorabiane.
Oczywiście wszystko pasuje idealnie, ale trzeba nad tym posiedzieć.
Mała uwaga odnośnie dopasowywania wiatrochronu do kadłuba.
Ten zagięty pasek na bokach, zachodzący na kadłub, musi być czysty z niezadrukowanej strony. Dokładniej, to nie może pod nim być ani foli z oszklenia, ani wewnętrznej ramki. Wtedy przylega bez problemu.
Przyklejałem tak, by linia zagięcia na tym pasku, pokrywała się z linią boku kadłuba.
Teraz wydaje się być idealnie, a czy moja teoria się sprawdzi, to się okaże przy owiewce. Czy dalej będzie idealnie, czy już mniej...
Ciężko aparatem jaki mam pokazać dokładniej wnętrze, może powinienem spróbować komórkom?
Ostatnio zmieniony wt sty 15 2013, 3:20 przez Sicore, łącznie zmieniany 1 raz.
Jestem z Marzenem - widać i to sporo szczegółów w kokpicie, jakby dobrze się przyjrzeć to i pewnie byłoby widać niewycięte dziury w pedałach
Sama przyjemość oglądania. Bardzo cieszą dodane elementy. Fajnie też wygląda "szpachlowanie" krawędzi wiatrochronu ukrywające warstwy kartonu i foli - pomysł oczywiście ukradnę. Mam nadzieje, że kiedyś dorosnę do takiego modelowania!
Sama przyjemość oglądania. Bardzo cieszą dodane elementy. Fajnie też wygląda "szpachlowanie" krawędzi wiatrochronu ukrywające warstwy kartonu i foli - pomysł oczywiście ukradnę. Mam nadzieje, że kiedyś dorosnę do takiego modelowania!
Czołem,
Tomek
Tomek
Świetna robota!! Co jak co ale jestem fanem Twojego modelowania. Zrobiłeś na tym etapie wszystko co potrzeba i efekt jest niemal idealny.
Mam na ukończeniu Friedricha czwartego i wiem, że w kabinie widać wszystko, wycięte otwory w pedałach orczyka też!!
Przy oszkleniu warto wcześniej przezroczyste elementy zanurzyć w Sidolux do PCV kupiony w kiosku, przejrzystość znacznie się poprawia i daje to doskonały efekt. Należy tylko uważać, aby zanurzony element wysychał w miejscu wolnym od drobin kurzu.
Z niecierpliwością czekam na dalsze postępy. Powodzenia
Mam na ukończeniu Friedricha czwartego i wiem, że w kabinie widać wszystko, wycięte otwory w pedałach orczyka też!!
Przy oszkleniu warto wcześniej przezroczyste elementy zanurzyć w Sidolux do PCV kupiony w kiosku, przejrzystość znacznie się poprawia i daje to doskonały efekt. Należy tylko uważać, aby zanurzony element wysychał w miejscu wolnym od drobin kurzu.
Z niecierpliwością czekam na dalsze postępy. Powodzenia
FW-190 D-9 FW-190 A-4 Spitfire mk.Vb Spitfire mk.Vc Spitfire mk.XVIe PZL P.11c JU-88D-1 B-239 P-40E Jak-1b P-47D-11 Spitfire LF.IX Spitfire mk.Ia Hawker Hurricane
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
Brudzenie tu, to podstawy tej zabawy. Druciane elementy traktuję głównie suchym pędzlem. Na drobne podzespoły, jasne, składające się z wielu elementów, idzie delikatny czarny wash, by uwidocznić szczegóły.
Tak, wiem, że jakbym potraktował czymś szybki, to byłby idealnie przejżyste. Mogłem iść do sklepu i coś kupić. Ale...
Specjalnie nie przejmowałem się lekko przytartą folią z której robiłem szyby, w rzeczywistości ich przejżystość pozostawiała wiele do życzenia.
W kabinie może i wszystko widać, ale to jak się w nią zajży przy dobrym świetle. Moje modele docelowo będą w gablotkach, więc takiej możliwości nie będzie...
Tak, wiem, że jakbym potraktował czymś szybki, to byłby idealnie przejżyste. Mogłem iść do sklepu i coś kupić. Ale...
Specjalnie nie przejmowałem się lekko przytartą folią z której robiłem szyby, w rzeczywistości ich przejżystość pozostawiała wiele do życzenia.
W kabinie może i wszystko widać, ale to jak się w nią zajży przy dobrym świetle. Moje modele docelowo będą w gablotkach, więc takiej możliwości nie będzie...
Prac nad osłoną kabiny ciąg dalszy. Walki byłoby tu lepszym słowem.
Mój idealny plan montażu reszty elementów się nie powiódł.
Brakowało mi jakieś 0,1-0,15mm by to złożyć, jak należy.
Kilka godzin dopasowywania...
Oczywiście, mowa o ruchomej części owiewki i tylnej, stałej.
By móc przykleić tylny fragment, a wcześniej spasować całość, oczywiście trzeba mieć gotową środkową cześć, tzn. bez detali.
Zależało mi, by dolny róg tej części pokrywał się z dolnym przednim rogiem fragmentu poszycia, na który jest naklejona.
Tu wykorzystałem szybę z wytłoczki i chyba to był błąd. A chciałem mieć ładne przejście z kanciastego w półokrągły. Niestety ta wytłoczka nie ma kantów...
Stałą część owiewki przyklejałem, mając zamontowaną minimalną ilością kleju ruchomą część.
Odnośnie szklenia, podobnie jak przy bocznych dolnych szybkach, nie można wjechać za daleko z szybką. Tu starałem się by to było w okolicach 0,5-1mm. W innym wypadku plastik wejdzie między zewnętrzną ramę a poszycie kadłuba i już nie będzie to dobrze przylegało.
Linka trzymająca ruchomą część owiewki, mogłoby to być delikatniejsze, ale nie miałem innych materiałów. Po skończeniu osłony będzie zasłonięta przez płytę pancerną.
Po wstępnych przymiarkach całości, wydaje się że nie będzie źle. Dużo lepiej niż na to wyglądało w trakcie dopasowywania, co nie znaczy, że idealnie. A momentami miałem ochotę to...
Jutro powinienem skończyć kabinę, a plan był, bym dojechał do końca kadłuba i zrobił usterzenie.
Chyba, że najjaśniejszy zleci mi pewną robotę i zamiast kończyć osłonę kabiny meśka, będę rozbierał pół kokpitu w atrze, co by przepinować jedno złącze...
Mój idealny plan montażu reszty elementów się nie powiódł.
Brakowało mi jakieś 0,1-0,15mm by to złożyć, jak należy.
Kilka godzin dopasowywania...
Oczywiście, mowa o ruchomej części owiewki i tylnej, stałej.
By móc przykleić tylny fragment, a wcześniej spasować całość, oczywiście trzeba mieć gotową środkową cześć, tzn. bez detali.
Zależało mi, by dolny róg tej części pokrywał się z dolnym przednim rogiem fragmentu poszycia, na który jest naklejona.
Tu wykorzystałem szybę z wytłoczki i chyba to był błąd. A chciałem mieć ładne przejście z kanciastego w półokrągły. Niestety ta wytłoczka nie ma kantów...
Stałą część owiewki przyklejałem, mając zamontowaną minimalną ilością kleju ruchomą część.
Odnośnie szklenia, podobnie jak przy bocznych dolnych szybkach, nie można wjechać za daleko z szybką. Tu starałem się by to było w okolicach 0,5-1mm. W innym wypadku plastik wejdzie między zewnętrzną ramę a poszycie kadłuba i już nie będzie to dobrze przylegało.
Linka trzymająca ruchomą część owiewki, mogłoby to być delikatniejsze, ale nie miałem innych materiałów. Po skończeniu osłony będzie zasłonięta przez płytę pancerną.
Po wstępnych przymiarkach całości, wydaje się że nie będzie źle. Dużo lepiej niż na to wyglądało w trakcie dopasowywania, co nie znaczy, że idealnie. A momentami miałem ochotę to...
Jutro powinienem skończyć kabinę, a plan był, bym dojechał do końca kadłuba i zrobił usterzenie.
Chyba, że najjaśniejszy zleci mi pewną robotę i zamiast kończyć osłonę kabiny meśka, będę rozbierał pół kokpitu w atrze, co by przepinować jedno złącze...
Ostatnio zmieniony wt sty 15 2013, 3:22 przez Sicore, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak widzę jednak będziesz robił zamkniętą owiewkę, a szkoda, bo trochę szczegółów w środku umieściłeś. Może jednak przemyślisz to zamknięcie kokpitu?
Mam zresztą pytanie, nie łatwiej było zbudować całe oszklenie nie dzieląc je na części ruchome i nieruchome? Byłoby trochę gimnastyki z wklejeniem urządzeń do uchylania szyby w wiatrochronie, albo płyty pancernej, ale miałbyś przynajmniej pewność, że rama oszklenia jest idealnie spasowana do siebie.
Mam zresztą pytanie, nie łatwiej było zbudować całe oszklenie nie dzieląc je na części ruchome i nieruchome? Byłoby trochę gimnastyki z wklejeniem urządzeń do uchylania szyby w wiatrochronie, albo płyty pancernej, ale miałbyś przynajmniej pewność, że rama oszklenia jest idealnie spasowana do siebie.
FW-190 D-9 FW-190 A-4 Spitfire mk.Vb Spitfire mk.Vc Spitfire mk.XVIe PZL P.11c JU-88D-1 B-239 P-40E Jak-1b P-47D-11 Spitfire LF.IX Spitfire mk.Ia Hawker Hurricane
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
Zrobić otwartą owiewkę byłoby dużo łatwiej.
Następnym razem zrobię osłonę tak, jak miałem tutaj.
Skleić bez detali trzy części, skleić je ze sobą minimalną ilością kleju, dopasować całość do kadłuba i przykleić wiatrochron i tylną cześć.
Usunąć środkową, dorobić detale i zamknąć kabinę.
Nie wiem czemu tutaj w końcu tak nie zrobiłem...
Następnym razem zrobię osłonę tak, jak miałem tutaj.
Skleić bez detali trzy części, skleić je ze sobą minimalną ilością kleju, dopasować całość do kadłuba i przykleić wiatrochron i tylną cześć.
Usunąć środkową, dorobić detale i zamknąć kabinę.
Nie wiem czemu tutaj w końcu tak nie zrobiłem...