Razorback & Bobbletop by Zło Squad
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Razorback & Bobbletop by Zło Squad
Jak wcześniej wspominałem, następny w kolejce był P-47D-11 z AH.
I skoro zaczynam relację i pokazuję osłonę silnika, znaczy się, że w sumie ujdzie i model będzie budowany dalej. Sporo dodatków, o tłoczonej osłonie kabiny i laserowo wycinanych wręgach nie ma co wspominać, ale wszystko w swoim czasie.
Osłona silnika, jak zawsze idealne spasowanie. Tylko tyle udało się zrobić przez dwa tygodnie w pracy, za dużo roboty i zmian lokalizacji. Pierwsze pierścienie wyoblone, te całe czerwone. Do końcowego zaokrąglenia wlotu poszło niewiele CA, głównie między czerwonym paskiem wewnętrznym, a pierwszym zewnętrznym.
Dorobiłem siatki chłodnic z ramkami, czego prawie nie widać. Są one bardzo głęboko, na samym końcu osłony. Okrągłych chłodnic oleju w ogóle nie widać, środkowej można dostrzec pół, ogólnie nie warto w tym samolocie tego robić.
Klapki regulujące chłodzenie silnika oddzielone, ale tylko na zewnątrz. Raczej nie będę ich robił w innej pozycji.
Najtrudniejszy etap, to chyba wloty do chłodnic, część bliżej krawędzi. Trzeba posiedzieć nad kształtowaniem, ale wnętrze wlotu do chłodnic oleju wygląda doskonale.
Polakierowana na gotowo.
Następny etap to śmigło, stateczniki, powierzchnie sterowe, klapy i może zacznę wnęki podwozia. Pewnie się nie uda, bo znów na Bałkany mnie wysyłają...
Taka kolejność, ponieważ samolot jest ogromny, jak na model wyjazdowy. Kadłub na końcu i montaż w domu.
I skoro zaczynam relację i pokazuję osłonę silnika, znaczy się, że w sumie ujdzie i model będzie budowany dalej. Sporo dodatków, o tłoczonej osłonie kabiny i laserowo wycinanych wręgach nie ma co wspominać, ale wszystko w swoim czasie.
Osłona silnika, jak zawsze idealne spasowanie. Tylko tyle udało się zrobić przez dwa tygodnie w pracy, za dużo roboty i zmian lokalizacji. Pierwsze pierścienie wyoblone, te całe czerwone. Do końcowego zaokrąglenia wlotu poszło niewiele CA, głównie między czerwonym paskiem wewnętrznym, a pierwszym zewnętrznym.
Dorobiłem siatki chłodnic z ramkami, czego prawie nie widać. Są one bardzo głęboko, na samym końcu osłony. Okrągłych chłodnic oleju w ogóle nie widać, środkowej można dostrzec pół, ogólnie nie warto w tym samolocie tego robić.
Klapki regulujące chłodzenie silnika oddzielone, ale tylko na zewnątrz. Raczej nie będę ich robił w innej pozycji.
Najtrudniejszy etap, to chyba wloty do chłodnic, część bliżej krawędzi. Trzeba posiedzieć nad kształtowaniem, ale wnętrze wlotu do chłodnic oleju wygląda doskonale.
Polakierowana na gotowo.
Następny etap to śmigło, stateczniki, powierzchnie sterowe, klapy i może zacznę wnęki podwozia. Pewnie się nie uda, bo znów na Bałkany mnie wysyłają...
Taka kolejność, ponieważ samolot jest ogromny, jak na model wyjazdowy. Kadłub na końcu i montaż w domu.
Ostatnio zmieniony wt lut 04 2014, 23:05 przez Sicore, łącznie zmieniany 3 razy.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2215
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Sklejone z wykożystaniem sklejek z modelu, tak aby szpara była minimalna. Potem zalewam ją CA i delikatny szlif, by wygładzić. Tu na czerwonym i spodzie, bardzo delikatnie przetarłem suchym pędzlem łączenia.
Tak, polakierowana docelowo, akrylem Italeri, jak poprzedni model. Wcześniej połyskiem Humbrol, by powierzchnia była jednakowa, tam gdzie był CA i gdzie go nie było.
Tak, polakierowana docelowo, akrylem Italeri, jak poprzedni model. Wcześniej połyskiem Humbrol, by powierzchnia była jednakowa, tam gdzie był CA i gdzie go nie było.
Powierzchnie sterowe na ogonie. Jedyny problem to ster kierunki, poniżej łączenia góry z dołem, gdzie zmienia się kształt. W instrukcji nie widać tego miejsca za dobrze, dodatkowo te wycięcia z przodu. Trudno to jakoś sensownie ukształtować, na szczęście w gotowym modelu mało widoczne. Dodałem owiewki popychaczy trymerów.
Klapy i lotki. tu był problem z częściami osłaniającymi szczeliny na okucia w klapach. Mimo znacznej ilości nosków żeber, przykleiłem to na równo z górną płaszczyzną klapy. Ten element jest o 1mm za długi, ale nie można go ot tak uciąć, bo na jego końcu są inne kolory, więc trzeba wyciąć pasek ze środka. Ja to już poprawiałem po przyklejeniu, zdjęcie powinno wszystko wyjaśnić.
Śmigło, coś aktualniejszego. Piastę zacząłem pół roku temu, niadawno skończyłem całe śmigło. Piasta i kołpak z oryginalnych elementów. Przerobiłem sam spód łopat, by je zaokrąglić.
Klapy i lotki. tu był problem z częściami osłaniającymi szczeliny na okucia w klapach. Mimo znacznej ilości nosków żeber, przykleiłem to na równo z górną płaszczyzną klapy. Ten element jest o 1mm za długi, ale nie można go ot tak uciąć, bo na jego końcu są inne kolory, więc trzeba wyciąć pasek ze środka. Ja to już poprawiałem po przyklejeniu, zdjęcie powinno wszystko wyjaśnić.
Śmigło, coś aktualniejszego. Piastę zacząłem pół roku temu, niadawno skończyłem całe śmigło. Piasta i kołpak z oryginalnych elementów. Przerobiłem sam spód łopat, by je zaokrąglić.
Ostatnio zmieniony ndz cze 30 2013, 21:53 przez Sicore, łącznie zmieniany 2 razy.
No proszę, proszę. Powrócił z zaświatów.
Trochę się nagłowiłem o co Ci chodzi z tymi klapami ale już łapię.
Nie wiem czy to mój monitor inaczej pokazuje niż Twój, ale jak dla mnie to zdjęcia są prześwietlone i zbyt wykontrastowane.
A w ogole to fajnie że żyjesz :P
Trochę się nagłowiłem o co Ci chodzi z tymi klapami ale już łapię.
Nie wiem czy to mój monitor inaczej pokazuje niż Twój, ale jak dla mnie to zdjęcia są prześwietlone i zbyt wykontrastowane.
A w ogole to fajnie że żyjesz :P
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
A teraz to z tymi ekranali to lipa. Na aparacie wyglądały dość jasno, na laptopie specjalnie ustawiłem dość dużą jasność, by nie ustawiać fotek przy ciemnym. Nic to, chyba każdy sobie musi ustawić tak, by było ok.
Z tym życiem to różnie bywa, obecnie zostałem oddelegowany na syberię, by wesprzeć operacje prowadzone w Rosji przez naszych niemieckich przyjaciół... Oby się nie skończyło jak, jakiś czas temu...
Z tym życiem to różnie bywa, obecnie zostałem oddelegowany na syberię, by wesprzeć operacje prowadzone w Rosji przez naszych niemieckich przyjaciół... Oby się nie skończyło jak, jakiś czas temu...