*[Relacja/Samolot] Ju-87 B2 Stuka KW CM (by Zło Squad)
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
*[Relacja/Samolot] Ju-87 B2 Stuka KW CM (by Zło Squad)
Witam.
Co by nie rozpamiętywać za wiele porażki z Hayabusą, szybko zawziąłęm się na coś z innej beczki. Mówiąc o beczce mam na myśli wydawnictwo, bo tematyką póki co dalej nie wychodzę poza II W.Ś.
W sumie wybór modelu wynikł w sumie z zakupu przeze mnie wręg laserowo ciętych i wytłoczki kabiny u wydawcy, z czego wywiązał się dialog mailowy, czego efektem było to, że obiecałem autorowi relację oraz rzetelną opinię o modelu. Oraz to że będzie to wersja zielona czyli B2 ze Stab III/St.G 77.
Pokłonów ani hołdów (ani zdjęć w złotej ramce) pilotowi tej maszyny oddawać nie będę ze względów chyba zrozumiałych. Długo się w sumie zastanawiałem czy w ogóle dać się skusić na ten samolot-symbol nazistowskiego terroru , ale ciekawość jednak zwyciężyła niechęć.
Rozpatrywałem też malowanie pustynne, ale na forach są już chyba ze trzy sklejone takie, a zielonego widziałem tylko jednego i to spapranego.
To co mnie szczególnie pociąga w tym samolocie to owiewki podwozia.
Chciałbym je zrobić tak, a żeby jak najbardziej upodobnić je do pierwowzoru, bo póki co jeszcze nikomu się to nie udało na tyle dobrze, by fajnie to wyglądało. Takie mam założenie, zobaczymy czy znów nie polegnę.
Tyle tytułem wstępu.
Póki co zrobiona rama kabiny załogi oraz kilka detali w środku.
Tak to wygląda ogólnie z zewnątrz:
Na zdjęciu od spodu widać, że wręgi podłużne pod podłogą kabiny (W2L,P) oraz sama spodnia część podłogi (W1) są wycięte z wycinanki podczas gdy wręgodźwigary (WD1 L,P, WD2 L,P) i pozostałe wręgi kabiny są wycinane laserowo.
Stało się tak dlatego, ze wręgi laserowe na arkuszu 0,5mm były zbyt rozciągnięte wzdłużnie w stosunku do elementów z wycinanki tak, że użycie ich spowodowałoby na pewno sporo komplikacji w dalszej budowie. Problem zgłosiłem wydawcy i z tego co wiem, został on zweryfikowany i usunięty.
Kolejnym drobnym problemem okazało się przewyższenie podłogi pilota (cz.4). Jest ono za krótkie w stosunku do miejsca na nie przewidzianego o prawie 1 mm. Musiałem zrobić wstawkę z tektury między nie a wręgo-dźwigar WD2L,P. Nie widać tego bardzo, zasłoni to pewnie jeszcze fotel pilota, ale błąd jest. Tak samo za krótkie były części 5, 5a, 23, 23a. Też porobiłem wstawki.
Poza tymi drobnostkami klei się bardzo przyjemnie póki co.
Detale wnętrza.
Butle tlenowe, tyle co powycinałem otwory w ich koszach.
Tablica przyrządów.
Właściwie od siebie dodałem kilka prztyczków, reszta cięgienek i dźwigni pochodzi z dodatku do modelu od wydawcy. Tylko gałki zrobiłem z wikolu. Zegary w zbliżeniu makro nie wyglądają może jakoś specjalnie atrakcyjnie, ale gołym okiem jak dla mnie są całkowicie akceptowalne. Gładzenie otworów pod zegary wykałaczką i impregnacja CA dały efekt delikatnej ramki naokoło otworu, co w sumie przyjąłem z zadowoleniem i zaakceptowałem. Wnętrza otworów przetarte Pactrą Steel A75. Pedały orczyka tak jak chciał wydawca, darowałem sobie walorkę wiązań.
Jako, że jest to mój pierwszy nie-Hal od lat staram się być ostrożny i nie szaleję z waloryzacją, bo nie wiem czy nie będzie znowu szkoda, jak coś dalej mi nie wyjdzie.
Na koniec zdjęcie od przodu w zbliżeniu.
I... to by było na tyle na dziś.
Chwila przerwy, bo muszę lecieć trochę potyrać przez tydzień na... Mauritiusie.
Co by nie rozpamiętywać za wiele porażki z Hayabusą, szybko zawziąłęm się na coś z innej beczki. Mówiąc o beczce mam na myśli wydawnictwo, bo tematyką póki co dalej nie wychodzę poza II W.Ś.
W sumie wybór modelu wynikł w sumie z zakupu przeze mnie wręg laserowo ciętych i wytłoczki kabiny u wydawcy, z czego wywiązał się dialog mailowy, czego efektem było to, że obiecałem autorowi relację oraz rzetelną opinię o modelu. Oraz to że będzie to wersja zielona czyli B2 ze Stab III/St.G 77.
Pokłonów ani hołdów (ani zdjęć w złotej ramce) pilotowi tej maszyny oddawać nie będę ze względów chyba zrozumiałych. Długo się w sumie zastanawiałem czy w ogóle dać się skusić na ten samolot-symbol nazistowskiego terroru , ale ciekawość jednak zwyciężyła niechęć.
Rozpatrywałem też malowanie pustynne, ale na forach są już chyba ze trzy sklejone takie, a zielonego widziałem tylko jednego i to spapranego.
To co mnie szczególnie pociąga w tym samolocie to owiewki podwozia.
Chciałbym je zrobić tak, a żeby jak najbardziej upodobnić je do pierwowzoru, bo póki co jeszcze nikomu się to nie udało na tyle dobrze, by fajnie to wyglądało. Takie mam założenie, zobaczymy czy znów nie polegnę.
Tyle tytułem wstępu.
Póki co zrobiona rama kabiny załogi oraz kilka detali w środku.
Tak to wygląda ogólnie z zewnątrz:
Na zdjęciu od spodu widać, że wręgi podłużne pod podłogą kabiny (W2L,P) oraz sama spodnia część podłogi (W1) są wycięte z wycinanki podczas gdy wręgodźwigary (WD1 L,P, WD2 L,P) i pozostałe wręgi kabiny są wycinane laserowo.
Stało się tak dlatego, ze wręgi laserowe na arkuszu 0,5mm były zbyt rozciągnięte wzdłużnie w stosunku do elementów z wycinanki tak, że użycie ich spowodowałoby na pewno sporo komplikacji w dalszej budowie. Problem zgłosiłem wydawcy i z tego co wiem, został on zweryfikowany i usunięty.
Kolejnym drobnym problemem okazało się przewyższenie podłogi pilota (cz.4). Jest ono za krótkie w stosunku do miejsca na nie przewidzianego o prawie 1 mm. Musiałem zrobić wstawkę z tektury między nie a wręgo-dźwigar WD2L,P. Nie widać tego bardzo, zasłoni to pewnie jeszcze fotel pilota, ale błąd jest. Tak samo za krótkie były części 5, 5a, 23, 23a. Też porobiłem wstawki.
Poza tymi drobnostkami klei się bardzo przyjemnie póki co.
Detale wnętrza.
Butle tlenowe, tyle co powycinałem otwory w ich koszach.
Tablica przyrządów.
Właściwie od siebie dodałem kilka prztyczków, reszta cięgienek i dźwigni pochodzi z dodatku do modelu od wydawcy. Tylko gałki zrobiłem z wikolu. Zegary w zbliżeniu makro nie wyglądają może jakoś specjalnie atrakcyjnie, ale gołym okiem jak dla mnie są całkowicie akceptowalne. Gładzenie otworów pod zegary wykałaczką i impregnacja CA dały efekt delikatnej ramki naokoło otworu, co w sumie przyjąłem z zadowoleniem i zaakceptowałem. Wnętrza otworów przetarte Pactrą Steel A75. Pedały orczyka tak jak chciał wydawca, darowałem sobie walorkę wiązań.
Jako, że jest to mój pierwszy nie-Hal od lat staram się być ostrożny i nie szaleję z waloryzacją, bo nie wiem czy nie będzie znowu szkoda, jak coś dalej mi nie wyjdzie.
Na koniec zdjęcie od przodu w zbliżeniu.
I... to by było na tyle na dziś.
Chwila przerwy, bo muszę lecieć trochę potyrać przez tydzień na... Mauritiusie.
Ostatnio zmieniony sob mar 16 2013, 21:51 przez laszlik, łącznie zmieniany 1 raz.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Same tablice zegarów nie wyglądają z tej strony monitora wcale źle i wydawało mi się, że być może połączyłeś wycinankową wersje z tą foto (pod spodem wysokiej rozdzielczości zegary a na wierzchu panel z dziurami z wycinanki). Wbrew pozorom coś takiego może mieć sens (tak mi się przynajmniej wydaje), bo w ciemnych zakamarkach kokpitu widać wyrażniej uplastycznione elementy niż płaski druk 3D. Gładka i błyszcząca powierzchnia papieru foto fajnie by symulowała "szkło".
Najwyraźniej się myliłem. Oczy już nie te ....
Najwyraźniej się myliłem. Oczy już nie te ....
Czołem,
Tomek
Tomek
Świetnie Laszlo, że zabrałeś się za ten model, a jeszcze lepiej, że w tym malowaniu. Nie widziałem dobrze sklejonego zielonego modelu. A na żywo nie widziałem żadnego, więc przyjemnie będzie popatrzeć na Twój jak się spotkamy!
Cieszę się, że od razu zabrałeś się za kolejny model, po małym wypadku. Ale nie przejmuj się, takie rzeczy zdarzają się najlepszym, a plusy tego są takie, że to dobra lekcja na przyszłość!
Ciekawi mnie ten nieszczęsny nos o którym pisał Paweł. Też miałem tą wycinankę i różnica kolorów była bardzo widoczna, więc się jej pozbyłem. Zresztą większe znaczenie miały względy o których sam piszesz...symbol nazistowskiego terroru.
Pięknego słońca na wyspie
Cieszę się, że od razu zabrałeś się za kolejny model, po małym wypadku. Ale nie przejmuj się, takie rzeczy zdarzają się najlepszym, a plusy tego są takie, że to dobra lekcja na przyszłość!
Ciekawi mnie ten nieszczęsny nos o którym pisał Paweł. Też miałem tą wycinankę i różnica kolorów była bardzo widoczna, więc się jej pozbyłem. Zresztą większe znaczenie miały względy o których sam piszesz...symbol nazistowskiego terroru.
Pięknego słońca na wyspie
FW-190 D-9 FW-190 A-4 Spitfire mk.Vb Spitfire mk.Vc Spitfire mk.XVIe PZL P.11c JU-88D-1 B-239 P-40E Jak-1b P-47D-11 Spitfire LF.IX Spitfire mk.Ia Hawker Hurricane
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
- 19zbyniu95
- Posty: 453
- Rejestracja: wt kwie 28 2009, 17:52
- Lokalizacja: Tychy
Dzięki za entuzjazm.
Mam nadzieję że tym razem nie zawiodę.
Co do kolorów części dziobowej, to przynajmniej w moim wydaniu tego nie zauważam, tak w wersji zielonej jak i w pustynnej.
Może mam szczęście i trafił mi się dobry egzemplarz. Nawet jakbym miał coś nie tak, wydawca obiecał mi wsparcie w razie problemów z odcieniami.
Mam nadzieję że tym razem nie zawiodę.
Co do kolorów części dziobowej, to przynajmniej w moim wydaniu tego nie zauważam, tak w wersji zielonej jak i w pustynnej.
Może mam szczęście i trafił mi się dobry egzemplarz. Nawet jakbym miał coś nie tak, wydawca obiecał mi wsparcie w razie problemów z odcieniami.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD