[RELACJA] Westland Whirlwind MM 5/93
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
- SeniorElCid
- Posty: 12
- Rejestracja: wt kwie 03 2012, 18:15
- Lokalizacja: Poznań
[RELACJA] Westland Whirlwind MM 5/93
Witam na mojej relacji z budowy modelu Westland Whirlwind wydanie MM 5/93.
Relację prowadzę już od jakiegoś czasu na innym forum, ale postanowiłem swoje wypociny pokazać również tu.
Poniżej efekt dotychczasowych prac.
Na początek potraktowałem model lakierem akrylowym "Śnieżka" błyszczący - około 9 zł w Leroy Merlin po razie z każdej strony. Lakier lekko rozrzedziłem wodą, przy próbach na papierze okazało się, że jest zbyt gęsty. Lakier nanosiłem pędzlem, przy próbie nanoszenia wałkiem zostawały pęcherzyki powietrza.
Wyszło to nie najgorzej i papier przy formowaniu elementów zachowuje się znacznie lepiej.
Wręgi podkleiłem Uniwersalnym Klejem Polimerowym "DRAGON"
Kilka zdjęć warsztatu i polakierowanych arkuszy
Dalej wyciąłem wszystkie wręgi i zaimpregnowałem cyjanoakrylem. Praca była ciężka i mozolna ale ale udało mi się wyciąć wszystko bez żadnej wpadki :-)
Impregnowanie krawędzi klejem, również do przyjemnych nie należy, no i domownicy prawie mnie eksmitowali z domu za zapachy jakie im zafundowałem Dalej wręgi będą szlifowane.
Następnie na tapetę poszło wycinanie głównych elementów poszycia kadłuba, skrzydeł i silników. tu wielkiej filozofii nie ma linijka, skalpel, nożyczki i jazda do wycinania
Retusz wyciętych części. Generalnie nie ma się nad czym rozpisywać farba i pędzelki w dłoń i do dzieła
A oto i pierwsze sklejone elementy kadłuba
Generalnie kadłub jest już prawie gotowy, pozostało tylko przyszlifować w miejscu połączeń aby elementy przylegały jak najlepiej, zrobić retusz i skleić.
I kilka elementów silników
Pierwsze podejście do tablicy było porażką, nawet nie ma co pokazywać. Przy wycinaniu zegarów całość się zmasakrowała.
Drugie podejście widać poniżej. Profilaktycznie zrobiłem sobie ksero przed eksperymentem i ono poszło w ruch. Nauczony poprzednim doświadczeniem podkleiłem tablicę na tekturę i potraktowałem cyjano akrylem z obu stron i ponownie próbowałem przewiercić otwory igłą i cienkim wiertłem. Efekt poniżej
Nie jest to efekt którego się spodziewałem i postanowiłem je trochę zwaloryzować. Wyciąłem odpowiednie otwory podkleiłem folią i narysowałem kilka zegarów. Nie wyszło to najlepiej, część się rozmyła, generalnie te które malowałem farbami wyglądają OK natomiast te które rysowałem cienkopisem się rozmyły. Generalnie zrobiłem trochę odwrotnie niż powinno być i wyszły mi zegary sportowe :-) czyli białe tło i czarne wskazówki a powinno być raczej odwrotnie, ale tego już nie będę poprawiał.
Niestety klejenie na 2 wręgi nie wychodzi mi najlepiej. Nie sądzę żeby to była wina modelu, raczej to brak umiejętności. Podobnie jest z elementami silnika
W międzyczasie wziąłem sie za prace nad ogonem samolotu. Generalnie jestem zadowolony z efektu, końcówki są co prawda trochę "wygniecione" ale to pewnie odrobinę efekt starego papieru no i przede wszystkim mojego braku wprawy w obróbce kartonu
Jeszcze jedna rzecz która coraz mniej mi się podoba, to kolor niebieski jakiego używam do retuszu. Przed rozpoczęciem budowy jak dobierałem kolory wydawał się OK, jednak teraz jak patrzę na lakierowane arkusze, to nie wygląda to już tak dobrze. Jakby kolor zmienił odcień pod wpływem lakieru.
Przymierzyłem się też do karabinów wyprofilowałem jeden na próbe i przykleiłem na drucie aczkolwiek efekt nie był zbyt zachwycający, więc całość potraktowałem "super gluto" podobnym klejem i zamierzałem dalej to obrabiać ale jak widać poniżej efekt nie jest najlepszy a pewnie po obróbce nie koniecznie musi być lepiej. Dlatego zamierzam spróbować wykombinować coś z igieł będzie to pewnie bardziej podobne do karabinów.
Podmieniłem oryginalne działka na wykonane z igieł o średnicy 1,2 mm, trochę drutu, papieru i osłonek z przewodów elektrycznych. Generalnie działka wyglądają lepiej ale do ideału jeszcze im daleko
Przy okazji wykonałem drążek sterowniczy
Następnie na warsztat poszły skrzydła.
Pamiętając problemy ze sklejaniem kadłuba na 2 wręgi dorobiłem paski na łączeniu elementów skrzydeł (jak się okazało słusznie bo te wręgi)
No i tu zaczęły się schody z wręgami. Cześć z nich jest po prostu za mała względem poszycia. Początkowo myślałem, że jest mój błąd i po prostu źle wyciąłem wręgi. Ale jest to mało prawdopodobne, żebym aż tak krzywo wyciął wręgi. Zwłaszcza, że wręgi wycinałem bardzo starannie pozostawiając linię cięcia na doszlifowanie wręg. Na szczęście wewnętrzne wręgi są OK a problem jest z wręgami zewnętrznymi. Zresztą widać to na zdjęciach
Kolejny problem wynikł przy spasowaniu skrzydeł z kadłubem. Okazało się, że wcięcie w kadłubie jest w złym miejscu prawie o centymetr.
A po zmontowaniu całość wyglądała tak
Po poprawieniu wygląda to tak
To by było to co udało mi się już skleić. Dalsze postępy będę już umieszczał na bieżąco.
Wszystkie uwagi/komentarze są mile widziane.
Relację prowadzę już od jakiegoś czasu na innym forum, ale postanowiłem swoje wypociny pokazać również tu.
Poniżej efekt dotychczasowych prac.
Na początek potraktowałem model lakierem akrylowym "Śnieżka" błyszczący - około 9 zł w Leroy Merlin po razie z każdej strony. Lakier lekko rozrzedziłem wodą, przy próbach na papierze okazało się, że jest zbyt gęsty. Lakier nanosiłem pędzlem, przy próbie nanoszenia wałkiem zostawały pęcherzyki powietrza.
Wyszło to nie najgorzej i papier przy formowaniu elementów zachowuje się znacznie lepiej.
Wręgi podkleiłem Uniwersalnym Klejem Polimerowym "DRAGON"
Kilka zdjęć warsztatu i polakierowanych arkuszy
Dalej wyciąłem wszystkie wręgi i zaimpregnowałem cyjanoakrylem. Praca była ciężka i mozolna ale ale udało mi się wyciąć wszystko bez żadnej wpadki :-)
Impregnowanie krawędzi klejem, również do przyjemnych nie należy, no i domownicy prawie mnie eksmitowali z domu za zapachy jakie im zafundowałem Dalej wręgi będą szlifowane.
Następnie na tapetę poszło wycinanie głównych elementów poszycia kadłuba, skrzydeł i silników. tu wielkiej filozofii nie ma linijka, skalpel, nożyczki i jazda do wycinania
Retusz wyciętych części. Generalnie nie ma się nad czym rozpisywać farba i pędzelki w dłoń i do dzieła
A oto i pierwsze sklejone elementy kadłuba
Generalnie kadłub jest już prawie gotowy, pozostało tylko przyszlifować w miejscu połączeń aby elementy przylegały jak najlepiej, zrobić retusz i skleić.
I kilka elementów silników
Pierwsze podejście do tablicy było porażką, nawet nie ma co pokazywać. Przy wycinaniu zegarów całość się zmasakrowała.
Drugie podejście widać poniżej. Profilaktycznie zrobiłem sobie ksero przed eksperymentem i ono poszło w ruch. Nauczony poprzednim doświadczeniem podkleiłem tablicę na tekturę i potraktowałem cyjano akrylem z obu stron i ponownie próbowałem przewiercić otwory igłą i cienkim wiertłem. Efekt poniżej
Nie jest to efekt którego się spodziewałem i postanowiłem je trochę zwaloryzować. Wyciąłem odpowiednie otwory podkleiłem folią i narysowałem kilka zegarów. Nie wyszło to najlepiej, część się rozmyła, generalnie te które malowałem farbami wyglądają OK natomiast te które rysowałem cienkopisem się rozmyły. Generalnie zrobiłem trochę odwrotnie niż powinno być i wyszły mi zegary sportowe :-) czyli białe tło i czarne wskazówki a powinno być raczej odwrotnie, ale tego już nie będę poprawiał.
Niestety klejenie na 2 wręgi nie wychodzi mi najlepiej. Nie sądzę żeby to była wina modelu, raczej to brak umiejętności. Podobnie jest z elementami silnika
W międzyczasie wziąłem sie za prace nad ogonem samolotu. Generalnie jestem zadowolony z efektu, końcówki są co prawda trochę "wygniecione" ale to pewnie odrobinę efekt starego papieru no i przede wszystkim mojego braku wprawy w obróbce kartonu
Jeszcze jedna rzecz która coraz mniej mi się podoba, to kolor niebieski jakiego używam do retuszu. Przed rozpoczęciem budowy jak dobierałem kolory wydawał się OK, jednak teraz jak patrzę na lakierowane arkusze, to nie wygląda to już tak dobrze. Jakby kolor zmienił odcień pod wpływem lakieru.
Przymierzyłem się też do karabinów wyprofilowałem jeden na próbe i przykleiłem na drucie aczkolwiek efekt nie był zbyt zachwycający, więc całość potraktowałem "super gluto" podobnym klejem i zamierzałem dalej to obrabiać ale jak widać poniżej efekt nie jest najlepszy a pewnie po obróbce nie koniecznie musi być lepiej. Dlatego zamierzam spróbować wykombinować coś z igieł będzie to pewnie bardziej podobne do karabinów.
Podmieniłem oryginalne działka na wykonane z igieł o średnicy 1,2 mm, trochę drutu, papieru i osłonek z przewodów elektrycznych. Generalnie działka wyglądają lepiej ale do ideału jeszcze im daleko
Przy okazji wykonałem drążek sterowniczy
Następnie na warsztat poszły skrzydła.
Pamiętając problemy ze sklejaniem kadłuba na 2 wręgi dorobiłem paski na łączeniu elementów skrzydeł (jak się okazało słusznie bo te wręgi)
No i tu zaczęły się schody z wręgami. Cześć z nich jest po prostu za mała względem poszycia. Początkowo myślałem, że jest mój błąd i po prostu źle wyciąłem wręgi. Ale jest to mało prawdopodobne, żebym aż tak krzywo wyciął wręgi. Zwłaszcza, że wręgi wycinałem bardzo starannie pozostawiając linię cięcia na doszlifowanie wręg. Na szczęście wewnętrzne wręgi są OK a problem jest z wręgami zewnętrznymi. Zresztą widać to na zdjęciach
Kolejny problem wynikł przy spasowaniu skrzydeł z kadłubem. Okazało się, że wcięcie w kadłubie jest w złym miejscu prawie o centymetr.
A po zmontowaniu całość wyglądała tak
Po poprawieniu wygląda to tak
To by było to co udało mi się już skleić. Dalsze postępy będę już umieszczał na bieżąco.
Wszystkie uwagi/komentarze są mile widziane.
Ostatnio zmieniony śr kwie 16 2014, 21:00 przez SeniorElCid, łącznie zmieniany 2 razy.
- SeniorElCid
- Posty: 12
- Rejestracja: wt kwie 03 2012, 18:15
- Lokalizacja: Poznań
Faktycznie działka nie wyglądają zbyt dobrze. Co do poprawienia to musiałbym wykonać od nowa cały dziób samolotu. Działka są mocno przyklejone do poszycia i wręgi. Musiałem je tak przyglutować, żeby zachować symetrię względem kadłuba. 2 działka trochę mi uciekały w dół i musiałem je "zabetonować" klejem.
- SeniorElCid
- Posty: 12
- Rejestracja: wt kwie 03 2012, 18:15
- Lokalizacja: Poznań
Witam ponownie.
Znalazłem trochę wolnego czasu i udało mi się trochę pchnąć prace do przodu.
Na początek poszły koła:
Koła nie wyszły zbyt idealnie, ale powinne być OK, całość niestety psuje fakt, że po lakierowaniu świecą się jak ... . Muszę znaleźć inny lakier który nie będzie się tak błyszczał
Dalej złożyłem w całość skrzydła i pomajstrowałem przy silnikach
Silniki nie wyszły mi zbyt dokładnie co zresztą widać na zdjęciach. Niby wycinałem wszystko jak się należy dokładnie i starannie ale pewnie wyszedł mój brak doświadczenia. Do całości można dołożyć to, że nie przepadam za klejeniem na 2 wręgi. Gdzie się dało dołożyłem paski ale siliniki były już sklejone i tu nie dało rady.
Dokleiłem też drobne elementy do skrzydeł
No i pierwsze przymiarki połączenia skrzydeł z kadłubem, na razie na sucho
Na razie to by było na tyle. Zapraszam do oglądania i komentowania
Znalazłem trochę wolnego czasu i udało mi się trochę pchnąć prace do przodu.
Na początek poszły koła:
Koła nie wyszły zbyt idealnie, ale powinne być OK, całość niestety psuje fakt, że po lakierowaniu świecą się jak ... . Muszę znaleźć inny lakier który nie będzie się tak błyszczał
Dalej złożyłem w całość skrzydła i pomajstrowałem przy silnikach
Silniki nie wyszły mi zbyt dokładnie co zresztą widać na zdjęciach. Niby wycinałem wszystko jak się należy dokładnie i starannie ale pewnie wyszedł mój brak doświadczenia. Do całości można dołożyć to, że nie przepadam za klejeniem na 2 wręgi. Gdzie się dało dołożyłem paski ale siliniki były już sklejone i tu nie dało rady.
Dokleiłem też drobne elementy do skrzydeł
No i pierwsze przymiarki połączenia skrzydeł z kadłubem, na razie na sucho
Na razie to by było na tyle. Zapraszam do oglądania i komentowania
Ostatnio zmieniony śr kwie 16 2014, 21:00 przez SeniorElCid, łącznie zmieniany 2 razy.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2215
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Koła błyszczą rzeczywiście bardziej, niż to dozwolone ustawą...
Powinieneś chyba używać lakieru matowego. Ale nawet taki może się po wyschnięciu błyszczeć, jeżeli go się przed użyciem dobrze nie wymiesza. „Dobrze” oznacza co najmniej pół minuty, najlepiej (tak stoi na słoiczku) dwie minuty.
Pozdrawiam
Powinieneś chyba używać lakieru matowego. Ale nawet taki może się po wyschnięciu błyszczeć, jeżeli go się przed użyciem dobrze nie wymiesza. „Dobrze” oznacza co najmniej pół minuty, najlepiej (tak stoi na słoiczku) dwie minuty.
Pozdrawiam
- SeniorElCid
- Posty: 12
- Rejestracja: wt kwie 03 2012, 18:15
- Lokalizacja: Poznań
Do lakierowania kół użyłem lakieru pół matowego a wyszedł piękny połysk . Może przyczynił się do tego fakt, że lakier jest na granicy przydatności do użycia a może nawet lekko po. Tym samym lakierem gruntowałem całą wycinankę i wyszedł pół mat.
Generalnie koła będą lakierowane jeszcze raz jak tylko znajdę jakiś dobry lakier matowy a obecny lakier pewnie do kosza
Generalnie koła będą lakierowane jeszcze raz jak tylko znajdę jakiś dobry lakier matowy a obecny lakier pewnie do kosza
- SeniorElCid
- Posty: 12
- Rejestracja: wt kwie 03 2012, 18:15
- Lokalizacja: Poznań
Witam
Krucho z czasem, ale jeśli mam tylko wolną chwilę coś tak sklejam.
Póki co postanowiłem się zmierzyć z kabiną. Ciężko było w końcu to pierwsza własnoręcznie tłoczona kabina. Ciężko było i dużo folii poszło do kosza ale jakoś się udało. Kabina jest kiepska ale tyle udało mi się wycisnąć z folii.
Widać lekkie pofalowanie z prawej strony.
Następnie wziąłem sięza śmigła, obie części podklejone na tekturę skleiłem ze sobą a po nadaniu im odpowiedniego kształtu potraktowałem SG a jak wszystko wyschło to papier ścierny (60 następnie 220 no 320) w ruch i ponownie SG i papier a że śmigła były dość grube to tak 4 razy a na koniec papier 1200 i czarna farba.
Zostało jeszcze tylko domalować żółte końcówki.
No i kadłub jest już montowany ze skrzydłami, wyglada to chyba nie najgorzej i mam nadzieję, że udało mi się zachować symetrię. Niestety od spodu zabrakło trochę skrzydła co widać na zdjęciu 081
W międzyczasie powstało trochę drobnicy
I zabrałem się za podwozie główne.
Na koniec postanowiłem się zmierzyć ponownie z kołami a dokładniej z z tym połyskiem po lakierowaniu. Teraz połysk jest właściwy a dokładniej jego brak
Szukałem różnych rzeczy (lakierów) warunek był taki żeby to był akryl. W Castoramie nic nie było w Praktikerze również nic nie znalazłem. Aż udało się niezbyt dużym sklepie spotkanym przypadkowo.
Udało mi się znaleźć lakier który wygląda nieźle wykonałem kilka testów i po pierwsze jest to półmat ale wygląda prawie jak mat, szybko schnie (po kilku minutach jest już prawie suchy) polakierowany papier dobrze się formuje
To by było na tyle, niewiele tego ale powoli do przodu.
Krucho z czasem, ale jeśli mam tylko wolną chwilę coś tak sklejam.
Póki co postanowiłem się zmierzyć z kabiną. Ciężko było w końcu to pierwsza własnoręcznie tłoczona kabina. Ciężko było i dużo folii poszło do kosza ale jakoś się udało. Kabina jest kiepska ale tyle udało mi się wycisnąć z folii.
Widać lekkie pofalowanie z prawej strony.
Następnie wziąłem sięza śmigła, obie części podklejone na tekturę skleiłem ze sobą a po nadaniu im odpowiedniego kształtu potraktowałem SG a jak wszystko wyschło to papier ścierny (60 następnie 220 no 320) w ruch i ponownie SG i papier a że śmigła były dość grube to tak 4 razy a na koniec papier 1200 i czarna farba.
Zostało jeszcze tylko domalować żółte końcówki.
No i kadłub jest już montowany ze skrzydłami, wyglada to chyba nie najgorzej i mam nadzieję, że udało mi się zachować symetrię. Niestety od spodu zabrakło trochę skrzydła co widać na zdjęciu 081
W międzyczasie powstało trochę drobnicy
I zabrałem się za podwozie główne.
Na koniec postanowiłem się zmierzyć ponownie z kołami a dokładniej z z tym połyskiem po lakierowaniu. Teraz połysk jest właściwy a dokładniej jego brak
Szukałem różnych rzeczy (lakierów) warunek był taki żeby to był akryl. W Castoramie nic nie było w Praktikerze również nic nie znalazłem. Aż udało się niezbyt dużym sklepie spotkanym przypadkowo.
Udało mi się znaleźć lakier który wygląda nieźle wykonałem kilka testów i po pierwsze jest to półmat ale wygląda prawie jak mat, szybko schnie (po kilku minutach jest już prawie suchy) polakierowany papier dobrze się formuje
To by było na tyle, niewiele tego ale powoli do przodu.
Ostatnio zmieniony śr kwie 16 2014, 21:01 przez SeniorElCid, łącznie zmieniany 1 raz.
W budowie: F-111A GPM 56
Relacje zakończone: Westland Whirlwind MM 5/93
Galerie: Westland Whirlwind MM 5/93
Relacje zakończone: Westland Whirlwind MM 5/93
Galerie: Westland Whirlwind MM 5/93
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2215
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
- SeniorElCid
- Posty: 12
- Rejestracja: wt kwie 03 2012, 18:15
- Lokalizacja: Poznań
Wiem tak patrząc z boku koła wygladają płasko :-( Po zakończeniu prac nad kołami też rzuciło mi się to w oczy i zastanawiałem się czy próbować to naprawić ale bałem się, że popsuję to co już jest zrobione. Następne koła będą już felgamiHeinrich Kosmala pisze:Bardzo fajnie to wygląda!
Zastanów się na przyszłość, czy nie zrobić jeszcze we własnym zakresie felg kół.
Co do kabiny to sposób wykonania podpatrzyłem w innej relacji, niestety nie pamiętam w czyjej :-( Krótko mówiąc wyglądało to mniej więcej tak.piotrira pisze:Witam
Tłoczenie kabiny-może jakiś krótki opis
Wyciąłem kabinę z wersji bez oszklenia i posklejałem ją w całość.
Od środka potraktowałem ją lakierem, żeby papier się nie rozszedł przy napełnianiu formy.
Całość wypełniłem gładzią do ścian (Gipsu nie miałem akurat pod ręką) w gładź wetknąłem 2 wykałaczki coby gotowy odlew było za co chwycić.
Po wyschnięciu gładzi i usunięciu papieru, całość doszlifowałem papierem ściernym aż do uzyskania porządanego kształtu.
Nad palnikiem gazowym lekko podgrzałem folię (taką która jest używana do bindowania). Jak folia zrobiła się plastyczna to szybko kładłem ją na "kopytko" przy okazji starałem się ją trochę naciągnąć tal aby nie było pomarszczeń.
Kiepsko mi to szło bo folia po ostygnięciu strasznie mi się marszczyła :-( Ale jakoś w końcu się udało. Efekt końcowy nie jest rewelacyjny ale jakoś daje radę.
Próbowałem jeszcze z folią taką jaką się kiedyś stosowało do rzutników, ale była za cienka i po lekkim podgrzaniu nad palnikiem robiła się masakra :-(
W trakcie okazało się również, że wykałczki które włożyłem do gładzi były zbyt cienkie i połamały się w trakcie prac :-( lepsze były by pewnie metalowe gwoździe lub wkręty (widziałem to w czyjejś relacji)
W budowie: F-111A GPM 56
Relacje zakończone: Westland Whirlwind MM 5/93
Galerie: Westland Whirlwind MM 5/93
Relacje zakończone: Westland Whirlwind MM 5/93
Galerie: Westland Whirlwind MM 5/93