[Relacja] Hawker Tempest Mk.5, free download, 1:33
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Łooo maaatkooo, ale drogi, co najmniej 5 razy drożej niż u mnie w kiosku.sprinter pisze:Ja rowniez nie mieszkam w Polsce i z brakiem BCG poradzilem sobie kupujac go na ebay np na takiej aukcji
http://www.ebay.co.uk/itm/2-x-50ml-K-Br ... 500wt_1180
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Zgadza się, cena jest pojęciem względnym i nie da się tak łatwo porównać...
Budowa podwozia. Tutaj wypróbowałem do połączenia dwóch części goleni (czerwone strzałki) moją nową zabaweczkę– klej BONDIC
Właściwie to to nie jest chyba żaden klej, tylko jakaś masa wypełniająca i wiążąca pod wpływem UV (znana od dawna - zaraz mi się dentysta przypomina ), ale „klei” rzeczywiście znakomicie i tak jak w reklamie. W sumie (jeżeli chodzi o skuteczność) „to samo” co CA, tyle tylko, że dla mnie wygodniejsze w użyciu. Główna wada – miejsce klejenia musi być „widoczne”, czyli dostępne dla światła z diody UV, coś w rodzaju (dla mnie laika) jak spoina przy pracach spawalniczych – nie nadaje się więc np. do wklejania czegoś tam w otwór – bo tam nie dojdzie światło, żeby utwardzić klej. Poza tym ten klej jest tutaj stosunkowo drogi – tubka wielkości ca. 10 ml + dioda z baterią + pilniczek + dwie (!) chusteczki nasączone spirytusem + metalowe pudełeczko kryjące to cudo kosztuje tutaj prawie 20 Euro.
Dobrze, że nie wyrzuciłem starego parasola, tylko rozebrałem go na części – teraz mam taką ładną rozpórkę podwozia (białe strzałki)...
Podwozie zmontowane i przyklejone. Pokrywy wnęk podwozia wydrukowałem zamiast na kartonie (160 g/m²) na zwykłym (80 g/m²) papierze – nie sprawiają przez to takiego „pancernego” wrażenia. Golenie podwozia „wyszły” mi nieco za długie – zauważyłem to dopiero przy próbie montażu, gdy górna pokrywa okazała się za krótka. Po „głębokiej analizie” doszedłem też do źródła błędu; części goleni wykonałem co prawda zgodnie z rysunkiem, ale przy ich klejeniu przesunąłem je niepotrzebnie względem siebie, żeby „ładniej wyglądało” i żeby „nożyce” goleni wyglądały tak, jak to widziałem na jakimś zdjęciu. Z tego wynikły te feralne 3 milimetry. Górne pokrywy musiałem więc nieco (o te 3 mm) powiększyć.
Model stanął na własnych nogach...
Budowa podwozia. Tutaj wypróbowałem do połączenia dwóch części goleni (czerwone strzałki) moją nową zabaweczkę– klej BONDIC
Właściwie to to nie jest chyba żaden klej, tylko jakaś masa wypełniająca i wiążąca pod wpływem UV (znana od dawna - zaraz mi się dentysta przypomina ), ale „klei” rzeczywiście znakomicie i tak jak w reklamie. W sumie (jeżeli chodzi o skuteczność) „to samo” co CA, tyle tylko, że dla mnie wygodniejsze w użyciu. Główna wada – miejsce klejenia musi być „widoczne”, czyli dostępne dla światła z diody UV, coś w rodzaju (dla mnie laika) jak spoina przy pracach spawalniczych – nie nadaje się więc np. do wklejania czegoś tam w otwór – bo tam nie dojdzie światło, żeby utwardzić klej. Poza tym ten klej jest tutaj stosunkowo drogi – tubka wielkości ca. 10 ml + dioda z baterią + pilniczek + dwie (!) chusteczki nasączone spirytusem + metalowe pudełeczko kryjące to cudo kosztuje tutaj prawie 20 Euro.
Dobrze, że nie wyrzuciłem starego parasola, tylko rozebrałem go na części – teraz mam taką ładną rozpórkę podwozia (białe strzałki)...
Podwozie zmontowane i przyklejone. Pokrywy wnęk podwozia wydrukowałem zamiast na kartonie (160 g/m²) na zwykłym (80 g/m²) papierze – nie sprawiają przez to takiego „pancernego” wrażenia. Golenie podwozia „wyszły” mi nieco za długie – zauważyłem to dopiero przy próbie montażu, gdy górna pokrywa okazała się za krótka. Po „głębokiej analizie” doszedłem też do źródła błędu; części goleni wykonałem co prawda zgodnie z rysunkiem, ale przy ich klejeniu przesunąłem je niepotrzebnie względem siebie, żeby „ładniej wyglądało” i żeby „nożyce” goleni wyglądały tak, jak to widziałem na jakimś zdjęciu. Z tego wynikły te feralne 3 milimetry. Górne pokrywy musiałem więc nieco (o te 3 mm) powiększyć.
Model stanął na własnych nogach...
Ostatnio zmieniony sob maja 12 2018, 10:37 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
No to jeszcze raz; dwa rysunki, jednak różniące się...
...ale można było porównać ze zdjęciami w sieci.
...ale można było porównać ze zdjęciami w sieci.
Ostatnio zmieniony sob maja 12 2018, 10:40 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Nie ma sprawy, „krytyka” nie ma dla mnie negatywnego wydźwięku, traktuje ją rzeczywiście jako formę pomocy. A co do „poprawek”; podwozie przykleiłem Bondic´kiem, nie ma więc żadnych szans na korekturę. Nad wzniosem skrzydeł niestety za bardzo się w czasie montażu nie zastanawiałem, końcówki skrzydeł przykleiłem więc do centropłata tak, jak to wynikało z form obu brył – moja wina i też za późno na poprawkę.
Sens pisania o tym jest (dla mnie), żeby osoby budujące ten model (co bardzo polecam, to piękny samolot) wiedziały, gdzie (przeciętny) modelarz może się potknąć...
Sens pisania o tym jest (dla mnie), żeby osoby budujące ten model (co bardzo polecam, to piękny samolot) wiedziały, gdzie (przeciętny) modelarz może się potknąć...