[R] Curtiss Tomahawk IIB - A. Haliński
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
- 19zbyniu95
- Posty: 453
- Rejestracja: wt kwie 28 2009, 17:52
- Lokalizacja: Tychy
[R] Curtiss Tomahawk IIB - A. Haliński
Witam,
Rozpoczynam relacjonować budowę kolejnego modelu.
Tym razem jest to brytyjska wersja P-40 ze stajni Hala.
Jak widać na okładce, model ma do wyboru dwa warianty malowania - pierwsze to samolot C. Caldwell'a, a drugie to maszyna N. Duke'a. Jeszcze nie zdecydowałem, w której wersji wykonam swój model.
Jak do tej pory, udało mi się wykonać prawie całą kabinę pilota.
Spróbowałem wykonać pasy pilota od podstaw. Muszę przyznać, że jestem z nich bardzo zadowolony. Oczywiście wyglądały by dużo lepiej, gdyby drut, którego użyłem, był cieńszy. No ale niestety nie miałem odpowiedniego materiału, więc wyszło jak poniżej na zdjęciach.
Postarałem się też dodać od siebie przełączniki oraz dodać obręcze do zegarów.
Dodatkowo powstał jeszcze kołpak śmigła oraz ster kierunku.
Robiąc kołpak, odkryłem wyoblającą potęgę BCG. Jest niesamowita i ma ogromny potencjał, naprawdę polecam! Oczywiście nie odkrywam tu Ameryki, bo bardziej doświadczeni modelarze znają to już od dawien dawna, ale ja dopiero teraz poznałem jego możliwości
Zapraszam do obejrzenia zdjęć:
Kabina:
Burty kabiny:
Ster i kołpak:
Tyle na razie,
Pozdrawiam i zapraszam do oceniania
Rozpoczynam relacjonować budowę kolejnego modelu.
Tym razem jest to brytyjska wersja P-40 ze stajni Hala.
Jak widać na okładce, model ma do wyboru dwa warianty malowania - pierwsze to samolot C. Caldwell'a, a drugie to maszyna N. Duke'a. Jeszcze nie zdecydowałem, w której wersji wykonam swój model.
Jak do tej pory, udało mi się wykonać prawie całą kabinę pilota.
Spróbowałem wykonać pasy pilota od podstaw. Muszę przyznać, że jestem z nich bardzo zadowolony. Oczywiście wyglądały by dużo lepiej, gdyby drut, którego użyłem, był cieńszy. No ale niestety nie miałem odpowiedniego materiału, więc wyszło jak poniżej na zdjęciach.
Postarałem się też dodać od siebie przełączniki oraz dodać obręcze do zegarów.
Dodatkowo powstał jeszcze kołpak śmigła oraz ster kierunku.
Robiąc kołpak, odkryłem wyoblającą potęgę BCG. Jest niesamowita i ma ogromny potencjał, naprawdę polecam! Oczywiście nie odkrywam tu Ameryki, bo bardziej doświadczeni modelarze znają to już od dawien dawna, ale ja dopiero teraz poznałem jego możliwości
Zapraszam do obejrzenia zdjęć:
Kabina:
Burty kabiny:
Ster i kołpak:
Tyle na razie,
Pozdrawiam i zapraszam do oceniania
Ostatnio zmieniony pn maja 14 2012, 21:32 przez 19zbyniu95, łącznie zmieniany 1 raz.
No, Zbyniu, bardzo ładnie.
Pasy wyszły dobrze, zastanawia mnie tylko dlaczego nie mają klamer zapinających. Nie jest to Twój błąd, sprawdziłem w wycinance i zarówno na rysunkach, jak i same części pasów wyglądają tak jak to pokazałeś. Dziwne.
Zdjęcia trochę mógłbyś przyciemnić, bo strasznie po oczach dają, przez co mniej na nich widac.
Cieszę się że go robisz.
Powodzenia.
Pasy wyszły dobrze, zastanawia mnie tylko dlaczego nie mają klamer zapinających. Nie jest to Twój błąd, sprawdziłem w wycinance i zarówno na rysunkach, jak i same części pasów wyglądają tak jak to pokazałeś. Dziwne.
Zdjęcia trochę mógłbyś przyciemnić, bo strasznie po oczach dają, przez co mniej na nich widac.
Cieszę się że go robisz.
Powodzenia.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Miło się ogląda Twoje "modelowanie",
wszystko czysto, starannie, na poziomie jak zwykle
Aż wstyd pokazywać jak ja lepię - tak, lepię nie kleję porównując do Twojego "modelowania".
wszystko czysto, starannie, na poziomie jak zwykle
Aż wstyd pokazywać jak ja lepię - tak, lepię nie kleję porównując do Twojego "modelowania".
www.forum.fsoptk.pl zapraszam
- 19zbyniu95
- Posty: 453
- Rejestracja: wt kwie 28 2009, 17:52
- Lokalizacja: Tychy
Dziękuję za pozytywne przyjęcie modelu
Przyznam, że maiłem zamiar zrobić te klamry zapinające, jednak jakimś cudem zapomniałem o tym... oświeciło mnie dopiero gdy fotel był już na miejscu. Zdarza się.
Laszlik - będę pracował nad zdjęciami
A dziś poskładałem to co już miałem w całość i okleiłem poszyciem zewnętrznym:
Jedyne co zrobiłem, to przejechałem igłą po wszystkich liniach podziału blach.
Miałem drobny problem by przykleić tylni segment, prawdopodobnie przez mój błąd gdzieś wcześniej. Nie schodzi się on na dole, i jest go za dużo na górze. Ale raczej nie powinno być problemu żeby z tego wybrnąć.
Liczę, że się spodoba
Przyznam, że maiłem zamiar zrobić te klamry zapinające, jednak jakimś cudem zapomniałem o tym... oświeciło mnie dopiero gdy fotel był już na miejscu. Zdarza się.
Laszlik - będę pracował nad zdjęciami
A dziś poskładałem to co już miałem w całość i okleiłem poszyciem zewnętrznym:
Jedyne co zrobiłem, to przejechałem igłą po wszystkich liniach podziału blach.
Miałem drobny problem by przykleić tylni segment, prawdopodobnie przez mój błąd gdzieś wcześniej. Nie schodzi się on na dole, i jest go za dużo na górze. Ale raczej nie powinno być problemu żeby z tego wybrnąć.
Liczę, że się spodoba
- 19zbyniu95
- Posty: 453
- Rejestracja: wt kwie 28 2009, 17:52
- Lokalizacja: Tychy
Witam,
Zrobiłem ogon i... Chyba pójdę po nową wycinankę
Zmasakrowałem łączenia segmentów, co też mogło być po części spowodowane błędem w oklejaniu kabinki. Zniszczenia dopełnia skręcenie ogona
Nie wiecie czy da się jakoś rozkleić części? W zasadzie nie zależy mi na ich odzyskaniu, tylko na wydostaniu wewnętrznego poszycia przedziału kółka ogonowego. Można by spróbować zrobić jeszcze raz, mieszając to z drugą wersją malowania
Ale wszystko ma swoje plusy...
Wyciągnąłem nauczkę i zabrałem się za dziób. W mojej ocenie wyszedł kapitalnie, jak na moje możliwości. Bardzo mi się podoba.
No i tak to wygląda...
Pozdrawiam!
Zrobiłem ogon i... Chyba pójdę po nową wycinankę
Zmasakrowałem łączenia segmentów, co też mogło być po części spowodowane błędem w oklejaniu kabinki. Zniszczenia dopełnia skręcenie ogona
Nie wiecie czy da się jakoś rozkleić części? W zasadzie nie zależy mi na ich odzyskaniu, tylko na wydostaniu wewnętrznego poszycia przedziału kółka ogonowego. Można by spróbować zrobić jeszcze raz, mieszając to z drugą wersją malowania
Ale wszystko ma swoje plusy...
Wyciągnąłem nauczkę i zabrałem się za dziób. W mojej ocenie wyszedł kapitalnie, jak na moje możliwości. Bardzo mi się podoba.
No i tak to wygląda...
Pozdrawiam!
- 19zbyniu95
- Posty: 453
- Rejestracja: wt kwie 28 2009, 17:52
- Lokalizacja: Tychy
Witam,
Model przeszedł przeszczep ogona. Wykorzystałem części z drugiej wersji malowania. Oznaczenia są teraz nie zgodne z oryginalnymi, ale przełknę to.
Według mnie wyszło to teraz lepiej i co ważniejsze, ogon jest prosty. Oprócz tego, dokleiłem górny wlot powietrza na dziobie.
Jak widać, model ma nie całe 30 cm długości.
Miłego oglądania
Model przeszedł przeszczep ogona. Wykorzystałem części z drugiej wersji malowania. Oznaczenia są teraz nie zgodne z oryginalnymi, ale przełknę to.
Według mnie wyszło to teraz lepiej i co ważniejsze, ogon jest prosty. Oprócz tego, dokleiłem górny wlot powietrza na dziobie.
Jak widać, model ma nie całe 30 cm długości.
Miłego oglądania
- 19zbyniu95
- Posty: 453
- Rejestracja: wt kwie 28 2009, 17:52
- Lokalizacja: Tychy
Mi to wygląda raczej na otwory dostępowe do wlewów paliwa do zbiornika (znajduje się on tuż za tymi krążkami i trochę w dół).
Nie mam pojęcia jaką rolę w czasie lądowania miały by odgrywać brzęczki? Hałas był na pewno, o szczelności nie wspominając. Ale to tylko myśliwiec, pilot na pewno miał słuchawki, maskę tlenową itd.
Nie mam pojęcia jaką rolę w czasie lądowania miały by odgrywać brzęczki? Hałas był na pewno, o szczelności nie wspominając. Ale to tylko myśliwiec, pilot na pewno miał słuchawki, maskę tlenową itd.
Brzęczki miały informować/ostrezgać pilota o możliwości przeciągnięcia, często stosowane przez skośnookich np. w Hayabusa'ch i Frank'ach