*[Relacja/Okręt] BISMARCK - A.Haliński. POWRÓT
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
To zależy. Jeśli masz zakupioną oryginalną wycinankę, to możesz całkowicie legalnie zrobić jej kopię bezpieczeństwa, np. poprzez zeskanowanie lub skserowanie. Formalnie nie ma przeszkód, żeby taką kopią bezpieczeństwa wspomóc innego posiadacza identycznej oryginalnie zakupionej wycinanki - w końcu on też ma do niej prawo, a przepisy nie ograniczają tego prawa tylko do kopii zrobionych własnoręcznie.Art pisze:Poza tym wydaje mi się, że korzystanie ze skanów jest nielegalne.
Nielegalne jest natomiast udostępnianie skanów i kser osobom, które nie nabyły praw do "utworu", jakim jest w rozumieniu prawa autorskiego projekt wycinanki. Klucz tkwi w podkreślonych powyżej wyrazach.
-
- Posty: 6
- Rejestracja: pn sie 01 2011, 16:46
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Dzięki za odpowiedz, zdecydowałem się kupić nowy model;) a teraz jeszcze inne pytanie, z innej beczki - sklejam też obecnie model japońskiego pancernika Ise w skali 1:700 i pamiętam że kiedyś była farba Humbrol do kadłubów i nadbudówek japońskich okrętów wojennych z II wojny św., nie pamiętam tylko numeru tej farby? ktoś może pamięta? albo może podać odpowiedniki tej farby z innych firm? będe wdzięczny
Witam,trochę mi zajęło przeczytanie tego tematu i powiem szczerze po 20 latach postanowiłem wrócić do klejenia-głównie okrętów.Ale jak zobaczyłem ten profesjonalizm ze strony szanownego kolegi Art-a to się tak zastanawiam czy ten powrót ma sens .Ile czasu będę potrzebował żeby osiągnąć podobny efekt.Ale nic,nie wolno się poddawać może kiedyś (na razie Mały Modelarz dla treningu,oczywiście Bismarck,ale już w szafie leży to samo wydanie co kolega klei,i Yamato)Pozdrawiam autora i czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.
Ostatnio zmieniony wt sie 07 2012, 12:48 przez Robinek9, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 67
- Rejestracja: pt lip 29 2011, 12:45
- Lokalizacja: Słupsk
No tak, oczywiście, zobowiązań należy dotrzymywać.
Już tradycyjnie na wakacjach wdepnąłem w niby proste „skrzydła” i okręt na chwilę odstawiłem. Mimo „przeciągnięcia”' założonych terminów, lotek ma się już na ukończeniu, o czym Was w osobnym liście, dla usprawiedliwienia, powiadomię.
Jak tylko nadejdą jesienno-zimowe wieczory, pełną parą w kotłach ruszam ukończyć model BISa.
Miło, że jeszcze o nim pamiętasz.
Pozdrawiam i do zobaczenia.
Już tradycyjnie na wakacjach wdepnąłem w niby proste „skrzydła” i okręt na chwilę odstawiłem. Mimo „przeciągnięcia”' założonych terminów, lotek ma się już na ukończeniu, o czym Was w osobnym liście, dla usprawiedliwienia, powiadomię.
Jak tylko nadejdą jesienno-zimowe wieczory, pełną parą w kotłach ruszam ukończyć model BISa.
Miło, że jeszcze o nim pamiętasz.
Pozdrawiam i do zobaczenia.