Ponieważ dolna część kadłuba i skrzydła nie były wtedy w polskich samolotach lakierowane, użyję w tych miejscach „aluminium”, czyli mojego papieru srebrnego. Nie rozumiem też sensu drukowania oddzielnych pasków z oknami na folii samoprzylepnej– ja zrobię to „jak zwykle” podklejając folię (overhead) na okna taśmą dwustronnie klejącą.
Części kadłuba zwijam najpierw na jakimś walcu (np. plastikowa rura kanalizacyjna) i zabezpieczam gumkami...
...albo coś takiego – potrzebna jest do tego np. (pusta
) 0,5 l puszka po piwie.
Po paru godzinach papier „zapamiętuje“ kształt i daje się o wiele łatwiej formować i skleić w walec.
Otwory okienne poszycia wewnętrznego kabiny pasażerskiej są za małe, samo poszycie dla mnie „niecodziennie” skonstruowane, tzn. żeby pasowało gdzie trzeba, trzeba je poprzecinać – ale do tego potrzebnych linii podziału nie ma.
Teraz budowa seryjna foteli pasażerów; 18 foteli, ale pasków (cz. K3) jest tylko 17...
Na 10 zdjęciu fotel po prawej wydaje się być krzywo względem reszty. A co do aluminiowych puszek to masz jeszcze coca-colę i inne napoje. 
