Spitfire Mk. IX w barwach PSP - for Victory
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Czy projektanci muszą zawsze tak p*bip*ć że sam zaprojektuj i jak ci się nie podoba to do domu. Ja jestem klientem, który kupuje towar i mam do niego pewność że jest on bez żadnych wad fabrycznych. Ciekawe jakbyś tak kupił w salonie auto i w domu się okazuje że nie ma tego i tamtego, że koła odpadają po przejechaniu kilku metrów, że nie działa elektronika. No i co pójdziesz do salonu a koleś ci powie - zrób se pan sam takie auto jak jesteś mądry. No chyba by cię >>>>>>>> trafił.
I zawsze będę krytykował modele które mają takie wady jak za duże/za małe wręgi, oklejki różnych długości, niespasowane malowanie, takie coś nie ma prawa być. A najlepsze rozwiaznie to z*bip*ć i powiedzieć zrób sobie sam jak ci nie się coś nie podoba.
Sorry za zaśmiecanie wątku. To mój ostatni wpis o takiej treści tutaj.
A tak poza tym to klej klej bo fajna będzie kolekcja. Będzie podwozie i kabina ???
I zawsze będę krytykował modele które mają takie wady jak za duże/za małe wręgi, oklejki różnych długości, niespasowane malowanie, takie coś nie ma prawa być. A najlepsze rozwiaznie to z*bip*ć i powiedzieć zrób sobie sam jak ci nie się coś nie podoba.
Sorry za zaśmiecanie wątku. To mój ostatni wpis o takiej treści tutaj.
A tak poza tym to klej klej bo fajna będzie kolekcja. Będzie podwozie i kabina ???
"Nie śmierć rozdziela ludzi, lecz brak miłości"
Witam!
Na poczatek chciałbym pozdrowić wszystkich stałych (i nie tylko) bywalców, jako że to mój pierwszy wpis na tym forum.
A teraz do rzeczy. Myślę, że pomocna w Twojej pracy byłaby publikacja Wojtka Matusiaka "Spitfire IX i XVI lotników polskich" - bogato ilustrowany przegląd IX i XVI, począwszy od tych, które polskie pilotki dostarczały do jednostek, poprzez polskie dywizjony na różnych frontach, aż po te, na których polscy piloci latali już po wojnie.
Pozdrawiam
Paweł
Na poczatek chciałbym pozdrowić wszystkich stałych (i nie tylko) bywalców, jako że to mój pierwszy wpis na tym forum.
A teraz do rzeczy. Myślę, że pomocna w Twojej pracy byłaby publikacja Wojtka Matusiaka "Spitfire IX i XVI lotników polskich" - bogato ilustrowany przegląd IX i XVI, począwszy od tych, które polskie pilotki dostarczały do jednostek, poprzez polskie dywizjony na różnych frontach, aż po te, na których polscy piloci latali już po wojnie.
Czy mógłbyś podać w którym numerze SP jest to sprostowanie?Paweł pisze:Na początku oparłem się właśnie na tej sylwetce bocznej, dobrze że przez przypadek znalazłem sprostowanie autora w Skrzydlatej Polsce .
Pozdrawiam
Paweł
Oczywiście to podstawowa publikacja z której korzystam. Właśnie na jej podstawie powstały ML 116, BS 556 i ten BS 403 z 306-tego. Mam też TBiU 119 i 119 bis oraz „Seria pod lupą S.Spitfire MK VIII, IX, XVI". No i czasopisma.Wymysl pisze: publikacja Wojtka Matusiaka "Spitfire IX i XVI lotników polskich"
Wymysl pisze:Czy mógłbyś podać w którym numerze SP jest to sprostowanie? "
Oj teraz nie pamętam w którym numerze to było. Jeśli kojarzysz, był taki artykuł dotyczący fałszowania zdjęć, wymyślania schematów malowań oraz błędów w interpretacji zdjęć.
To co teraz pokazuje powstało we wrześniu i październiku tamtego roku, na razie mam zrobione 4 dywizjony, jeszcze 3. Przy UZ O K trzeba było się "nagimnastykować". W przerwie od nauki dodalem godło 306 i nr ewidencyjny. Ciekawe jak to wyjdze w klejeniu. Ale chyba bez poprawek się nie obejdzie.
Ostatnio zmieniony ndz sty 18 2004, 16:38 przez Pawel, łącznie zmieniany 1 raz.
"Orły nie wchodzą na górę po schodach...."
J-311
J-311
Myślałem, że się do czegoś przydam, a tu się nie udałoPaweł pisze:
Oczywiście to podstawowa publikacja z której korzystam.
Paweł pisze:Oj teraz nie pamętam w którym numerze to było. Jeśli kojarzysz, był taki artykuł dotyczący fałszowania zdjęć, wymyślania schematów malowań oraz błędów w interpretacji zdjęć.
Acha, już wiem. Z czasem nazbiera się tyle materiałów, że potem się nie wie, gdzie co jest.
Gratuluję pomysłu i życzę powodzenia.
Paweł
Wymysl pisze:Myślałem, że się do czegoś przydam, a tu się nie udało
Paweł jeśli masz jakieś podpowiedzi, pomysły, sugestie, wątpiwości, problemy, interpelacje, prośby, zalecenia, porady pisz smiało i nie przejmuj się!
Nadal jestem na etapie przerabiania modelu. Jedno malowanie już jest gotowe, może jutro zabiorę się za sklejanie. Takie przerabianie podobne jest do modelarstwa wymaga dużo cierpliwości......
"Orły nie wchodzą na górę po schodach...."
J-311
J-311
Wreszcie koniec sesji...... zabrałem się ponownie za model. Jeszcze raz robię kadłub. Użyłem za cieńkich pasków do łączenia oklejek i trochę powichrowały się miejsca łączenia. To główny powód "złomowania" tamtego kadłuba. Przyciemniłem też kolor zielony, poprawiłem kamuflaż, przekręciłem trochę literę G na kadłubie.
W sobotę zrobiłem dwa segmenty ale wylądowały w koszu. W niedziele też mi nie szło za bardzo, wręgi były dopieszczone ( identyczne) ale i tak nie chciało pasować. Kłopot z oklejkami. Wszędzie schodziło się idealnie, ale było miejsce gdzie wyglądało to tragicznie. Dzisiaj było trzecie podejście, wiedziałem już gdzie przyciąć, gdzie popuścić. I jakoś to wyszło (segmenty na pierwszym planie zdjęcia, jeszcze nie sklejone), na szczęście jest ten komfort że można sobie dodrukować.
Na zdjęciu W tle widać inne nieudane podejścia do kadłuba, oraz „Shermanowy klej” wypróbowałem super dzięki.
W sobotę zrobiłem dwa segmenty ale wylądowały w koszu. W niedziele też mi nie szło za bardzo, wręgi były dopieszczone ( identyczne) ale i tak nie chciało pasować. Kłopot z oklejkami. Wszędzie schodziło się idealnie, ale było miejsce gdzie wyglądało to tragicznie. Dzisiaj było trzecie podejście, wiedziałem już gdzie przyciąć, gdzie popuścić. I jakoś to wyszło (segmenty na pierwszym planie zdjęcia, jeszcze nie sklejone), na szczęście jest ten komfort że można sobie dodrukować.
Na zdjęciu W tle widać inne nieudane podejścia do kadłuba, oraz „Shermanowy klej” wypróbowałem super dzięki.
"Orły nie wchodzą na górę po schodach...."
J-311
J-311
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2