Bo ja wiem, tu i ówdzie widzę że są niesmiałe próby zabawy w glutowanie
, W każdym razie cieszę się cuś tam może komuś się przyda z moich pomysłów...Poprawiona lampka konwojowa ..
Andrzej
A tutaj świeżo zamontowane do przymiarki - wygląda że jest cacy - lodzio mniodzio
. Sprężyna trochę jeszcze nie halo, coś się nieco podtenteges oczywiście.... No i trza będzie zrobić z lekka podgnitą blachę od spodu, nie myślałem że się ten dzyngs uda zrobić ruchomy ...
Coś co misie bardzo lubią
- spawanko. Dziwna konstrukcja cholerka, jeszcze dojdzie od góry przyspawany wspornik taki pomerdany z lekka...Ostatnio polubiłem spawanie taka fikuśną lidlowską pastą. Nie trza się pierdzielić ze strzykawkami - tak jak ze szpachlówkami. Siedzi sobie ta pasta w strzykawce, z przyciętą igłą do której jest wsadzony drucik coby w niej specyfik nie zasechł... Potrzebujemy coś pospawać po miesiącu na ten przykład wyciągamy drucik i heja .... Jedna wada to taka że dość słabo się trzyma, ale po pomalowaniu je Ok, a zaleta - nieco się kurczy podczas schnięcia i spawik robi się bardziej taki jakiś fajniejszy, delikatniejszy, mniejszy etc...
A tu zabawa w drapanie - pierwszy hak prawie gotowy - wygląda ładnie z bliska....
Muszę kiedyś jakiegoś plastika w 1:35 zrobić, coby to wszystko wypróbować kurde w końcu na małych duperelach ....
. Coś mi się widzi że toto powinno też zadziałać ......Pod błotnikami trochę więcej syfu eksploatacyjnego i pozdzieranej farbiny, tu się bawiłem z lakier i sól - chlapacze również poprawione ( bardziej zdemolowane ) .... Błotka w zasadzie zbyt dużo nie będzie - nie chcę za bardzo pozasłaniać klamotów..
I wstawione na razie na sucho na swoje miejsce
Wydumałem sposób na chowaną do wewnątrz lornetę nożycową .....
