Chetnie bym zajrzal do tej "ksiazki kucharskiej". Nie, zeby za kulisy zagladac, bo te i tak ulegaja stopniowym odslonom w formie prezentacji kolejnych etapow pracy tutaj, na forum. Predzej ot tak, z najzwyklejszej ciekawosci...Andrzej Ziober pisze:Wykonałem mnóstwo notatek odnośnie kolejności wykonywania poszczególnych prac. Nie sposób tego opisać w krótkim poście. Potem wystarczy trzymać się tego harmonogramu i kolejno wykreślać z niego zrobione już prace. I tak aż do końca.
"Blaszki" niefototrawione
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Re: Blaszki niefototrawione
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
-
- Posty: 3
- Rejestracja: czw paź 27 2011, 18:44
Re: Blaszki niefototrawione
Nie wiem czy powinienem do tego wracać, być może narażę się niektórym osobom odwiedzającym ten temat, bo już chyba wszystko zostało wyjaśnione, ale jakoś nie mogę się powstrzymać. Najlepszym komentarzem w tej sprawie moim zdaniem jest wypowiedź Wujka Andrzeja, który napisał:Andrzej Ziober pisze:Jeśli ktoś jeszcze znajdzie sobie jakieś kolejne „wrażenia zapadnięć, wybrzuszeń, czy innych krzywizn”, to sorry, ale nie mam już czasu na udowadnianie, że „model nie jest wielbłądem”
Powtórzę. Może oceniać zdjęcia modelu a nie model. Oczywiście można w jakimś stopniu ocenić model na podstawie zdjęć ale nie można nikomu wmawiać czy gdzieś tam ogon biegnie w linii prostej czy się zakrzywia.Wujek Andrzej pisze: Konkluzja jest tylko jedna . Jeśli ktokolwiek myśli że jest w stanie ocenić wykonanie modelu na podstawie zdjęć bardzo się myli . Może tylko oceniać zdjęcia modelu . To olbrzymia różnica
Panie Andrzeju cały czas czekam (a raczej powinienem napisać - czekamy, bo na pewno nie jestem sam) na dalszy ciąg relacji z budowy. Można się z niej wiele nauczyć.Andrzej Ziober pisze:Pozdrawiam i wracam do robienia modelu
Pozdrawiam
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Blaszki niefototrawione
OK! Pociągnę dalej tę relację, choć muszę powiedzieć, że mam coraz większy absmak do naszego polskiego Internetu modelarskiego. Jak dla mnie to coś ostatnio za dużo w nim zaciekłości (tu nie mam na myśli kartonworku). Ale mniejsza z tym.
Aktualnie model wreszcie stoi już na podstawce. Zanim „wylądował” na niej na stałe, to ostatnie zdjęcie „w locie” z przyklejonymi już podnośnikami, które będą łącznikiem całości z podstawką. Niebieska partia kadłuba jest już pomalowana docelowo ze wszystkimi „brudnościami”.
Na podstawce, żeby nie była tylko nudnym kawałem popękanego betonu, taki mały dodatek – zapchana tłustymi śmieciami kratka ściekowa
Po „lądowaniu” najpierw fotka od strony „pogniecionego ogona”
I od "dzioba". Tu jeszcze bez pokryw, drzwi i podestów....
..które zmontowałem dopiero po przymocowaniu modelu do podstawki i przesłonięciu jej papierem, żeby się nie wybrudziła podczas dalszych prac.
Podesty i pokrywy są już pomalowane docelowo, bo trzeba to było zrobić przed przyklejeniem, gdyż zawiaski są tak delikatne, że nie można już tych części dotknąć. Na zdjęciach brakuje jeszcze siłowników i prętów podpierających pokrywy i podesty. Są już gotowe i czekają w sloiczku na zamontowanie. Główna bryła zielonej partii kadłuba ma jedynie zaznaczone miejsca pod ślady eksploatacji i obecnie czeka na dalsze prace malarskie. Najpierw jednak muszę skończyć parę brakujących dodatków – wirnik, śmigło ogonowe, skrzydła, stateczniki itp. O tym trochę później...
Mam nadzieję, że wszystkim Kolegom, którzy pisali do mnie maile z prośbą o kontynuację tej „najdłuższej w nowoczesnej Europie” relacji sprawiam przyjemność.
Aktualnie model wreszcie stoi już na podstawce. Zanim „wylądował” na niej na stałe, to ostatnie zdjęcie „w locie” z przyklejonymi już podnośnikami, które będą łącznikiem całości z podstawką. Niebieska partia kadłuba jest już pomalowana docelowo ze wszystkimi „brudnościami”.
Na podstawce, żeby nie była tylko nudnym kawałem popękanego betonu, taki mały dodatek – zapchana tłustymi śmieciami kratka ściekowa
Po „lądowaniu” najpierw fotka od strony „pogniecionego ogona”
I od "dzioba". Tu jeszcze bez pokryw, drzwi i podestów....
..które zmontowałem dopiero po przymocowaniu modelu do podstawki i przesłonięciu jej papierem, żeby się nie wybrudziła podczas dalszych prac.
Podesty i pokrywy są już pomalowane docelowo, bo trzeba to było zrobić przed przyklejeniem, gdyż zawiaski są tak delikatne, że nie można już tych części dotknąć. Na zdjęciach brakuje jeszcze siłowników i prętów podpierających pokrywy i podesty. Są już gotowe i czekają w sloiczku na zamontowanie. Główna bryła zielonej partii kadłuba ma jedynie zaznaczone miejsca pod ślady eksploatacji i obecnie czeka na dalsze prace malarskie. Najpierw jednak muszę skończyć parę brakujących dodatków – wirnik, śmigło ogonowe, skrzydła, stateczniki itp. O tym trochę później...
Mam nadzieję, że wszystkim Kolegom, którzy pisali do mnie maile z prośbą o kontynuację tej „najdłuższej w nowoczesnej Europie” relacji sprawiam przyjemność.
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
Super jest zobaczyć jak prace przy twoim cacku posuwają się do przodu
Jako naoczny świadek stwierdzam że wszelkie domysły o "pognieceniu" są jedynie domysłami :P
Serdecznie pozdrawiam wspominając fantastycznego grilla i dyskusje przy nim.
Leszek
Jako naoczny świadek stwierdzam że wszelkie domysły o "pognieceniu" są jedynie domysłami :P
Serdecznie pozdrawiam wspominając fantastycznego grilla i dyskusje przy nim.
Leszek
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Blaszki
Dziękuję za miłe slowa i jeszcze kilka dodatkowych fotek, już siłownikami i podpórkami pokryw na dużych zbliżeniach:
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
- skyraiderad5
- Posty: 60
- Rejestracja: czw sie 31 2006, 22:20
- Lokalizacja: Toruń
"Blaszki" niefototrawione
Dwa razy się pomyliłem, nie wchodzi na ostatnią stronę.
Ale dupek ze mnie, tutaj to działa inaczej.
Marek
Ale dupek ze mnie, tutaj to działa inaczej.
Marek
Ostatnio zmieniony pn lut 04 2013, 23:32 przez skyraiderad5, łącznie zmieniany 2 razy.