Relacja - HMS "Vanity" JSC 1:400
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
-
- Posty: 67
- Rejestracja: pt lip 29 2011, 12:45
- Lokalizacja: Słupsk
- Krocionorzec
- Posty: 36
- Rejestracja: wt lut 19 2013, 11:57
- Lokalizacja: Wrocław
@Lehcyfer - w tym wypadku przycięcie pod kątem nic by chyba nie dało. Siatka się po prostu "nie zeszła". Próbuję zazwyczaj podcinać pod kątem krawędzie, przynajmniej tam gdzie moje umiejętności i rozmiar detalu na to pozwalają. Faktycznie daje to całkiem przyjemne efekty.
@Zed - modele JSC faktycznie mają coś w sobie. Naprawdę się dziwię że są tak mało popularnie. W ich ofercie są przecież modele i dla początkujących i takie które stanowią wyzwanie dla tych zaawansowanych. Małe jest piękne, ot co
Jak masz jakieś skończone - nie krępuj się i pokazuj!
@Zed - modele JSC faktycznie mają coś w sobie. Naprawdę się dziwię że są tak mało popularnie. W ich ofercie są przecież modele i dla początkujących i takie które stanowią wyzwanie dla tych zaawansowanych. Małe jest piękne, ot co
Jak masz jakieś skończone - nie krępuj się i pokazuj!
Spoko. W Niemczech sa bardzo popularne. A to wynika z tradycji - skala 1:400, podobnie jak 1:250 dla kartonowych okretow to typowo niemieckie skale. Przyjely sie juz przed dziesiatkami lat (bodajze podczas II wojny w modelach pogladowo-szkoleniowych dla wojska) i tak pozostalo. Nawiasem mowiac, polski wydawca zostal ponoc namowiony do rozszerzenia palety o skale 1:250 przez tutejszego, wieloletniego dystrybutora modeli JSC, a dobra jakosc modeli przyspieszyla tylko wzrost popularnosci. Modele JSC Maja tutaj bardzo wielu zwolennikow.Krocionorzec pisze:@Zed - modele JSC faktycznie mają coś w sobie. Naprawdę się dziwię że są tak mało popularnie. W ich ofercie są przecież modele i dla początkujących i takie które stanowią wyzwanie dla tych zaawansowanych.
A ze da sie z nich budowac cacuszka - to widac na zdjeciach w tym watku.
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
- Krocionorzec
- Posty: 36
- Rejestracja: wt lut 19 2013, 11:57
- Lokalizacja: Wrocław
Odgrzebuję ze wstydem relację która zanikła gdzieś w głębinach forum. Walczę z tym modelikiem prawie rok. Wstyd bierze, jest to wszak maleństwo którego części mieściły się na niecałych dwóch arkuszach A4... Jednak jako że modelarstwo to dla mnie hobby nie praca, nie czułem się specjalnie w obowiązku pospieszać z budową
Od ostatniej odsłony przybyło na modelu niewiele, zaledwie kilka elementów.
Na kominach druciane okapy (myślałem parę razy że cisnę to w kąt, ale jako że oryginalny projekt przewidywał szaro-szare kółka z nadrukowanymi krzyżykami które wyglądały wyjątkowo paskudnie to jakoś się toto zmęczyło).
Na śródokręciu stosy tratew ratunkowych i dwa zestawy pom-pomów.
No i na rufie cała zgraja bomb głębinowych oraz dwie zrzutnie. Te także zrobione "po mojemu" - w zamian za nieciekawe prostopadłościany.
Został maszt, przewody parowe na kominach, łodzie ratunkowe i Oerlikony na skrzydłach pomostu dziobowej nadbudówki. No i relingi rzecz jasna. Zdjęcia w takim powiększeniu pokazują całą masę niedoróbek, plamek i tym podobnych syfów z których nie zdawałem sobie do tej pory sprawy. Gołym okiem praktycznie tego nie widać (słabe tłumaczenie), trzeba będzie poprawić gdzie się da.
Tak to jest jak się chce robić modele w jedynej słusznej skali
Od ostatniej odsłony przybyło na modelu niewiele, zaledwie kilka elementów.
Na kominach druciane okapy (myślałem parę razy że cisnę to w kąt, ale jako że oryginalny projekt przewidywał szaro-szare kółka z nadrukowanymi krzyżykami które wyglądały wyjątkowo paskudnie to jakoś się toto zmęczyło).
Na śródokręciu stosy tratew ratunkowych i dwa zestawy pom-pomów.
No i na rufie cała zgraja bomb głębinowych oraz dwie zrzutnie. Te także zrobione "po mojemu" - w zamian za nieciekawe prostopadłościany.
Został maszt, przewody parowe na kominach, łodzie ratunkowe i Oerlikony na skrzydłach pomostu dziobowej nadbudówki. No i relingi rzecz jasna. Zdjęcia w takim powiększeniu pokazują całą masę niedoróbek, plamek i tym podobnych syfów z których nie zdawałem sobie do tej pory sprawy. Gołym okiem praktycznie tego nie widać (słabe tłumaczenie), trzeba będzie poprawić gdzie się da.
Tak to jest jak się chce robić modele w jedynej słusznej skali
- Krocionorzec
- Posty: 36
- Rejestracja: wt lut 19 2013, 11:57
- Lokalizacja: Wrocław
Właśniem popatrzył na datę ostatniego posta. Przerażające tempo budowy. Co gorsza przy "Vanity" nic w sumie nie zrobiłem przez przez rok.
Za to żeby rozruszać paluchy ukleiłem sobie takie "cuś".
Modelik bez żadnych modyfikacji. Prosto z wycinanki. Kilka wieczorów i gotowy. Za to ile przyjemności!
Skala to oczywiście 1/400, oczywiście JSC.
Za to żeby rozruszać paluchy ukleiłem sobie takie "cuś".
Modelik bez żadnych modyfikacji. Prosto z wycinanki. Kilka wieczorów i gotowy. Za to ile przyjemności!
Skala to oczywiście 1/400, oczywiście JSC.
- Krocionorzec
- Posty: 36
- Rejestracja: wt lut 19 2013, 11:57
- Lokalizacja: Wrocław