[R - koniec] Fokker F.VIIb/3m 1:33; Orlik 7/2010
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2212
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
[R - koniec] Fokker F.VIIb/3m 1:33; Orlik 7/2010
Następny samolot, który latał w barwach „LOT“u, pasuje więc do mojej kolekcji.
Zgodnie z instrukcją sklejania zaczynam od przedniej części kadłuba. Tutaj też pierwsza „niespodzianka” – podwójna numeracja części 7a (czerwona strzałka). Tej „drugiej”, szarej, nie mogę też znaleźć na rysunkach montażowych – albo znowu czegoś nie zrozumiałem...
Te ukośne wycięcia we wrędze L (niebieska strzałka) służą chyba do wsunięcia drutu goleni podwozia. Ale jeżeli tak jest, to ta konstrukcja z wycinanki nie spełnia swojego zadania, bo sklejone tak jak w wycinance tworzy z tych wycięć „szczelnie” zamkniętą przestrzeń – czyli nie byłoby jak i gdzie tego drutu wsunąć. Trochę więc tutaj poobcinałem – jeżeli się mylę, nie będzie to miało żadnego (tak przynajmniej myślę) wpływu ani na funkcjonalność ani na sztywność konstrukcji.
Zgodnie z instrukcją sklejania zaczynam od przedniej części kadłuba. Tutaj też pierwsza „niespodzianka” – podwójna numeracja części 7a (czerwona strzałka). Tej „drugiej”, szarej, nie mogę też znaleźć na rysunkach montażowych – albo znowu czegoś nie zrozumiałem...
Te ukośne wycięcia we wrędze L (niebieska strzałka) służą chyba do wsunięcia drutu goleni podwozia. Ale jeżeli tak jest, to ta konstrukcja z wycinanki nie spełnia swojego zadania, bo sklejone tak jak w wycinance tworzy z tych wycięć „szczelnie” zamkniętą przestrzeń – czyli nie byłoby jak i gdzie tego drutu wsunąć. Trochę więc tutaj poobcinałem – jeżeli się mylę, nie będzie to miało żadnego (tak przynajmniej myślę) wpływu ani na funkcjonalność ani na sztywność konstrukcji.
Ostatnio zmieniony śr maja 09 2018, 17:20 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 6 razy.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2212
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Dzięki Awot za kibicowanie!
Postanowiłem najpierw skleić szkielet kadłuba a dopiero potem go (kokpit i kabina pasażerska) wyposażyć – dla mnie tak wygodniej.
Postanowiłem najpierw skleić szkielet kadłuba a dopiero potem go (kokpit i kabina pasażerska) wyposażyć – dla mnie tak wygodniej.
Ostatnio zmieniony śr maja 09 2018, 17:21 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2212
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Części rozmieszczone są na arkuszach (dla mnie) bez ładu i składu, tak że znalezieni części to już oddzielna rozrywka. Poza tym odkryłem nowe „bliźniaki”, czyli części podwójnie numerowane, np. „6” i „9”. Obawiam się, że to nie ostatnie. Przypomina mi się budowa MiG-9...
Wyposażenie kokpitu gotowe.
Po przyklejeniu poszycia wewnętrznego „5” prawie już nic z tego nie widać.
Wyposażenie kokpitu gotowe.
Po przyklejeniu poszycia wewnętrznego „5” prawie już nic z tego nie widać.
Ostatnio zmieniony śr maja 09 2018, 17:22 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2212
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Ostatnio zmieniony śr maja 09 2018, 17:23 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2212
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Reszta wyposażenia przedziału pasażerskiego też już gotowa. Półki na bagaż zrobiłem bez waloryzowania, bo siateczki z aż tak drobnymi oczkami nie mam, poza tym po zakryciu przedziału nic z tego nie widać.
Ostatnio zmieniony śr maja 09 2018, 17:24 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2212
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Witaj Hastur, miło, że tutaj zaglądasz.
Szkielet kadłuba kompletny. „Nieco źle” go skleiłem (tę tylną część), bo linie zaznaczające miejsca klejenia powinny być od wewnątrz konstrukcji a nie na zewnątrz, tak jak ja to zrobiłem – przebieg linii zarysu części nie jest bowiem symetryczny (góra/dół – strzałki), a to decyduje o tym, gdzie „góra” a gdzie „dół”. Na szczęście wystarczy to wszystko postawić „na głowie” i wszystko jest w porządku.
Na wszelki wypadek wyciąłem już do przymiarki poszycie boczne – pasuje...
Szkielet kadłuba kompletny. „Nieco źle” go skleiłem (tę tylną część), bo linie zaznaczające miejsca klejenia powinny być od wewnątrz konstrukcji a nie na zewnątrz, tak jak ja to zrobiłem – przebieg linii zarysu części nie jest bowiem symetryczny (góra/dół – strzałki), a to decyduje o tym, gdzie „góra” a gdzie „dół”. Na szczęście wystarczy to wszystko postawić „na głowie” i wszystko jest w porządku.
Na wszelki wypadek wyciąłem już do przymiarki poszycie boczne – pasuje...
Ostatnio zmieniony śr maja 09 2018, 17:24 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2212
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Dzięki guek!
Przy ramkach okien poległem – dla mnie za wąskie (ok. 1 mm), by wyciąć je dostatecznie precyzyjnie, tzn. by wyciąć otwory wewnętrzne nie uszkadzając siatki, chociaż robiłem to z pomocą linijki i skalpelem. Jak widać dochodzę do swoich (aktualnych, niestety się pogarszających) możliwości fizjologicznych (motoryka). Poza tym „wszystko” jakoś się spaczyło.
Zrobiłem więc (bez problemów) te ramki z pojedyńczych pasków kartonu i pomalowałem. Wyszło bardzo fajnie, ale tutaj następna niespodzianka; nie zwróciłem uwagi na fakt, że ramka jest nieco mniejsza niż wycięcie na okna w części 3 – przez to widać teraz częściowo konstrukcję kratownicy kadłuba (strzałka). Z tym jednak mogę żyć. Oczywiście moja wina, ale po co to wycięcie w kadłubie jest większe, skoro ramka 3i i tak wszystko od zewnątrz zakrywa?
Poszycie kadłuba przyklejone. Z otwieranych drzwi i pokryw bagażników tym razem chyba zrezygnuję. Cała konstrukcja kadłuba jest bardzo mocna – można by chyba na tym stanąć...
Przy ramkach okien poległem – dla mnie za wąskie (ok. 1 mm), by wyciąć je dostatecznie precyzyjnie, tzn. by wyciąć otwory wewnętrzne nie uszkadzając siatki, chociaż robiłem to z pomocą linijki i skalpelem. Jak widać dochodzę do swoich (aktualnych, niestety się pogarszających) możliwości fizjologicznych (motoryka). Poza tym „wszystko” jakoś się spaczyło.
Zrobiłem więc (bez problemów) te ramki z pojedyńczych pasków kartonu i pomalowałem. Wyszło bardzo fajnie, ale tutaj następna niespodzianka; nie zwróciłem uwagi na fakt, że ramka jest nieco mniejsza niż wycięcie na okna w części 3 – przez to widać teraz częściowo konstrukcję kratownicy kadłuba (strzałka). Z tym jednak mogę żyć. Oczywiście moja wina, ale po co to wycięcie w kadłubie jest większe, skoro ramka 3i i tak wszystko od zewnątrz zakrywa?
Poszycie kadłuba przyklejone. Z otwieranych drzwi i pokryw bagażników tym razem chyba zrezygnuję. Cała konstrukcja kadłuba jest bardzo mocna – można by chyba na tym stanąć...
Ostatnio zmieniony śr maja 09 2018, 17:25 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.