PBY CATALINA czyli suplement nr 2 do BISMARCK powrót
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Obrazek wyciąłem stąd:
http://lewczuk.com.pl/materialy/gsschool_pl.pdf
Może jest więcej błędów w opisach i... uratujemy jeszcze jedną latającą blachę. Ale, krucze, żeby w podręczniku do latania... no to już wiem skąd te rozsypki małych i dużych „Benisiów” są
W każdym razie obrazek ma właściwe „intencje” do tego o co nam chodzi w trymerach.
http://lewczuk.com.pl/materialy/gsschool_pl.pdf
Może jest więcej błędów w opisach i... uratujemy jeszcze jedną latającą blachę. Ale, krucze, żeby w podręczniku do latania... no to już wiem skąd te rozsypki małych i dużych „Benisiów” są
W każdym razie obrazek ma właściwe „intencje” do tego o co nam chodzi w trymerach.
Pięknie się prezentuje Samolocik hmmmm narobiłeś mi smaka czy napotkałeś jakieś trudności podczas dopasowania części modelu ?
A tu coś na pod trzymanie weny twórczej...
http://www.youtube.com/watch?feature=en ... mjmKo&NR=1
A tu coś na pod trzymanie weny twórczej...
http://www.youtube.com/watch?feature=en ... mjmKo&NR=1
Super filmik, właśnie tak planuję uruchomić śmigła...
Co do pasowalności elementów, no cóż, powiem szczerze, że miałem duże problemy, aby spiąć poszycie dna z „górą”. Bardzo mnie to wymęczyło. Może to moja po części wina, a może samego opracowania, ale jakoś dało się to wyprowadzić na prostą.
Acha, dziobową część musiałem rozciąć w dwóch miejscach i skrócić, ponieważ wychodziła mi szpara około 2 mm przed obwodem obrotowej wieżyczki (oglądając inne relacji z budowy Kaśki zauważyłem, że to nie był tylko mój problem, więc pewnie coś siedzi w tych częściach).
Ponadto ster kierunku sporo musiałem poprzycinać, aby wszedł na swoje miejsce.
Pomimo tych niedogodności samolot jest na tyle duży i fajny, iż warto go pociąć i zbudować, a przy tym ma b. subtelną grafikę.
Oczywiście zachęcam Cię do budowy.
Co do pasowalności elementów, no cóż, powiem szczerze, że miałem duże problemy, aby spiąć poszycie dna z „górą”. Bardzo mnie to wymęczyło. Może to moja po części wina, a może samego opracowania, ale jakoś dało się to wyprowadzić na prostą.
Acha, dziobową część musiałem rozciąć w dwóch miejscach i skrócić, ponieważ wychodziła mi szpara około 2 mm przed obwodem obrotowej wieżyczki (oglądając inne relacji z budowy Kaśki zauważyłem, że to nie był tylko mój problem, więc pewnie coś siedzi w tych częściach).
Ponadto ster kierunku sporo musiałem poprzycinać, aby wszedł na swoje miejsce.
Pomimo tych niedogodności samolot jest na tyle duży i fajny, iż warto go pociąć i zbudować, a przy tym ma b. subtelną grafikę.
Oczywiście zachęcam Cię do budowy.