To w takim razie kilka obserwacji z mojego własnego doświadczenia.gk pisze: Nie robiłem jeszcze formy wieloczęściowej.
(...)
ale boimy się tego czego nie znamy. Spróbuję najpierw jednoczęściowej
- raz zrobiłem formę dwuczęściową w taki sposób, że przeciąłem formę jednoczęściową skalpelem po obwodzie (nie mogłem wyciągnąć "matki" :P). Wymaga to nieco precyzji i cierpliwości, ale da się.
- typową formę dwuczęściową robię w ten sposób, że przyczepiam do podłoża placek plasteliny, w który wciskam "matkę". Następnie skalpelem "poprawiam" plastelinę w taki sposób (tu dodam... tam wytnę...), żeby płaszczyzna podziału formy biegła w optymalny sposób (dla wykonania odlewu oczywiście). Konsekwencją takiego rozwiązania jest to, że płaszczyzna podziału formy ... nie jest płaska Ale można odlać prawie wszystko.
- do form wieloczęściowych polecam klocki Lego jako zewnętrzny "szalunek". Forma spasowana z szalunkiem ma zapewnioną sztywność podczas odlewania. Szczególnie, gdy stosujemy "pompę odśrodkową" (czyli forma jest przyczepiona do do skakanki albo koła rowerowego). BTW - zastosowanie "pompy odśrodkowej" gwarantuje że żywica wejdzie w każdy zakątek. Najprostszym wariantem pompy odśrodkowej jest ... plastikowa reklamówka, którą można "rozkręcić" nawet ręką (uwaga na lampę...)