*[Relacja/Czołg] PZInż.140/4TP SM
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
*[Relacja/Czołg] PZInż.140/4TP SM
Witam w kolejnej relacji, mogłem ją założyć dzięki koledze Jurgenowi, który zaufał i wybrał moje zgłoszenie do poprowadzenia jej w zamian za egzemplarz wycinanki. Strasznie mi się robactwo rozlazło po macie, bo i ćma i teraz karaluch. Ale jakże sympatyczne te stworzenia!
Więc o samym modelu trochę by wypadało napisać, czołg co prawda malutki, ale mam do niego duży sentyment, miałem go sklejonego w czasach prehistorycznych z MM i z tego co pamiętam było to dość dokładne opracowanie i przyjemnie się sklejało. Siłą rzeczy będę sam sobie porównywać obydwa opracowania, szkoda że tamten się nie zachował można by postawić je razem . Kamo jakże inne, MM oferował całkowicie zielony kadłub, tutaj mamy wielobarwny z 1939 roku, o wiele lepiej się prezentuje moim zdaniem. Najsampierw złożyłem szkielet kadłuba, co prawda wygląda niewinnie, (zawiera 21 elementów plus wieża) ale dał mi w kość przy wycinaniu. Plusem jest to, że już mam go z głowy w tym modelu całkowicie , a teraz przyjemności czyli wycinanie i oklejanie poszyciem, inaczej mowiąc linijka plus olfa . Mam póki co jeden element poszycia dla sprawdzenia jak się ma jego kształt do szkieletu, no i jest idealnie, same wręgi też pasowały bardzo dobrze, tylną płytę przykleiłem odwrotnie ale nie ma to wpływu na model. Uff rozpisałem się to zdjęcia teraz:
Więc o samym modelu trochę by wypadało napisać, czołg co prawda malutki, ale mam do niego duży sentyment, miałem go sklejonego w czasach prehistorycznych z MM i z tego co pamiętam było to dość dokładne opracowanie i przyjemnie się sklejało. Siłą rzeczy będę sam sobie porównywać obydwa opracowania, szkoda że tamten się nie zachował można by postawić je razem . Kamo jakże inne, MM oferował całkowicie zielony kadłub, tutaj mamy wielobarwny z 1939 roku, o wiele lepiej się prezentuje moim zdaniem. Najsampierw złożyłem szkielet kadłuba, co prawda wygląda niewinnie, (zawiera 21 elementów plus wieża) ale dał mi w kość przy wycinaniu. Plusem jest to, że już mam go z głowy w tym modelu całkowicie , a teraz przyjemności czyli wycinanie i oklejanie poszyciem, inaczej mowiąc linijka plus olfa . Mam póki co jeden element poszycia dla sprawdzenia jak się ma jego kształt do szkieletu, no i jest idealnie, same wręgi też pasowały bardzo dobrze, tylną płytę przykleiłem odwrotnie ale nie ma to wpływu na model. Uff rozpisałem się to zdjęcia teraz:
Ostatnio zmieniony pt paź 10 2014, 11:26 przez Camilllo, łącznie zmieniany 1 raz.
Tak więc ciąg dalszy relacji z budowy czołgu. Generalnie etap upłynął pod znakiem oklejania poszyciem, na zdjeciu wylazły babole do poprawki w retuszu, ale poczekam na nowe farby które dotrą po weekendzie. Ciekawe, że te kolory które prezentują się najlepiej na żywo (zielony) na zdjęciu wygląda beznadziejnie. Co do spasowania poszycia, to nie mam żadnych zastrzeżeń, natomiast chyba jedna łata kamo jest nie w tym miejscu co powinna, chodzi mi o łatę na boku wentylacji silnika (zaznaczyłem na zdjęciu). Ten element powinien być cały zielony raczej. Żeber w wentylacji nie maluje na kolor kamo, tylko zostawiam szare, jakoś tak bardziej mi to odpowiada, na razie jeszcze widać tu i tam CA, ale zniknie to po lakierowaniu, które mam zamiar zrobić po doklejeniu wszystkich dupereli do kadłuba.
Do karaluszka doszło parę elementów, powoli widać zaczątki układu jezdnego a właściwie miejsc montażu. W weekend może koła zaczną "się" robić, zmieniłem farbki do retuszu i na nowych elementach wygląda to lepiej. Generalnie idzie bezproblemowo, oklejki elementów 37 były za długie o 1mm, ale nawet ich nie docinałem jedynie nasączyłem BCG i przygniotłem pensętą, więc nie widać miejsca łączenia. Robiąc zawiasy, które są w zasadzie w pełni sprawne, żałowałem że nie ma dokumentacji wnętrza . Muszę teraz poszperać w domu za odpowiednią siatką do osłony tlumika i wystrugać trzonek łopaty, reszta drobnicy (lampy) będą oczywiście klejone na samym końcu coby się nie uszkodziły. A poniżej zdjęcia z tego etapu:
Czas wrzucić jakiś update do tej relacji. Obecnie skleja się układ jezdno-napędowy, tak więc dużo klejenia mało efektów . Doskiera mi ostatnio brak czasu niestety, ale coś tam się robi. I tak po ponad tygodniu mam częściowo zrobiony mechanizm napinania gąsiennic, gotowe koła jezdne i zaczęte wahacze, (troszkę więcej już niż na zdjęciach). Niby duperelki ale trochę elementów mają po 20 na jedno koło i tyle samo wahacz, plus śrubki od siebie dodałem, coby te koła były "żywsze" . Dojdzie jeszcze lakierowanie matem, a potem lekkie brudzenie. Zrezygnowałem z paska wewnątrz obręczy koła, z tego względu że retusz spokojnie wystarcza. Co do sklejalności wszystko w zasadzie ok, może tylko z wyjątkiem oklejek wahaczy, były za szerokie o niecały milimetr, może to wynika z tektury. To na szczęście żaden problem przyciąłem jest ok. No i zdjecia, bardzo skromnie ale konkretnie .
- SeventhSon
- Posty: 67
- Rejestracja: ndz wrz 12 2004, 1:36
- Lokalizacja: Warszawa/ Chełm
Witam, ja robię wersję nieruchomą. Do tego żeby były ruchome trzeba by, zmienić konstrukcję tłoka nad wahaczem, ja natomiast zostawiam wycinankową. Ale, projekt jak najbardziej pozwala na to, żeby zrobić je ruchome, w zasadzie wystarczy chyba zmienić ten tłok, pozostałe elementy są przystosowane, nie mam teraz modelu przy sobie, ale pamiętam rysunek złożeniowy.
Przedwiośnie jakoś nie pozwala na dłuższe siedzenie w domu, więc i postępy przy modelach słabe, ale jednak coś tam się robi. Tak więc ostatnio walczyłem głównie z kołami nośnymi i zawieszeniem. No i tak do nich zasiadłem, że aż skleiłem rolki podtrzymujące . Stwierdziłem, że dobrze je mieć założone przed wahaczami bo później dostęp jest trudniejszy. Zatrudniłem też chłopaków z nitownicami i wszelkimi kluczami, efekt taki że przybyło sporo nitów i śrubek. Dzisiaj zapewne ciąg dalszy dokręcania śruby , potem trzeba je jeszcze zabarwić i kadłub wraz z kołami pójdzie do lakierowania bezbarwnym.
Przez tą wiosnę na dworzu strasznie mi spadło tempo klejenia, no ale powoli jednak przybywa elementów. Z układu jezdnego zostały tylko koła napinające, a w zasadzie śrubki + lakierowanie bezbarwnym, i parę dupereli przy układzie napinania gąsienic. No i coraz bliżej etapu robienia samych gąsek . Tygrys to może nie jest, ale jednak sporo elementów. No i jak zwykle trochę zdjęć:
Powoli ale stanowczo brnę na przód , teraz trochę mozolnej roboty mnie czeka z ogniwkami. Z ilości elementów w wycinance wychodzi po 87szt na stronę, jak będzie faktycznie to zobaczymy, na razie mam wycięte ponad 30 plus dwa sklejone na próbę. Na szczęście wszystko pasuje,do uformowania wystarczy BCG plus drut o nieco większej średnicy niż docelowa oś. Na koniec gąski będą malowane metalizerem.
Dziwna sprawa ale nie mogę zrobić miniaturki, ładuje się tylko link do dużego zdjęcia, photobucket oszalał ?
Dziwna sprawa ale nie mogę zrobić miniaturki, ładuje się tylko link do dużego zdjęcia, photobucket oszalał ?
O dziwo nie wyglądają na zbyt skomplikowane do sklejenia. Może troszkę zabawy przy wycinaniu będzie, ale ogólnie całkiem przyjemne do sklejania - a przynajmniej tak mi się wydaje patrząc na to zdjęcie
Podpatruję od dłuższego czasu Twoją pracę nad modelem i powiem Ci, że wychodzi bardzo elegancko.
Życzę cierpliwości
Pozdrawiam Serdecznie
Podpatruję od dłuższego czasu Twoją pracę nad modelem i powiem Ci, że wychodzi bardzo elegancko.
Życzę cierpliwości
Pozdrawiam Serdecznie
Moje relacje:
www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=(XXXXX)
UKOŃCZONE:
Przyczepa PN 1,5 (8691); Schienenwolf (15903); H.L. Hunley (12780); Katapulta (12916); T-24 (13216); TKW (14149); Kapliczka (14675); Ł-34
W BUDOWIE:
P. Kolei Wilanowskiej; BM-13 "Katiusza"
www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=(XXXXX)
UKOŃCZONE:
Przyczepa PN 1,5 (8691); Schienenwolf (15903); H.L. Hunley (12780); Katapulta (12916); T-24 (13216); TKW (14149); Kapliczka (14675); Ł-34
W BUDOWIE:
P. Kolei Wilanowskiej; BM-13 "Katiusza"