Witam
Naszła mnie znowu chęć aby pobawić się z żaglowcem i padło na HMS BOUNTY .Mam chyba jakiś sentyment do niego bo pierwszy zbudowałem (na podstawie planów w Modelarzu) w ubiegłym wieku jako model pływający sterowany radiem (1m długości i tylko ruchomy ster )
drugim był model z MM jak się tylko ukazał (w standarcie)
a jaki będzie trzeci - będe go robił na podstawie wycinanki i podpierał się się książką
na początek zrobiłem nowy pokład z naklejonymi deskami z forniru.Wręgi zmniejszyłem o 1mm -całość skleiłem a następnie przestrzeń pomiędzy wręgami wypełniłem styropianem (wklejony na wikol) i oszlifowałem teraz wygląda tak
do następnego spotkania sławek
Witam
pogoda deszczowa to można było się trochę pobawić. Na początek naciąłem "listewek z tektury 1mm (po to zmniejszyłem wręgi o 1mm) a następnie nakleiłem je na kadłub za pomocą kleju do drewna i poszpachlowałem
mam przygotowany kadłub do kładzenia poszycia właściwego. Teraz trza przygotować "dechy"na poszycie
do następnego spotkania
sławek
Dlaczego otwory pod maszty są prostokątne ? Czy to będzie zabezpieczenie przed obracaniem się masztu ? Czy masz tam jakieś wzmocnienia w środku czy tylko wycięcia we wręgach bo styropian wszystko zakrył ? No i z czego będą "dechy" na poszycie ?
otwory będą okrągłe-prostokąty to zaznaczenie w którym mjejscu ma być maszt.Wzmocnień nie ma robiłem szkielet jak zaprojektowano.Odnośnie poszycia to się jeszcze zastanawiam czy robić tak jak w wycinance czy ciąć poszczególne deski z kartonu i wszystko malować
fornir tym razem odpada
zrobiłem deski na poszycie właściwe takim sposobem
fotki pochodzą co prawda z relacji jak robiłem VICTORY http://www.koga.net.pl/forum/viewtopic. ... 9&start=20
ponieważ to się sprawdziło to zastosowałem do HMS BOUNTY teraz oklejać kadłub dechami
do następnego spotkania
sławek
model będzie malowany jak w tej wycinance z pewną modyfikacją
wygląd pokładu po przetarciu bezbarwnym
oraz dorobionych kilka drobiazgów
do następnego spotkania
sławek
