Na stronie MLP pojawił się opis techniczny P-11c
http://www.muzeumlotnictwa.pl/index.php ... talog/1425
a w nim, na jednej ze stron taki opis zastrzałów :
http://www.muzeumlotnictwa.pl/digitaliz ... 425/10.jpg
O jesionie ani słowa...
PZL-11
Moderatorzy: kartonwork, Aviator, Rafal N.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2215
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Wojtek takiego postu jak Twój to już dawno nie czytałem. Normalnie jakby sam Puławski pisał, albo Willy Messerschmitt. Możesz mi powiedzieć na czym opierasz te wszystkie rewelacje o których piszesz? Ja akurat nigdy nie słyszałem o zbiorniku paliwa za fotelem pilota w Spitfire. Sprawdziłem, faktycznie były, ale w wersjach specjalnych long range, a nie w standardowej produkcji (to też wyczytałem w dokumentacji). Ale stwierdzenie, że był poza środkiem ciężkości to jakaś abstrakcja. To w takim razie inżynierowie, którzy projektowali ten zbiornik tego nie uwzględnili w obliczeniach? Pracujesz w biznesie lotniczym na desce kreślarskiej albo przy kompie? Wiesz ile jest procedur zanim jakaś część zostanie użyta w latającym samolocie?
Fajne te Twoje rewelacje jako EKSPERTA lotniczego (domniemam po sposobie pisania, że nim jesteś), no ale poprzyj to jakimś dokumentem, zdjęciem albo czymś sensownym. A nie własnym widzi mi się. Messer pokazał Ci oryginalny opis techniczny, a Ty twierdzisz że to jakiś śmieć i bzdety piszą, bo Ty wiesz lepiej. Przywołujesz krakowska 11 która ma radzieckie zegary w kokpicie i koła od jakiegoś wózka czy czegoś tam. Więc wszystkie przedwojenne 11 też tak miały? Pan Hoffman jest bardzo znanym i cenionym znawcą lotnictwa, ale on pewnie, też nie bierze teorii z powietrza, tylko popiera je dokumentami, więc skoro powiedział Ci o tym jesionie, to zapytaj go skąd to wie i w którym dokumencie jest to napisane. Dokumentacja fabryczna a mechanicy w polu to dwie różne sprawy, wiadome, że reperowali czym się dało jeżeli nie było innej możliwości. Ale to żaden wyznacznik poprawności seryjnej produkcji danego typu samolotu.
Fajne te Twoje rewelacje jako EKSPERTA lotniczego (domniemam po sposobie pisania, że nim jesteś), no ale poprzyj to jakimś dokumentem, zdjęciem albo czymś sensownym. A nie własnym widzi mi się. Messer pokazał Ci oryginalny opis techniczny, a Ty twierdzisz że to jakiś śmieć i bzdety piszą, bo Ty wiesz lepiej. Przywołujesz krakowska 11 która ma radzieckie zegary w kokpicie i koła od jakiegoś wózka czy czegoś tam. Więc wszystkie przedwojenne 11 też tak miały? Pan Hoffman jest bardzo znanym i cenionym znawcą lotnictwa, ale on pewnie, też nie bierze teorii z powietrza, tylko popiera je dokumentami, więc skoro powiedział Ci o tym jesionie, to zapytaj go skąd to wie i w którym dokumencie jest to napisane. Dokumentacja fabryczna a mechanicy w polu to dwie różne sprawy, wiadome, że reperowali czym się dało jeżeli nie było innej możliwości. Ale to żaden wyznacznik poprawności seryjnej produkcji danego typu samolotu.
FW-190 D-9 FW-190 A-4 Spitfire mk.Vb Spitfire mk.Vc Spitfire mk.XVIe PZL P.11c JU-88D-1 B-239 P-40E Jak-1b P-47D-11 Spitfire LF.IX Spitfire mk.Ia Hawker Hurricane
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
W takim razie przyjrzyj się raz jeszcze slajdowi z wykładów "Technologii Płatowców" i powiedz jaki tam rodzaj nitów widać. Zwróć przede wszystkim na opis - nitowanie z dostępem jednostronnym. A takim przypadkiem jest właśnie zastrzał od P-11.Wojtek93 pisze: Po za tym spójrzcie proszę na nity. Czy wg Was byłyby one w stanie wytrzymać przeciążenia i się nie zerwać? Nity są puste w środku, a taki sposób łączenia jest charakterystyczny przede wszystkim w meblarstwie (pilśnie itd). No powiedzmy ogólnie (co by nie robić podziałów) łączenie drewna.
Kwestia wytrzymałości ? Od czego są odpowiednie wzory pozwalające na dobór wielkości nitu i ich ilości na danym odcinku ?
Ja chlop ze wsi, chyle czola przed "ekspertem"...
FW-190 D-9 FW-190 A-4 Spitfire mk.Vb Spitfire mk.Vc Spitfire mk.XVIe PZL P.11c JU-88D-1 B-239 P-40E Jak-1b P-47D-11 Spitfire LF.IX Spitfire mk.Ia Hawker Hurricane
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
Taki sposób nitowania zastrzałów skrzydeł nitem pustym w środku zastosowano w chyba wszystkich P.7 i P.11. Trochę inaczej zrobiono w P.6 i P.8 chociaż co do drugiego trudno być pewnym jaki typ nitu zastosowano. W P.6 to dwa rzędy drobniejszych nitów z pełnym wypukłym łbem. Oglądam zniszczone w wrześniu Jedenastki sfotografowane przez Niemców i na kilku zdjęciach złamanie zastrzału wskazuje raczej na pustą przestrzeń wewnątrz ...Wojtek93 pisze: Nie wiem na czym opierał się autor tego rysunku, ale przedni zastrzał był wypełniony drewnem jesionowym. Puławski już prawdopodobnie od samego początku drogi do 11-ki zastosował tę technikę wzmacniania zastrzału. Poza tym proszę zwróćcie uwagę na sposób nitowania. Nity są puste w środku. A gdyby był tam ceownik to chyba ten rodzaj nie znalazłaby tam zastosowana ...
.
Chyba tak Ci się wydaje.Wojtek93 pisze: A gdyby był tam ceownik to chyba ten rodzaj nie znalazłaby tam zastosowana -tak mi się wydaje. Co więcej, są one tam tylko dlatego, żeby pilota w czasie lotu nie dezorientowały odgłosy, kiedy drewno się skurczy i popęka.
.
Pozdrawiam Ireneusz Targoń