[R - koniec] Su-24 Fencer, Model Card Nr 84; 1:33
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Koła podwozia; główne 950 x 300 mm (28,8 mm x 9,1 mm w modelu) i przednie 660 x 200 – (20 x 6,1 mm). Obręcze kół nieco „uplastyczniłem“, w oryginale są to „uproszczone“ krążki.
Profil opon jest już dość zjechany (nie widać tak dobrze na tym zdjęciu), ale to nie mój geniusz modelarski, tylko (w dalszym ciągu) nieumiejętność obróbki krążków tektury. Muszę nad tym jeszcze mocno pracować...
Profil opon jest już dość zjechany (nie widać tak dobrze na tym zdjęciu), ale to nie mój geniusz modelarski, tylko (w dalszym ciągu) nieumiejętność obróbki krążków tektury. Muszę nad tym jeszcze mocno pracować...
Ostatnio zmieniony śr maja 09 2018, 12:41 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Dzięki Marcin!
Podwozie w tym modelu jest dość uproszczone – nie ma wzmocnień goleni z drutu, koła są nieruchome. Odpowiednio przerobiłem. Mocowanie do kadłuba było (dla mnie) bardzo trudne, nie ma wnęk podwozia, gdzie można by schować jakieś wzmocnienia, golenie podwozia trzymają się kadłuba właściwie tylko na słowo honoru. Na szczęście zastrzały goleni dają dodatkową stabilność.
Dociążanie kadłuba było niepotrzebne; dopiero teraz zauważyłem, że koła przesunięte są o prawie 3 cm do tyłu w stosunku do punktu mocowania goleni, który to wziąłem za punkt kontrolny wyważania.
Na ostatnim zdjęciu widać (teraz dopiero zobaczyłem), że jeden zastrzał goleni „rozjechał“ się – klej „naciągnął“ się – muszę poprawić.
Podwozie w tym modelu jest dość uproszczone – nie ma wzmocnień goleni z drutu, koła są nieruchome. Odpowiednio przerobiłem. Mocowanie do kadłuba było (dla mnie) bardzo trudne, nie ma wnęk podwozia, gdzie można by schować jakieś wzmocnienia, golenie podwozia trzymają się kadłuba właściwie tylko na słowo honoru. Na szczęście zastrzały goleni dają dodatkową stabilność.
Dociążanie kadłuba było niepotrzebne; dopiero teraz zauważyłem, że koła przesunięte są o prawie 3 cm do tyłu w stosunku do punktu mocowania goleni, który to wziąłem za punkt kontrolny wyważania.
Na ostatnim zdjęciu widać (teraz dopiero zobaczyłem), że jeden zastrzał goleni „rozjechał“ się – klej „naciągnął“ się – muszę poprawić.
Ostatnio zmieniony śr maja 09 2018, 12:42 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Podwozie przednie także nieco zwaloryzowałem – doszły szczeliny w tylnej części „błotnika“ i cylindry sterujące przednią golenią, rurki papierowe zamieniłem na mosiężne.
Niestety nie ma na kadłubie zaznaczonych punktów mocowania goleni i zastrzału – wzorowałem się na zdjęciach i planach oryginału. Mocowanie do kadłuba w dalszym ciągu na „słowo honoru“ – uzyskanie właściwej geometrii podwozia jest przez to (dla mnie) szalenie utrudnione, odbija się to też na stabilności podwozia.
...i stoi o własnych siłach!
Niestety nie ma na kadłubie zaznaczonych punktów mocowania goleni i zastrzału – wzorowałem się na zdjęciach i planach oryginału. Mocowanie do kadłuba w dalszym ciągu na „słowo honoru“ – uzyskanie właściwej geometrii podwozia jest przez to (dla mnie) szalenie utrudnione, odbija się to też na stabilności podwozia.
...i stoi o własnych siłach!
Ostatnio zmieniony śr maja 09 2018, 12:43 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Wyposażenie kadłuba w różne nawiewki i belki/szyny mocowania rakiet. Część dziobowa też gotowa. Rurka Pitota, w właściwie jej „wypustki“ (chyba jakieś czujniki) to już był szczyt moich aktualnych zdolności manualnych.
Osłona radaru jeszcze nie jest przyklejona do reszty kadłuba.
Osłona radaru jeszcze nie jest przyklejona do reszty kadłuba.
Ostatnio zmieniony śr maja 09 2018, 12:44 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Uzbrojenie gotowe, rakiety i bomby – w końcu to jednak bardziej bombowiec niż myśliwiec - z tego co wiem parzyste numery w oznaczeniu samolotów radzieckich były zarezerwowane dla bombomwców, nieparzyste dla myśliwców. Z drugiej strony w/g kodu NATO nazwany jest FENCER – czyli (F) myśliwiec...
Pozostałe anteny i „nos“ zamontowane, w ten sposób po prawie 3 miesiącach budowa dobiegła końca.
Z jakości swojej pracy jestem tylko średnio zadowolony, wiele podzespołów można by wykonać lepiej. Nie udało mi się uzyskać idealnej geometrii (kąt ujemny wzniosu) skrzydeł, tzn. jedno skrzydło „wisi“ bardziej niż to drugie. Mocowane zewnętrznych pylonów uzbrojenia też mi nie wyszło – robią się łatwo „samodzielne“.
Moja ocena wycinanki;
konstrukcja, w szczególności jak na „tamte czasy“ zupełnie niezła, ma jednak parę minusów; brak wnęk podwozia, co bardzo utrudnia jego solidne mocowanie, brak mechanizmu regulacji skosu skrzydeł (gdy biorę model do ręki, skrzydła latają jak ręce koszykarza), w końcu bardzo niepewne mocowanie ruchomych pylonów uzbrojenia pod ruchomą częścią skrzydeł. Widać to na zdjęciu 37 – przy fotografowaniu nie zauważyłem, że oczko (pylon) się temu misiu przestawiło. Jeżeli ktoś ma zamiar budować ten model proponuję umieścić w wnętrzu skrzydła kawałek korka i w niego wbić szpilkę (oś) obrotu pylonu.Bardzo charakterystyczny dla tego samolotu kształt osłony radaru nie wyszedł też tak optymalnie, jak np. w wersji z „Hobby Model“. Błędy drukarni (różnice odcieni kolorów) dopelniają listę mankamentów. W sumie jednak pochwała dla konstruktora!
Zapraszam do galerii końcowej;
Pozostałe anteny i „nos“ zamontowane, w ten sposób po prawie 3 miesiącach budowa dobiegła końca.
Z jakości swojej pracy jestem tylko średnio zadowolony, wiele podzespołów można by wykonać lepiej. Nie udało mi się uzyskać idealnej geometrii (kąt ujemny wzniosu) skrzydeł, tzn. jedno skrzydło „wisi“ bardziej niż to drugie. Mocowane zewnętrznych pylonów uzbrojenia też mi nie wyszło – robią się łatwo „samodzielne“.
Moja ocena wycinanki;
konstrukcja, w szczególności jak na „tamte czasy“ zupełnie niezła, ma jednak parę minusów; brak wnęk podwozia, co bardzo utrudnia jego solidne mocowanie, brak mechanizmu regulacji skosu skrzydeł (gdy biorę model do ręki, skrzydła latają jak ręce koszykarza), w końcu bardzo niepewne mocowanie ruchomych pylonów uzbrojenia pod ruchomą częścią skrzydeł. Widać to na zdjęciu 37 – przy fotografowaniu nie zauważyłem, że oczko (pylon) się temu misiu przestawiło. Jeżeli ktoś ma zamiar budować ten model proponuję umieścić w wnętrzu skrzydła kawałek korka i w niego wbić szpilkę (oś) obrotu pylonu.Bardzo charakterystyczny dla tego samolotu kształt osłony radaru nie wyszedł też tak optymalnie, jak np. w wersji z „Hobby Model“. Błędy drukarni (różnice odcieni kolorów) dopelniają listę mankamentów. W sumie jednak pochwała dla konstruktora!
Zapraszam do galerii końcowej;
Ostatnio zmieniony śr maja 09 2018, 12:47 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.
Gratuluję ukończenia kolejnego modelu Henryku. Może i różne mankamenty są, ale perfekcyjnie opanowałeś technikę robienia zdjęć w terenie. Zawsze fajną miejscówkę dobierzesz i model wygląda jakby za chwilę miał "pofrunąć". A nawiasem mówiąc, to rzeczywiście niezłe bydlę
Pozdrawiam Serdecznie
Pozdrawiam Serdecznie
Moje relacje:
www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=(XXXXX)
UKOŃCZONE:
Przyczepa PN 1,5 (8691); Schienenwolf (15903); H.L. Hunley (12780); Katapulta (12916); T-24 (13216); TKW (14149); Kapliczka (14675); Ł-34
W BUDOWIE:
P. Kolei Wilanowskiej; BM-13 "Katiusza"
www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=(XXXXX)
UKOŃCZONE:
Przyczepa PN 1,5 (8691); Schienenwolf (15903); H.L. Hunley (12780); Katapulta (12916); T-24 (13216); TKW (14149); Kapliczka (14675); Ł-34
W BUDOWIE:
P. Kolei Wilanowskiej; BM-13 "Katiusza"
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170