[R] CASA C 295 M; 1:33; budowa testowa
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2215
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Witaj Marcinie,
moim zdaniem należy różnicować między umiejętnościami testera i konstrukcją jako taką. Moim zadaniem jest sprawdzenie pasowalności segmentów, także spasowania łączenia kolorów (kamuflażu) i zrozumiałości instrukcji budowy. A to (jak na razie) jest w porządku. Jasna sprawa, że można lepiej skleić...
Kadłub jest walcem eliptycznym, wszystkie wręgi powinny więc być identyczne. Żeby to stosunkowo łatwo osiągnąć mój „patent”; w dolnej części każdej wręgi wyciąłem otwór 8 milimetrowy do wsunięcia rurki aluminiowej. W ten sposób wszystkie wręgi trzymają sie absolutnie centrycznie, co znakomicie ułatwia obrabiane wszystkich wręg z tą samą dokładnością. Warunek – otwory muszą być naniesione (i wycięte) na każdą wręgę identycznie – wzorce sporządziłem graficznym programem wektorowym i nakleiłem na już gotowe wręgi.
Pierwsza część kadłuba wraz z wyposażeniem wnętrza gotowa.
moim zdaniem należy różnicować między umiejętnościami testera i konstrukcją jako taką. Moim zadaniem jest sprawdzenie pasowalności segmentów, także spasowania łączenia kolorów (kamuflażu) i zrozumiałości instrukcji budowy. A to (jak na razie) jest w porządku. Jasna sprawa, że można lepiej skleić...
Kadłub jest walcem eliptycznym, wszystkie wręgi powinny więc być identyczne. Żeby to stosunkowo łatwo osiągnąć mój „patent”; w dolnej części każdej wręgi wyciąłem otwór 8 milimetrowy do wsunięcia rurki aluminiowej. W ten sposób wszystkie wręgi trzymają sie absolutnie centrycznie, co znakomicie ułatwia obrabiane wszystkich wręg z tą samą dokładnością. Warunek – otwory muszą być naniesione (i wycięte) na każdą wręgę identycznie – wzorce sporządziłem graficznym programem wektorowym i nakleiłem na już gotowe wręgi.
Pierwsza część kadłuba wraz z wyposażeniem wnętrza gotowa.
Ostatnio zmieniony śr maja 09 2018, 10:25 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 3 razy.
Heinrichu, jeżeli jest to budowa testowa, to moim zdaniem, tym bardziej tester powinien starać skleić model jak najdokładniej, by wyłapać wszelkie niedokładności w modelu. Tłumaczenie, że to tylko test pasowalności kamuflażu nie jest najlepsze. Co z tego, że plamy innych kolorów nam sie zejdą skoro wyjdą szpary między segmentami lub segmenty będą na siebie nachodzić, co widać na fotce nr 5. Testowi pasowalności powinno zostać poddane także wnętrze, elementy powinny być sklejone dokładnie, bez szpar, których jest mnóstwo. Czy w chwili obecnej jesteś w stanie stwierdzić czy elementy wnętrza są dobrze zaprojektowane? Czy inny modelarz sklei je idealnie, bez problemów? Niestety nie jestem przekonany. Będąc modelarzem, pewnie sam wiesz jak potrafią wkurzać elementy, które okazują się za krótkie, za długie, bądź w ogóle nie pasujące do miejsca w które mają wyć wklejone. No nic... zobaczymy jak będzie dalej.
powodzenia w budowie i pozdrawiam
Marcin
powodzenia w budowie i pozdrawiam
Marcin
Kolego MK2248, zbyt daleko idące wnioski wysuwasz. Heinrich jest pewnie jednym z kilku "testerów", dlatego każda uwaga czy rada dla projektanta jest nieoceniona. Poza tym model nie jest i nigdy nie będzie dedykowany tylko kartonowym profesjonalistom, więcej optymizmu, krytykę zachowaj dla seryjnej wersji CASY.
damonn
damonn'ie nie wydaje mi się żebym się zagalopował w wyciąganiu wniosków. Po prostu krytykuję to co widzę. Autor relacji na początku nie wyjaśnił, że będzie testował jakiś tam element modelu,do którego się przyłoży, a reszta powstanie na odpał. W moim mniemaniu testowanie sklejalności modelu powinno dotyczyć całości, a nie wybranych aspektów. Zgadzam się, że im więcej testerów, tym lepiej, ale nie uważam, że każdy powinien testować inny element modelu, tylko całość. Oczywiście, że model nie będzie dedykowany tylko profesjonalistom, ale zauważ że profesjonalista poradzi sobie z różnymi babolami bez problemu, a modelarz początkujący po kilku niepasujących elementach podda się i wyrzuci model do kosza.
pozdrawiam
Marcin
pozdrawiam
Marcin
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2215
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Sklejam od początku lipca, nie chciałem jednak wstawiać wszystkiego na raz, nikt nie miałby siły coś takiego na raz przeczytać.
Następne segmenty kadłuba są zbudowane identycznie, rusza więc produkcja seryjna. Ramy okien wkleiłem do kadłuba jeszcze przed jego sklejeniem w walec; dla mnie tak wygodniej, tzn. łatwiejszy dostęp do klejonych miejsc.
Siatka (sieć) nad siedzeniami to chyba najbardziej pracochłonna część modelu, w każdym segmencie trzeba wyciąć ponad 120 otworów, w sumie około 1000!
Pierwsze dwie wykonałem tak jak w projekcie...
...następne zmontowałem z pasków kartonu – jest (moim zdaniem) łatwiej i szybciej. Chyba też ta wersja będzie uwzględniona w ostatecznej wersji wycinanki. Dorobiłem też wzmocnienia (kątowniki) ławeczek – żaden obowiązek (a jednak nie wygląda tak jak w oryginale – trzeba by zrezygnować z ramienia podstawy trójkąta), mnie to jednak bardzo ułatwiło montaż.
Sieć i siedzenia zamontowane, rusza ostateczny montaż kadłuba.
Następne segmenty kadłuba są zbudowane identycznie, rusza więc produkcja seryjna. Ramy okien wkleiłem do kadłuba jeszcze przed jego sklejeniem w walec; dla mnie tak wygodniej, tzn. łatwiejszy dostęp do klejonych miejsc.
Siatka (sieć) nad siedzeniami to chyba najbardziej pracochłonna część modelu, w każdym segmencie trzeba wyciąć ponad 120 otworów, w sumie około 1000!
Pierwsze dwie wykonałem tak jak w projekcie...
...następne zmontowałem z pasków kartonu – jest (moim zdaniem) łatwiej i szybciej. Chyba też ta wersja będzie uwzględniona w ostatecznej wersji wycinanki. Dorobiłem też wzmocnienia (kątowniki) ławeczek – żaden obowiązek (a jednak nie wygląda tak jak w oryginale – trzeba by zrezygnować z ramienia podstawy trójkąta), mnie to jednak bardzo ułatwiło montaż.
Sieć i siedzenia zamontowane, rusza ostateczny montaż kadłuba.
Ostatnio zmieniony śr maja 09 2018, 10:27 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.
Witam
Nie wiem czy to moje kiepskie oczy, ale wydaje mi się że poszycie wewnętrzne elementów jest mocno niedopasowane ( za krótkie) i widoczne są szpary. Z tego co pamiętam podobny problem miała Bryza.
Nie wiem czy to moje kiepskie oczy, ale wydaje mi się że poszycie wewnętrzne elementów jest mocno niedopasowane ( za krótkie) i widoczne są szpary. Z tego co pamiętam podobny problem miała Bryza.
Ukończono: 401Ra,408S,105N,Wddo,SM03,Żuraw wodny,401Z,408W, 436V,WM-15A,Semafor, 406Ra,
PZL- Bryza, SM42,
Na warsztacie: SM15, 408W Cargo
PZL- Bryza, SM42,
Na warsztacie: SM15, 408W Cargo
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2215
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Mnie ogólnie zastanawia konstrukcja na dwie wręgi - dwa razy więcej możliwości popełnienia błędu. Poszycie wewnętrzne wydaje się być zbyt długie w stosunku do długości segmentów kadłuba i wyraźnie wystaje ponad krawędzie wręg.
Proponuję wewnętrzne poszycie zaprojektować jako większe elementy obejmujące więcej niż jeden segment (jeśli ma ten sam przekrój na długości kilku segmentów kadłuba), lub połączyć w jeden element i taki moduł wkleić do gotowego kadłuba.
Dotychczasowe postępy nie robią wrażenia, a testowanie rozwiązań innych niż w finalnej wersji (stożek dziobu) to jakieś kuriozum. Ja rozumiem, że nie jest to model konkursowy, ale miejmy litość...
Proponuję wewnętrzne poszycie zaprojektować jako większe elementy obejmujące więcej niż jeden segment (jeśli ma ten sam przekrój na długości kilku segmentów kadłuba), lub połączyć w jeden element i taki moduł wkleić do gotowego kadłuba.
Dotychczasowe postępy nie robią wrażenia, a testowanie rozwiązań innych niż w finalnej wersji (stożek dziobu) to jakieś kuriozum. Ja rozumiem, że nie jest to model konkursowy, ale miejmy litość...
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2215
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Witaj strk,
po to jest budowa testowa, żeby wychwycić błędy (konstrukcyjne i „technologiczne“) i je korygować – nie widzę w tym nic „kuriozalnego“. Co do metody „wręga do wręgi“ to mam identyczne zdanie, wolę „wręga/sklejka“. Wklejanie poszycia wewnętrznego „podwójnej długości“ (jedno wspólne na dwa segmenty kadłuba) jest nawet niezłym pomysłem, ale utrudniło by chyba znacznie montaż tychże, w szczególności, że takich "niedoróbek" i tak nie widać w zmontowanym kadłubie.
po to jest budowa testowa, żeby wychwycić błędy (konstrukcyjne i „technologiczne“) i je korygować – nie widzę w tym nic „kuriozalnego“. Co do metody „wręga do wręgi“ to mam identyczne zdanie, wolę „wręga/sklejka“. Wklejanie poszycia wewnętrznego „podwójnej długości“ (jedno wspólne na dwa segmenty kadłuba) jest nawet niezłym pomysłem, ale utrudniło by chyba znacznie montaż tychże, w szczególności, że takich "niedoróbek" i tak nie widać w zmontowanym kadłubie.
Tak mnie zastanawia ta opcja długiego elementu poszycia wewnętrznego. Opcja wydaje się być ciekawa i przyjemna, tylko czy nie spowoduje to z kolei większych trudności z dopasowaniem go do okien, których w tym modelu jednak jest sporo. Osobiście nie mam wielkiego doświadczenia z modelami samolotów z dużą kabiną "pasażerską", w zasadzie kleiłem tylko Bryzę, dlatego własnie mnie to zastanawia.
Na warsztacie:USS Gambier Bay.