[Relacja] Clipper Berbice [koniec]
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
[Relacja] Clipper Berbice [koniec]
Witam w kolejnej mojej relacji.
Jako, podobno, patentowany leń, poszedłem tym razem na całkowitą łatwiznę. Skusiłem się na zestaw laserowo wycinany z Shipyard'u.
W zestawie, tak jak podaje autor na stronie jest wszystko co potrzebne do wykonania modelu.
Zacząłem już sklejać szkielet
I na razie to wszystko. Trzy ostatnie wieczory spędziłem na nauce malowania imitacji drewna.
Pozdrawiam!
Jako, podobno, patentowany leń, poszedłem tym razem na całkowitą łatwiznę. Skusiłem się na zestaw laserowo wycinany z Shipyard'u.
W zestawie, tak jak podaje autor na stronie jest wszystko co potrzebne do wykonania modelu.
Zacząłem już sklejać szkielet
I na razie to wszystko. Trzy ostatnie wieczory spędziłem na nauce malowania imitacji drewna.
Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony czw gru 31 2020, 19:15 przez Rosynant, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam!
Sporo czasu minęło od rozpoczęcia relacji, więc najwyższa pora pokazać co się zrobiło. To po kolei:
skończyłem szkielet
I pierwsza UWAGA dla wszystkich sklejających ten model:
Na ostatnim zdjęciu pokazane jest miejsce przyklejenia części 111 (szerokie trapy). W instrukcji tego nie ma.
Przykleiłem pokład i okleiłem szkielet pierwszym z trzech poszyć
Zabrałem się też za przyklejenie drugiego poszycia i kolejna uwaga:
Drugie poszycie zaczyna się kleić od góry, najpierw część 24 potem kolejne do 29. Na arkuszu z tymi częściami pomiędzy cz.25 a 26 znajduje się cz. 31, element trzeciego poszycia.
Z rozpędu wycinałem i kleiłem po kolei z góry na dół a gdy spostrzegłem swój błąd to był już za późno. Z nieszczęsnej cz. 31 zostało tyle, będzie trzeba dorobić
Po przyklejeniu drugiego poszycia wyszły mi na kadłubie nierówności, mówiąc fachowo "krowie żebra". Obecnie jestem na etapie szpachlowania
Na dzisiaj to wszystko.
Pozdrawiam!
Sporo czasu minęło od rozpoczęcia relacji, więc najwyższa pora pokazać co się zrobiło. To po kolei:
skończyłem szkielet
I pierwsza UWAGA dla wszystkich sklejających ten model:
Na ostatnim zdjęciu pokazane jest miejsce przyklejenia części 111 (szerokie trapy). W instrukcji tego nie ma.
Przykleiłem pokład i okleiłem szkielet pierwszym z trzech poszyć
Zabrałem się też za przyklejenie drugiego poszycia i kolejna uwaga:
Drugie poszycie zaczyna się kleić od góry, najpierw część 24 potem kolejne do 29. Na arkuszu z tymi częściami pomiędzy cz.25 a 26 znajduje się cz. 31, element trzeciego poszycia.
Z rozpędu wycinałem i kleiłem po kolei z góry na dół a gdy spostrzegłem swój błąd to był już za późno. Z nieszczęsnej cz. 31 zostało tyle, będzie trzeba dorobić
Po przyklejeniu drugiego poszycia wyszły mi na kadłubie nierówności, mówiąc fachowo "krowie żebra". Obecnie jestem na etapie szpachlowania
Na dzisiaj to wszystko.
Pozdrawiam!
- grzegorzsiergiej
- Posty: 9
- Rejestracja: pt lis 23 2012, 3:22
Oj relacji to ja prowadzić nie umiem! Zamiast pokazywać pracę nad modelem krok po kroku to zrobię dzisiaj duuuuży skok.
Ale po kolei, kadłub zaszpachlowany i oklejony trzecim właściwym poszyciem
Klejąc trzecie poszycie proszę uważać na kolejność. w instrukcji jest:
i można pomyśleć, że po części 30 należy przykleić cz. 46, a wcale tak nie jest. Trzeba, tak jak pisze w instrukcji, kleić numerami po kolei, czyli po cz. 30 jest cz. 31 itd; a cz. 46 (odbojnica) przyklejamy na cz. 31.
Malując burty wewnętrzne pomieszałem zielony i jasno brązowy, bo sam zielony wydawał mi się za bardzo jaskrawy
Obecnie kadłub jest już pomalowany powyżej linii wodnej i wyposażony w drobne detale
Czekających na kolejne postępy z budowy, muszę zmartwić, bo znalazłem nowe materiały dotyczące austriackiego parowozu, który kiedyś tam zacząłem i prace przy Berbice chwilowo stanęły.
Pozdrawiam!
Ale po kolei, kadłub zaszpachlowany i oklejony trzecim właściwym poszyciem
Klejąc trzecie poszycie proszę uważać na kolejność. w instrukcji jest:
i można pomyśleć, że po części 30 należy przykleić cz. 46, a wcale tak nie jest. Trzeba, tak jak pisze w instrukcji, kleić numerami po kolei, czyli po cz. 30 jest cz. 31 itd; a cz. 46 (odbojnica) przyklejamy na cz. 31.
Malując burty wewnętrzne pomieszałem zielony i jasno brązowy, bo sam zielony wydawał mi się za bardzo jaskrawy
Obecnie kadłub jest już pomalowany powyżej linii wodnej i wyposażony w drobne detale
Czekających na kolejne postępy z budowy, muszę zmartwić, bo znalazłem nowe materiały dotyczące austriackiego parowozu, który kiedyś tam zacząłem i prace przy Berbice chwilowo stanęły.
Pozdrawiam!
Witam po długiej przerwie!
ESP masz rację, chodzi o lenistwo, ale miedzianego poszycia i tak nie będzie w całości. Prace chwilowo stanęły z powodu nudnego i strasznie monotonnego etapu prac, jakim są lawety i działa. Gdybym wykonywał wszystko zgodnie z instrukcją to nie robił bym olinowania do lawet i było by szybciej. Ale niestety mam takie zboczenie, że jak wiem, że coś było to muszę to zrobić też w modelu.
Dzisiaj zdjęcia jednego takiego kompletu wykonanego na probe.
i drugie z kartonworkowym wzornikiem miar
Taka mała uwaga, do malowania dział toczonych z mosiądzu lepiej zaopatrzyć się w jakąkolwiek farbę modelarską.
Pozdrawiam!
ESP masz rację, chodzi o lenistwo, ale miedzianego poszycia i tak nie będzie w całości. Prace chwilowo stanęły z powodu nudnego i strasznie monotonnego etapu prac, jakim są lawety i działa. Gdybym wykonywał wszystko zgodnie z instrukcją to nie robił bym olinowania do lawet i było by szybciej. Ale niestety mam takie zboczenie, że jak wiem, że coś było to muszę to zrobić też w modelu.
Dzisiaj zdjęcia jednego takiego kompletu wykonanego na probe.
i drugie z kartonworkowym wzornikiem miar
Taka mała uwaga, do malowania dział toczonych z mosiądzu lepiej zaopatrzyć się w jakąkolwiek farbę modelarską.
Pozdrawiam!