RMS TITANIC - FLY MODEL 1:200 RELACJA Z BUDOWY
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
RMS TITANIC - FLY MODEL 1:200 RELACJA Z BUDOWY
Witam wszystkich modelarzy!!!
Od jakiegoś miesiąca w mojej domowej stoczni trwają prace nad modelem kartonowym transatlantyka RMS TITANIC firmy FLY MODEL w skali 1:200. Ten okazały kolos stanowi moje odwieczne marzenie jakim jest posiadanie takiego modelu w domu.
Niestety aktualnie pracuję od poniedziałku do piątku poza rodzinnym miastem, więc czas na sklejanie mam tylko w weekendy. Obecnie wykorzystuję urlop krótkoterminowy, w związku czym mam możliwość popracować trochę dłużej przy moim modelu.
Poniżej przedstawiam efekty mojej "weekendowej" pracy. Wręgi są wycięte laserem, dzięki czemu uniknąłem nadwyrężenia mojej ręki przy tradycyjnym wycinaniu takiej ilości kartonowych wręg. Pomimo gotowych wręg nie obyło się bez problemów. Nie wszystko do siebie idealnie pasuje. Miałem nawet wrażenie że niektóre części szkieletu są cieńsze niż to przewiduje instrukcja.
Model miał być wykonany w całości w standardzie. Jednak po naklejeniu poszycia w części podwodnej kadłuba efekt był mizerny. Widoczne łączenia, krowie żebra, nawet po zastosowaniu tzw pasków-sklejek. W związku z tym zdarłem poszycie i wypełniłem kadłub pianką i przygotowuję do położenia szpachli. Estetyka wykonania statku powinna znacznie wzrosnąć. Jedynym mankamentem będzie brak narysowanych płyt poszycia.
Przepraszam za jakość fotografii. Zdjęcia robię aparatem ze smarphona. Staram się robić w naturalym świetle ale nie zawsze to dobrze wychodzic. W przyszłości pomyśle nad lepszym oświetleniem modelu i zastosowaniem innego aparatu.
Czekam na ewentualne uwagi i propozycje w trakcie powstawania modelu. Do zobaczenia następnym razem.
Od jakiegoś miesiąca w mojej domowej stoczni trwają prace nad modelem kartonowym transatlantyka RMS TITANIC firmy FLY MODEL w skali 1:200. Ten okazały kolos stanowi moje odwieczne marzenie jakim jest posiadanie takiego modelu w domu.
Niestety aktualnie pracuję od poniedziałku do piątku poza rodzinnym miastem, więc czas na sklejanie mam tylko w weekendy. Obecnie wykorzystuję urlop krótkoterminowy, w związku czym mam możliwość popracować trochę dłużej przy moim modelu.
Poniżej przedstawiam efekty mojej "weekendowej" pracy. Wręgi są wycięte laserem, dzięki czemu uniknąłem nadwyrężenia mojej ręki przy tradycyjnym wycinaniu takiej ilości kartonowych wręg. Pomimo gotowych wręg nie obyło się bez problemów. Nie wszystko do siebie idealnie pasuje. Miałem nawet wrażenie że niektóre części szkieletu są cieńsze niż to przewiduje instrukcja.
Model miał być wykonany w całości w standardzie. Jednak po naklejeniu poszycia w części podwodnej kadłuba efekt był mizerny. Widoczne łączenia, krowie żebra, nawet po zastosowaniu tzw pasków-sklejek. W związku z tym zdarłem poszycie i wypełniłem kadłub pianką i przygotowuję do położenia szpachli. Estetyka wykonania statku powinna znacznie wzrosnąć. Jedynym mankamentem będzie brak narysowanych płyt poszycia.
Przepraszam za jakość fotografii. Zdjęcia robię aparatem ze smarphona. Staram się robić w naturalym świetle ale nie zawsze to dobrze wychodzic. W przyszłości pomyśle nad lepszym oświetleniem modelu i zastosowaniem innego aparatu.
Czekam na ewentualne uwagi i propozycje w trakcie powstawania modelu. Do zobaczenia następnym razem.
Ostatnio zmieniony pt paź 31 2014, 0:43 przez pporek8, łącznie zmieniany 2 razy.
Kadłub statku na razie poszedł w odstawkę. Czekam aż pianka przestanie pracować. W tym czasie postanowiłem wykonać płetwę sterową. Budowa nie sprawiała większych trudności. Zdjęcia przedstawiają ster przed pomalowaniem podwodnej części, dlatego retuszowałem tylko czarne elementy.
Ster będzie ruchomy. Obrót realizowany poprzez zwykłą wykałaczkę do szaszłyków.
Oprócz tego pod nóź poszła środkowa śruba napędowa. Troche miałem problemów z uformowaniem stożka śruby. Ostatecznie została pomalowana złotą farbą akrylową. Efekt jak dla mnie średni, ale na żywo aż tak źle to nie wygląda.
Dodatkowo wykonałem dwa kominy ale bez detali:
Ster będzie ruchomy. Obrót realizowany poprzez zwykłą wykałaczkę do szaszłyków.
Oprócz tego pod nóź poszła środkowa śruba napędowa. Troche miałem problemów z uformowaniem stożka śruby. Ostatecznie została pomalowana złotą farbą akrylową. Efekt jak dla mnie średni, ale na żywo aż tak źle to nie wygląda.
Dodatkowo wykonałem dwa kominy ale bez detali:
Ostatnio zmieniony pt paź 31 2014, 0:43 przez pporek8, łącznie zmieniany 1 raz.
Bardzo ciekawy temat! Sam chciał bym kiedyś skleic ten transatlantyk ale brak umiejętności póki co. Tak w więc pozostaje mi trzymać kciuki za powodzenie Twojej pracy i chętnie oraz często tu zaglądać!
Avia S-199, USS Los Angeles
Witam Pana podporucznika i życzę powodzenia w łikendowych bojach z Titanikiem ;)
Pozdr
Piotr
Pozdr
Piotr
Diament powstaje w wysokiej temperaturze
i wysokim ciśnieniu ;)
-------------------------------------------------
ORP Piorun (422) 1:50 R/C ORP Groźny (351) 1:50 R/C Kuter KP-174 1:50 R/C
ORP Sokół (294) 1:100 Kuter rakietowy projektu 183R "Komar" 1:100
i wysokim ciśnieniu ;)
-------------------------------------------------
ORP Piorun (422) 1:50 R/C ORP Groźny (351) 1:50 R/C Kuter KP-174 1:50 R/C
ORP Sokół (294) 1:100 Kuter rakietowy projektu 183R "Komar" 1:100
A nie dziękuję żeby nie zapeszać. Powoli powoli do przodu. Na razie niewiele zrobiłem bo 4 kominy bez detali, śruba pomalowana lakierem złotym w sprayu i kilka pokładów podkleiłem. Dodatkowo położyłem warstwe szpachli w celu wypełnienia dziur w piance kadłuba. Za tydzień może coś wrzuce ciekawszego.
Uszanowanko!!!
Po krótkiej przerwie wrzucam efekty ostatnich prac: kolejne dwie nadbudówki.
tak jak poprzednio przymiarka na sucho do pokładu łodziowego. Niewiele tego jest więc wrzucam cokolwiek. Musze się przyznać, że spartoliłem sprawę kominów. Mianowicie miejsce łączenia z tyłu kominów nie są zbyt dobrze spasowane. Krawędzie nie przylegają całkowicie a na tym etapie nie chcę tego odklejać bo może dojść do uszkodzenia. Zastanawiam się czy mogę jakoś to naprawić. Jeżeli ktoś ma pomysł to z chęcią wysłucham.
Prace z kadłubem wstrzymane bo to dosyć poważna i brudna robota a w domu na razie nie mam ku temu warunków. Poza tym muszę zabezpieczyć pokłady które są na szkielecie naklejone.
Po krótkiej przerwie wrzucam efekty ostatnich prac: kolejne dwie nadbudówki.
tak jak poprzednio przymiarka na sucho do pokładu łodziowego. Niewiele tego jest więc wrzucam cokolwiek. Musze się przyznać, że spartoliłem sprawę kominów. Mianowicie miejsce łączenia z tyłu kominów nie są zbyt dobrze spasowane. Krawędzie nie przylegają całkowicie a na tym etapie nie chcę tego odklejać bo może dojść do uszkodzenia. Zastanawiam się czy mogę jakoś to naprawić. Jeżeli ktoś ma pomysł to z chęcią wysłucham.
Prace z kadłubem wstrzymane bo to dosyć poważna i brudna robota a w domu na razie nie mam ku temu warunków. Poza tym muszę zabezpieczyć pokłady które są na szkielecie naklejone.
Prace z kadłubem ruszyły. Druga warstwa szpachli położona. Zdjęcia wrzucę dopiero wtedy kiedy będzie widać jakieś ciekawe rezultaty szpachlowania i szlifowania.
Oprócz tego kolejne nadbudówki dołączyły do wielkiej rodziny: nadbudówka drugiego komina i jej niższa część przeznaczona chyba do odpoczynku dla pasażerów:
No i oczywiście wstępna przymiarka do pokładu łodziowego:
Przy przyklejaniu nadbudówek trzeba będzie się trochę nagimnastykować, ponieważ jak widać nie pasują one idealnie do swoich miejsc na pokładzie. Dodatkowo po głowie chodzi mi pomysł zrobienia światełek ledowych. Myśle, że na tym etapie to jeszcze nic straconego.
Oprócz tego kolejne nadbudówki dołączyły do wielkiej rodziny: nadbudówka drugiego komina i jej niższa część przeznaczona chyba do odpoczynku dla pasażerów:
No i oczywiście wstępna przymiarka do pokładu łodziowego:
Przy przyklejaniu nadbudówek trzeba będzie się trochę nagimnastykować, ponieważ jak widać nie pasują one idealnie do swoich miejsc na pokładzie. Dodatkowo po głowie chodzi mi pomysł zrobienia światełek ledowych. Myśle, że na tym etapie to jeszcze nic straconego.