[R] Ił 2m3 z GPM-u

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.

Awatar użytkownika
Rudolf
Posty: 60
Rejestracja: pn gru 08 2014, 18:43
Lokalizacja: Wrocław

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Rudolf »

laszlik pisze: Jezeli musisz do tego celu uzywac kleju na bazie wody, jak BCG, to proponowalbym Ci wczesniejsze zaimpregnowanie poszycia od srodka tym klejem w miejscu styku do szkieletu. Tak samo zaimpregnowac szkielet i poczekac az to wyschnie. Jak juz wyschnie, poprawic ksztalty, wyprostowac elementy szkieletu i nalozyc cienka warstwe BCG na sam szkielet tylko i w ten sposob probowac przykleic do poszycia.
Tak właśnie staram się to robić, przewertowałem wszystkie tematy i posty o BCG tu na forum, w tym cały obszerny wykład Wujka Andrzeja (podziwiam jego robotę...) tylko ciągle jeszcze nie znalazłem efektywnego sposobu na aplikację kleju - rozsmarowywanie palcem słabo się sprawdza w moim przypadku - moje dłonie bardziej przypominają ręce spracowanego drwala niż pianisty... :D
Ogolnie mysle ze stosowanie BCG do tego typu elementu to kiepski pomysl.
A masz pomysł czym nietoksycznym (to ważne) go przy tym zastąpić...?
Powiadają że prawdziwa sztuka obroni się sama... Ale nie przede mną!
Kroolo
Posty: 98
Rejestracja: sob lut 25 2006, 11:45
Lokalizacja: Lublin

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Kroolo »

Pewnie już znalazłeś te relację, ale jak nie, to polecam: viewtopic.php?t=7053

Można nieco poczytać o klejeniu BCG i nie tylko.
teraz na macie: LTM-1040.2

a najlepsze modele dopiero przed nami :-)
pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Rudolf
Posty: 60
Rejestracja: pn gru 08 2014, 18:43
Lokalizacja: Wrocław

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Rudolf »

Relację znam i kilka ciekawych rzeczy sobie z niej zapamiętałem, ale to wciąż nie rozwiązuje problemu niedostatków mojego warsztatu i braku "fachu w ręku"... ;) Ale nic to, moja ulubioną taktyką jest "rozpoznanie bojem", więc po prostu czytam, kleję, sprawdzam efekty i staram się wyciągać wnioski... Pogodziłem się z tym, że jesli chce mieć Iła na półce, to muszę kupić druga wycinankę, ale temu egzemplarzowi wdzięczny będę że czegoś mnie (mam nadzieję...! ) nauczył...
Powiadają że prawdziwa sztuka obroni się sama... Ale nie przede mną!
Awatar użytkownika
Rudolf
Posty: 60
Rejestracja: pn gru 08 2014, 18:43
Lokalizacja: Wrocław

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Rudolf »

Eksperymenty z kalką niestety zakończyły się fiaskiem, połączenie kartonu, kalki i BCG okazało się materią której nie ogarniam i płat wygląda jakby był z rozmoczonego płótna a nie lotniczej blachy... :/

Obrazek
Obrazek

Ponieważ pogodziłem się że Ił nie stanie na mojej półce (a przynajmniej ten egzemplarz, może nie uda mi się całkiem stracić serca do tej maszyny i może wezmę się za nią jeszcze raz, z innego wydawnictwa...) postanowiłem na prawym skrzydle przeprowadzić eksperymenty z różnymi wariantami.

Teoretycznie każdy płat składa się z dwóch segmentów a co za tym idzie również poszycie jest podzielone na dwie części. Lewy płat najpierw oklejałem poszyciem segmenty a dopiero później je łączyłem, za to w prawym płacie najpierw skleiłem ze sobą szkielety obu segmentów i dopiero wziąłem się za oklejanie ich poszyciem.
I tak:
- segment przy kadłubie, spodnia część - przygotowałem podposzycie wg. metody którą pokazał laszlik, przykleiłem je BCG bez wcześniejszego impregnowania
Obrazek
Przykleiłem je do szkieletu na BCG smarując jedynie szkielet.

- segment przy kadłubie, wierzchnia część - zaimpregnowałem BCG, ale nie robiłem podposzycia, przykleiłem do szkieletu również BCG smarując tylko szkielet.

- drugi segment, spodnia część - przygotowałem podposzycie, zaimpregnowałem BCG zarówno poszycie jak elementy podposzycia.
Obrazek
Ponieważ odkształcenia były i tak nieuniknione, uformowałem je delikatnie w taki sposób, żeby złożone razem tworzyły taką "łódkę" (), pozostawiłem do całkowitego wyschnięcia, po czym nakleiłem podposzycie na poszycie nakładając znikomą warstwę BCG na elementy podposzycia. Jak wyschło, uformowałem je na nowo aby pasowało do szkieletu i przykleiłem BCG również smarując jedynie szkielet.

- drugi segment, wierzchnia część - postanowiłem dla porównania przykleic go klejem który podobno jest tym samym co staroświecki, sprawdzony Hermol, PEM uniwersalny firmy chemistik. Posmarowałem nim sam szkielet (spodnia warstwa schła przez noc) i zamknąłem płat, ale pozostawiłem niesklejoną jeszcze samą krawędź spływu.
Wygląda to tak:
Obrazek
Obrazek

Jak widać, nie udało mi się na żadnej powierzchni zrobić tego dobrze... :/
I tu ciekawostka - zostawiłem krawędź spływu niezaklejoną żeby wszystkie opary z hermolopodobnego kleju swobodnie się ulotniły i zakleiłem ją BCG dopiero na drugi dzień. Skleiło się bardzo ładnie, było wszystko dobrze spasowane, ale... całkowicie "puścił" ten hermolopodobny klej...! Górna powierzchnia płata w ogóle nie jest przyklejona do szkieletu, czuję to pod palcem jak jej dotykam, że jest minimalna przestrzeń pomiędzy nim a szkieletem i mogę "postukać" poszyciem o wręgi... :/

I jeszcze jedna ciekawostka - zanim wziąłem na warsztat samą wycinankę, zrobiłem sobie kopię fragmentu skrzydła (wręgi z tektury z wafli pod piwo, poszycie z bloku technicznego i podposzycie z tego samego bloku) żeby poćwiczyć jak to wyjdzie i kopia wyszła idealna, więc może to coś z tym kartonem z wycinanki jest coś nie całkiem tak... :/
Powiadają że prawdziwa sztuka obroni się sama... Ale nie przede mną!
Awatar użytkownika
Łukasz K.
Posty: 925
Rejestracja: wt paź 07 2003, 18:08
Lokalizacja: Gdańsk

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Łukasz K. »

Kolego drogi, eksperymenty wykonane, wnioski wyciągnięte. Widzę, że Kolega z dużego miasta, więc niech Kolega pójdzie np. do castoramy i nabędzie pattex universal classic (coś jak butapren, ale jaśniejszy i nie ma toluenu) oraz pattex express (coś jak wikol - wodny, ale gęsty, więc nie odkształca tak części jak BCG) i już nie kombinuje z rodzajami klejów, kombinacje niech Kolega zostawi sobie na inne rzeczy, np. techniki klejenia powyższymi oraz BCG. Ja osobiście nie użyłbym BCG do skrzydeł - to są za duże części, łatwiej się takie klei kombinacją dwóch ww. pateksów (żółty na szkielet, biały na krawędzie spływu). Żółty poza tym można użyć na dwa sposoby - albo na sucho (wtedy łapie od razu), albo na mokro (wtedy łapie po wyschnięciu) - to też warto wykorzystać.

Zgadzam się z Laszlem, że ta kalka to nie był dobry pomysł. Kalka jest zbyt miękka, żeby cokolwiek pomóc.

Swoją drogą nawet w dawnych czasach nie kumałem, dlaczego ludzie kleili hermolem, moim zdaniem to nie był dobry klej do modeli. :P
Awatar użytkownika
Rudolf
Posty: 60
Rejestracja: pn gru 08 2014, 18:43
Lokalizacja: Wrocław

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Rudolf »

No wszystko fajnie pięknie, tyle że:
- po pierwsze primo - ze względów zdrowotnych jestem zmuszony używać klejów całkowicie bezzapachowych i nietoksycznych, wiec wszelkiej maści butaprenowate i pochodne niestety odpadają, hermolopodobnego użyłem tylko porównawczo, bo i tak na dłuższą metę nie mógłbym go stosować.
- po drugie (i ważniejsze chyba w dyskusji) primo, czyli zdaje się secundo - ta sama technika i BCG zastosowany na kopii z bloku technicznego wyszła supergładka (niestety zdjęć nie zrobiłem, a porozrywałem testując wytrzymałość połączeń... :/ ), więc wydaje się to być możliwe do wykonania...

Nie chcę tutaj zawracać kijem Wisły ani rewolucjonizować modelarstwa upierając się przy rozwiązaniach na które niektórzy patrzą z co najmniej pobłażaniem, ale skoro wiemy że "się da" (ludzie robią nawet modele okrętów w skali 1:2000 z PLASTELINY...! ) bo ktoś już przez to przebrnął i mu się udało, to dlaczego nie spróbować powtórzyć sukcesu prekursorów... ;)
Liczę po prostu na to że trafi się ktoś kto tez się z tym bujał i może zanim sam dojdę to tego jak to zrobić metodą prób i błędów, to po prostu świadomie lub przypadkiem pchnie mnie we właściwym kierunku, bo jak napisał Paul Belasik (co prawda w odniesieniu do jeździectwa i literatury z tym związanej, ale pasuje i tutaj...)
"Jedynym sposobem naprawdę oszczędzającym czas jest czerpanie z doświadczeń (czyli z czasu) innych. Nic nie jest równie marnotrawne, jak nudne poszukiwania rozwiązania problemu, który inni rozwiązali dawno temu.”
Powiadają że prawdziwa sztuka obroni się sama... Ale nie przede mną!
Awatar użytkownika
Łukasz K.
Posty: 925
Rejestracja: wt paź 07 2003, 18:08
Lokalizacja: Gdańsk

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Łukasz K. »

Wiele da się zrobić, ale to, że się da, nie znaczy, że warto zrezygnować ze sposobów, które są prostsze. ;) Pattex express jest praktycznie bezwonny, więc myślę, że dobrze by uzupełnił BCG tam, gdzie lepszy będzie gęstszy klej.
Awatar użytkownika
laszlik
Posty: 2068
Rejestracja: pn cze 07 2004, 1:42
Lokalizacja: WAW
x 112

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: laszlik »

Jest jeszcze jedno rozwiazanie.
Lukasz, sam zastosowales je w Jaku.
Mozna mianowicie podkleic podposzyciem cale poszycie plata, bez przerw na wregi i odpowiednio odchudzic szkielet o grubosc podposzycia.
Mysle ze takie cos moznaby skleic BCG.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?

ZŁO SQUAD
Awatar użytkownika
Rudolf
Posty: 60
Rejestracja: pn gru 08 2014, 18:43
Lokalizacja: Wrocław

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Rudolf »

Czas zamknąć relacje niestety z prozaicznego powodu...
Obrazek
Powiadają że prawdziwa sztuka obroni się sama... Ale nie przede mną!
Awatar użytkownika
Rudolf
Posty: 60
Rejestracja: pn gru 08 2014, 18:43
Lokalizacja: Wrocław

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Rudolf »

Czas zamknąć relacje niestety z prozaicznego powodu...
Obrazek
Powiadają że prawdziwa sztuka obroni się sama... Ale nie przede mną!
ODPOWIEDZ