[R] Bn2t Freudenstein niemiecki parowóz wąskotorowy z 1904 r
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Hej
W sensie, że powinienem bardziej rozbudować korbowód, że teraz jest zbyt uproszczony?
Jeśli tak to nie planuje tutaj żadnych znaczących zbliżeń do oryginału, jest to mój pierwszy kolejowy model, jak mnie to wciągnie to spróbuję kolejny i może tam będę bardziej dążył do odwzorowania oryginału.
Obecne założenie to to co jest w wycinance, ale musi być malowane do tego bez brudzenia - raczej półmat, do tego drobne dodatki sugerowane przez samą wycinankę, czyli opracowanie. Do tej pory to nity, sworznie hamulców i łączników w układzie hamulcowym, inny montaż szprych kół, ale bez zmiany wyglądu chodziło tylko o test czy łatwiej mi będzie szlifować i na razie tyle.
Co do walów to nie zmieniałem ich wyglądu tylko odrysowałem je na śliskim kartonie i skleiłem warstwowo, do tego pobawiłem się w bigowanie przetłoczeń.
Jak nie o to chodziło to jestem chyba za tępy
Tak swoją drogą to szkoda że jest tak mało uwag, bo myślałem że jeszcze ktoś coś mi podpowie
Pozdrawiam
Paweł
W sensie, że powinienem bardziej rozbudować korbowód, że teraz jest zbyt uproszczony?
Jeśli tak to nie planuje tutaj żadnych znaczących zbliżeń do oryginału, jest to mój pierwszy kolejowy model, jak mnie to wciągnie to spróbuję kolejny i może tam będę bardziej dążył do odwzorowania oryginału.
Obecne założenie to to co jest w wycinance, ale musi być malowane do tego bez brudzenia - raczej półmat, do tego drobne dodatki sugerowane przez samą wycinankę, czyli opracowanie. Do tej pory to nity, sworznie hamulców i łączników w układzie hamulcowym, inny montaż szprych kół, ale bez zmiany wyglądu chodziło tylko o test czy łatwiej mi będzie szlifować i na razie tyle.
Co do walów to nie zmieniałem ich wyglądu tylko odrysowałem je na śliskim kartonie i skleiłem warstwowo, do tego pobawiłem się w bigowanie przetłoczeń.
Jak nie o to chodziło to jestem chyba za tępy
Tak swoją drogą to szkoda że jest tak mało uwag, bo myślałem że jeszcze ktoś coś mi podpowie
Pozdrawiam
Paweł
Jedyna moja uwaga może dotyczyć tego, że dopieszczasz, szpachlujesz i malujesz poszczególne elementy konstrukcji, a po złożeniu i tak wyraźnie widać miejsca łączeń elementów, np. tu: http://wstaw.org/m/2015/03/18/5_D.JPG . Czy będziesz to jeszcze szpachlował?Paweł777 pisze:Tak swoją drogą to szkoda że jest tak mało uwag, bo myślałem że jeszcze ktoś coś mi podpowie
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2215
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Model jest nieco uproszczony. Podział "płyt" kartonu nie do końca pokrywa się z podziałem realnych elementów podwozia. Widać to choćby na przykładzie maźnic osiowych. Poza tym, ta zamknięta przestrzeń pomiędzy ostojnicami to zbiornik wody, takie nieszczelności na łączeniach były raczej niedopuszczalne.Heinrich Kosmala pisze:A czy te miejsca łączeń nie muszą być właśnie widoczne?
Dlatego moim zdaniem bezpieczniej byłoby wykonać ten model maskując podział płyt kartonu.
Czesc Pawel,
zrobisz falde lepiej pozniej. :-) Mysle, ze one powinne byc ostrzejszymy ... ale nity. One po prostu maja idealny wygląd. (dla mnie). Kulky dla lutowania? Bede to musial sprawdzic.
Bardzo ladna praca. Powodzenia z Wengier !
zrobisz falde lepiej pozniej. :-) Mysle, ze one powinne byc ostrzejszymy ... ale nity. One po prostu maja idealny wygląd. (dla mnie). Kulky dla lutowania? Bede to musial sprawdzic.
Bardzo ladna praca. Powodzenia z Wengier !
superhikk
Przepraszam, ale nie jestem Polakiem. Nadzieje sie, ze jestem zrozumialym. :-)
Przepraszam, ale nie jestem Polakiem. Nadzieje sie, ze jestem zrozumialym. :-)
Witam
Dziękuje bardzo za odzew, niestety co do blach to już tak to zostanie, celowo zrobiłem widoczne to łączenie blach.
Szczerze to nie wiedziałem, że łączenie nie powinno być widoczne, myślałem dokładnie tak jak Heinrich, bo skoro są nity to wydawało mi się, że nie puszczali tam spawu w końcu układ nitów wskazuje na to że wewnątrz są kątowniki które na pewno zostały zabezpieczone przed przeciekaniem.
No ale to jest tylko moja teoria, bo przy tym modelu w ogóle nie korzystam z dokumentacji.
superhikk - dziękuję i pozdrawiam
Dziękuje bardzo za odzew, niestety co do blach to już tak to zostanie, celowo zrobiłem widoczne to łączenie blach.
Szczerze to nie wiedziałem, że łączenie nie powinno być widoczne, myślałem dokładnie tak jak Heinrich, bo skoro są nity to wydawało mi się, że nie puszczali tam spawu w końcu układ nitów wskazuje na to że wewnątrz są kątowniki które na pewno zostały zabezpieczone przed przeciekaniem.
No ale to jest tylko moja teoria, bo przy tym modelu w ogóle nie korzystam z dokumentacji.
superhikk - dziękuję i pozdrawiam
A jak w przypadku nitowania wygląda sprawa uzyskania szczelności ? Czy pomiędzy blachy wkładało się jakieś uszczelnienie czy tez nie ale blachy były łączone na jakąś zakładkę?. Mam wrażenie że woda jest w stanie wcisnąć się w każdą mikroskopijną nawet szczelinę.i skrzynie wodne w parowozach nitowano dość długo, zanim te procesy zdołało zastąpić spawanie
Wygląda znakomicie. Połączenia nitowane są generalnie bardzo szczelne. Przecież kotły parowe przez lata były wyłącznie nitowane, a były szczelne i wytrzymywały spore ciśnienia. Oczywiście takie szczelne połączenia musiały być odpowiednio zaprojektowane, np. odległości między nitami nie mogły być zbyt duże.Tempest pisze:A jak w przypadku nitowania wygląda sprawa uzyskania szczelności?