Prośba o pomoc w założeniu modelarni
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Witam Wszystkich,
no i ruszyliśmy w dniu wczorajszym o godz. 17:00
jak widać przybyło paru chłopaków może nie za wielu ale też nie mało, a nawet bym powiedział że wiencej niż się spodziewałem . Łącznie z moim synem było 16 chłopaków. Paru dosłownie dwóch tak zrozumiałem przynajmniej z rozmów miało do czynienia z modelarstwem modeli plastikowych. Mam nadzieję że podołam podjętemu wyzwaniu i nie zawiodę oczekiwań chłopaków. Ponieważ przyszło więcej chłopaków niż się spodziewałem zresztą Pan Dyrektor również był miło zaskoczony ilością osób, troszkę popadłem w panikę naszczęście miałem przy sobie moją Żonkę która dzielnie mnie wspierała za co jej bardzo pragnę podziękować. Po około półgodzinnym wprowadzeniu rozpoczeliśmy przygotowania do zabawy z modelowaniem. Przygotowaliśmy stoliki i zaczeliśmy wybór pierwszych modeli. Ponieważ to były pierwsze zajecia to modele nie były bardzo wyszukane rozpoczeliśmy od wydruków zgodnie z sugestiami kolegów z tutejszego i innych forum. Między czasie chłopaki wpisywali swoje preferencje następnych modeli. Ustaliliśmy że na przyszłych zajęciach sklejamy rzutkę samolociku, którą zgodnie z podpowiedzią Pana OSTOIA narysowałem i wydrukowałem w kilku egzemplarzach i zostały one sklejane już we w dniu wczorajszym. Na ale miałem za mało egzemplarzy, żeby wszyscy mogli ją skleić. Zaproponowałem że skleimy ją wszyscy i przeprowadzimy mały konkurs lotów oczywiście z nagrodami . No i tu chciałbym serdecznie podziękować wszystkim darczyńcom za okazaną pomoc, a w szczególności Marcinowi, Arturowi i Łukaszowi bo dzięki nim mamy dla chłopaków kilka modeli na nagrody . Zamierzam zabrać chłopaków na zawody do Rzeszowa w drugi wekend października, żeby poczuli tą "JASNĄ STRONĘ MOCY", a może nawet uda się komuś wystartować w kategori DEBIUT, No nic trybiki ruszyły więc jedziemy i przekazujemy pałeczkę dalej. Jeżeli ktoś byłby wstanie nas w jakiś sposób wspomóc to proszę poraz kolejny, a narazie zabieramy się do roboty no trzeba chłopakom coś przygotować bo kolejne zajęcia już za tydzień a czas szybko biegnie.
Pozdrawiam Wszystkich i zapraszam do śledzenia naszego tematu.
Marcin Chudzikiewicz
no i ruszyliśmy w dniu wczorajszym o godz. 17:00
jak widać przybyło paru chłopaków może nie za wielu ale też nie mało, a nawet bym powiedział że wiencej niż się spodziewałem . Łącznie z moim synem było 16 chłopaków. Paru dosłownie dwóch tak zrozumiałem przynajmniej z rozmów miało do czynienia z modelarstwem modeli plastikowych. Mam nadzieję że podołam podjętemu wyzwaniu i nie zawiodę oczekiwań chłopaków. Ponieważ przyszło więcej chłopaków niż się spodziewałem zresztą Pan Dyrektor również był miło zaskoczony ilością osób, troszkę popadłem w panikę naszczęście miałem przy sobie moją Żonkę która dzielnie mnie wspierała za co jej bardzo pragnę podziękować. Po około półgodzinnym wprowadzeniu rozpoczeliśmy przygotowania do zabawy z modelowaniem. Przygotowaliśmy stoliki i zaczeliśmy wybór pierwszych modeli. Ponieważ to były pierwsze zajecia to modele nie były bardzo wyszukane rozpoczeliśmy od wydruków zgodnie z sugestiami kolegów z tutejszego i innych forum. Między czasie chłopaki wpisywali swoje preferencje następnych modeli. Ustaliliśmy że na przyszłych zajęciach sklejamy rzutkę samolociku, którą zgodnie z podpowiedzią Pana OSTOIA narysowałem i wydrukowałem w kilku egzemplarzach i zostały one sklejane już we w dniu wczorajszym. Na ale miałem za mało egzemplarzy, żeby wszyscy mogli ją skleić. Zaproponowałem że skleimy ją wszyscy i przeprowadzimy mały konkurs lotów oczywiście z nagrodami . No i tu chciałbym serdecznie podziękować wszystkim darczyńcom za okazaną pomoc, a w szczególności Marcinowi, Arturowi i Łukaszowi bo dzięki nim mamy dla chłopaków kilka modeli na nagrody . Zamierzam zabrać chłopaków na zawody do Rzeszowa w drugi wekend października, żeby poczuli tą "JASNĄ STRONĘ MOCY", a może nawet uda się komuś wystartować w kategori DEBIUT, No nic trybiki ruszyły więc jedziemy i przekazujemy pałeczkę dalej. Jeżeli ktoś byłby wstanie nas w jakiś sposób wspomóc to proszę poraz kolejny, a narazie zabieramy się do roboty no trzeba chłopakom coś przygotować bo kolejne zajęcia już za tydzień a czas szybko biegnie.
Pozdrawiam Wszystkich i zapraszam do śledzenia naszego tematu.
Marcin Chudzikiewicz
-
- Posty: 422
- Rejestracja: pn cze 27 2005, 19:41
- x 1
Do dr Manfred
słuszna uwaga co powiedzieć polonista ze mnie żaden, a dodatkowo pośpiech pośpiech i jeszcze raz pośpiech
na drugi raz spróbuję przeczytać przed wstawieniem
a akurat "wekend" to specjalnie tak napisałem
Postaram się bardziej na przyszłość.
3-maj się - to jest dopiero skrótowo no nie
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedzenie postu i poprawki.
Marcin Chudziekiewicz
słuszna uwaga co powiedzieć polonista ze mnie żaden, a dodatkowo pośpiech pośpiech i jeszcze raz pośpiech
na drugi raz spróbuję przeczytać przed wstawieniem
a akurat "wekend" to specjalnie tak napisałem
Postaram się bardziej na przyszłość.
3-maj się - to jest dopiero skrótowo no nie
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedzenie postu i poprawki.
Marcin Chudziekiewicz
Re: Prośba o pomoc w założeniu modelarni
Witajcie,
w dniu wczorajszym tj. 25.09.2015r. odbyły się drugie zajęcia w naszej modelarni. Frekwencja podobna ja na poprzednich tj. około 15 osób, ale z małymi rotacjami w składzie no to może dobrze świadczyć na przyszłość bo będzie nieco więcej modelarzy .
Na zajęcia nie przybyło wprawdzie 4 osoby, ale pojawiły się trzy nowe. W śród nowych osób pojawiła się również dziewczyna czyli skład zrobił się nam mieszany. No niestety nie miałem nic co by było dla niej typowo damskim modelem, ale dzięki uprzejmości Kolegi Marcina posiadałem na "składzie" model "ADASIA", którym to obdarowałem koleżankę. Mam nadzieję że przypadnie jej do gustu, a na przyszłe zajęcia obiecałem jej jakiegoś zwierzaka lub nawet dwa. Dodatkowo pojawił się również najmłodszy modelarz w naszym klubiku bo uczeń pierwszej klasy, który o dziwo pomimo tak młodego wieku wykazał się wspaniałymi umiejętnościami (biorąc pod uwagę wiek) wzbudzając zazdrość u starszych kolegów (drugoklasistów).
Co do wykonywanych modeli na zajęciach to ze względu na przepaść wieku pomiędzy przybyłymi to znaczy od pierwszej klasy szkoły podstawowej (no i jeszcze moja córeczka Ninka, pięciolatka będzie widoczna na zdjęciach) do trzeciej klasy gimnazjum czyli praktycznie 10 letnia różnica postanowiłem spróbować eksperymentu i podzielić zadania. Tak więc jak pomyślałem tak też zrobiłem. Dla chłopaków od czwartej klasy rozdałem model ponownie model szybowca, który narysowałem za sugestią Kolegi OSTOJI i przystąpiono do realizacji. Efekt działań obrazuje poniższe zdjęcie.
Natomiast młodsza grupa w dniu wczorajszym rozpoczęła zabawę z budową modeli bez sklejania czyli taki niby origiami. Chciałem im pokazać bo teraz to mało kto robi takie samolociki z papieru, jak może polatać kawałek papieru odpowiednio poskładany. Po złożeniu modelu przystąpiono do ich zdobienia. Całość zajęć miała doprowadzić do konfrontacji modeli na sali gimnastycznej. Pomimo planu, że zajęcia w Sali będą trwały około godziny do godziny piętnaście minut maksymalnie, okazało się że przy sklejeniu modelu potrzeba odrobinkę więcej czasu no może na początku to ja się rozgadałem ale o tym później. Tak więc miał odbyć się konkurs lotów, ale widząc zaangażowanie chłopaków i dziewczyn stwierdziłem że wszyscy zasłużyli na nagrody tak więc rozdałem im do domu modele argumentując że wszyscy w dniu dzisiejszym wygrali. Część chłopaków dostało czołgi, które dzięki uprzejmości Kolegi Artura posiadłem część pociągi i wagony dzięki uprzejmości Kolegi Marcina (rozeszły się prawie wszystkie a „ADAŚ” to wzbudzał zachwyt), a dwóch chłopaków dostało samolociki, które wydrukowałem z jakiejś strony. Modele od Kolegi Łukasza zostały na następne zawody , a jakie to się jeszcze coś wymyśli oczywiście jak troszkę się podciągną to dostaną tak jak tym razem po to przecież o nie prosiłem żeby im służyły. Tak więc po otrzymanych nagrodach wszyscy byli bardzo zadowoleni (tak przynajmniej się mi wydaje) udaliśmy się na salę gimnastyczną i przez około 15 min bawiliśmy się naszymi cudeńkami. Modele „LOTKA” niestety były jeszcze nieco za świeże to znaczy klej za bardzo nie wysechł przez co były lekko wilgne i cięższe. Natomiast „składaki” fruwały znakomicie pomiędzy jednym a drugim końcem sali. Niestety tu nie zrobiłem zdjęcia za bardzo oddałem się zabawie , tak bardzo że zapomniałem wyjąć aparat z kieszeni, ale myślę że jeszcze będzie okazja do fotografowania.
Wracając do początku spotkania to trochę się rozgadałem o wystawie i konkursie w Rzeszowie, który ma się odbyć w dniach od 9-11 października tego roku. I zaproponowałem wyjazd w dniu 10.10.2015r wszyscy wyrazili chęć na taką wycieczkę. Oczywiście rozdałem odpowiednie karteczki o zgodę rodziców oraz z prośbą o ich udział w wyjeździe i tu zobaczymy czy ktoś się zgłosi bo może tak się uda zwerbować jeszcze kogoś do pomocy przy prowadzeniu modelarni.
Dwugodzinne zajęcia zleciały bardzo szybko, aż dziw jak to mówią, ale też wyczerpująco. Po powrocie musiałem troszkę odpocząć , ale to również po ciężkim tygodniu w ogóle. Zajęcia może nawet i mnie troszkę rozładowały czy też naładowały pozytywnie . A tak na marginesie to nie sądziłem, że to aż tak odpowiedzialna praca to moje hobby modelarskie;).
Pozdrawiam Wszystkich
Marcin Chudzikiewicz
w dniu wczorajszym tj. 25.09.2015r. odbyły się drugie zajęcia w naszej modelarni. Frekwencja podobna ja na poprzednich tj. około 15 osób, ale z małymi rotacjami w składzie no to może dobrze świadczyć na przyszłość bo będzie nieco więcej modelarzy .
Na zajęcia nie przybyło wprawdzie 4 osoby, ale pojawiły się trzy nowe. W śród nowych osób pojawiła się również dziewczyna czyli skład zrobił się nam mieszany. No niestety nie miałem nic co by było dla niej typowo damskim modelem, ale dzięki uprzejmości Kolegi Marcina posiadałem na "składzie" model "ADASIA", którym to obdarowałem koleżankę. Mam nadzieję że przypadnie jej do gustu, a na przyszłe zajęcia obiecałem jej jakiegoś zwierzaka lub nawet dwa. Dodatkowo pojawił się również najmłodszy modelarz w naszym klubiku bo uczeń pierwszej klasy, który o dziwo pomimo tak młodego wieku wykazał się wspaniałymi umiejętnościami (biorąc pod uwagę wiek) wzbudzając zazdrość u starszych kolegów (drugoklasistów).
Co do wykonywanych modeli na zajęciach to ze względu na przepaść wieku pomiędzy przybyłymi to znaczy od pierwszej klasy szkoły podstawowej (no i jeszcze moja córeczka Ninka, pięciolatka będzie widoczna na zdjęciach) do trzeciej klasy gimnazjum czyli praktycznie 10 letnia różnica postanowiłem spróbować eksperymentu i podzielić zadania. Tak więc jak pomyślałem tak też zrobiłem. Dla chłopaków od czwartej klasy rozdałem model ponownie model szybowca, który narysowałem za sugestią Kolegi OSTOJI i przystąpiono do realizacji. Efekt działań obrazuje poniższe zdjęcie.
Natomiast młodsza grupa w dniu wczorajszym rozpoczęła zabawę z budową modeli bez sklejania czyli taki niby origiami. Chciałem im pokazać bo teraz to mało kto robi takie samolociki z papieru, jak może polatać kawałek papieru odpowiednio poskładany. Po złożeniu modelu przystąpiono do ich zdobienia. Całość zajęć miała doprowadzić do konfrontacji modeli na sali gimnastycznej. Pomimo planu, że zajęcia w Sali będą trwały około godziny do godziny piętnaście minut maksymalnie, okazało się że przy sklejeniu modelu potrzeba odrobinkę więcej czasu no może na początku to ja się rozgadałem ale o tym później. Tak więc miał odbyć się konkurs lotów, ale widząc zaangażowanie chłopaków i dziewczyn stwierdziłem że wszyscy zasłużyli na nagrody tak więc rozdałem im do domu modele argumentując że wszyscy w dniu dzisiejszym wygrali. Część chłopaków dostało czołgi, które dzięki uprzejmości Kolegi Artura posiadłem część pociągi i wagony dzięki uprzejmości Kolegi Marcina (rozeszły się prawie wszystkie a „ADAŚ” to wzbudzał zachwyt), a dwóch chłopaków dostało samolociki, które wydrukowałem z jakiejś strony. Modele od Kolegi Łukasza zostały na następne zawody , a jakie to się jeszcze coś wymyśli oczywiście jak troszkę się podciągną to dostaną tak jak tym razem po to przecież o nie prosiłem żeby im służyły. Tak więc po otrzymanych nagrodach wszyscy byli bardzo zadowoleni (tak przynajmniej się mi wydaje) udaliśmy się na salę gimnastyczną i przez około 15 min bawiliśmy się naszymi cudeńkami. Modele „LOTKA” niestety były jeszcze nieco za świeże to znaczy klej za bardzo nie wysechł przez co były lekko wilgne i cięższe. Natomiast „składaki” fruwały znakomicie pomiędzy jednym a drugim końcem sali. Niestety tu nie zrobiłem zdjęcia za bardzo oddałem się zabawie , tak bardzo że zapomniałem wyjąć aparat z kieszeni, ale myślę że jeszcze będzie okazja do fotografowania.
Wracając do początku spotkania to trochę się rozgadałem o wystawie i konkursie w Rzeszowie, który ma się odbyć w dniach od 9-11 października tego roku. I zaproponowałem wyjazd w dniu 10.10.2015r wszyscy wyrazili chęć na taką wycieczkę. Oczywiście rozdałem odpowiednie karteczki o zgodę rodziców oraz z prośbą o ich udział w wyjeździe i tu zobaczymy czy ktoś się zgłosi bo może tak się uda zwerbować jeszcze kogoś do pomocy przy prowadzeniu modelarni.
Dwugodzinne zajęcia zleciały bardzo szybko, aż dziw jak to mówią, ale też wyczerpująco. Po powrocie musiałem troszkę odpocząć , ale to również po ciężkim tygodniu w ogóle. Zajęcia może nawet i mnie troszkę rozładowały czy też naładowały pozytywnie . A tak na marginesie to nie sądziłem, że to aż tak odpowiedzialna praca to moje hobby modelarskie;).
Pozdrawiam Wszystkich
Marcin Chudzikiewicz
Re: Prośba o pomoc w założeniu modelarni
Witam,
chciałbym bardzo podziękować anonimowemu darczyńcy z Krakowa za piękny model Kościoła Mariackiego w pięciu egzemplarzach, który jak tylko nabyte umiejętności przez młodych modelarzy pozwolą go zrealizować zostanie im wręczony.
DZIĘKUJĘ BARDZO I POZDRAWIAM
Marcin Chudzikiewicz
chciałbym bardzo podziękować anonimowemu darczyńcy z Krakowa za piękny model Kościoła Mariackiego w pięciu egzemplarzach, który jak tylko nabyte umiejętności przez młodych modelarzy pozwolą go zrealizować zostanie im wręczony.
DZIĘKUJĘ BARDZO I POZDRAWIAM
Marcin Chudzikiewicz
Re: Prośba o pomoc w założeniu modelarni
Czy jeszcze jest aktualne pzrzesyłanie modeli kartonowych do wykonania? Jeżeli tak to proszę o adres.
Re: Prośba o pomoc w założeniu modelarni
Witam Serdecznie Panie Tadeuszu_H,
tak oczywiście jest aktualne, ale z uwagi na notoryczny brak czasu po prostu rzadziej zaglądam na to forum.
Częściej zaglądnę i napiszę coś na forum http://www.konradus.com/forum/read.php? ... r=0&page=5
natomiast co do adresu to proszę:
do mnie
Marcin Chudzikiewicz
Przysietnica 846A
36-200 Brzozów
lub na adres szkoły:
Pan Dyrektor Wiesław Płka
Zespół Szkół nr1 w Przysietnicy
Przysietnica 198
36-200 Brzozów
Serdecznie Pozdrawiam i z góry dziękuję za dar
Marcin
tak oczywiście jest aktualne, ale z uwagi na notoryczny brak czasu po prostu rzadziej zaglądam na to forum.
Częściej zaglądnę i napiszę coś na forum http://www.konradus.com/forum/read.php? ... r=0&page=5
natomiast co do adresu to proszę:
do mnie
Marcin Chudzikiewicz
Przysietnica 846A
36-200 Brzozów
lub na adres szkoły:
Pan Dyrektor Wiesław Płka
Zespół Szkół nr1 w Przysietnicy
Przysietnica 198
36-200 Brzozów
Serdecznie Pozdrawiam i z góry dziękuję za dar
Marcin
Re: Prośba o pomoc w założeniu modelarni
Wyślę wycinanki modeli dopiero jutro tzn 21.10.2015