[R/G] lekki krążownik Giuseppe Garibaldi (Modelik 1:200)
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
dokker,
budujesz w jakiejś nieludzkiej skali to i malowanie obowiązkowe. Machnij sobie takiego dżiuseppa w 1:648,5 – jest naprawdę ok, a uproszczenia opracowania w Twojej skali znacznie się zmniejszą
Ja długi czas malowałem kartonówki, niedawno mnie dopiero oświeciło, że cały urok w standardzie (z pełnym szacunkiem dla malarzy).
Miały być trapy, ale ułamałem ostatnie wiertło 0,3 i nie miałem czym zrobić otworów pod słupki relingu. Trapy będą więc później. W oczekiwaniu na dostawę wierteł zająłem się łódeczkami.
Skleiłem dwa bączki, dodając z materiałów własnych i kubeczków po jogurcie mocowanie ich do pokładu:
Ponadto skleiłem dwie większe łódki. Szło to tak:
Łodzie są dobrze rozrysowane – elementy schodzą się jak należy, ale znalazłem POWAŻNY błąd wycinanki . Czarne detale u dołu powyższego zdjęcia są narysowane jako trójkąt . Dłuższy bok przeciwprostokątny nie może być linią prostą bo nie pasuje do krzywizny dna łódki. Przeprojektowałem więc szybko ten detal jak wyżej widać
Łodzie:
Pzdr Grzegorz
budujesz w jakiejś nieludzkiej skali to i malowanie obowiązkowe. Machnij sobie takiego dżiuseppa w 1:648,5 – jest naprawdę ok, a uproszczenia opracowania w Twojej skali znacznie się zmniejszą
Ja długi czas malowałem kartonówki, niedawno mnie dopiero oświeciło, że cały urok w standardzie (z pełnym szacunkiem dla malarzy).
Miały być trapy, ale ułamałem ostatnie wiertło 0,3 i nie miałem czym zrobić otworów pod słupki relingu. Trapy będą więc później. W oczekiwaniu na dostawę wierteł zająłem się łódeczkami.
Skleiłem dwa bączki, dodając z materiałów własnych i kubeczków po jogurcie mocowanie ich do pokładu:
Ponadto skleiłem dwie większe łódki. Szło to tak:
Łodzie są dobrze rozrysowane – elementy schodzą się jak należy, ale znalazłem POWAŻNY błąd wycinanki . Czarne detale u dołu powyższego zdjęcia są narysowane jako trójkąt . Dłuższy bok przeciwprostokątny nie może być linią prostą bo nie pasuje do krzywizny dna łódki. Przeprojektowałem więc szybko ten detal jak wyżej widać
Łodzie:
Pzdr Grzegorz
Prace cały czas trwają. Montowałem powoli reling na pokładzie głównym – będę miał wreszcie do czego przymocować poręcze trapów. Myślę się z tym wkrótce uporać.
Jako, że montaż relingów to trochę nudnawa praca, a listonosz akurat doręczył łańcuchy – zaeksperymentowałem z barwieniem . Średnio mi się bowiem widziało malowanie łańcuchów. Uznałem, że warto je spatynować chemicznie.
Nabyłem mosiężne łańcuchy z RB Model oraz błękitny specyfik AK jak na foto (nie wiem co to chemikalia i nie wiem czy chcę wiedzieć ) :
Zatem przystępujemy do kąpieli. Efekt kąpieli ma być odwrotny niż kąpieli tradycyjnej, gdzie kąpany ma wyjść czysty :
Kąpiel trwała 5 minut. Teraz się skupcie - najlepsze zdjęcie z całej relacji tzw. black hole
Chyba mi ten zajzajer zareagował z pojemnikiem. Bez głębszej refleksji użyłem bowiem metalowej wanny.
Łańcuch po kąpieli:
Nie jest to czarna czerń. Wpada lekko w bardzo ciemny brąz. Patynę można trochę zetrzeć, ale ogólnie się trzyma. Łańcuch pracował nie będzie. Może bez rewelacji, gdzieniegdzie mosiądz prześwituje, ale metoda nie jest zła. Chyba wolę niż malować i użerać się z posklejanymi ogniwkami.
Przymiarka na Dżiuseppe:
Pzdr Grzegorz
Jako, że montaż relingów to trochę nudnawa praca, a listonosz akurat doręczył łańcuchy – zaeksperymentowałem z barwieniem . Średnio mi się bowiem widziało malowanie łańcuchów. Uznałem, że warto je spatynować chemicznie.
Nabyłem mosiężne łańcuchy z RB Model oraz błękitny specyfik AK jak na foto (nie wiem co to chemikalia i nie wiem czy chcę wiedzieć ) :
Zatem przystępujemy do kąpieli. Efekt kąpieli ma być odwrotny niż kąpieli tradycyjnej, gdzie kąpany ma wyjść czysty :
Kąpiel trwała 5 minut. Teraz się skupcie - najlepsze zdjęcie z całej relacji tzw. black hole
Chyba mi ten zajzajer zareagował z pojemnikiem. Bez głębszej refleksji użyłem bowiem metalowej wanny.
Łańcuch po kąpieli:
Nie jest to czarna czerń. Wpada lekko w bardzo ciemny brąz. Patynę można trochę zetrzeć, ale ogólnie się trzyma. Łańcuch pracował nie będzie. Może bez rewelacji, gdzieniegdzie mosiądz prześwituje, ale metoda nie jest zła. Chyba wolę niż malować i użerać się z posklejanymi ogniwkami.
Przymiarka na Dżiuseppe:
Pzdr Grzegorz
Tak, wielka szkoda.Doody pisze:Łańcuch jest ok. Szkoda, że nie zrobiłeś poprzeczek w ogniwach
Myślę, że model przez to nadaje się do kosza.
Dżizes Krajst, facet odkrywa przed większością z nas Amerykę, próbując w jak najlepszy sposób pokazywać swoje techniki i eksperymenty, budując przy tym fantastyczne modele, a temu poprzeczek w łańcuchach brakuje.
Przyszedłeś do nas kolego Doody z Konradusa, specjalnie po to by takie bzdety wypisywać?
Żaden Twój komentarz, w żadnej relacji na tym forum, nie wniósł nic mądrego. Na Konradusie chyba też, przynajmniej w relacjach które przeglądałem.
Kleisz coś w ogóle, czy tylko klikasz w klawiaturę?
Sorry Grzesiu, straciłem cierpliwość do gościa.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Hehe,
Laszlik, jak widzę, w dobrej formie. Stare ostrze nie rdzewieje. To cieszy.
Szkoda tylko, że reszta składu ucichła – Wasze wesołe wpisy zawsze wprawiały w dobry nastrój.
Za tą Ameryką toś grubo przesadził. Lubię tylko testować i stosować nowe dla mnie rozwiązania – ze zwykłej ciekawości. Lubię też o tym napisać, z myślą, że kogoś do czegoś to zainspiruje. Sam wielokrotnie korzystałem i korzystam z prezentacji prac kolegów z KnW i stosowanych rozwiązań – mam tylko nadzieję się choć nieco zrewanżować.
Doody,
Nie ma poprzeczek i nie będzie. Poprzeczki w łańcuchu 1,3 na 1,7 mm są oczywiście do zrobienia, ale nie zamierzam się katować. Poza tym poprzeczki musiałbym wkleić CA. Wtedy czernienie byłoby wykluczone, gdyż miejsca nałożenia kleju (nawet mikroskopijne) odcięłyby dostęp chemii i pozostałyby mosiężne ślady.
Zresztą to nie ten rodzaj modelu w którym się robi poprzeczki w łańcuchu .
Pzdr Grzegorz
Laszlik, jak widzę, w dobrej formie. Stare ostrze nie rdzewieje. To cieszy.
Szkoda tylko, że reszta składu ucichła – Wasze wesołe wpisy zawsze wprawiały w dobry nastrój.
Za tą Ameryką toś grubo przesadził. Lubię tylko testować i stosować nowe dla mnie rozwiązania – ze zwykłej ciekawości. Lubię też o tym napisać, z myślą, że kogoś do czegoś to zainspiruje. Sam wielokrotnie korzystałem i korzystam z prezentacji prac kolegów z KnW i stosowanych rozwiązań – mam tylko nadzieję się choć nieco zrewanżować.
Doody,
Nie ma poprzeczek i nie będzie. Poprzeczki w łańcuchu 1,3 na 1,7 mm są oczywiście do zrobienia, ale nie zamierzam się katować. Poza tym poprzeczki musiałbym wkleić CA. Wtedy czernienie byłoby wykluczone, gdyż miejsca nałożenia kleju (nawet mikroskopijne) odcięłyby dostęp chemii i pozostałyby mosiężne ślady.
Zresztą to nie ten rodzaj modelu w którym się robi poprzeczki w łańcuchu .
Pzdr Grzegorz
Przypuszczam, że takiej chemii używają też wszelakie firmy produkujące coś z metalu i chcące uzyskać w produktach efekt starego metalu. Wszelkie karnisze itd, mają taką patynę, która potem jest przetarta tak żeby została tylko np. w zagłębieniach i potem to jest jakoś lakierowane, żeby nie złaziło. Może to zastąpić z powodzeniem, niektóre weatheringi.
dokładnie Camillo.
Nie odtłuściłem łańcuszka - a to podstawa, dlatego gdzieniegdzie z 5 centymetrów widać jeszcze mosiądz. Oczywiście na instrukcję użycia popatrzyłem jak zawsze po użyciu
Zobaczcie jaki ciekawy efekt można osiągnąć po przetarciu mosiądzu:
http://www.ak-interactive.com/app/pdf/A ... ISHING.pdf
Np. mosiężne lufy km z RB-model mogą fajnie wyglądać bez malowania.
pzdr Grzegorz
Nie odtłuściłem łańcuszka - a to podstawa, dlatego gdzieniegdzie z 5 centymetrów widać jeszcze mosiądz. Oczywiście na instrukcję użycia popatrzyłem jak zawsze po użyciu
Zobaczcie jaki ciekawy efekt można osiągnąć po przetarciu mosiądzu:
http://www.ak-interactive.com/app/pdf/A ... ISHING.pdf
Np. mosiężne lufy km z RB-model mogą fajnie wyglądać bez malowania.
pzdr Grzegorz