Wermachtu czyli 3 tonowego Opla Blitza.Wycinanka wiekowa (choć miała dwa wydania), więc pewnie wszystkim zainteresowanym dobrze znana. Prócz modelu wydanego przez GPM jest też dostępne na rynku późniejsze opracowanie wydane przez "Modelika". Jest ono znacznie bardzie zdetalizowane więc ciekawsze i bardziej wymagające, ale w tym opracowaniu jest to pojazd napędzany gazem drzewnym i do tego z drewnianą kabiną kierowcy, a ja chciałem mieć ten pojazd w jak mi się wydaje klasycznej formie, z blaszaną szoferką i wysoką skrzynią ładunkową.
(taki właśnie był na okładce. Nie mogłem się powstrzymać.)
Blitza zamierzam wykonać w taki sam sposób jak model poprzedni, czyli pojazd najpierw w miarę wiedzy i umiejętności moich wzbogacić i waloryzować no i oczywiście pomalować nanosząc na zakończenie na nim ślady eksploatacji, a gotowy model umieścić na afrykańskim teatrze działań. Jak będzie, jak się sprawy potoczą zobaczymy. Trzymajcie kciuki koledzy, a ja zaczynam swoje z modelem zmagania.
Pozdrawiam. Ciąg dalszy wkrótce.
Prócz ramy robię powoli jednocześnie opony. W poprzednim swoim modelu z wyglądu opon nie do końca bylem zadowolony, więc tym razem zrobiłem sobie ich więcej i poświęcę im trochę więcej czasu. Samochód dostanie te które na końcu uznam za najlepsze. Pozostałe staną się ładunkiem.
Ale liczę, że na końcu jednak mi się to opłaci.
Koncentrowałem się na tym, aby zrobić grila tak jak w wycinance. No i tak zrobiłem. 
"ufajcie, ale kontrolujcie".
. Więcej też się dzieje. Jako że nowy grill jest jeszcze na etapie dopracowywania koncepcji to nadal powstają dalsze kawałki podwozia, oraz dla równowagi kawałki tego co będzie na skrzyni ładunkowej. Skrzynki pobrane ze strony jednego z wydawnictw.
