*[Relacja/Samolot] Spitfire LF.IX (AH) - RAF'owskie deja-vu

[salmon]

OK. Zdjęcia pokazane przez Was ostatecznie wytrąciły mi wszelkie argumenty. Czekam na efekt końcowy.

[rowin]

Witam

W ten sposób dotarliśmy do ostatniej aktualizacji z galerią końcową modelu. Postanowiłem, że zdjęcia będą wykonane w plenerze i stylizowane coś typu zdjęcia z epoki. Czekałem na odpowiednia pogodę i udało się zrobić zdjęcia, które demonstruję poniżej. Mimo, że model wykonany na datę czerwiec 1944, to jednak tło jest nieco zimowe. Ale chyba nie ma sensu czekać z wykonaniem zdjęć do czerwca.
Model kleiło się bardzo dobrze, poprawione elementy w porównaniu do poprzednich edycji, nadają temu modelowi wygląd bardziej zbliżony do rzeczywistego obiektu. Niby kolejny Spit, niby odgrzewany kotlet, a jednak zupełnie inny model porównując do poprzednich edycji. Co do mojego wykonania, powiem nieśmiało, że z efektu końcowego jestem bardzo zadowolony. Jak widać nie zrobiłem podwieszanych bomb, ale próbowałem na trzech sztukach i poległem. Totalnie mi nie wychodziły. W związku z tym chciałbym przeprosić messera, że zawróciłem mu głowę, aby wysłał mi dodatkowe części do bomb.
Bez sensu dłużej gadać, także zapraszam do oglądania zdjęć, znajdujących się poniżej.





























Dziękuję wszystkim, którzy aktywnie uczestniczyli w relacji oraz osobom, które oglądały wszystko z drugiego rzędu. Co będzie następne okaże się w niedalekiej przyszłości, w nowej relacji.

PS Podczas robienia fotek dzielnie pomagała moja małżonka, więc nie mogę pominąć jej szanownej osoby w galerii końcowej

[laszlik]

Dziadu jeden!
Konkret model ulepiłeś. Naprawdę Konkret.
Teraz mnie zazdrość zżera i popsułeś mi wieczór... Nie no coś Ty, żarty takie.
Mógłbym się ewentualnie czepić okopceń od wydechów, bo jak na mój gust jakieś takie za mało rozmazane, ale może i takie były na zdjęciach, których używałeś. Ja bym pewnie inaczej je zrobił, ale to jedyna rzecz budząca moje wątpliwości. No może jeszcze aluminiowe odpryski po całości rozpiętości drewnianych łopat. Miały być tylko do wysokości okuć chyba...
No i nawet znaczniki uślizgu opon zrobiłeś. Naaajs!
Gratuluję ukończenia w pięknym stylu. Mam nadzieję na rychłe świętowanie nowego "papierowego dzieciaczka" jak to ma w zwyczaju nazywać modele moja Szacowna.
Aaa, oczywiście pozdrowienia dla Twojej Szacownej i "szacun" ode mnie za robotę!

[Witek S.]

Widzi mi się ten model!

[jacob]

Oj konkret, piękna robota! Że też można tak wymuskać kartonowca, piękne krzywizny, wyoblenia... Cudo. Fajne zdjęcia plenerowe - jedynie do nich mogę mieć uwagę, gdybyś w przyszłości chciał uchwycić nieco bardziej ostre tło, a i bardziej wyostrzony cały model - nie stosuj zooma, rób ze statywu i maksymalnie przymknięta przysłona/długi czas naświetlania. W każdym razie gratki, model ekstraklasa!

[Heinrich Kosmala]

Po prostu pięknie – gratulacje!

[salmon]

Fantastycznie się prezentuje. Bardzo efektowne jest to malowanie, gratuluję pięknego modelu.

[QN]

Piękna latałka. Mam nadzieję, że przytargasz kiedyś na Działdowską, żebym mógł organoleptycznie i samodzielnie ocenić.

[rowin]

Dziękuję Panowie za komentarze.
Laszlo, okopcenia takie widniały na zdjęciach jakie posiadałem. Znacznie różnią się od tych, które znajdowały się na niemieckich samolotach tamtego okresu. Także wydaje mi się, że ten element jest ok. Co do odrapań na łopatach to masz racje, ale zwyczajnie zapomniałem to poprawić. Zrobię to w najbliższym czasie, retuszując przy podstawie łopaty odpowiedni kawałek krawędzi natarcia. Również na zdjęciach widać, że nie ma światła pozycyjnego na sterze kierunku oraz znaczników wysunięcia podwozia na skrzydłach. Zamierzam to również uzupełnić w najbliższym czasie. Po prostu trafiła się pogoda i nie mogłem się powstrzymać z cykaniem fotek A na świętowanie zapraszam, nie tylko taka okazja :]
Jakub, zdjęcia robione obiektywem stałoogniskowym Panasonic LEICA DG MACRO-ELMARIT 45mm f/2.8 i aparatem Olympus E-PL5. Uczę się dopiero pracy z tym zestawem, więc mam nadzieję, że przy kolejnej galerii będzie znacznie lepiej. Wezmę Twoje rady pod uwagę.
QN jak pojawię na Działdowskiej i będę miał transport, żeby przywieść podstawkę to tak zrobię. Model jest przytwierdzony do podłoża więc trzeba zabierać cały majdan. A z gablotą lekkie to nie jest, więc na komunikacje miejską się nie nadaje.
Dziękuję raz jeszcze za zainteresowanie. A żona za wyróżnienie jej podobizny z modelem w postaci zdjęcia tygodnia

Pozdrawiam!

[pulpetto]

Modelka i model leweracja