[R\G] Bishop - Brytyjskie działo samobieżne z II wojny światowej, MODELIK Nr 10/04, 1:25
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Re: [Relacja] Bishop - Brytyjskie działo samobieżne z II wojny światowej, MODELIK Nr 10/04, 1:25
Witam ponownie
Powracam z nowym pomysłem na śruby domowej roboty
Tak się składa, że mam dziurkacz do skóry i najmniejsze elementy można robić o przekroju mniej niż 2mm (no nie jest to jakoś strasznie mało). Przyglądałem się zdjęciom z Primeportal.net:
Żródło: Primeportal.net,
Śruby są dosyć spore na górnej części pancerza, z tym, że jak to śruby są sześciokątne Wybiłem kilka na próbę z tektury kółek i przykleiłem na chwilkę. Teraz będę robił próby nadania im kształtu, zobaczymy z jakim skutkiem. Chyba są kapkę na chwilę obecną za duże, czyż nie?
Wrzucam dwa zdjęcia poglądowe:
Pozdrawiam
Powracam z nowym pomysłem na śruby domowej roboty
Tak się składa, że mam dziurkacz do skóry i najmniejsze elementy można robić o przekroju mniej niż 2mm (no nie jest to jakoś strasznie mało). Przyglądałem się zdjęciom z Primeportal.net:
Żródło: Primeportal.net,
Śruby są dosyć spore na górnej części pancerza, z tym, że jak to śruby są sześciokątne Wybiłem kilka na próbę z tektury kółek i przykleiłem na chwilkę. Teraz będę robił próby nadania im kształtu, zobaczymy z jakim skutkiem. Chyba są kapkę na chwilę obecną za duże, czyż nie?
Wrzucam dwa zdjęcia poglądowe:
Pozdrawiam
- Sklejacz Maciej
- Posty: 619
- Rejestracja: ndz wrz 08 2013, 9:51
- Lokalizacja: Inna piaskownica
- x 111
Re: [Relacja] Bishop - Brytyjskie działo samobieżne z II wojny światowej, MODELIK Nr 10/04, 1:25
Witaj.
Podglądam sobie trochę Twoje z Bishopem zmagania więc jeśli nie masz nic przeciwko temu to pozwolę sobie wyrazić swoje zdanie. Ja nity do swoich modeli wykonuję igłami o średnicy 0,9 mm (najczęściej), choć i mniejsze się zdarzają. Jest to żmudne dłubanie, ale po dojściu do pewnej wprawy można się z tym całkiem sprawnie uporać. Śruby o średnicy 2 mm to moim zdaniem zdecydowanie zbyt dużo. Zresztą zdjęcia modelu zdają się to potwierdzać. Twoje są także zdecydowanie zbyt wysokie. Ale to wszystko tylko moje prywatne zdanie.
Życzę powodzenia w budowie, bo nadal zamierzam do Ciebie zaglądać.
Pozdrawiam.
Podglądam sobie trochę Twoje z Bishopem zmagania więc jeśli nie masz nic przeciwko temu to pozwolę sobie wyrazić swoje zdanie. Ja nity do swoich modeli wykonuję igłami o średnicy 0,9 mm (najczęściej), choć i mniejsze się zdarzają. Jest to żmudne dłubanie, ale po dojściu do pewnej wprawy można się z tym całkiem sprawnie uporać. Śruby o średnicy 2 mm to moim zdaniem zdecydowanie zbyt dużo. Zresztą zdjęcia modelu zdają się to potwierdzać. Twoje są także zdecydowanie zbyt wysokie. Ale to wszystko tylko moje prywatne zdanie.
Życzę powodzenia w budowie, bo nadal zamierzam do Ciebie zaglądać.
Pozdrawiam.
obecnie zamrożony:Iskander M (MZKT 79300 Astrolog)
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
Re: [Relacja] Bishop - Brytyjskie działo samobieżne z II wojny światowej, MODELIK Nr 10/04, 1:25
Hej
Wszystkie uwagi są mile widziane, nawet są wskazane, gdyż jak uważam pomaga mi to poprawiać mój model.
Na chwile obecną zmniejszyłem wszystkie imitacje śrubek do grubości około 1mm (zacząłem je wybijać z innej tektury za pomocą mojego wybijaka do skóry). Na chwilę obecną udało mi się dokonać śrubek o około 1.5 mm szerokości, co wygląda już lepiej, chociaż dalej nie jest to efekt, który uważałbym za zadowalający mnie jak i was jako widzów
@5.05.2016 - Poddałem się i zamówiłem gotowe śrubki, nakrętki i nity (od razu 3 zestawy odpowiednio o średnicy 0.8 mm). Jednak nie podołałem tego zrobić a zauważyłem po wielu minutach studiowania zdjęć, że praktycznie każda część posiada jakieś dodatkowe wykończenie np. nakrętkę lub śrubkę. Więc ta ilość (po 150 sztuk na każdej planszy) powinna wystarczyć nawet z błędami do końca modelu
Dalej będę się starał złożyć wszystkie części do nr 45 bodajże, i wtedy postaram się wstępnie pomalować wszystko zieloną farbą jaką malowałem dotychczas (nie mam pod ręką teraz numeru (A100 RLM 63)).
Miło mi za wszystkie uwagi, ponieważ pomagają mi ulepszać mój skromny model jak i moje umiejętności
Pozdrawiam
Wszystkie uwagi są mile widziane, nawet są wskazane, gdyż jak uważam pomaga mi to poprawiać mój model.
Na chwile obecną zmniejszyłem wszystkie imitacje śrubek do grubości około 1mm (zacząłem je wybijać z innej tektury za pomocą mojego wybijaka do skóry). Na chwilę obecną udało mi się dokonać śrubek o około 1.5 mm szerokości, co wygląda już lepiej, chociaż dalej nie jest to efekt, który uważałbym za zadowalający mnie jak i was jako widzów
@5.05.2016 - Poddałem się i zamówiłem gotowe śrubki, nakrętki i nity (od razu 3 zestawy odpowiednio o średnicy 0.8 mm). Jednak nie podołałem tego zrobić a zauważyłem po wielu minutach studiowania zdjęć, że praktycznie każda część posiada jakieś dodatkowe wykończenie np. nakrętkę lub śrubkę. Więc ta ilość (po 150 sztuk na każdej planszy) powinna wystarczyć nawet z błędami do końca modelu
Dalej będę się starał złożyć wszystkie części do nr 45 bodajże, i wtedy postaram się wstępnie pomalować wszystko zieloną farbą jaką malowałem dotychczas (nie mam pod ręką teraz numeru (A100 RLM 63)).
Miło mi za wszystkie uwagi, ponieważ pomagają mi ulepszać mój skromny model jak i moje umiejętności
Pozdrawiam
Re: [Relacja] Bishop - Brytyjskie działo samobieżne z II wojny światowej, MODELIK Nr 10/04, 1:25
Witam ponownie
Znowu troszeczkę ruszyłem do przodu chociaż się ciepło zrobiło to i automatycznie czasu mniej
Rozpocząłem budowę rury układu wydechowego co nie powiem było jedną z największych przepraw od początku tego modelu. Po prostu co zrobiłem jakiś kawałek to albo mi się rozsypywał albo wyglądał naprawdę mizernie. Do całego procesu podchodziłem kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt razy.
Zrobiłem to na wzór, jaki widziałem w plastikowym modelu czołgu Valentine w sieci:
źródło: http://www.missing-lynx.com/reviews/bri ... wcs_1.html
Zmodyfikowałem również część klapy przedziału silnikowego (tutaj nie jestem pewien) bo po prostu była beznadziejnie wykonana i postanowiłem się zrewanżować sam przed sobą
Wzorowałem się również na zasobach sieci:
źródło: http://www.primeportal.net/tanks/paul_a ... php?Page=2
A tak całość, póki co bez malowania to strasznie surowo ale będzie pewnie lepiej
Pozdrawiam
Znowu troszeczkę ruszyłem do przodu chociaż się ciepło zrobiło to i automatycznie czasu mniej
Rozpocząłem budowę rury układu wydechowego co nie powiem było jedną z największych przepraw od początku tego modelu. Po prostu co zrobiłem jakiś kawałek to albo mi się rozsypywał albo wyglądał naprawdę mizernie. Do całego procesu podchodziłem kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt razy.
Zrobiłem to na wzór, jaki widziałem w plastikowym modelu czołgu Valentine w sieci:
źródło: http://www.missing-lynx.com/reviews/bri ... wcs_1.html
Zmodyfikowałem również część klapy przedziału silnikowego (tutaj nie jestem pewien) bo po prostu była beznadziejnie wykonana i postanowiłem się zrewanżować sam przed sobą
Wzorowałem się również na zasobach sieci:
źródło: http://www.primeportal.net/tanks/paul_a ... php?Page=2
A tak całość, póki co bez malowania to strasznie surowo ale będzie pewnie lepiej
Pozdrawiam
Re: [Relacja] Bishop - Brytyjskie działo samobieżne z II wojny światowej, MODELIK Nr 10/04, 1:25
Działaj, działaj
Ja z wielką ciekawością obserwuję Twoją pracę. Niewiele jest bowiem nowych osób, które z mocnym zacięciem próbują coś „wydłubać” z kartonowej czy jakiejkolwiek innej materii.
I bynajmniej nie chodzi o to żebyśmy jako widzowie zobaczyli od razu „model życia”. Z przyjemnością ogląda się bowiem nie tylko super wykonania, ale także te, co do których wykonawcy chce się…
Chciałbym zwrócić Ci uwagę, że przy takiej pracy, w której nie odtwarzasz modelu tak jak dał go autor/wydawnictwo, tylko dajesz coś twórczego – bardzo ważnym elementem jest zrozumienie do czego dany detal służył i/lub jak był skonstruowany. Popatrz na kołnierz przy rurze wydechowej – ten kwadrat z dziurą. Po co to było? Wniosek jest jeden – jakoś dwa odcinki trzeba było połączyć. Aż się prosi aby w narożnikach kwadratu dać 4 śrubki 0,6 lub 0,8 mm – od razu nabierze wyglądu i sensu.
No chyba, że na zdjęciach z tzw epoki nic takiego nie ma (a nie chce mi się sprawdzać )
Pzdr Grzegorz
Ja z wielką ciekawością obserwuję Twoją pracę. Niewiele jest bowiem nowych osób, które z mocnym zacięciem próbują coś „wydłubać” z kartonowej czy jakiejkolwiek innej materii.
I bynajmniej nie chodzi o to żebyśmy jako widzowie zobaczyli od razu „model życia”. Z przyjemnością ogląda się bowiem nie tylko super wykonania, ale także te, co do których wykonawcy chce się…
Chciałbym zwrócić Ci uwagę, że przy takiej pracy, w której nie odtwarzasz modelu tak jak dał go autor/wydawnictwo, tylko dajesz coś twórczego – bardzo ważnym elementem jest zrozumienie do czego dany detal służył i/lub jak był skonstruowany. Popatrz na kołnierz przy rurze wydechowej – ten kwadrat z dziurą. Po co to było? Wniosek jest jeden – jakoś dwa odcinki trzeba było połączyć. Aż się prosi aby w narożnikach kwadratu dać 4 śrubki 0,6 lub 0,8 mm – od razu nabierze wyglądu i sensu.
No chyba, że na zdjęciach z tzw epoki nic takiego nie ma (a nie chce mi się sprawdzać )
Pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [Relacja] Bishop - Brytyjskie działo samobieżne z II wojny światowej, MODELIK Nr 10/04, 1:25
Hello
No cóż, dzięki Grzegorz! Zacząłem po kilku twoich radach wychodzić z założenia, że jak zrobiłem pewną część i nie jestem zadowolony to nie moge tego tak zostawić a potem i tak będę malować to nic nie będzie widać
Co do kołnierza jak najbardziej będą do niego dołączone śrubki 0,8mm (zamówiłem akurat 0.8mm nakręctki, 0.8mm nity oraz 0,8mm śrubki). Wszystkie miejsca w których były na pancerzu lub innych elementach śrubki czy jakieś dodatkowe elementy w modelu zostaną "dozdobione". Sprawia mi to sporą przyjemność przy skończeniu bo czasami podczas pracy to mam chęć wszystko rzucić i zostawić - tak się też dzieje na kilka od czasu do czasu
Wracająć do zdjęć to w przypadku Bishop'a patrzyłem na kilka i tam jest w sumie przykryta jest ta rurka, z tym że wg. tego jak zrobić to w modelu powinna to być odsłonięta. Zostawię ją na wierzchu bo naprawdę nad nią się natrudziłem.
Jak przyjdą śrubki to wrzucę kilka próbek tego jak to się prezentuje.
Pozdrawiam
No cóż, dzięki Grzegorz! Zacząłem po kilku twoich radach wychodzić z założenia, że jak zrobiłem pewną część i nie jestem zadowolony to nie moge tego tak zostawić a potem i tak będę malować to nic nie będzie widać
Co do kołnierza jak najbardziej będą do niego dołączone śrubki 0,8mm (zamówiłem akurat 0.8mm nakręctki, 0.8mm nity oraz 0,8mm śrubki). Wszystkie miejsca w których były na pancerzu lub innych elementach śrubki czy jakieś dodatkowe elementy w modelu zostaną "dozdobione". Sprawia mi to sporą przyjemność przy skończeniu bo czasami podczas pracy to mam chęć wszystko rzucić i zostawić - tak się też dzieje na kilka od czasu do czasu
Wracająć do zdjęć to w przypadku Bishop'a patrzyłem na kilka i tam jest w sumie przykryta jest ta rurka, z tym że wg. tego jak zrobić to w modelu powinna to być odsłonięta. Zostawię ją na wierzchu bo naprawdę nad nią się natrudziłem.
Jak przyjdą śrubki to wrzucę kilka próbek tego jak to się prezentuje.
Pozdrawiam
Re: [Relacja] Bishop - Brytyjskie działo samobieżne z II wojny światowej, MODELIK Nr 10/04, 1:25
Hej hej!
Przyszła paczka z nitami, śrubkami i nakrętkami. 0.8 mm jest jednak małe i myślę, że 1 mm nie był by również zły. Nałożyłem kilka, co nie ukrywam trwało dosyć długo i próbnie pomalowałem jeden odcinek by zobaczyć jak to wygląda. Szczerze mówiąc, może na zdjęciach nie ma szału ale na żywo jest naprawdę przyjemnie dla oka
Załączam zdjęcia z próbki, może uda mi się w tym tygodniu zrobić we wszystkich miejsca te dodatkowe elementy.
Pozdrawiam!
Przyszła paczka z nitami, śrubkami i nakrętkami. 0.8 mm jest jednak małe i myślę, że 1 mm nie był by również zły. Nałożyłem kilka, co nie ukrywam trwało dosyć długo i próbnie pomalowałem jeden odcinek by zobaczyć jak to wygląda. Szczerze mówiąc, może na zdjęciach nie ma szału ale na żywo jest naprawdę przyjemnie dla oka
Załączam zdjęcia z próbki, może uda mi się w tym tygodniu zrobić we wszystkich miejsca te dodatkowe elementy.
Pozdrawiam!
Re: [Relacja] Bishop - Brytyjskie działo samobieżne z II wojny światowej, MODELIK Nr 10/04, 1:25
Hej wszystkim, którzy mają siłę jeszcze śledzić te wypociny
Nakleiłem z grubsza na pancerzu śrubki i pomalowałem kawałek, żeby zobaczyć jak to będzie wyglądać. Jest naprawdę ciekawie dla oka i efekt jest super Będę musiał dokupić pędzel o mniejszej końcówce bo w niektórych miejscach nie udało się domalować dokładnie ale to w sumie malowanie wstępne.
Załączam zdjęcia z próbek (Coś dziwnie aparat łapie światło w telefonie i używa lampy. Jutro może uda mi się z rana lustrzanką zrobić co nieco, to będzie lepszy efekt ):
Pozdrawiam!
Nakleiłem z grubsza na pancerzu śrubki i pomalowałem kawałek, żeby zobaczyć jak to będzie wyglądać. Jest naprawdę ciekawie dla oka i efekt jest super Będę musiał dokupić pędzel o mniejszej końcówce bo w niektórych miejscach nie udało się domalować dokładnie ale to w sumie malowanie wstępne.
Załączam zdjęcia z próbek (Coś dziwnie aparat łapie światło w telefonie i używa lampy. Jutro może uda mi się z rana lustrzanką zrobić co nieco, to będzie lepszy efekt ):
Pozdrawiam!
Re: [Relacja] Bishop - Brytyjskie działo samobieżne z II wojny światowej, MODELIK Nr 10/04, 1:25
No lepiej niż w poprzedniej wersji. Wprawdzie wg mnie za małe ale przynajmniej mają kształt i są w miarę równo.
Co to za farba, którą malujesz? Nie za gęsta?
pzdr Grzegorz
Co to za farba, którą malujesz? Nie za gęsta?
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [Relacja] Bishop - Brytyjskie działo samobieżne z II wojny światowej, MODELIK Nr 10/04, 1:25
Hello
No ogólnie mam wrażenie, że mogłem wziąć przynajmniej 1 mm ale na te chwilę nie będę tego wszystkiego zrywał. Miałem zrobić lustrzanką zdjęcia ale cały dzień ładowałem akumulatory i jakoś tak wyszło
Co do farby to maluję farbą Acrylic Enamel marki Pactra, kolor A100 RLM 83. Może faktycznie mogłem ją troszeczkę rozcieńczyć ale w takim stanie ładnie kryje i bardzo dobrze mi się nią maluje. Co do pokrycia może wyglądać dziwnie, gdyż tylna cześć była dorobiona całkowicie z tektury i troszeczkę wciągnęła do środka, przednia była oryginalnie z wycinanki i była pokolorowana więc to pewnie zapewniło taką różnicę w końcowym efekcie. Na przedniej części pancerza farba jest ładna i śliska - tylna część jest jakby chropowata. Może pomaluję ponownie na koniec? Zobaczymy jak się całość będzie prezentować ale prawdopodobnie będą poprawki, bo jak wspomniałem nie używam małego pędzelka tylko powiedzmy takiego, którym nie do końca da się pokryć wszystkie szczeliny.
Dzisiaj porobiłem jeszcze kilka mocowań na pancerzu ale, że jutro niedziela a w poniedziałek mam na drugą zmianę, to pewnie podłubię jeszcze troszeczkę przez ten czas i wieczorem (jutro) wrzucę kilka fotek, z tym, że już z porządnego aparatu.
Pozdrawiam
No ogólnie mam wrażenie, że mogłem wziąć przynajmniej 1 mm ale na te chwilę nie będę tego wszystkiego zrywał. Miałem zrobić lustrzanką zdjęcia ale cały dzień ładowałem akumulatory i jakoś tak wyszło
Co do farby to maluję farbą Acrylic Enamel marki Pactra, kolor A100 RLM 83. Może faktycznie mogłem ją troszeczkę rozcieńczyć ale w takim stanie ładnie kryje i bardzo dobrze mi się nią maluje. Co do pokrycia może wyglądać dziwnie, gdyż tylna cześć była dorobiona całkowicie z tektury i troszeczkę wciągnęła do środka, przednia była oryginalnie z wycinanki i była pokolorowana więc to pewnie zapewniło taką różnicę w końcowym efekcie. Na przedniej części pancerza farba jest ładna i śliska - tylna część jest jakby chropowata. Może pomaluję ponownie na koniec? Zobaczymy jak się całość będzie prezentować ale prawdopodobnie będą poprawki, bo jak wspomniałem nie używam małego pędzelka tylko powiedzmy takiego, którym nie do końca da się pokryć wszystkie szczeliny.
Dzisiaj porobiłem jeszcze kilka mocowań na pancerzu ale, że jutro niedziela a w poniedziałek mam na drugą zmianę, to pewnie podłubię jeszcze troszeczkę przez ten czas i wieczorem (jutro) wrzucę kilka fotek, z tym, że już z porządnego aparatu.
Pozdrawiam