*[Relacja/Samolot] Nakajima B5N2 "Kate" na bazie Małego Modelarza
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Re: Nakajima B5N2 "Kate" na bazie Małego Modelarza
W komitecie ustaliłem, że jak tylko da radę to oddeleguję się do Przeciszowa. Byłoby super znowu popatrzeć na Koleżeństwa świetnie sklejone modele
Laszlik, u mnie teraz nie żadne tam adin, dwa, pryk tylko: 一, 二, 三, 四, 五, 六... Ale rzeczywiście ulżyło mi po pozytywnej weryfikacji, bo już widzisz zapisałem się w moim gospodarstwie domowym na deficytowe materiały konstrukcyjne w celu wykonania zestawu silników pulsacyjnych...
じゃあまたね (ja mata ne!)
Laszlik, u mnie teraz nie żadne tam adin, dwa, pryk tylko: 一, 二, 三, 四, 五, 六... Ale rzeczywiście ulżyło mi po pozytywnej weryfikacji, bo już widzisz zapisałem się w moim gospodarstwie domowym na deficytowe materiały konstrukcyjne w celu wykonania zestawu silników pulsacyjnych...
じゃあまたね (ja mata ne!)
Re: Nakajima B5N2 "Kate" na bazie Małego Modelarza
Hej.
Ile to rzeczy miałem zrobić przez tych kilka wolnych dni... a zrobiłem jedynie kółeczka podwozia głównego. Zatem, oponki prosto z wycinanki jeno kształtowane metodą obróka-skrawaniem, a kołpaki też w oparciu o wycinankę ale lekko waloryzowane, żeby do reszty pasowały. Wyszło jakoś tak:
Teraz modzę resztę - widelce, amortyzatory i co tam jeszcze. Obym jak najwięcej zrobił przed następnym długim weekendem, bo jak tak dalej pójdzie, to w życiu nie skończę zanim wytną wszystkie lasy i trzeba będzie się na plastiki przerzucić.
No to じゃあまたね !
Ile to rzeczy miałem zrobić przez tych kilka wolnych dni... a zrobiłem jedynie kółeczka podwozia głównego. Zatem, oponki prosto z wycinanki jeno kształtowane metodą obróka-skrawaniem, a kołpaki też w oparciu o wycinankę ale lekko waloryzowane, żeby do reszty pasowały. Wyszło jakoś tak:
Teraz modzę resztę - widelce, amortyzatory i co tam jeszcze. Obym jak najwięcej zrobił przed następnym długim weekendem, bo jak tak dalej pójdzie, to w życiu nie skończę zanim wytną wszystkie lasy i trzeba będzie się na plastiki przerzucić.
No to じゃあまたね !
- pawelelka77
- Posty: 424
- Rejestracja: pn kwie 11 2011, 8:12
- Lokalizacja: BYDGOSZCZ/BYSŁAW/TUCHOLA
- x 108
Re: Nakajima B5N2 "Kate" na bazie Małego Modelarza
Cześć Jakub!
Oponki wyszły super. Jak uzyskałeś taki kolor?
Ten drucik cynowy wokół dekla/felgi to jakiej średnicy?
Oponki wyszły super. Jak uzyskałeś taki kolor?
Ten drucik cynowy wokół dekla/felgi to jakiej średnicy?
Re: Nakajima B5N2 "Kate" na bazie Małego Modelarza
Hej
A żebym to ja wiedział jak to było z tym kolorem... . Zazwyczaj robię takie rzeczy bez skrupulatnego notowania do osiągnięcia zadowalającego mnie efektu. Mniej więcej szło to tak (o oponkach), jako baza kolorystyczna szare vallejo z dodatkiem czarnego vallejo - zazwyczaj z serii Model Air (coraz bardziej lubię te farbki). Oczywiście wszystko pędzlem. Potem na ten ciemno szary poszło kilka warstw wash'a też vallejo - light grey. W międzyczasie jakieś żółto-biało-brązowe suche pastele rozpuszczane w bezbarwnym lakierze do przykurzenia w okolicy felg. Kilka razy z czymś przesadziłem i trzeba było ściągać nadmiar, ale dzięki temu warstwa prawie wyjściowa zyskała nieco na delikatnej "łaciatości". Na koniec raz jeszcze ten sam wash.
Ten drucik to chyba 0,25 mm. Piszę chyba, bo przy Jelczu zużyłem zapas fiolek z tym drucikiem, a miałem go w kilku grubościach. To co zastosowałem, to drut z odzysku, pierwotnie przeznaczony do Jelcza i pomalowany na czerwono. Zdjąłem z niego farbkę i przykleiłem na bezbarwną pactrę - przy takich tycich elementach lakier to najlepszy klej. To tak to mniej więcej...
Pozdrawiam
A żebym to ja wiedział jak to było z tym kolorem... . Zazwyczaj robię takie rzeczy bez skrupulatnego notowania do osiągnięcia zadowalającego mnie efektu. Mniej więcej szło to tak (o oponkach), jako baza kolorystyczna szare vallejo z dodatkiem czarnego vallejo - zazwyczaj z serii Model Air (coraz bardziej lubię te farbki). Oczywiście wszystko pędzlem. Potem na ten ciemno szary poszło kilka warstw wash'a też vallejo - light grey. W międzyczasie jakieś żółto-biało-brązowe suche pastele rozpuszczane w bezbarwnym lakierze do przykurzenia w okolicy felg. Kilka razy z czymś przesadziłem i trzeba było ściągać nadmiar, ale dzięki temu warstwa prawie wyjściowa zyskała nieco na delikatnej "łaciatości". Na koniec raz jeszcze ten sam wash.
Ten drucik to chyba 0,25 mm. Piszę chyba, bo przy Jelczu zużyłem zapas fiolek z tym drucikiem, a miałem go w kilku grubościach. To co zastosowałem, to drut z odzysku, pierwotnie przeznaczony do Jelcza i pomalowany na czerwono. Zdjąłem z niego farbkę i przykleiłem na bezbarwną pactrę - przy takich tycich elementach lakier to najlepszy klej. To tak to mniej więcej...
Pozdrawiam
Re: Nakajima B5N2 "Kate" na bazie Małego Modelarza
Udało się coś znowu wydłubać. Do kół podwozia głównego doszła ta reszta co między nimi a samolotem. Koła na razie tylko na wcisk. Poza składanymi osłonami goleni (tam dojdzie jeszcze jeden segment, ale dopiero po zamocowaniu na samolocie) reszta jest zrobiona spoza wycinanki.
A na horyzoncie wciąż jeszcze co nieco do wydziergania.
じゃあまたね !
A na horyzoncie wciąż jeszcze co nieco do wydziergania.
じゃあまたね !
Re: Nakajima B5N2 "Kate" na bazie Małego Modelarza
Cześć
Mój eksperyment z budową Kasi powoli dobiega do końca, a im bliżej końca tym większa stromizna. Zrobiłem chyba już wszystkie największe części do samolotu. Modyfikacje, które poprzednio wprowadziłem w konstrukcje modelu utrudniły mi dopasowanie powierzchni sterowych i klap. Chodzi głównie o wzmocnienia i pogrubienia niektórych fragmentów skrzydeł. Trzeba było szlifować (pocieniać) uprzednio niezbędną podbudowę (podparcie konieczne podczas nitowania) aby w miarę poprawnie posadowić te elementy. Montaż doszedł do skutku, ale niestety jest daleki od ideału. Swoistą akrobacją było też malowanie znaków na sterze kierunku i lotkach, tak aby zgrywały się z tymi już naniesionymi, jakoś poszło ale jak zwykle coś tam wyszło nierówno. Powierzchnie sterowe Kasi były płócienne, więc od spodu pomalowałem je na jasno-wyblakły szary. Delikatnie starałem się uwypuklić ich podbudowę szkieletową. Wszystko na razie jeszcze się błyszczy, ale finalnie malowane elementy będą zmatowione lub satynowane. Muszę porobić kilka testów i się zobaczy. Zostały jeszcze chwyty na torpedę, antenki, celowniki, lampki, zawiasy dla kalp i lotek i jeszcze kilka detali. Potem siwienie finalne tj.nakładanie ostatniej powłoki lakieru, może jakieś lekkie dobrudzanie i może dojdę do końca eksperymentu.
Dobre wieści są takie, że za wielką wodą zabierają się za rekonstrukcję Kate -> link.
To na razie
じゃあまたね !
Mój eksperyment z budową Kasi powoli dobiega do końca, a im bliżej końca tym większa stromizna. Zrobiłem chyba już wszystkie największe części do samolotu. Modyfikacje, które poprzednio wprowadziłem w konstrukcje modelu utrudniły mi dopasowanie powierzchni sterowych i klap. Chodzi głównie o wzmocnienia i pogrubienia niektórych fragmentów skrzydeł. Trzeba było szlifować (pocieniać) uprzednio niezbędną podbudowę (podparcie konieczne podczas nitowania) aby w miarę poprawnie posadowić te elementy. Montaż doszedł do skutku, ale niestety jest daleki od ideału. Swoistą akrobacją było też malowanie znaków na sterze kierunku i lotkach, tak aby zgrywały się z tymi już naniesionymi, jakoś poszło ale jak zwykle coś tam wyszło nierówno. Powierzchnie sterowe Kasi były płócienne, więc od spodu pomalowałem je na jasno-wyblakły szary. Delikatnie starałem się uwypuklić ich podbudowę szkieletową. Wszystko na razie jeszcze się błyszczy, ale finalnie malowane elementy będą zmatowione lub satynowane. Muszę porobić kilka testów i się zobaczy. Zostały jeszcze chwyty na torpedę, antenki, celowniki, lampki, zawiasy dla kalp i lotek i jeszcze kilka detali. Potem siwienie finalne tj.nakładanie ostatniej powłoki lakieru, może jakieś lekkie dobrudzanie i może dojdę do końca eksperymentu.
Dobre wieści są takie, że za wielką wodą zabierają się za rekonstrukcję Kate -> link.
To na razie
じゃあまたね !
Re: Nakajima B5N2 "Kate" na bazie Małego Modelarza
Zajebisty! Wygląda jak z aluminium
Pozdr
Piotr
Pozdr
Piotr
Diament powstaje w wysokiej temperaturze
i wysokim ciśnieniu ;)
-------------------------------------------------
ORP Piorun (422) 1:50 R/C ORP Groźny (351) 1:50 R/C Kuter KP-174 1:50 R/C
ORP Sokół (294) 1:100 Kuter rakietowy projektu 183R "Komar" 1:100
i wysokim ciśnieniu ;)
-------------------------------------------------
ORP Piorun (422) 1:50 R/C ORP Groźny (351) 1:50 R/C Kuter KP-174 1:50 R/C
ORP Sokół (294) 1:100 Kuter rakietowy projektu 183R "Komar" 1:100
Re: Nakajima B5N2 "Kate" na bazie Małego Modelarza
Cześć
Kasia skończona. Dostała wszystkie brakujące detale i finałowy makijaż. Jest chyba gotowa żeby sobie trochę polatać, chociaż jeden lot już zaliczyła - z biurka na podłogę jakiś tydzień temu. Parę rzeczy "ślicznie" się połamało, a ja doświadczyłem tego niecodziennego uczucia euforii, że oto dwa lata pracy poszło... Ale, reanimacja się udała, pacjentka przeżyła.
Na razie nie jestem w stanie ze względów czasowych zrobić ludzkiej galerii, ale takowa oczywiście będzie i wstawiam tylko jedno zdjęcie, jak sobie nieśmiało na świat wygląda z hangaru
Pozdrawiam serdecznie
じゃあまたね !
Kasia skończona. Dostała wszystkie brakujące detale i finałowy makijaż. Jest chyba gotowa żeby sobie trochę polatać, chociaż jeden lot już zaliczyła - z biurka na podłogę jakiś tydzień temu. Parę rzeczy "ślicznie" się połamało, a ja doświadczyłem tego niecodziennego uczucia euforii, że oto dwa lata pracy poszło... Ale, reanimacja się udała, pacjentka przeżyła.
Na razie nie jestem w stanie ze względów czasowych zrobić ludzkiej galerii, ale takowa oczywiście będzie i wstawiam tylko jedno zdjęcie, jak sobie nieśmiało na świat wygląda z hangaru
Pozdrawiam serdecznie
じゃあまたね !
Re: Nakajima B5N2 "Kate" na bazie Małego Modelarza
Cześć,
Model już dawno skończony, a galeria dopiero teraz. Niestety czasu niewiele, a i pogoda, której potrzebowałem raczej kiepska ostatnio bywa. Ale w końcu pojawiło się okienko i oto The End.
Na początku relacji pisałem, że ta budowa to w zasadzie eksperyment i jak się uda to ok, a jak nie to trudno. Udało się dobrnąć do końca, 万歳 ! Przetestowałem na sobie inny sposób budowy modelu i mogę napisać, że wiem co mi wychodzi już dziś, a co trzeba będzie dopracować lub zmienić przy kolejnych budowach. Kasia była w tym roku Przeciszowie, gdzie udało jej się wywalczyć złote pudło w swojej kategorii, z czego bardzo się cieszę, biorąc za dobrą monetę pomysł na sposób budowy kartonowego modelu waloryzowanego. Koledzy nie chcieli mnie puścić z dymem za tą jawną herezję w świecie kartonowym, więc pójdę dalej tą ścieżką.
Wielkie dzięki za Wasze zainteresowanie tematem i wszystkie komentarze. Bez dalszego blalblania z mojej strony zapraszam do galerii końcowej. Mam nadzieję, że wybaczycie mi może przydużą liczbę zdjęć, ale jakoś nie chciało być mniej .
Na początek sesja w niebycie, którą wykonałem tym razem w wersji czarna czeluść. Popatrzyłem na ostatnie dokonania na tym polu Laszlika i postanowiłem zrobić jak On. Podoba mi się to ciemne tło ze względu na znaczne w stosunku do jasnego ułatwienie pracy optyki mojego aparatu i oświetlenia całej sceny.
I zdjęcia plenerowe. W tym miejscu serdecznie dziękuję mojemu sprawdzonemu kierownikowi planu zdjęciowego z gościnnego miasta Wołomin, bez którego pewnie bym tej sesji nie popełnił i tym samym pozbawił się sporej dawki dobrej zabawy w doborowym towarzystwie, piękne dzięki Szczota za wynalezienie miejscówki i poświęcony czas! Wiszę Ci niejedno !
Pozdrawiam i do następnego!
じゃあまたね !
Model już dawno skończony, a galeria dopiero teraz. Niestety czasu niewiele, a i pogoda, której potrzebowałem raczej kiepska ostatnio bywa. Ale w końcu pojawiło się okienko i oto The End.
Na początku relacji pisałem, że ta budowa to w zasadzie eksperyment i jak się uda to ok, a jak nie to trudno. Udało się dobrnąć do końca, 万歳 ! Przetestowałem na sobie inny sposób budowy modelu i mogę napisać, że wiem co mi wychodzi już dziś, a co trzeba będzie dopracować lub zmienić przy kolejnych budowach. Kasia była w tym roku Przeciszowie, gdzie udało jej się wywalczyć złote pudło w swojej kategorii, z czego bardzo się cieszę, biorąc za dobrą monetę pomysł na sposób budowy kartonowego modelu waloryzowanego. Koledzy nie chcieli mnie puścić z dymem za tą jawną herezję w świecie kartonowym, więc pójdę dalej tą ścieżką.
Wielkie dzięki za Wasze zainteresowanie tematem i wszystkie komentarze. Bez dalszego blalblania z mojej strony zapraszam do galerii końcowej. Mam nadzieję, że wybaczycie mi może przydużą liczbę zdjęć, ale jakoś nie chciało być mniej .
Na początek sesja w niebycie, którą wykonałem tym razem w wersji czarna czeluść. Popatrzyłem na ostatnie dokonania na tym polu Laszlika i postanowiłem zrobić jak On. Podoba mi się to ciemne tło ze względu na znaczne w stosunku do jasnego ułatwienie pracy optyki mojego aparatu i oświetlenia całej sceny.
I zdjęcia plenerowe. W tym miejscu serdecznie dziękuję mojemu sprawdzonemu kierownikowi planu zdjęciowego z gościnnego miasta Wołomin, bez którego pewnie bym tej sesji nie popełnił i tym samym pozbawił się sporej dawki dobrej zabawy w doborowym towarzystwie, piękne dzięki Szczota za wynalezienie miejscówki i poświęcony czas! Wiszę Ci niejedno !
Pozdrawiam i do następnego!
じゃあまたね !
Re: Nakajima B5N2 "Kate" na bazie Małego Modelarza
Spieszę jako pierwszy z gratulacjami.
Po pierwsze z okazji ukończenia dzieła, po drugie z okazji złotego pudła w Przeciszowku.
Należało się bez dwóch zdań i cieszę się że godnie wystąpiłeś z ramienia stolicy.
Czarne tło robi robotę, jak sam widzisz, ale moim zdaniem lepiej byłoby użyć zimnego białego światła. Wtedy czerń byłaby głębsza i tonacja zdjęcia bardziej chłodna, nie zażółcona ciepłą barwą światła, a kolory takie jak należy.
Dwie uwagi tylko mam co do samego modelu.
1)Zbyt tępe krawędzie spływu powierzchni nośnych i sterowych. Powinieneś bardziej je zeszlifować dążąc do uzyskania jak najostrzejszej krawędzi. 2) Ostatni segment limuzyny. Widać tam szpary między nim a kadłubem. Trochę szkoda.
Ale wielki szacun za przerobienie wycinanki MM'a w model plastikowy.
Aaa, miło mi że na coś się przydałem, przynajmniej w kwestii tła do zdjęć :P
Pozdro!
Po pierwsze z okazji ukończenia dzieła, po drugie z okazji złotego pudła w Przeciszowku.
Należało się bez dwóch zdań i cieszę się że godnie wystąpiłeś z ramienia stolicy.
Czarne tło robi robotę, jak sam widzisz, ale moim zdaniem lepiej byłoby użyć zimnego białego światła. Wtedy czerń byłaby głębsza i tonacja zdjęcia bardziej chłodna, nie zażółcona ciepłą barwą światła, a kolory takie jak należy.
Dwie uwagi tylko mam co do samego modelu.
1)Zbyt tępe krawędzie spływu powierzchni nośnych i sterowych. Powinieneś bardziej je zeszlifować dążąc do uzyskania jak najostrzejszej krawędzi. 2) Ostatni segment limuzyny. Widać tam szpary między nim a kadłubem. Trochę szkoda.
Ale wielki szacun za przerobienie wycinanki MM'a w model plastikowy.
Aaa, miło mi że na coś się przydałem, przynajmniej w kwestii tła do zdjęć :P
Pozdro!
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD