[Relacja]ORP Dziwnów - kuter rakietowy pr. 205 Osa, skala 1/100, wyd. GPM

[Piotr80]

I dobrze, że się tymi paskami nie przejmujesz, masz salt streaks z głowy ;)
Pozdr
Piotr

[Szydercza Gała]

A poczemu jakichś wynalazków dla artystów używać, kiedy Laszlo z Sikorem od lat mówią że trza używać lakiery humbrolla koniecznie połysk i koniecznie w 28 ml słojach.... i wtedy nie ma żadnych śladów...

[strk]

U mnie warsztat modelarsko-malarski składa się z werniksu, płaskiego pędzla i wyborczej jako powierzchni do malowania. Ta ostatnia niestety puszcza farbę od werniksu, zwykłe gwno hehehe

[strk]

Prace nad poszyciem kadłuba zostały zakończone, więc mogę się teraz trochę żalić. Otóż, okazało się, że elementy poszycia mają zapas szerokości i każdy element należy pasować indywidualnie:

W instrukcji ani słowa o tym jakże doniosłym fakcie, zwłaszcza że dziobowy element - co pokazałem wcześniej - takiego zapasu nie ma.
Elementy szkieletu - dziobową krawędź wzdłużnicy fazowałem - w instrukcji nie ma o tym wzmianki, ani też sama część nie posiada podwójnej linii krawędziowej która by wskazywała na konieczność fazowania.
Dodatkowo, poszycie w części dziobowej jest jakby od innego modelu. Rozumiem teraz, dlaczego nie widziałem tego modelu sklejonego bez udziału szpachli i farby.
Pomimo tych przeciwności, efekt good/just satisfactory:

[strk]

Walki z materią ciąg dalszy. Pokład dociągnięty do rufy:


Pokład dociągnięty do rufy i dziobu:

Brakuje jakieś 1.5mm

Żeby choć zapas koloru był, to problem błahy. Teoretycznie, można wykorzystać podklejenie cz. 15 (łamacze fal/listwy przeciwbryzgowe na burtach dziobu) ale... tak słusznie się domyślacie: szary kolor ma inny odcień niż pokład.

Wobec tego, pociąłem listwę odbojnicy cz.14 i dokleiłem do krawędzi rufy:


Dopasowałem i pokład uratowany:



Wesołych Świąt, niech Wam się klei w życiu i modelach!

[strk]

Nie bardzo zrozumiałem ideę jaka przyświecała autorowi, aby odbojnicę wzdłuż burt wykonać z 6 (!) półtoramilimetrowej szerokości pasków naklejonych jeden na drugi.
(przy okazji - są one zamienione stronami, elementy prawe są lewe a lewe - prawe)

Po prostu wziąłem arkusz tektury piwnej, wyciąłem pasek właściwej szerokości z fazowaną krawędzią i przykleiłem pod krawędzią burty. Cz. 14c nie przyklejałem od spodu odbojnicy, bo kawałek tej części zużyłem przecież na ratowanie pokładu. Poza tym, ten element dodałby niepotrzebnej grubości do listwy odbojnicy. W rzeczywistości były wąskie



zaś w modelu wyglądają na przeskalowane w górę i przez to zbyt szerokie:


Pamiętam, że zawsze były postrzępione, zgniecione i porozrywane, a metalowy wzdłużny płaskownik - zardzewiały i pogięty.

[Piotr80]

A tak przy okazji to ta odbojnica przy pokładzie nie była przypadkiem z drewna? Mogę się mylić ale coś tak jakoś mi się kojarzy.
Pozdr
Piotr

[strk]

Tak, drewniane listwy wzmocnione płaskownikiem.

[strk]

Postanowiłem odstąpić od zalecanej kolejności montażu i po ukończeniu kadłuba - a przed zamontowaniem śrub,sterów i wyposażenia na pokładzie dziobowym - dokonałem postarzenia modelu i przykleiłem nadbudówkę. Dzięki temu w dalszej budowie do minimum ograniczę możliwości uszkodzenia drobnych detali.

Plan zakłada model okrętu steranego służbą i salwą rakiet - kolega który będzie jego właścicielem, twierdzi że po starcie czterech rakiet, dwieściepiątka była niemal czarna od sadzy i spalonej farby. To co można było wyszorować - szorowano, a resztę malowano. I tak za każdym razem.
Ja nie odważę się aż tak, model będzie po prostu lekko doprowadzony do porządku po strzelaniu.


Nadbudówka a w zasadzie sterówka to masakra modelarska - rozwinięcie jest skomplikowane i w pewnych miejscach nie wystarczająco precyzyjne. W narożnikach, suma krawędzi trzech listków jest mniejsza niż sąsiadującej krawędzi. Ale nic to. Trochę farbek akrylowych, trochę suchych pasteli i jakoś wyszło. Choć mam wrażenie, że można to było uprościć, niewiele tracąc z odwzorowania:

[strk]

Wczoraj i dziś pracowałem nad detalami pokładu. To lubię najmniej, tym bardziej że co krok to jakieś poprawki: a to zawiasy włazów zbyt długie i trzeba było skracać, a to zrębnica włazów źle rozrysowana, a to płetwy sterów niesklejalne z dostępnych elementów... bzedtki łatwe do korekcji ale znakomicie spowalniające prace: