LIAZ
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
-
- Posty: 422
- Rejestracja: pn cze 27 2005, 19:41
- x 1
Re: LIAZ
Czysto, ładnie i co najważniejsze – model wykonany w standardzie. Tak trzymać!
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2215
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Re: LIAZ
Model bardzo ładnie (czysto!) sklejony, bardzo dobrze naświetlone zdjęcia – gratulacje!
-
- Posty: 422
- Rejestracja: pn cze 27 2005, 19:41
- x 1
Re: LIAZ
Zdecydowanie bardziej podobają mi się czysto sklejone modele w standardzie, niż te malowane bez waloryzacji. Rzecz gustu ;)ges pisze:Serio? To jest najważniejsze w klejeniu?
A co według Szanownego Kolegi jest najważniejsze?
Re: LIAZ
arklas A skądże mnie to wiedzieć, kupiłem model, bo spodobała mi się okładka, a że wiem, iż Ripper Works na projekty na wysokim poziomie, to decyzja była szybka i spontaniczna.
Usiadłem i skleiłem, bez dociekania kto on zacz. W wycinance nie pisze, a gdyby nawet to i tak data była by po czesku
Henryku dziękuję, zdjęcia to praca mojego syna, ja skupiam się na klejeniu.
Usiadłem i skleiłem, bez dociekania kto on zacz. W wycinance nie pisze, a gdyby nawet to i tak data była by po czesku
Henryku dziękuję, zdjęcia to praca mojego syna, ja skupiam się na klejeniu.
Re: LIAZ
Sądząc po profilu całkiem możliwe że sklejenie kilku plastikowych elementów z pudełka i upaćkanie ich farbą. Każdy ma w życiu różne priorytety i jak słusznie zauważasz gust i uwagi odnośnie gustu właśnie nie powinny mieć tu miejsca.dr Manfred pisze:A co według Szanownego Kolegi jest najważniejsze?
Swoją drogą też wolę czyściutkie modele
Re: LIAZ
Wróżyć nie musiałem bo widzę co masz w podpisie i dokąd to prowadzi. Umiejętność sklejenia do kupy kilku gotowych kawałków plastiku z pudełka najwyższych lotów modelarstwem nigdy nie będzie i finalny efekt jest bardziej umiejętnością malarską niż modelarską.
Co zaś się tyczy ilości postów o których to sam wspominasz to od razu nakieruję na właściwy tor pisząc, że jeśli zamiarem jest pisanie samych mądrości to nie jet to odpowiednie miejsce do tego.
Co zaś się tyczy ilości postów o których to sam wspominasz to od razu nakieruję na właściwy tor pisząc, że jeśli zamiarem jest pisanie samych mądrości to nie jet to odpowiednie miejsce do tego.
Re: LIAZ
Panowie spokojnie!
Ja Wam powiem co w klejeniu jest potrzebne.
WZROK i CIERPLIWOŚĆ
Nie ma znaczenia co kto skleja, papier, plastik, zapałki, statki, samoloty. To bez znaczenia!
Siadnie se taki gościu i patrzy, myśli, kombinuje. Tu przytnie, tam przyszlifuje, łyknie łyczek drinka, winka i kombinuje jak to przykleić. Namyśli sie pare razy, przymierzy i już jest pewny,...
że źle wykombinował. Zaczyna kombinować od nowa, łyczek, przymiareczka, pasowanko, znów łyczek. A może inaczej?
Zmiana koncepcji. Może odwrotnie?
Pomyśli, łyknie znowu.... okulary na czoło i nagle olśnienie: Przecież jest instrukcja!! jakiś rysuneczek montażowy! Jest.
Zagląda, łyknie, znów popatrzy, przymierzy i....już wie, że to nie tak.
Odcina, przycina, znów przymiareczka,... no wreszcie pasuje! Łyczek. Kropelka kleju, podmucha, pohuha i można popatrzeć na efekt końcowy.
Rozeprze sie w fotelu, jeszcze popatrzy, może z innej perspektywy, może z boku? Gra, pasuje!
No i to jest dopiero radocha!
I O TO CHODZI, To jest w modelarstwie NAJWAŻNIEJSZE!!
Pozdrawiam
Ja Wam powiem co w klejeniu jest potrzebne.
WZROK i CIERPLIWOŚĆ
Nie ma znaczenia co kto skleja, papier, plastik, zapałki, statki, samoloty. To bez znaczenia!
Siadnie se taki gościu i patrzy, myśli, kombinuje. Tu przytnie, tam przyszlifuje, łyknie łyczek drinka, winka i kombinuje jak to przykleić. Namyśli sie pare razy, przymierzy i już jest pewny,...
że źle wykombinował. Zaczyna kombinować od nowa, łyczek, przymiareczka, pasowanko, znów łyczek. A może inaczej?
Zmiana koncepcji. Może odwrotnie?
Pomyśli, łyknie znowu.... okulary na czoło i nagle olśnienie: Przecież jest instrukcja!! jakiś rysuneczek montażowy! Jest.
Zagląda, łyknie, znów popatrzy, przymierzy i....już wie, że to nie tak.
Odcina, przycina, znów przymiareczka,... no wreszcie pasuje! Łyczek. Kropelka kleju, podmucha, pohuha i można popatrzeć na efekt końcowy.
Rozeprze sie w fotelu, jeszcze popatrzy, może z innej perspektywy, może z boku? Gra, pasuje!
No i to jest dopiero radocha!
I O TO CHODZI, To jest w modelarstwie NAJWAŻNIEJSZE!!
Pozdrawiam
Re: LIAZ
Nie, nie, ges. Tu wkraczasz na rozległe pole dyskryminacji z uwagi na preferencje sklejania. Nawet mały czołg potrafi kogoś podniecić.ges pisze: RADOCHA przede wszystkim. I to RADOCHA Z KLEJENIA CYWILNIAKÓW! A nie jakieś czołgi czy inne samoloty
Niech więc naród modelarski klei co uzna za stosowne, przy okazji doznając owej radochy, a jeśli w trakcie owego klejenia ktoś dozna szczytowania, to obiekt tejże podniety jest tylko dodatkiem do celu.
Jak mawiał klasyk: jeden lubi kotlet, drugi lubi ziobro, trzeci lubi ... lizać, bo podobno dobro.
PS. Nie wiem ,bo nie próbowałem