[R/G] DD774 USS Hugh W. Hadley - od podstaw

[MMC1964]

Witam,
nie wiem czy to mądre czy nie ale napiszę: QN-ska klasyka. Piękne.

[Witek S.]

Koniec zwieńczył dzieło! Model po prostu piękniusi! Brawo Ty!!!

[Hastur]

Piękny destroyer!
Mnogość tych wszystkich detali daje świetny efekt "uplastycznienia" łajby. Widać ile się przy tym narobiłeś. Szacun.
Tylko numer burtowy chyba lepiej by wyglądał jako kalkomania.

[micek]

WSPANIAŁY!!!!!!!! Gratuluje i zazdroszczę techniki i talentu!

[pulpetto]

Wspaniały model.

[Sklejacz Maciej]

Wyśmienita praca i wyborny model. Cała ta relacja to jak zawsze wspaniała lekcja modelarstwa. Podziwiam i pozdrawiam.

[Piotr80]

Dawno z taką przyjemnością nie przyglądałem się takiej mnogości elementów na tak niewielkiej powierzchni!
Znakomity kartonowy skracz!
Pozdr
Piotr

[Szydercza Gała]

Qń-u jest MEGA . To ja tak dawno tu nie zaglądałem, czy Ty go takim galopem skończyłeś? Szkoda tylko że on taki czysty... aż prosi sie żeby mu zrobić teksańską masakrę piłą łańcuchową No i najważniejsze pytanie:

CO NASTĘPNE?????

[Tempest]

Przyłączam się do gratulacji ale najważniejsze jak dla mnie pytanie brzmi: Skoro on taki czysty to czy będzie go można zobaczyć na tegorocznych mistrzostwach NAVIGA w Sandomierzu ?

[QN]

Dzięki za miłe przyjęcie.

Nie potrafię brudzić, to się nie wysilam. Zresztą przy takiej ilości detali nieumiejętne brudzenie tylko by wszystko s... popsuło znaczy się.

Wybieram się na NAVIGA, ale do Przeciszowa. Tam będę z tym modelem. Na więcej raczej nie ma co liczyć - nie za bardzo mam czas na jeżdżenie...

A co następne? Najprawdopodobniej to:

http://www.navsource.org/archives/05/228.htm

Oczywiście spod Balikpapan - i do tego po skończeniu Shermana i chyba jeszcze jakimś samolociku.