[R] T-55 Lee 1/35

inne techniki modelarskie - plastik, żywica, drewno itd.

Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita

Rutek
Posty: 8
Rejestracja: pn maja 11 2015, 20:49
Lokalizacja: Warszawa

Re: [R] T-55 Lee 1/35

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Rutek »

Jest finał.

Model ukończony już jakiś czas temu, chciałem poprawić jeszcze rudą na zapasowej gąsienicy, jest zdecydowanie zbyt żywo, co dodatkowo podkreślają zdjęcia.
Jednak model jest już spakowany do przeprowadzki i nie wiem, kiedy będzie okazja go dopieścić, więc jedziemy z tym, co jest.

Jest to mój pierwszy model w 1:35, pierwszy model od początku do końca pomalowany aerografem, jestem świadomy pracy do wykonania w zakresie zwyczajnie nabrania doświadczenia w materii. Ale moim zdaniem nie jest źle na start :D

Nie polecam nikomu modelu firmy LEE, 150 zł za Tamijkę to nie jest dużo, ja rzeźbiłem z tego co miałem, zresztą finał w postaci zakończenia modelu nie był specjalnie planowany na starcie.

Z drugiej strony zabawa w rzeźbę - dla mnie super i coś zupełnie innego niż budowa "z pudła". No ale co kto lubi. Wybierać w modelach jest w czym, każdy znajdzie coś dla siebie.

Technicznie o modelu:

Baza: Lee, to jest podobno jakiś klon esci. Koszt 35 zł (10 lat temu :-))

(Nawiasem mówiąc - bardzo podobne wypraski jako Type-59 widziałem z grą WOT, w cenie ponad 100 zł ja bym tego nie kupił)

Lufa armaty D-10T - RB model.
Lufa DSzK plus mała blaszka - RB model.
Gąsienice - Friulmodel.
Liny - Eureka XXL.

Plus to, co było pod ręką - do zobaczenia w relacji.

Malowanie - Vallejo do aerografów - Russian Green plus rozjaśnienia mieszane z białym Hataka. Malowało mi się tym źle, tyle samo czasu zabierało czyszczenie aero, co malowanie. Ale jak na wstępie, ja się jeszcze nie znam. Lakiery gloss / matt Vallejo.

Brudzenie - wash z farb olejnych, pigemnty i fixer. Obicia / przetarcia - stary humbrol plus pędzelek.

Zacieki sobie odpuściłem, zwyczajnie obawiając się spieprzenia. Wieża i tak malowana dwa razy. Jednak wkład pracy w złożenie tego do kupy powstrzymywał chęci do eksperymentowania z malowaniem. Mądrzejszy o to doświadczenie do rozwijania umiejętności malarskich kupiłem samoskładalny buldożer z Tamijki.

To tyle.

Rys historyczny (obowiązkowy! :D):

T-55, jednostka nieznana, ZSRR, rok - ? :-)

I to co lud lubi najbardziej, obrazki:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Tempest
Posty: 3316
Rejestracja: sob maja 10 2003, 0:15
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
x 110

Re: [R] T-55 Lee 1/35

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tempest »

Nieźle wygląda choć jak dla mnie to ten wash jest zbyt mocny.
Gąsienice - Friulmodel
Gąsienice Friulmodel do modelu Lee - to się nazywa eXtrawagancja.
Pozdrawiam
Tempest

Szukajcie a znajdziecie...
Rutek
Posty: 8
Rejestracja: pn maja 11 2015, 20:49
Lokalizacja: Warszawa

Re: [R] T-55 Lee 1/35

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Rutek »

Coś jak Trabant na alufelgach :D

Tempest, serdeczne dzięki jeszcze raz za re-upload relacji, była bardzo pomocna w unikaniu baboli (jak np. ten z gąsienicami) i ogólnie wskazywała kierunek, że i Lee ulepić się da :-)

Pozdrawiam!
dr Manfred
Posty: 422
Rejestracja: pn cze 27 2005, 19:41
x 1

Re: [R] T-55 Lee 1/35

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: dr Manfred »

Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, ale…
Ogromny szacunek za wykonanie (zwłaszcza malowanie) oraz za cierpliwość do tzw. „rzeźbienia”. Ja nawet na „prosto z pudła” od dawna nie mam czasu…
Tak trzymać! Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ