[R] Parowóz PX29 Modelik 1:25
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
[R] Parowóz PX29 Modelik 1:25
Witam wszystkich.
Składam modele od pewnego czasu z mniejszymi lub większymi sukcesami. Robię to głównie dla przyjemności, nie staram się świadomie również wybierać trudnych lecz takie, które uważam, że uda mi się złożyć lub przynajmniej zabić czas (bo akurat to zajęcie bardzo dobrze pozwala się zrelaksować po robocie).
Naskładałem się różnych statków, czołgów, nawet jakiś samolot był nie jeden (z czego ostatni bardzo trudny co mnie troszkę zniechęciło (może nie te umiejętności albo sprzęt? a może oba czynniki ). Tak czy tak postanowiłem poskładać teraz coś z gatunku pojazdów szynowych.
Wcześniej na próbę podjąłem się poskładania malutkiego parowoziku B2NT Borsig (również z wydawnictwa Modelik i również w skali 1:25 - wybrałem akurat tą skale, gdyż uznałem, że będzie najłatwiejsza, ze względu na wielkość składanych elementów). Słabo mi wyszło malowanie (co na pewno jest moją najsłabszą stroną). Ale spodobało mi się robienie parowozu więc kupiłem troszkę większy czyli PX29. Myślę, że może na całą zimę starczy
Z grubsza o modelu to mamy do dyspozycji 18 stron a4 z częściami i 11 stron z rysunkami montażowymi. Jest to dosyć duża liczba części (wcześniej nie składałem jeszcze nic tak dużego pod względem ilości elementów do wycięcia i posklejania). Mam nadzieję, że nie zniechęci mnie to
Załączam zdjęcie Borsig'a. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że jest cała masa niedociągnięć ale jak wspomniałem staram się rozwijać swoje hobby i składam to wszystko w sumie dla własnej satysfakcji (Malowanie jest tragiczne ale farby nie potrafiłem odpowiednio rozcieńczyć i powychodziły takie zacieki ).
W sumie w pierwszej wiadomości z relacji chciałbym, jeżeli ktoś ma jakieś dobre porady śmiało by je pisał. Już nauczyłem się przyjmować krytykę a myślę, że doświadczenie pomoże (bo sam niektóre rzeczy nie wiem jak powinienem ugryźć ).
Rozpocząłem budowę od elementów ostoi jak w instrukcji, które już na początku są jednak dużo bardziej pracochłonne, niż podejrzewałem. Do podklejenia użyłem tekturki piwnej 1 mm i kleju Magic (w sumie zawsze go używałem i jest dla mnie w porządku, z tą różnicą, że do podklejania dużych elementów smaruję klejem w tubce a do mniejszych z aplikatorem. Tutaj moje zapytanie, czy krawędzie miejsc, które są do wycięcia można np jakimś super glue posmarować lub innym klejem tego typu by była łatwiejsza w obróbce (wyszlifowaniu pożądanego kształtu)? Słyszałem o takiej metodzie ale nie robiłem tego nigdy sam a model chciałbym retuszować w tych miejscach. Ewentualnie proszę o jakąś poradę w tej kwestii.
(Tutaj są krawędzie miejsc o których mówiłem - chciałbym zrobić to naprawdę gładko by nie rzucało się w oczy potem).
Pozdrawiam wszystkich gorąco i zapraszam do dyskusji i komentowania.
Składam modele od pewnego czasu z mniejszymi lub większymi sukcesami. Robię to głównie dla przyjemności, nie staram się świadomie również wybierać trudnych lecz takie, które uważam, że uda mi się złożyć lub przynajmniej zabić czas (bo akurat to zajęcie bardzo dobrze pozwala się zrelaksować po robocie).
Naskładałem się różnych statków, czołgów, nawet jakiś samolot był nie jeden (z czego ostatni bardzo trudny co mnie troszkę zniechęciło (może nie te umiejętności albo sprzęt? a może oba czynniki ). Tak czy tak postanowiłem poskładać teraz coś z gatunku pojazdów szynowych.
Wcześniej na próbę podjąłem się poskładania malutkiego parowoziku B2NT Borsig (również z wydawnictwa Modelik i również w skali 1:25 - wybrałem akurat tą skale, gdyż uznałem, że będzie najłatwiejsza, ze względu na wielkość składanych elementów). Słabo mi wyszło malowanie (co na pewno jest moją najsłabszą stroną). Ale spodobało mi się robienie parowozu więc kupiłem troszkę większy czyli PX29. Myślę, że może na całą zimę starczy
Z grubsza o modelu to mamy do dyspozycji 18 stron a4 z częściami i 11 stron z rysunkami montażowymi. Jest to dosyć duża liczba części (wcześniej nie składałem jeszcze nic tak dużego pod względem ilości elementów do wycięcia i posklejania). Mam nadzieję, że nie zniechęci mnie to
Załączam zdjęcie Borsig'a. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że jest cała masa niedociągnięć ale jak wspomniałem staram się rozwijać swoje hobby i składam to wszystko w sumie dla własnej satysfakcji (Malowanie jest tragiczne ale farby nie potrafiłem odpowiednio rozcieńczyć i powychodziły takie zacieki ).
W sumie w pierwszej wiadomości z relacji chciałbym, jeżeli ktoś ma jakieś dobre porady śmiało by je pisał. Już nauczyłem się przyjmować krytykę a myślę, że doświadczenie pomoże (bo sam niektóre rzeczy nie wiem jak powinienem ugryźć ).
Rozpocząłem budowę od elementów ostoi jak w instrukcji, które już na początku są jednak dużo bardziej pracochłonne, niż podejrzewałem. Do podklejenia użyłem tekturki piwnej 1 mm i kleju Magic (w sumie zawsze go używałem i jest dla mnie w porządku, z tą różnicą, że do podklejania dużych elementów smaruję klejem w tubce a do mniejszych z aplikatorem. Tutaj moje zapytanie, czy krawędzie miejsc, które są do wycięcia można np jakimś super glue posmarować lub innym klejem tego typu by była łatwiejsza w obróbce (wyszlifowaniu pożądanego kształtu)? Słyszałem o takiej metodzie ale nie robiłem tego nigdy sam a model chciałbym retuszować w tych miejscach. Ewentualnie proszę o jakąś poradę w tej kwestii.
(Tutaj są krawędzie miejsc o których mówiłem - chciałbym zrobić to naprawdę gładko by nie rzucało się w oczy potem).
Pozdrawiam wszystkich gorąco i zapraszam do dyskusji i komentowania.
Re: [R] Parowóz PX29 Modelik 1:25
Hej,
Miałem chwilę wolnego czasu i zabrałem się dalej za składanie ostoi. Mam lekką manie na punkcie szlifowania i staram się, by wszystkie elementy dobrze pasowały do siebie. W skrócie udało mi się złożyć do kupy skrzynię sprzęgłową, skrzynię poddymniczą i osłony łożysk. Teraz skupię się na wykończeniu ostoi na tyle, by wszystko można byłoby pomalować. Troszeczkę kiepsko wsporniki na skrzyni poddymniczej mi wyszły, możliwe, że zrobię je jeszcze raz ale z tekturki 0.2 mm od razu (bo coś mi się rozdwajają).
Tutaj musiałem zastosować całą masę troszeczkę chaotycznych wzmocnień ale wszystko dzięki temu ładnie się trzymało by szlifowaniu.
Wstępnie zrobione osie oraz osłony łożysk.
Tutaj starałem się zrobić gładką powierzchnie i szlifowanie rozpocząłem od pilniczków do paznokci a skończyłem na papierze 800 chyba (zostały tylko dwa zera na odcinku papieru, z którego akurat korzystam, więc co do gradacji nie jestem pewien ale nie szarpie powierzchni ).
Jak uznam, że wszystkie kształty są ok przejdę do robienia zawieszenia. W sumie ostoje zamierzam pomalować jak wszystkie te elementy będą już gotowe.
Czy ktoś może polecić jakąś farbkę (tylko nie Pactre - strasznie mi się słabo nią maluje, sam nie wiem czemu. Może źle to robię.).
Jak najbardziej mile widziane komentarze.
Aktualizacja wkrótce
Miałem chwilę wolnego czasu i zabrałem się dalej za składanie ostoi. Mam lekką manie na punkcie szlifowania i staram się, by wszystkie elementy dobrze pasowały do siebie. W skrócie udało mi się złożyć do kupy skrzynię sprzęgłową, skrzynię poddymniczą i osłony łożysk. Teraz skupię się na wykończeniu ostoi na tyle, by wszystko można byłoby pomalować. Troszeczkę kiepsko wsporniki na skrzyni poddymniczej mi wyszły, możliwe, że zrobię je jeszcze raz ale z tekturki 0.2 mm od razu (bo coś mi się rozdwajają).
Tutaj musiałem zastosować całą masę troszeczkę chaotycznych wzmocnień ale wszystko dzięki temu ładnie się trzymało by szlifowaniu.
Wstępnie zrobione osie oraz osłony łożysk.
Tutaj starałem się zrobić gładką powierzchnie i szlifowanie rozpocząłem od pilniczków do paznokci a skończyłem na papierze 800 chyba (zostały tylko dwa zera na odcinku papieru, z którego akurat korzystam, więc co do gradacji nie jestem pewien ale nie szarpie powierzchni ).
Jak uznam, że wszystkie kształty są ok przejdę do robienia zawieszenia. W sumie ostoje zamierzam pomalować jak wszystkie te elementy będą już gotowe.
Czy ktoś może polecić jakąś farbkę (tylko nie Pactre - strasznie mi się słabo nią maluje, sam nie wiem czemu. Może źle to robię.).
Jak najbardziej mile widziane komentarze.
Aktualizacja wkrótce
Re: [R] Parowóz PX29 Modelik 1:25
Hej,
Po krótkiej przerwie udało mi się złożyć całość zawieszenia, może nie jest idealnie ale jestem nawet z siebie zadowolony. Położyłem na całość czerwoną farbkę jako podkład i wyrównanie wszystkich nierówność a także by zrobić częściowy efekt jakby postarzonego metalu (po przejściach albo po latach użytkowania ). Po drugim malowaniu już sprejem na czarno powinno być ok (co się oczywiście okaże ).
Nie bardzo zwaloryzowałem jeszcze całość ale nie przyglądałem się zdjęciom bo ich nie mam jeszcze. Nie mam czasu by pojechać do Sochaczewa by zobaczyć parowóz na żywo więc póki co szukam po sieci obrazów ale mało jest ukazujących ostoje (samą).
Póki co rozpoczynam składanie kół.
Efekt na dzień dzisiejszy:
Pozdrawiam
Po krótkiej przerwie udało mi się złożyć całość zawieszenia, może nie jest idealnie ale jestem nawet z siebie zadowolony. Położyłem na całość czerwoną farbkę jako podkład i wyrównanie wszystkich nierówność a także by zrobić częściowy efekt jakby postarzonego metalu (po przejściach albo po latach użytkowania ). Po drugim malowaniu już sprejem na czarno powinno być ok (co się oczywiście okaże ).
Nie bardzo zwaloryzowałem jeszcze całość ale nie przyglądałem się zdjęciom bo ich nie mam jeszcze. Nie mam czasu by pojechać do Sochaczewa by zobaczyć parowóz na żywo więc póki co szukam po sieci obrazów ale mało jest ukazujących ostoje (samą).
Póki co rozpoczynam składanie kół.
Efekt na dzień dzisiejszy:
Pozdrawiam
Re: [R] Parowóz PX29 Modelik 1:25
Witam ponownie,
Kolejny post, troszeczkę się posunąłem do przodu (w sumie może nie aż tak daleko ale udało mi się ruszyć). Rozpocząłem wykonanie kół dla parowozu, są one troszeczkę trudniejsze niż mi się wydawało, ze względu na tom że po zrobieniu dwóch na próbę nie są dokładnie takie same, jak te w instrukcji. Chciałbym, by po pomalowaniu wyglądały tak, jakby miały jednolitą powierzchnię, dlatego staram się farbę po nałożeniu matować papierem od 1000 do 2000 (liczę na to, że farba utworzy coś na wzór połączenia pomiędzy wszystkimi elementami i nie będzie widać łączeń). Zapowiada się sporo pracy, jednakże skończyły mi się resztki szarej i czerwonej farbki (może i dobrze, bo już dłuższą chwilę stały).
Załączam zdjęcia dwóch próbek, w sumie bardziej chodzi o kształt, niż o jakoś bo do tego jeszcze daleko.
Pozdrawiam i życzę wszystkim sukcesów.
Tutaj widać jeszcze, że nie wszystki sprychy (tak to chyba można nazwać ale niech mnie ktoś poprawi jak coś) są zrównane z główną powierzchnią. Będę do tego dążył by tak było.
Kolejny post, troszeczkę się posunąłem do przodu (w sumie może nie aż tak daleko ale udało mi się ruszyć). Rozpocząłem wykonanie kół dla parowozu, są one troszeczkę trudniejsze niż mi się wydawało, ze względu na tom że po zrobieniu dwóch na próbę nie są dokładnie takie same, jak te w instrukcji. Chciałbym, by po pomalowaniu wyglądały tak, jakby miały jednolitą powierzchnię, dlatego staram się farbę po nałożeniu matować papierem od 1000 do 2000 (liczę na to, że farba utworzy coś na wzór połączenia pomiędzy wszystkimi elementami i nie będzie widać łączeń). Zapowiada się sporo pracy, jednakże skończyły mi się resztki szarej i czerwonej farbki (może i dobrze, bo już dłuższą chwilę stały).
Załączam zdjęcia dwóch próbek, w sumie bardziej chodzi o kształt, niż o jakoś bo do tego jeszcze daleko.
Pozdrawiam i życzę wszystkim sukcesów.
Tutaj widać jeszcze, że nie wszystki sprychy (tak to chyba można nazwać ale niech mnie ktoś poprawi jak coś) są zrównane z główną powierzchnią. Będę do tego dążył by tak było.
Re: [R] Parowóz PX29 Modelik 1:25
Witam po krótkiej przerwie.
Zajmowałem się głównie robieniem kół przez ten czas i w sumie udało mi się skonstruować chałupniczymi metodami 8 kółeczek, które uważam za w miarę ładne i mam wrażenie, że lepszych mi się może nie udać już zrobić póki co Tutaj jestem pod wrażeniem wielu osób składających parowozy tutaj na forum jak robią takie naprawdę doskonałe kształty. Samą budowę przeprowadziłem od złożenia jako tako kształtów a potem sukcesywnie po kropelce super glue uformowałem ostateczny kształt. Masa szlifowania papierem 1200 a potem już 2000. Jak wyszło wszyscy widzą, nie są do końca pomalowane bo się okazało, że farbka mi zaschła :/
Dodatkowo zrobiłem po drodze silniki, jednakże dalej się nie zebrałem żeby kupić spray i całość pomalować więc jest jak widać.
Sam model tworzy fajne wrażenie ale widać, że jeszcze sporo pracy przede mną
Zajmowałem się głównie robieniem kół przez ten czas i w sumie udało mi się skonstruować chałupniczymi metodami 8 kółeczek, które uważam za w miarę ładne i mam wrażenie, że lepszych mi się może nie udać już zrobić póki co Tutaj jestem pod wrażeniem wielu osób składających parowozy tutaj na forum jak robią takie naprawdę doskonałe kształty. Samą budowę przeprowadziłem od złożenia jako tako kształtów a potem sukcesywnie po kropelce super glue uformowałem ostateczny kształt. Masa szlifowania papierem 1200 a potem już 2000. Jak wyszło wszyscy widzą, nie są do końca pomalowane bo się okazało, że farbka mi zaschła :/
Dodatkowo zrobiłem po drodze silniki, jednakże dalej się nie zebrałem żeby kupić spray i całość pomalować więc jest jak widać.
Sam model tworzy fajne wrażenie ale widać, że jeszcze sporo pracy przede mną
Re: [R] Parowóz PX29 Modelik 1:25
witaj,
No tempo masz całkiem niezłe. Chyba masz zbyt małe przeciwagi na kołach. Sprawdź czy podkleiłeś je na odpowiednią grubość. A co do szlifowania to bardzo pomocne w takiej sprawię są pilniki. Papier też sobie zbyt drobny od razu użyłeś. Możesz śmiało zacząć od 400 i stopniowo schodzić z gradacją papieru, wtedy w lepszy i szybszy sposób osiągniesz zaplanowany efekt.
Powodzenia w dalszych poczynaniach. Kibicuję.
No tempo masz całkiem niezłe. Chyba masz zbyt małe przeciwagi na kołach. Sprawdź czy podkleiłeś je na odpowiednią grubość. A co do szlifowania to bardzo pomocne w takiej sprawię są pilniki. Papier też sobie zbyt drobny od razu użyłeś. Możesz śmiało zacząć od 400 i stopniowo schodzić z gradacją papieru, wtedy w lepszy i szybszy sposób osiągniesz zaplanowany efekt.
Powodzenia w dalszych poczynaniach. Kibicuję.
Re: [R] Parowóz PX29 Modelik 1:25
Hej,
Przeciwwagi faktycznie mogą wyglądać na za cienkie ale wg instrukcji miały być na dwie gwiazdki, czyli 0.5 mm. Co do tempa, cóż pracuje z domu i nie mam zaplanowanych zajęć w pracy więc jak się znajdzie chwilka to się odwracam od komputera A odnośnie papieru, może faktycznie mógłbym zacząć od mniejszej gradacji ale to może przy następnych elementach a mam nadzieję, że będzie teraz już takich jak najmniej
Pozdrawiam i dziękuję za kibicowanie, na pewno się przyda
Przeciwwagi faktycznie mogą wyglądać na za cienkie ale wg instrukcji miały być na dwie gwiazdki, czyli 0.5 mm. Co do tempa, cóż pracuje z domu i nie mam zaplanowanych zajęć w pracy więc jak się znajdzie chwilka to się odwracam od komputera A odnośnie papieru, może faktycznie mógłbym zacząć od mniejszej gradacji ale to może przy następnych elementach a mam nadzieję, że będzie teraz już takich jak najmniej
Pozdrawiam i dziękuję za kibicowanie, na pewno się przyda
Re: [R] Parowóz PX29 Modelik 1:25
Hej, witam po krótkiej przerwie.
Model idzie do przodu, może nie w takim tempie jakbym chciał ale pomalutku coś ruszam od czasu do czasu. Ze względu, ze ostatnio mam dużo więcej zajęć nie mogę się już skupiać z taką intensywnością na klejeniu.
Tak czy tak udało mi się przejść pewien etap, od którego mam nadzieję, że będzie już tylko łatwiej a na pewno będą to przyjemniejsze części (tak uważam )
Wykonałem do końca można powiedzieć ostoję, dodając tu i ówdzie kilka śrubek jako detale. Posiłkuję się zdjęciami parowozu (wielkie dzięki Andrzejpx48 - może też jest na tym forum ).
Dodatkowo wyciąłem już praktycznie wszystkie części napędu, obecnie czekają tylko na pomalowanie srebrną farbką kół na rantach (wtedy je założę i wszystko zacznę składać pomalutku do kupy).
I w sumie udało mi się ostatecznie pomalować ostoję (użyłem czarnego spreju, który jest matowy). Wyszło tutaj sporo baboli, które myślałem, że nie będą widoczne (to będzie moja taka przestroga na przyszłość - wszędzie gdzie był klei, chociaż nie było go już widać i tak farba ma inna konsystencję, to chyba największy błąd). Ogólnie można powiedzieć, że jestem w miarę zadowolony.
Dodatkowo, ten element (nie wiem jak to się dokładnie nazywa) wychodzący z silnika parowego jest chyba za długi. Na zdjęciu autorstwa Andrzejpx48 wygląda to tak:
Będzie to pewnie korygowane jak będę składał już cały układ jezdny.
Tak na chwilę obecną prezentuje się konstrukcja
Pozdrawiam i zachęcam do dyskusji, wszelkie rady mile widziane
Model idzie do przodu, może nie w takim tempie jakbym chciał ale pomalutku coś ruszam od czasu do czasu. Ze względu, ze ostatnio mam dużo więcej zajęć nie mogę się już skupiać z taką intensywnością na klejeniu.
Tak czy tak udało mi się przejść pewien etap, od którego mam nadzieję, że będzie już tylko łatwiej a na pewno będą to przyjemniejsze części (tak uważam )
Wykonałem do końca można powiedzieć ostoję, dodając tu i ówdzie kilka śrubek jako detale. Posiłkuję się zdjęciami parowozu (wielkie dzięki Andrzejpx48 - może też jest na tym forum ).
Dodatkowo wyciąłem już praktycznie wszystkie części napędu, obecnie czekają tylko na pomalowanie srebrną farbką kół na rantach (wtedy je założę i wszystko zacznę składać pomalutku do kupy).
I w sumie udało mi się ostatecznie pomalować ostoję (użyłem czarnego spreju, który jest matowy). Wyszło tutaj sporo baboli, które myślałem, że nie będą widoczne (to będzie moja taka przestroga na przyszłość - wszędzie gdzie był klei, chociaż nie było go już widać i tak farba ma inna konsystencję, to chyba największy błąd). Ogólnie można powiedzieć, że jestem w miarę zadowolony.
Dodatkowo, ten element (nie wiem jak to się dokładnie nazywa) wychodzący z silnika parowego jest chyba za długi. Na zdjęciu autorstwa Andrzejpx48 wygląda to tak:
Będzie to pewnie korygowane jak będę składał już cały układ jezdny.
Tak na chwilę obecną prezentuje się konstrukcja
Pozdrawiam i zachęcam do dyskusji, wszelkie rady mile widziane
Re: [R] Parowóz PX29 Modelik 1:25
Witam.
Pytanie: Tego kleju z pajacykiem w czerwonej tubce do czego używasz? To jest taki trochę wikolowaty, no nie? Do podklejania tektury? Czasami takie dziwne wydawałoby się wynalazki idealnie się sprawdzają do różnych etapów, np. impregnacja itp. Stąd pytanie.
Pozdrowienia i powodzenia.
Pytanie: Tego kleju z pajacykiem w czerwonej tubce do czego używasz? To jest taki trochę wikolowaty, no nie? Do podklejania tektury? Czasami takie dziwne wydawałoby się wynalazki idealnie się sprawdzają do różnych etapów, np. impregnacja itp. Stąd pytanie.
Pozdrowienia i powodzenia.
Re: [R] Parowóz PX29 Modelik 1:25
Hej
Rozumiem, że masz na myśli tego Magic'a? W sumie używam go cały czas jako podstawowego kleju, czasami na przemian z super glue jak nie chce coś dobrze chwycić. Do podklejania tektury używałem tego samego, tylko wersji w sztyfcie (jest dużo wygodniejsza dla mnie). Do impregnacji używałem (jak to robię oczywiście ale to raczej na starszych wycinankach) wikolu rozrobionego z wodą.
Pozdrawiam i dziękuję
Rozumiem, że masz na myśli tego Magic'a? W sumie używam go cały czas jako podstawowego kleju, czasami na przemian z super glue jak nie chce coś dobrze chwycić. Do podklejania tektury używałem tego samego, tylko wersji w sztyfcie (jest dużo wygodniejsza dla mnie). Do impregnacji używałem (jak to robię oczywiście ale to raczej na starszych wycinankach) wikolu rozrobionego z wodą.
Pozdrawiam i dziękuję