Czyli przypadek nie jedyny. Do tej pory uważam, że model ma dobrze spasowane części, poza jakimiś małymi wyjątkami i tą maską. Bardziej boli mnie, że sam projekt jest dość niedopracowany pod względem merytorycznym, znaczy ten ostrówek jest połączeniem ostrówka k-161 i k-162. Sam model również jest za szeroki, co widać po kabinie i wielkiej masce.
Na wstępie małe porównanie z Ursusem
Uwaga Mutant:
I komin. Autor przewiduje wykonanie prostego komina, co również chciałem zrobić, ale na zdjęciach koparek zauważyłem, że ten tłumik jest mocowany nie jak w c-360 tylko przez specjalnie wyprofilowana przedłużkę, więc też wyprofilowałem. Układ wydechowy pomalowałem kolorem brązowym i pomaściłem ciemnopomarańczowym, nałożyłem dwie warstwy lakieru matowego, a potem pastelami doprawiłem i oto efekt. Pierwsza taka robota w mojej praktyce ;)
Kolejna rzecz, na którą chcę zwrócić uwagę, to połączenie siłowników do podstawy ładowacza. Siłowniki powinny być według instrukcji opierać się na osi śr. 1mm, jednak tej nie ma jak zamocować w podstawie, w której otwory mają 3mm. Zdecydowałem, że siłowniki oprę na tulejach pracujących na osiach śr. 3mm.
Podstawy już mogły być zamocowane, ale nadal nie można zamocować zbiornika oleju, który przeszkadzałby w zamocowaniu ładowacza. No i zacząłem koła ;)