Wielki Cycu od Madonny van Klompa by ZŁO SQUAD

[pulpetto]

Jaaaa
Szyderczy i reszta chłopaków żyjom, jaaaa Cie
Wania daj szampana, bedziem świetowac

[Szydercza Gała]

A co mamy nie żyć? Takich tematów sie nie porzuca.... na zbyt długo

[mr.jaro]

Kadlub wyglada jak z plastiku. Pisze, co widze, ale pojecia nie mam, czy to przez doswiadczonego modelarza kartonowego bardziej jako obelga, czy moze jako pochwala mogloby byc odebrane. Wiec na wszelki wypadek, zeby nie bylo, ze zaczepki szukam: nic zlego nie mam na mysli. Wrecz przeciwnie.

A powiedz, Szyderczy, w jaki sposob takie rowniutkie kluzy kotwiczne wykonales? Papierowa rurke tam wkleiles, czy jak? Bo widzisz, ja w te klocki cienki jestem, ale dlubie sobie podobna lodeczke, bardziej z ciekawosci czy sobie z nia poradze, anizeli z modelarskich ambicji. I niestety, zielonego pojecia nie mam, jak do tych kluz podejsc. A poniewaz juz na poczatku na takie schody trafiam, poki co wstrzymuje sie od pokazywania tegoz na forum. Bo u mnie, jak na razie, prawdopodobienstwo rzucenia tego w kat zbyt wysokie jest, wiec nie chcialbym nikogo narazac na ogladanie rozgrzebanej i nie zakonczonej relacji.

[Szydercza Gała]

Ten podział uważam za sztuczny, ja tam w plastikowych modelach uzywam kartonowych technik, a nawet papieru czasem i abarotno w kartonowych modelach uzywam plastikowych technik a nawet HIPS-a. Kluza to zwykła rurka wklejona w dziure opitolona do burt ostrym nożem, potem zalana glutem i oszlifowana. Doszło osatnio a nie wstawiałem fotek, sa juz stępki przechyłowe, ostroga na dziobie, tunele wałów i kozły.









Nie pitol więc i dawaj fotki.

WIELKIE JOŁ

[mr.jaro]

Dzieki. Postaram sie te kluze w ten sposob wykonac.
Dobra, fotki zrobie, ale dopiero po wykonaniu podposzycia, bo pokazywanie samego szkieletu zapewne i tak nikogo nie zainteresuje.

[Szydercza Gała]

A po kiego grzyba Ci podposzycie?? Pianką go wypełnij. Dawaj fotki i relację póki jeszcze można cos doradzić, potem bedzie już po ptakach.

[mr.jaro]

Dziekuje. Podposzycie z ciekawosci, zeby sprobowac, jak to sie robi. Na malym okreciku, bo jak co spieprze, za bardzo straconego czasu szkoda nie bedzie. Po ptakach i tak juz jest, gdyz jestem w trakcie wykonywania podposzycia. Ale jak dotad wyglada to calkiem przyzwoicie, jak na nowicjusza w tej materii, ma sie rozumiec.

Mam rowniez dosyc silne przeczucie, ze z pianka bym sobie zupelnie nie poradzil - przy moich zdolnosciach zapapralbym ta pianka to, co nie trzeba, a przy okazji takze pol chalupy i wowczas byloby jeszcze bardziej po ptakach. Ale spokojna glowa, w wochenende zamieszcze jaka fotke, a do doradzania i tak znajdzie sie sporo okazji, jak znam siebie. Ostatni w miare udany model kartonowy zbudowalem ponad czterdziesci lat temu, a to byla zupelnie inna epoka techniczna w tej dziedzinie, ze tak powiem.

[Szydercza Gała]

No i tu tez trzeba jakiś ruch zrobić. Wyrzeźbiłem zrębnice pokładu, tera jeszcze pokładówka, słynne kSZynie CHamakowe i zaczniemy pryskać pasy poszycia. Może do końca roku to nawet zacznę ten kadłub malować, jezeli uCZymm takie zabójcze tempo





Mój ulubiony poCZmiSZCZ podrzucił mi ostatnio dwie inne zabawki. Razem z Askoldem i Bojarinem które już zalegajOM w szafie, to krążowniki I ETO mamy załatwione. Pałłady robił nie będe skoro mam już Dianę, zostaje się tylko czekac żeby DB zrobił Nowika i będzie komplet.





Wspomniane modele podsumować można jednym słowem, niekoniecznie kulturalnym : MEGAZAJEBISTE Nie posiadającym, a zaineteresowanym goroąco polecam.

[mr.jaro]

Ladnie to wyglada. Te wycinanki tez ciekawe, bo i tematyka interesujaca.

[Szydercza Gała]

No pewnie że ciekawy. W moich obliczeniach zapomniaem uwzględnić Władywostockie kraowniki, tak więc brakuje mi jeszcze Riurika, Gromoboja/Rossiji i Bogatyra. Coś sie DB obija ostatnio....