[R/G] Dodge WC-54 MP z MODELIKA 12/10
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Re: [R] Dodge WC-54 MP z MODELIKA 12/10
Dzięki.
Jeszcze zapomniałem dodać, że wręgę W6 (zielona przegroda między szoferką a częścią "pasażerską") w końcu dopasowałem po kawalersku. Docięta u góry, u dołu, wewnątrz u góry, rozcięta po środku i poszerzona. Miejsca na słupki pasują do wcięcia we wrędze W19, później się okaże czy dobrze zrobiłem.
Jeszcze zapomniałem dodać, że wręgę W6 (zielona przegroda między szoferką a częścią "pasażerską") w końcu dopasowałem po kawalersku. Docięta u góry, u dołu, wewnątrz u góry, rozcięta po środku i poszerzona. Miejsca na słupki pasują do wcięcia we wrędze W19, później się okaże czy dobrze zrobiłem.
Re: [R] Dodge WC-54 MP z MODELIKA 12/10
Miało być przyśpieszenie prac, a wyszło spowolnienie. Przyczyn jest kilka, a oto jedna z nich:
Znaczy się turystyka piesza. Na zdjęciu to akurat rozlewisko w rejonie Zaborowa Leśnego. Żałuję, że nie miałem aparatu dwa tygodnie wcześniej, kiedy bajoro było jeszcze pokryte matowym białym lodem.
Też się gdzieś przejdźcie. Kręgosłup się prostuje, wzrok odpoczywa, itp.
Tymczasem zdziałałem niewiele. Akurat pożyczyłem komuś aparat, więc przedtem sfotografowałem to niewiele, i przy okazji aktualizacja relacji. Nieco zwiększyłem stopień scalenia kabiny. Tutaj z przymierzonymi drzwiami:
A tu bez drzwi:
Skleiłem kanistry, żeby mieć jakiś sukces. Jeszcze brakuje pasków, i chyba wymienię wlewy, bo te są jakieś nie takie.
C.D.N. (jak odzyskam aparat, i scalę górę kabiny)
Znaczy się turystyka piesza. Na zdjęciu to akurat rozlewisko w rejonie Zaborowa Leśnego. Żałuję, że nie miałem aparatu dwa tygodnie wcześniej, kiedy bajoro było jeszcze pokryte matowym białym lodem.
Też się gdzieś przejdźcie. Kręgosłup się prostuje, wzrok odpoczywa, itp.
Tymczasem zdziałałem niewiele. Akurat pożyczyłem komuś aparat, więc przedtem sfotografowałem to niewiele, i przy okazji aktualizacja relacji. Nieco zwiększyłem stopień scalenia kabiny. Tutaj z przymierzonymi drzwiami:
A tu bez drzwi:
Skleiłem kanistry, żeby mieć jakiś sukces. Jeszcze brakuje pasków, i chyba wymienię wlewy, bo te są jakieś nie takie.
C.D.N. (jak odzyskam aparat, i scalę górę kabiny)
Re: [R] Dodge WC-54 MP z MODELIKA 12/10
Super,
Świetnie klejona kartonówka i znakomicie pokazana.
Kanistry wyglądają jak by nie miały jeszcze "wlewów", albo te były zaspawane .
pzdr Grzegorz
Świetnie klejona kartonówka i znakomicie pokazana.
Kanistry wyglądają jak by nie miały jeszcze "wlewów", albo te były zaspawane .
Święte słowa krzywy, święte słowa. Popieram w całej rozciągłości, stosuję i polecam innym.krzywy pisze: śr kwie 18 2018, 23:03 Też się gdzieś przejdźcie. Kręgosłup się prostuje, wzrok odpoczywa, itp.
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [R] Dodge WC-54 MP z MODELIKA 12/10
Po ostatnim spowolnieniu nastąpiło jeszcze większe spowolnienie. Aż powiedziałem sobie: "Do budy, k**a!". I oto efekt:
Na razie w większości brak retuszu. Boki udało mi się dopasować do nadkoli w ten sposób, że najpierw wkleiłem nadkola, a później dopasowałem boki bazując na łączeniu z nadkolami. Było docinanie prawie z każdej strony. Na koniec wnęka koła zapasowego. Dach nie jest przyklejony - wiedziałem, że to będzie jeden z trudniejszych elementów, i zrobiłem próbę na skanie:
Dzięki temu bezstresowo sprawdziłem ile trzeba przyciąć główną bryłę. U dołu zdjęcia widać element przeznaczony na zaokrąglony narożnik. Zupełnie nie pasował. Po lewej stronie dachu pierwsza próba dopasowania - musiałem docinać i docinać wąsy żeby zgodziły się kąty. Element zrobił się za mały. Po prawej stronie druga próba z odpowiednią modyfikacją wycięcia. Trzecia posłużyła jako wzór do wycięcia docelowych elementów (z zapasu koloru). Do takich docinek po łuku lubię używać nożyczek do paznokci.
Nie zapowiadam co dalej, bo ten model zmusza mnie do ciągłych zmian kolejności klejenia. Ale w jednym z następnych wpisów będą reflektory, które zacząłem kleić równolegle z budą, bo nie lubię zostawiać takich pracochłonnych detalików na koniec.
C.D.N.
Na razie w większości brak retuszu. Boki udało mi się dopasować do nadkoli w ten sposób, że najpierw wkleiłem nadkola, a później dopasowałem boki bazując na łączeniu z nadkolami. Było docinanie prawie z każdej strony. Na koniec wnęka koła zapasowego. Dach nie jest przyklejony - wiedziałem, że to będzie jeden z trudniejszych elementów, i zrobiłem próbę na skanie:
Dzięki temu bezstresowo sprawdziłem ile trzeba przyciąć główną bryłę. U dołu zdjęcia widać element przeznaczony na zaokrąglony narożnik. Zupełnie nie pasował. Po lewej stronie dachu pierwsza próba dopasowania - musiałem docinać i docinać wąsy żeby zgodziły się kąty. Element zrobił się za mały. Po prawej stronie druga próba z odpowiednią modyfikacją wycięcia. Trzecia posłużyła jako wzór do wycięcia docelowych elementów (z zapasu koloru). Do takich docinek po łuku lubię używać nożyczek do paznokci.
Nie zapowiadam co dalej, bo ten model zmusza mnie do ciągłych zmian kolejności klejenia. Ale w jednym z następnych wpisów będą reflektory, które zacząłem kleić równolegle z budą, bo nie lubię zostawiać takich pracochłonnych detalików na koniec.
C.D.N.
- Sklejacz Maciej
- Posty: 622
- Rejestracja: ndz wrz 08 2013, 9:51
- Lokalizacja: Inna piaskownica
- x 114
Re: [R] Dodge WC-54 MP z MODELIKA 12/10
I coś się stało ze wszystkimi zdjęciami z tej relacji.
Nie widzę żadnego z tej strony...
Nie widzę żadnego z tej strony...
obecnie zamrożony:Iskander M (MZKT 79300 Astrolog)
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Re: [R] Dodge WC-54 MP z MODELIKA 12/10
A teraz? Może jakiś "chwilowy" problem po stronie Fotosika, bo teraz wygląda to normalnie, i miesięczny transfer też ledwie rozpoczęty.
W każdym razie kontynuuję produkcję detali. Tutaj "czarne" do wnętrza kabiny. Wszystkie oprócz kierownicy zrobione bez napinki, bo nie będą zbyt widoczne:
No i wspomniane reflektory. Popatrzyłem sobie na ten zestaw części:
I stwierdziłem, że to nie może wyjść dobrze, a jeszcze się narobię formując takie drobne segmenty z tego ciastowatego kartonu. W tym modelu ustalił mi się taki standard, że główne bryły robię z wycinanki, a "samodzielne" drobne podzespoły ewentualnie maluję, bo nie jest to zbyt rażące. Więc "zaprojektowałem" te reflektory z listków. Obwód znałem, długość oszacowałem, profil listka dałem na oko, wydrukowałem trzy wersje, i jakoś trafiłem. Po ukształtowaniu zalałem cyjanoakrylem z obu stron, i przeszlifowałem (tylko z zewnątrz). W próbnej sztuce zastosowałem dwa zalewania i dwa szlifowania. We właściwych stwierdziłem że wystarczy po jednym, i to był błąd - po wstępnym malowaniu objawiły się dziury, i musiałem poprawiać. Ramka szkła to dwuwarstwowa obrączka z kartonu. Szkiełka dopasowałem do otworu - dało radę.
Po odcięciu nadmiarowych rurek wkleiłem do środka szkiełka, aluminiowe stożki, i skleiłem całość. Malowanie pędzlem okazało się jedną z trudniejszych operacji. Dopiero trzecia warstwa, po gruntownym rozcieńczeniu farby, dała znośny efekt.
Dopiero na zdjęciu zauważyłem, że najwyraźniej pomyliłem klosze, i to gdzieś na wczesnym etapie. Główne reflektory powinny być identyczne, a ten próbny, przewidziany ewentualnie na szperacz, powinien być bardziej kulisty. Trudno.
Może i nie zadał bym sobie tyle trudu, ale następny model, który mam na oku, ma jeszcze więcej tych reflektorów.
C. D. N.
W każdym razie kontynuuję produkcję detali. Tutaj "czarne" do wnętrza kabiny. Wszystkie oprócz kierownicy zrobione bez napinki, bo nie będą zbyt widoczne:
No i wspomniane reflektory. Popatrzyłem sobie na ten zestaw części:
I stwierdziłem, że to nie może wyjść dobrze, a jeszcze się narobię formując takie drobne segmenty z tego ciastowatego kartonu. W tym modelu ustalił mi się taki standard, że główne bryły robię z wycinanki, a "samodzielne" drobne podzespoły ewentualnie maluję, bo nie jest to zbyt rażące. Więc "zaprojektowałem" te reflektory z listków. Obwód znałem, długość oszacowałem, profil listka dałem na oko, wydrukowałem trzy wersje, i jakoś trafiłem. Po ukształtowaniu zalałem cyjanoakrylem z obu stron, i przeszlifowałem (tylko z zewnątrz). W próbnej sztuce zastosowałem dwa zalewania i dwa szlifowania. We właściwych stwierdziłem że wystarczy po jednym, i to był błąd - po wstępnym malowaniu objawiły się dziury, i musiałem poprawiać. Ramka szkła to dwuwarstwowa obrączka z kartonu. Szkiełka dopasowałem do otworu - dało radę.
Po odcięciu nadmiarowych rurek wkleiłem do środka szkiełka, aluminiowe stożki, i skleiłem całość. Malowanie pędzlem okazało się jedną z trudniejszych operacji. Dopiero trzecia warstwa, po gruntownym rozcieńczeniu farby, dała znośny efekt.
Dopiero na zdjęciu zauważyłem, że najwyraźniej pomyliłem klosze, i to gdzieś na wczesnym etapie. Główne reflektory powinny być identyczne, a ten próbny, przewidziany ewentualnie na szperacz, powinien być bardziej kulisty. Trudno.
Może i nie zadał bym sobie tyle trudu, ale następny model, który mam na oku, ma jeszcze więcej tych reflektorów.
C. D. N.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Re: [R] Dodge WC-54 MP z MODELIKA 12/10
Teraz znowu wszystko widać.
Przepięknie wykonane reflektory!
Przepięknie wykonane reflektory!
- Sklejacz Maciej
- Posty: 622
- Rejestracja: ndz wrz 08 2013, 9:51
- Lokalizacja: Inna piaskownica
- x 114
Re: [R] Dodge WC-54 MP z MODELIKA 12/10
Bajecznie z tymi światełkami... przepraszam reflektorami. Mistrzowska robota.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
obecnie zamrożony:Iskander M (MZKT 79300 Astrolog)
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.