[R/G] Dodge WC-54 MP z MODELIKA 12/10
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Re: [R] Dodge WC-54 MP z MODELIKA 12/10
Witek: Najprawdopodobniej będzie to Rolls Royce - teraz doceniam, że autor pochwalił się zdjęciami egzemplarza testowego.
Dodge natomiast jest modelem niezbyt sklejalnym. Pomijając najprostsze detale - co element, to problem. Im bliżej kabiny, tym gorzej. Nie bez powodu nie znalazłem zdjęć ukończonych modeli. Na razie kleję dalej, a raczej: Przymierzam, myślę, sprawdzam, robię próbę, itd.
Przez ostatnie tygodnie, żeby w ogóle coś zrobić, natłukłem trochę detali: Ostatnie dwa miniaturowe reflektorki (zastanawiam się do czego służyły), antenę z podstawką, hak, oraz światła odblaskowe, i tylne lampy, do których użyłem kolorowej folii (różne kolory widoczne w rogu zdjęcia). No i przednie błotniki, które trzeba będzie zwęzić.
Poniżej przymiarka nadwozia - żeby uzyskać ten stan musiałem przyciąć wypukłości ramy nad tylną osią, nieco obniżyć zbiornik, wsporniki nadwozia z kolei podwyższyć, przerobić rurę wydechową, i inaczej ją połączyć z kolektorem. I jeszcze chyba coś trzeba będzie przyciąć pod kabiną. Ale chyba najpierw lekko skleję budę z podwoziem w przewidywanym właściwym miejscu, i dopiero zabiorę się za szukanie miejsca dla kabiny, bo inaczej nigdy tego nie dopasuję.
Na potrzeby zdjęcia wkleiłem na taśmę boczną część maski. Jak widać nie zgadza się krzywizna nadkola, i wysokość. A już nie widać że nie zgadza się też długość, i kąt górnej krawędzi.
C.D.N.
Dodge natomiast jest modelem niezbyt sklejalnym. Pomijając najprostsze detale - co element, to problem. Im bliżej kabiny, tym gorzej. Nie bez powodu nie znalazłem zdjęć ukończonych modeli. Na razie kleję dalej, a raczej: Przymierzam, myślę, sprawdzam, robię próbę, itd.
Przez ostatnie tygodnie, żeby w ogóle coś zrobić, natłukłem trochę detali: Ostatnie dwa miniaturowe reflektorki (zastanawiam się do czego służyły), antenę z podstawką, hak, oraz światła odblaskowe, i tylne lampy, do których użyłem kolorowej folii (różne kolory widoczne w rogu zdjęcia). No i przednie błotniki, które trzeba będzie zwęzić.
Poniżej przymiarka nadwozia - żeby uzyskać ten stan musiałem przyciąć wypukłości ramy nad tylną osią, nieco obniżyć zbiornik, wsporniki nadwozia z kolei podwyższyć, przerobić rurę wydechową, i inaczej ją połączyć z kolektorem. I jeszcze chyba coś trzeba będzie przyciąć pod kabiną. Ale chyba najpierw lekko skleję budę z podwoziem w przewidywanym właściwym miejscu, i dopiero zabiorę się za szukanie miejsca dla kabiny, bo inaczej nigdy tego nie dopasuję.
Na potrzeby zdjęcia wkleiłem na taśmę boczną część maski. Jak widać nie zgadza się krzywizna nadkola, i wysokość. A już nie widać że nie zgadza się też długość, i kąt górnej krawędzi.
C.D.N.
Re: [R] Dodge WC-54 MP z MODELIKA 12/10
Tak, objaśniłeś to genialnie. Prawdziwy Gmoch.
Może gdybyś prowadził analizy w mundialowym studio byłby lepszy wynik naszych kopaczy
Widzę, że jest trochę pasowania elementów.
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
- Sklejacz Maciej
- Posty: 622
- Rejestracja: ndz wrz 08 2013, 9:51
- Lokalizacja: Inna piaskownica
- x 114
Re: [R] Dodge WC-54 MP z MODELIKA 12/10
Krótko, prosto i na temat
obecnie zamrożony:Iskander M (MZKT 79300 Astrolog)
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
Re: [R] Dodge WC-54 MP z MODELIKA 12/10
Chciałem wstawić (takie sobie) zdjęcia z (niewielkich coprawda) postępów, a tu niespodziewanie pojawił się problem z Fotosikiem - niby ładuje zdjęcia, w zakładce "zarządzaj zdjęciami" widzę wszelkie dane nowych zdjęć... oprócz samej zawartości zdjęcia. Kilka starszych zdjęć też przepadło. Co ciekawe korzystając z tego panelu do zarządzania mogę je z powrotem pobrać z Fotosika, i wtedy "odzyskują" zawartość - czyli jakby u nich problem. Przeglądarkę mam raczej aktualną, limity nie przekroczone. Mieliście coś takiego ostatnio? Przeczekać? Uciekać? Co robić?
Może to przez ten upał.
W sumie i tak jestem pełen podziwu, że te wszystkie technologie internetowe, naćkane jedne na drugich, i modernizowane jak komu przyjdzie natchnienie, przez większość czasu jakoś działają.
Może to przez ten upał.
W sumie i tak jestem pełen podziwu, że te wszystkie technologie internetowe, naćkane jedne na drugich, i modernizowane jak komu przyjdzie natchnienie, przez większość czasu jakoś działają.
Re: [R] Dodge WC-54 MP z MODELIKA 12/10
Okazało się, że wystarczy przeczekać.
Zrobiłem standardowy panel z narzędziami, widoczny na burtach różnych amerykańskich pojazdów. Trzonki powinny być grubsze, ale z lenistwa zastosowałem wykałaczki. Skoncentrowałem się na uzyskaniu ciekawego wyglądu - pomysł był taki, żeby choć trochę odwrócić uwagę oglądającego od okolic przedniej szyby, które mogą wyjść słabo.
Dla ciekawskich - wnętrze kabiny tak wyglądało w niedzielę:
A tak teraz:
Odpuściłem sobie uplastycznienie deski rozdzielczej, bo będzie mało widoczna. Za to dorobiłem to bułkowate przejście między deską a przednią szybą - bo będzie widoczne. Przy okazji uzyskałem porządną podpórkę obudowy przedniej szyby. Najgorzej wygląda podsufitka (szpary na całym obwodzie), ale i będzie najmniej widoczna.
Teraz scalę obie części nadwozia, i zbuduję dach.
Zrobiłem standardowy panel z narzędziami, widoczny na burtach różnych amerykańskich pojazdów. Trzonki powinny być grubsze, ale z lenistwa zastosowałem wykałaczki. Skoncentrowałem się na uzyskaniu ciekawego wyglądu - pomysł był taki, żeby choć trochę odwrócić uwagę oglądającego od okolic przedniej szyby, które mogą wyjść słabo.
Dla ciekawskich - wnętrze kabiny tak wyglądało w niedzielę:
A tak teraz:
Odpuściłem sobie uplastycznienie deski rozdzielczej, bo będzie mało widoczna. Za to dorobiłem to bułkowate przejście między deską a przednią szybą - bo będzie widoczne. Przy okazji uzyskałem porządną podpórkę obudowy przedniej szyby. Najgorzej wygląda podsufitka (szpary na całym obwodzie), ale i będzie najmniej widoczna.
Teraz scalę obie części nadwozia, i zbuduję dach.
Re: [R] Dodge WC-54 MP z MODELIKA 12/10
No dobra. Po raz pierwszy udało mi się trafić z zapowiedzią w to, co rzeczywiście zrobiłem. Chociaż przez chwilę zastanawiałem się, czy nie lepiej najpierw dopasować i zamontować przednie błotniki.
Kiedy kombinowałem jak by tu symetrycznie spasować i skleić obie części nadwozia, przypomniałem sobie, że mam papier milimetrowy. Kiedyś wreszcie zaopatrzyłem się z zapas papieru milimetrowego, kalki technicznej, kalki milimetrowej, a niedługo później zacząłem używać programów wektorowych, i tak sobie leży ten zapas już z piętnaście lat. A teraz niespodziewanie bardzo mi ułatwia prace montażowe. Bez wielokrotnego mierzenia, rozrysowywania, konstruowania podstawek - wyrównuję do odpowiedniej kreski, i zrobione. Eureka.
Dach na razie ułożony na sucho, jeszcze go nie przykleiłem, ani nie retuszowałem. Przed przyklejeniem wstępnie dopasuję dolną część wybułowaceń nad drzwiami, i jeszcze coś tam trzeba będzie dociągnąć i przyszlifować.
Jeśli ktoś zauważył, że elementy mają różne odcienie, to informuję, że zielony ma trzy odcienie.
Ale niestety wielokrotne mierzenia, docinania i dopasowywania części były, bo jakoś tak ostatecznie rozjechałem się z wizją autora na ten model. Poniżej dla ciekawskich dach od zaplecza, i ujęcie z kolejnymi próbnymi wersjami obudowy przedniej szyby.
Upały chyba za nami, najtrudniejsze części w robocie, więc będzie z górki. Później będzie jeszcze problem z maską - jej elementy z obu przeciwległych boków mają nadruk, i nie da się ich bezkarnie docinać.
Aha, teraz mam taki system, że główną bryłą zajmuję się tylko kiedy mam dużo czasu. A jak mało, to stopniowo dorabiam różne mniejsze detale, których na razie nie fotografuję. No to do września.
Kiedy kombinowałem jak by tu symetrycznie spasować i skleić obie części nadwozia, przypomniałem sobie, że mam papier milimetrowy. Kiedyś wreszcie zaopatrzyłem się z zapas papieru milimetrowego, kalki technicznej, kalki milimetrowej, a niedługo później zacząłem używać programów wektorowych, i tak sobie leży ten zapas już z piętnaście lat. A teraz niespodziewanie bardzo mi ułatwia prace montażowe. Bez wielokrotnego mierzenia, rozrysowywania, konstruowania podstawek - wyrównuję do odpowiedniej kreski, i zrobione. Eureka.
Dach na razie ułożony na sucho, jeszcze go nie przykleiłem, ani nie retuszowałem. Przed przyklejeniem wstępnie dopasuję dolną część wybułowaceń nad drzwiami, i jeszcze coś tam trzeba będzie dociągnąć i przyszlifować.
Jeśli ktoś zauważył, że elementy mają różne odcienie, to informuję, że zielony ma trzy odcienie.
Ale niestety wielokrotne mierzenia, docinania i dopasowywania części były, bo jakoś tak ostatecznie rozjechałem się z wizją autora na ten model. Poniżej dla ciekawskich dach od zaplecza, i ujęcie z kolejnymi próbnymi wersjami obudowy przedniej szyby.
Upały chyba za nami, najtrudniejsze części w robocie, więc będzie z górki. Później będzie jeszcze problem z maską - jej elementy z obu przeciwległych boków mają nadruk, i nie da się ich bezkarnie docinać.
Aha, teraz mam taki system, że główną bryłą zajmuję się tylko kiedy mam dużo czasu. A jak mało, to stopniowo dorabiam różne mniejsze detale, których na razie nie fotografuję. No to do września.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Re: [R] Dodge WC-54 MP z MODELIKA 12/10
Wygląda już teraz znakomicie, myślalem, że przyklejone...krzywy pisze: ndz sie 26 2018, 23:41 Dach na razie ułożony na sucho, jeszcze go nie przykleiłem, ani nie retuszowałem...
Re: [R] Dodge WC-54 MP z MODELIKA 12/10
Ten pojazd ma wyjątkowo niekartonowe kształty.
Znakomicie zaokrągliłeś narożniki daszku
Ciekawe czy autorowi wycinanki model wyszedł zgodnie z jego wizją
pzdr Grzegorz
Znakomicie zaokrągliłeś narożniki daszku
Ciekawe czy autorowi wycinanki model wyszedł zgodnie z jego wizją
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [R] Dodge WC-54 MP z MODELIKA 12/10
Jakiś czas temu już chciałem wyznaczyć nagrodę za zdjęcie ukończonego Dodża. "Poszukiwany udany lub nieudany", czy coś takiego.
Zmieniłem plany co do następnego modelu - będzie miał bardzo kartonowe kształty, ale i tak chodzi o próby z malowaniem. Czyli zamieniam stare i dobrze znane problemy na jakieś nowe problemy.
Z ciekawostek: dzisiaj w pracy chlapnęła mi do oka kropelka cyjanoakrylu. Pierwszy raz w życiu coś takiego mi się zdarzyło, i mam nadzieję, że ostatni. Ale nawet bez specjalnych konsekwencji. Miejcie zawsze pod ręką sól fizjologiczną w ampułkach!
Zmieniłem plany co do następnego modelu - będzie miał bardzo kartonowe kształty, ale i tak chodzi o próby z malowaniem. Czyli zamieniam stare i dobrze znane problemy na jakieś nowe problemy.
Z ciekawostek: dzisiaj w pracy chlapnęła mi do oka kropelka cyjanoakrylu. Pierwszy raz w życiu coś takiego mi się zdarzyło, i mam nadzieję, że ostatni. Ale nawet bez specjalnych konsekwencji. Miejcie zawsze pod ręką sól fizjologiczną w ampułkach!