[R] Kugisho MXY7-K2 (ExtraModel 1/33)
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
- bestialsko
- Posty: 280
- Rejestracja: sob lut 20 2010, 16:23
- Lokalizacja: Kraków
- x 119
Re: [R] Kugisho MXY7-K2 (ExtraModel 1/33)
Hi,
A próbowałeś pojeździć po tym łączeniu czymś? Oprawką skalpela, nożem do masła albo w ostateczności paznokciem?
P.S.
Samolot był obiecany. Czekamy
A próbowałeś pojeździć po tym łączeniu czymś? Oprawką skalpela, nożem do masła albo w ostateczności paznokciem?
P.S.
Samolot był obiecany. Czekamy
Pzdr.
BES.
BES.
Re: [R] Kugisho MXY7-K2 (ExtraModel 1/33)
Bes.
dawno dawno temu, jak kopałem na podwórku piłkę to mówiło się "trzy rogi - karny". Można by przez analogię przyjąć "trzy bombki - samolot" .
Gładzenie szwu pazurem nic nie da. Sklejka przyklejona od spodu nie pozwoli na to. Oczywiście próbowałem.
Tymczasem wyretuszowałem nosek. Błędem było przyklejenie nosa przed zatkaniem dziurki - teraz nie ma możliwości "wprasowania" krążka. Ale to makro ...
Parówka co do zasady gotowa:
Czas na jakieś skrzydełka.
pzdr Grzegorz
dawno dawno temu, jak kopałem na podwórku piłkę to mówiło się "trzy rogi - karny". Można by przez analogię przyjąć "trzy bombki - samolot" .
Gładzenie szwu pazurem nic nie da. Sklejka przyklejona od spodu nie pozwoli na to. Oczywiście próbowałem.
Tymczasem wyretuszowałem nosek. Błędem było przyklejenie nosa przed zatkaniem dziurki - teraz nie ma możliwości "wprasowania" krążka. Ale to makro ...
Parówka co do zasady gotowa:
Czas na jakieś skrzydełka.
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [R] Kugisho MXY7-K2 (ExtraModel 1/33)
Widzę, że hurtowo te maleństwa robisz
Re: [R] Kugisho MXY7-K2 (ExtraModel 1/33)
He,he ... co trzy to nie jedna.
Powstał statecznik. Tektura w laserach to jednak strasznie słaba, trzeba z nią jak z jajkiem:
Niby nic, ale troszkę zabawy było z krawędziami:
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [R] Kugisho MXY7-K2 (ExtraModel 1/33)
Szkieletor:
Krawędź spływu może być:
Krawędź natarcia przeciętnie:
I poskładane:
Tandem ma nieco większą rozpiętość niż poprzednie latałki i nieco cieńszy karton. Rozumiem teraz po co samolociarze podklejają skrzydła dodatkowym kartonem. Jeśli będę robił jakiś samolot to podklejenie obowiązkowe żeby usztywnić poszycie.
pzdr Grzegorz
Krawędź spływu może być:
Krawędź natarcia przeciętnie:
I poskładane:
Tandem ma nieco większą rozpiętość niż poprzednie latałki i nieco cieńszy karton. Rozumiem teraz po co samolociarze podklejają skrzydła dodatkowym kartonem. Jeśli będę robił jakiś samolot to podklejenie obowiązkowe żeby usztywnić poszycie.
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [R] Kugisho MXY7-K2 (ExtraModel 1/33)
Nie wiem czemu jesteś taki krytyczny w sprawie tych krawędzi spływu i natarcia. Jak dla mnie są idealne. Nie kryguj się tak. Jest wszystko bardzo dobrze!
P. S. Cały czas liczę na jakiś prawdziwy samolot w Twoim wykonaniu, gdy już skończysz te bomby...
P. S. Cały czas liczę na jakiś prawdziwy samolot w Twoim wykonaniu, gdy już skończysz te bomby...
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Re: [R] Kugisho MXY7-K2 (ExtraModel 1/33)
Laszlik,
Ja, od razu krytyczny
Przecież komu jak komu, ale Tobie nie trzeba przecież tłumaczyć, że zdjęcie nie do końca oddaje rzeczywistą rzeczywistość. Zdjęciem z odpowiedniego kąta i oświetlenia można to i owo ukryć . I nikt nam nie wmówi, że białe jest białe a czarne jest czarne
Od wielu lat noszę okulary -4,5 na oba oka. W pewnym momencie „odkryłem” że przecież one pomniejszają. Teraz wycinam i kleję bez okularów. Minusem jest to, że muszę patrzeć z bliższej odległości na wykonywane elementy, ale jakość pracy się poprawiła. Więcej widzę niż w szkłach . I widzę, że w krawędź spływu (oczywiście jest równa) mogłaby być minimalnie lepsza – niewidoczne normalnie szparki w łączeniu – efekt miejscowego niedoszlifowania krawędzi. Aparat tego nie widzi. Musiałoby być naprawdę duże zbliżenie, a i tak nie jestem w stanie zrobić sensownego zdjęcia tego o czym piszę.
Krawędź natarcia zaś jest przeciętna. Na pierwszy rzut oka może być, ale jak się wpatrzeć z bliska, to karton lekko nierówno zgięty (delikatne „załamania” i subtelny brak symetrii łuku zagięcia). Chciałbym po prostu lepiej.
Każdy przecież dąży do jak najlepszego wykonywania tego co robi, z poprawką aktualnie posiadanych umiejętności. Dlatego sobie „marudzę”. A także dlatego, że niestety coraz mniej można liczyć na sensowną krytykę, czy na to, że ktoś szczerze napisze co wg niego jest do poprawy. Nie wspominając już o podpowiedzi know how. „Starym wyjadaczom” się już pewnie nie chce. To przynajmniej się sam pobiczuję .
I żeby nie było, każden jeden budowany przeze mnie model mnie cieszy. Lata temu gdy, gdy TVP pokazywała live mecze NBA (połowa lat 90 ubiegłego wieku) w przekazie serwowano hasło: NBA I love this game. Tak też czuję się w odniesieniu do modelowania.
Zaopatrzyłem się w parę modeli samolotów - od prostackich do wypasionych. Sam jestem ciekaw czy i co z tego wyjdzie. Bo… I love this game.
Pzdr Grzegorz
Ja, od razu krytyczny
Przecież komu jak komu, ale Tobie nie trzeba przecież tłumaczyć, że zdjęcie nie do końca oddaje rzeczywistą rzeczywistość. Zdjęciem z odpowiedniego kąta i oświetlenia można to i owo ukryć . I nikt nam nie wmówi, że białe jest białe a czarne jest czarne
Od wielu lat noszę okulary -4,5 na oba oka. W pewnym momencie „odkryłem” że przecież one pomniejszają. Teraz wycinam i kleję bez okularów. Minusem jest to, że muszę patrzeć z bliższej odległości na wykonywane elementy, ale jakość pracy się poprawiła. Więcej widzę niż w szkłach . I widzę, że w krawędź spływu (oczywiście jest równa) mogłaby być minimalnie lepsza – niewidoczne normalnie szparki w łączeniu – efekt miejscowego niedoszlifowania krawędzi. Aparat tego nie widzi. Musiałoby być naprawdę duże zbliżenie, a i tak nie jestem w stanie zrobić sensownego zdjęcia tego o czym piszę.
Krawędź natarcia zaś jest przeciętna. Na pierwszy rzut oka może być, ale jak się wpatrzeć z bliska, to karton lekko nierówno zgięty (delikatne „załamania” i subtelny brak symetrii łuku zagięcia). Chciałbym po prostu lepiej.
Każdy przecież dąży do jak najlepszego wykonywania tego co robi, z poprawką aktualnie posiadanych umiejętności. Dlatego sobie „marudzę”. A także dlatego, że niestety coraz mniej można liczyć na sensowną krytykę, czy na to, że ktoś szczerze napisze co wg niego jest do poprawy. Nie wspominając już o podpowiedzi know how. „Starym wyjadaczom” się już pewnie nie chce. To przynajmniej się sam pobiczuję .
I żeby nie było, każden jeden budowany przeze mnie model mnie cieszy. Lata temu gdy, gdy TVP pokazywała live mecze NBA (połowa lat 90 ubiegłego wieku) w przekazie serwowano hasło: NBA I love this game. Tak też czuję się w odniesieniu do modelowania.
Zaopatrzyłem się w parę modeli samolotów - od prostackich do wypasionych. Sam jestem ciekaw czy i co z tego wyjdzie. Bo… I love this game.
Pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [R] Kugisho MXY7-K2 (ExtraModel 1/33)
Grzegorz - to nie tak. Musisz się po prostu pogodzić z faktami: przekroczyłeś (już dawno) ten poziom umiejętności, przy którym krytyki już nie usłyszysz.gk pisze: ndz lut 24 2019, 0:13 […] niestety coraz mniej można liczyć na sensowną krytykę, czy na to, że ktoś szczerze napisze co wg niego jest do poprawy. Nie wspominając już o podpowiedzi know how.
Przede wszystkim datego, że zanim my te błędy zobaczymy, to Ty o nich już sam doskonale wiesz, stąd problemem nie jest to, że Ty ich nie widzisz i trzeba Ci je pokazać. Taka reakcja ma sens w przypadku, gdy ktoś buduje model niechlujnie, albo jest w jakimś amoku i brak mu trzeźwego i krytycznego oglądu efektów swoich dokonań, a oceniający widzi szansę na to, że konstruktywna krytyka ustawi go na właściwe tory. Ale, jak wszyscy wiemy, to nie jest Twój przypadek.
Po drugie, większość błędów - jak choćby te dotyczące krawędzi spływu, których wykonanie ja uważam za perfekcyjne - widzisz tylko Ty, na zdjęciach ich po prostu nie ma. Zaś jeśli chodzi o dzielenie się know-how, to - mogę to chyba napisać w imieniu wszystkich - zawsze ktoś Ci spróbuje podsunąć pomysł, jeśli utkniesz w jakimś punkcie i poprosisz o podpowiedź. Tymczasem w Twoich relacjach o problemach dowiadujemy się najczęściej po tym, jak już je skutecznie rozwiążesz
Długa mowa - krótki sens: jesteś już po tej stronie modelarskiego Rubikonu, po której krytyki nie usłyszysz, ale na podpowiedzi wciąż możesz liczyć, jeśli tylko takiej podpowiedzi potrzebujesz.
Tak więc proszę mi tu nie biadolić i - jak pisze Laszlik - wziąć się wreszcie za prawdziwy samolot Choć, muszę przyznać, że z ogromną przyjemnością przyglądam się, jak tworzysz te cudaki
Na warsztacie: Leopard 2A5, J6K1 Jinpu
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
Re: [R] Kugisho MXY7-K2 (ExtraModel 1/33)
Grzegorz jak to Ci w czymś pomoże to ja mogę pomarudzić na Twój model, napisz mi tylko na @ co mam napisać i wkleję w post ... i wilk syty i owca cała
Re: [R] Kugisho MXY7-K2 (ExtraModel 1/33)
Właściwie Zbyszek wyczerpał temat krytyki Twoich modeli. Nic dodać, nic ująć.
Jak można krytykować, skoro nie ma się do czego przyczepić?
Tak dla porównania, ostatnio na czarnym forum ośmieliłem się skrytykować model osobnika o biegunowo różnych od Twoich umiejętnościach i biegunowo różnym charakterze i poczuciu wybujałego ego. W odpowiedzi, w maniakalnym szale rozpętał awanturę na następne 8 stron wątku i zmieszał z błotem nie tylko mnie ale jeszcze kilku innych którzy napisali cokolwiek innego niż "och" lub "ach"... Finalnie temat został zamknięty.
Taka dygresja...
Ale dobra, jak już znajdę jakiś punkt zaczepienia to może się przyczepię. Na razie jednak nic nie mam.
Obserwujemy dalej.
Pozdro.
Jak można krytykować, skoro nie ma się do czego przyczepić?
Tak dla porównania, ostatnio na czarnym forum ośmieliłem się skrytykować model osobnika o biegunowo różnych od Twoich umiejętnościach i biegunowo różnym charakterze i poczuciu wybujałego ego. W odpowiedzi, w maniakalnym szale rozpętał awanturę na następne 8 stron wątku i zmieszał z błotem nie tylko mnie ale jeszcze kilku innych którzy napisali cokolwiek innego niż "och" lub "ach"... Finalnie temat został zamknięty.
Taka dygresja...
Ale dobra, jak już znajdę jakiś punkt zaczepienia to może się przyczepię. Na razie jednak nic nie mam.
Obserwujemy dalej.
Pozdro.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD