[Relacja] ORP Ślązak WAK nr 1/2019
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Re: [Relacja] ORP Ślązak WAK nr 1/2019
Już po przyklejeniu podposzycia z tektury było widać pod światło minimalne "żebra" na wręgach. IMHO to samo uzyskałbyś bez tektury.
Karton ma jednak swoje ograniczenia. Sposób zrobienia przez Ciebie zdjęć potęguje "pofalowanie".
Wg mnie osiągnięty efekt jest bardzo dobry.
Niemniej, koncepcja sklejania skorupy jak na razie mnie nie przekonuje. Wydaje mi się , że to poważne utrudnienie przy klejeniu - taka duża powierzchnia do ogarnięcia.
Smarowałeś klejem całą powierzchnię burty?
pzdr Grzegorz
Karton ma jednak swoje ograniczenia. Sposób zrobienia przez Ciebie zdjęć potęguje "pofalowanie".
Wg mnie osiągnięty efekt jest bardzo dobry.
Niemniej, koncepcja sklejania skorupy jak na razie mnie nie przekonuje. Wydaje mi się , że to poważne utrudnienie przy klejeniu - taka duża powierzchnia do ogarnięcia.
Smarowałeś klejem całą powierzchnię burty?
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [Relacja] ORP Ślązak WAK nr 1/2019
Grzegorz, wg mnie nie powinieneś być na etapie zmiany koncepcji łączenia oklejek poszycia, bo wychodzi Ci wszystko tak jak powinno. Zwłaszcza, że kleisz w standardzie, a to bardzo wymagająca sztuka. Przede wszystkim nie wybacza błędów, które są i już się ich nie zmieni, chyba, że w kolejnym podejściu. Ale na macie jest teraz Ślązak, Orzeł do naciągu olinowania i stary poczciwy Pomorzanin : ) Do smarowania łączenia burt z podposzyciem użyłem butaprenu, nakładając go na samo podposzycie wokół bulajów, tak żeby nie zapaćkał szybek. to było na zasadzie pociągnięcia klejem kreski poniżej krawędzi łączenia pokładu z burtami i wolne "nakropkowane" przestrzenie między bulajami. Karton, jak zauważyłeś nie zaiskrzył z formowaniem w tylu kierunkach. Cieszy mnie, że udało osiągnąć się zaokrąglenia typowe dla Hunta, ale sama technika jest mniej wymowna. Efekt niedoskonałości pewnie gdzieś zniknie jak dojdzie wyposażenie pokładu, ale niesmak pewnie zostanie. Mam nadzieję, że bardziej doświadczeni modelarze wybaczą akt mojego terroru na niechybnym dziobie Ślązaka : )
Moje galerie i relacje - https://kartonowe-hobby.pl/galeria-i-relacje/
Mój kanał na YouTube - https://www.youtube.com/@kartonowe-hobby
Mój kanał na YouTube - https://www.youtube.com/@kartonowe-hobby
Re: [Relacja] ORP Ślązak WAK nr 1/2019
Chyba pierwszy raz widzę tego typu koncepcję budowy kadłuba (w tej skali). Ja bym się nie odważył na takie podejście do tematu. Ala trzeba próbować, być może w ten sposób efekt końcowy będzie OK. W końcu niektórzy "samolociarze" też wciskają do wnętrza kadłuba gotowe szkielety i wygląda to znakomicie.
Myślę jednak, że tak budować model można tylko w przypadku jednostki o w miarę prostych kształtach.
Co do pofalowania dziobu, chyba jednak to ofiara "skorupy" Wcześniej zaprogramowany kształt nie do końca ułożył się na wręgach. Nie jest jednak źle, nierówności chyba potęguje kamuflaż i delikatne ślady eksploatacji.
Myślę jednak, że tak budować model można tylko w przypadku jednostki o w miarę prostych kształtach.
Co do pofalowania dziobu, chyba jednak to ofiara "skorupy" Wcześniej zaprogramowany kształt nie do końca ułożył się na wręgach. Nie jest jednak źle, nierówności chyba potęguje kamuflaż i delikatne ślady eksploatacji.
pzdr
Kemot
Kemot
Re: [Relacja] ORP Ślązak WAK nr 1/2019
Nie chciałbym się za bardzo mądrzyć (w końcu to ja się tutaj bardziej uczę ), ale wydaje mi się, że z kształtowaniem papieru w wielu kierunkach mają podobny problem producenci globusów, gdy naklejają na kulę poszczególne segmenty mapy. Z tym że oni akurat robią to tak, że smarują papier klejem wodnym, który go rozmiękcza i czyni elastycznym i wtedy dopiero naciągają segment na swoje miejsce. Nie wiem, czy brzegi tego segmentu zmieniają wówczas swoje położenie, ale przypuszczam że tak. Może więc (tak tylko głośno myślę), w przypadku tego odcinka burty na dziobie, lepiej by było użyć BCG, który "normalnie" nie jest lubiany przy oklejaniu, właśnie dlatego że rozmiękcza papier? Z tym że górna krawędź burty (i dolna) mogłaby się wtedy przesunąć, a więc nie mogłoby być do niej (na razie) nic doklejone. Trza by to sprawdzić. Tak sobie pomyślałem (przecież niedługo sam się będę musiał zmierzyć z podobnym problemem), że burtę od środka BCG, a z wierzchu łyżeczką od herbaty, tylko przez jakiś papier, żeby nie uszkodzić powierzchni...
W każdym razie, jak to już zostało powiedziane, przecierasz Wasze drogę! Dobrze jest...
W każdym razie, jak to już zostało powiedziane, przecierasz Wasze drogę! Dobrze jest...
Re: [Relacja] ORP Ślązak WAK nr 1/2019
Odniosłem wrażenie że jednak nie. Mam na myśli zakończenie dziobu pokład/burty. Sama końcówka.Profilowanie jest zgodne z rzeczywistą konstrukcją
-
- Posty: 24
- Rejestracja: śr wrz 03 2014, 21:07
- x 1
Re: [Relacja] ORP Ślązak WAK nr 1/2019
Pozwolicie, że wcisnę swoje "2 grosze". Wydaje mi się, że duże znaczenie magrubość kartonu w przypadku elementów poszycia powyżej lini wodnej (poniżej zresztą też). Ten pancerny karton ze starej generacji MM, mimo iż krytykowany przez wiele osób, w tej kwestji sprawdza się lepiej niż 160gsm stosowane w wielu nowoczesnych wydaniach. Zwróćcie uwagę na wydanie Bismarcka od Halińskiego (być może też inne okręty, ale tylko Bismarcka miałem w ręce), którego elementy poszycia były wydrukowane na grubszym kartonie. Dzieki temu łatwiej było uniknąć efektu "przebijania" krawędzi wręg niż przy kartonie standardowo stosowanym przez większość wydawnictw. W tym przypadku można by pokusić się o wykonanie podposzycia już na wstępie poprzez pogrubienie arkuszy laminując je z papierem 80-120 gsm (kwestia do poeksperymentowania), pamiętając oczywiście o pomniejszeniu obrysu wręg. Są to czywiście dywagacje czysto teoretyczne i prowadzące po jednej z potencjalnych dróg formowania kadłuba. Możliwe, że wypróbuję ten pomysł przy moim następnym modelu.
Re: [Relacja] ORP Ślązak WAK nr 1/2019
Masz rację Daniel, miękkość materiału ma kolosalne znaczenie. Nie mierzyłem arkuszy ze starych MM, bo myślałem, że ich miękkość to po prostu kwestia wieku. Z poszycia jestem zadowolony, chociaż nie uzyskałem ideału, to raczej z moim dobytkiem doświadczeń ciężko by było : ) Ale cieszę się, że temat jest rozwojowy.. Chętnie bym spróbował tradycyjnego łączenia sklejek poszycia dna, ale jak zawsze i w życiu codziennym i we wszystkim stosuję metodę ograniczonego zaufania przed obawą, że coś nie wyjdzie (np. nie zgra się długość poszycia). Sam Ślązak, mimo tego co wyszło, też nie czuję, że trafi na modelarski złom, bo wiem, że po relingach i wyposażeniu nadbudówki błędy kadłuba gdzieś tam wizualnie znikną. Uzyskałem swój cel - poszycie i burty bez dziur. Na krowie żebra zamiast podpiwka będę testował nasączoną tekturę szarą, albo dwa plastry szarej 0,5 mm. Póki co zamieniam nożyk i karton na zabawkę z 8 kółkami i ruszam na Skandynawię. Zostaje więc na teraz jedynie teoretyzowanie i archiwizowanie zasobów i materiałów źródłowych do kolejnych modeli. Jeśli chciałby ktoś zrobić coś więcej niż jest w wycinance to zapraszam do kontaktu i wymiany materiałów, chętnie pomogę tym co już mam.
Pozdr, Michał.
Pozdr, Michał.
Moje galerie i relacje - https://kartonowe-hobby.pl/galeria-i-relacje/
Mój kanał na YouTube - https://www.youtube.com/@kartonowe-hobby
Mój kanał na YouTube - https://www.youtube.com/@kartonowe-hobby
Re: [Relacja] ORP Ślązak WAK nr 1/2019
Mimo tego co wyszło?michal84 pisze: wt mar 19 2019, 8:43 ... Ślązak, mimo tego co wyszło, też nie czuję, że trafi na modelarski złom ...
Pozdr, Michał.
Przecież wyszło bardzo dobrze. Choć jeszcze nie skończone.
Na zdjęciach źródło światła jest skierowane tak by wyolbrzymiać efekt na poszyciu burty. Jeśli oświetlenie nie generowałoby cieni na poszyciu to byłoby WOW.
Działaj, bo zawsze warto pooglądać dobrą robotę. Rozumiem jednak, że będzie jakaś dłuższa przerwa w budowie
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [Relacja] ORP Ślązak WAK nr 1/2019
Jakże to 8, czyżby ciągnik z naczepą? A na jak długo? Rozumiem że to jest coś co po prostu musisz robić, ale pytam na jak długo, bo twoich relacji będzie brakować. I myślę, że największym sukcesem jaki do tej pory Ci wyszedł i z którego możesz być dumny, nie jest poszycie kadłuba, ale wywołanie u wielu modelarzy żywiołowej potrzeby klejenia naszej rodzimej floty. O klejeniu w standardzie nie wspominam.michal84 pisze: wt mar 19 2019, 8:43 Póki co zamieniam nożyk i karton na zabawkę z 8 kółkami i ruszam na Skandynawię.
Powodzenia, tysiąc i jeszcze tysiąc razy