[Relacja] BISMARCK w skali 1:100 / Rekonstrukcja legendy
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Re: [Relacja] BISMARCK w skali 1:100 / Rekonstrukcja legendy
Testy ze sposobem wykonania bulajów wraz z pokrywami i motylkami mocującymi pokrywy zakończone, efekt uznaje za zadowalający więc można się brać za wykończanie nadbudówek.
Re: [Relacja] BISMARCK w skali 1:100 / Rekonstrukcja legendy
Chyba nie myślisz, że się wymigasz jednym zdjęciem
Z czego i jak to jest zrobione proszę podać
pzdr Grzegorz
Z czego i jak to jest zrobione proszę podać
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [Relacja] BISMARCK w skali 1:100 / Rekonstrukcja legendy
Bulaj pokazywałem kilkadziesiąt stron temu, jest toczony; pokrywa jest wypukła (na fotce tego nie widać) i razem z motylkami jest wydrukiem SLA a okapnik to kawałek drutu.
Re: [Relacja] BISMARCK w skali 1:100 / Rekonstrukcja legendy
Tomaszu, ten twoj Bismarck jest po prostu zjawiskowy. Zaryzykowalbym stwierdzeniem, ze model jest bardziej zdetalizowany niz prawdziwy okret. Ale ale, nie wiem czy pamietasz, na pierwszej stronie (z 59) ktos napisal "zeby tylko ta budowa nie trwala 10 lat". Nie moge sie powstrzymac od refleksji - Jak ten czas leci... Niedlugo wlasnie minie dycha jak nic. Ale, jak to mowia - co nagle to po diable. Powodzenia w dalszej budowie.
Re: [Relacja] BISMARCK w skali 1:100 / Rekonstrukcja legendy
Niestety obsuwa będzie i to ogromna, choć zważywszy na to że sama robota jest dla mnie bardziej satysfakcjonująca niż posiadanie już gotowego modelu to nic sobie z niej nie robię ;)
Re: [Relacja] BISMARCK w skali 1:100 / Rekonstrukcja legendy
Pamiętam ten toczony bulaj z drucianym okapnikiem. Ale to co tu widzę to zupełnie inna liga. Doskonale widać wypukłość pokrywy. Motylki to już totalny wypas.
Nie znałem SLA, na szybko trochę zerknąłem do wujka Google. Czy dobrze rozumiem, że te detale są z żywicy? Mógłbyś pokazać elementy składowe bez malowania? Nowoczesne technologie, o ile ktoś wie, chce i przede wszystkim umie je wykorzystać pozwalają osiągnąć niesamowite rezultaty! Choć w Twoim wydaniu, nawet w 100% ręczny wyrób nie odstaje od leserów, bajerów i innych technik, jeszcze nie tak dawno temu uznawanych za sfx (np. nity).
Co do okrągłej rocznicy to chyba jeszcze ponad rok, więc czasu sporo :-) Ale fakt, czas leci...
Nie znałem SLA, na szybko trochę zerknąłem do wujka Google. Czy dobrze rozumiem, że te detale są z żywicy? Mógłbyś pokazać elementy składowe bez malowania? Nowoczesne technologie, o ile ktoś wie, chce i przede wszystkim umie je wykorzystać pozwalają osiągnąć niesamowite rezultaty! Choć w Twoim wydaniu, nawet w 100% ręczny wyrób nie odstaje od leserów, bajerów i innych technik, jeszcze nie tak dawno temu uznawanych za sfx (np. nity).
Co do okrągłej rocznicy to chyba jeszcze ponad rok, więc czasu sporo :-) Ale fakt, czas leci...
pzdr
Kemot
Kemot
Re: [Relacja] BISMARCK w skali 1:100 / Rekonstrukcja legendy
Tomaszu na prezentowanej poniżej fotce jest gotowy wydruk (choć jeszcze w wersji testowej z małymi niedoróbkami),
Odcięty od wydruku bulaj prezentuje się tak:
Tutaj zaś jeden z motylków:
Detale wdrukowane łączą się z płytką takimi wieloma łupkami podporowymi i przecinając te słupki oddzielamy wydruk od podstawy, w tej wersji na fotce słupki są zrobione za krótkie i jest problem z odcinaniem, niestety żywica jest dość krucha i w wersji finalnej wydruku słupki będą znacznie dłuższe ale do testów jakoś udało się oddzielić pokrywy od podstawy nie łamiąc ich.
Wielokrotne próby z samodzielnie wykonanymi pokrywami nie przynosiły zadowalających efektów i dlatego zdecydowałem się na wersję drukowaną a tylko wydruk metodą SLA daje zadowalającą jakość przy tak małych detalach.
NA marginesie dodam że w całym modelu takich motylków przy różnych pokrywach i włazach będzie ponad 1200 ;)
Odcięty od wydruku bulaj prezentuje się tak:
Tutaj zaś jeden z motylków:
Detale wdrukowane łączą się z płytką takimi wieloma łupkami podporowymi i przecinając te słupki oddzielamy wydruk od podstawy, w tej wersji na fotce słupki są zrobione za krótkie i jest problem z odcinaniem, niestety żywica jest dość krucha i w wersji finalnej wydruku słupki będą znacznie dłuższe ale do testów jakoś udało się oddzielić pokrywy od podstawy nie łamiąc ich.
Wielokrotne próby z samodzielnie wykonanymi pokrywami nie przynosiły zadowalających efektów i dlatego zdecydowałem się na wersję drukowaną a tylko wydruk metodą SLA daje zadowalającą jakość przy tak małych detalach.
NA marginesie dodam że w całym modelu takich motylków przy różnych pokrywach i włazach będzie ponad 1200 ;)
Re: [Relacja] BISMARCK w skali 1:100 / Rekonstrukcja legendy
Bardzo dziękuję za szczegółowe wyjaśnienie.
Wygląda świetnie, ale pracy przy tym co niemiara!
1200 motylków, każdy do ręcznego zamocowania i jeszcze, trzeba zachować symetrię... Że o kleju i łatwości zabrudzenia ściany mocując motyle nie wspomnę. Szacun!
Wygląda świetnie, ale pracy przy tym co niemiara!
1200 motylków, każdy do ręcznego zamocowania i jeszcze, trzeba zachować symetrię... Że o kleju i łatwości zabrudzenia ściany mocując motyle nie wspomnę. Szacun!
pzdr
Kemot
Kemot
Re: [Relacja] BISMARCK w skali 1:100 / Rekonstrukcja legendy
Praca w toku, zaczynam wykańczać wszystkie elementy nadbudówki głównej zaczynając od góry
Re: [Relacja] BISMARCK w skali 1:100 / Rekonstrukcja legendy
OMG
ależ to będzie model.
pzdr Grzegorz
ależ to będzie model.
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD