[R/G] M3A1 STUART by QN - tradycyjnie od podstaw.
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Re: [R] M3A1 STUART by QN - tradycyjnie od podstaw.
Wakacyjna promocja - do każdego koła jeden otwór gratis.
Nieźle spasowałeś te pierścienie.
Nieźle spasowałeś te pierścienie.
-
- Posty: 21
- Rejestracja: ndz lut 24 2013, 13:37
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- x 2
Re: [R] M3A1 STUART by QN - tradycyjnie od podstaw.
Coś pięknego. Siadam w pierwszym rzędzie i obserwuje i uczę się.
Re: [R] M3A1 STUART by QN - tradycyjnie od podstaw.
A na czym zwijaleś "felgę i opone"? Robota jak zwykle super!
Re: [R] M3A1 STUART by QN - tradycyjnie od podstaw.
W powietrzu. To, że do siebie pasują to kwestia wyliczenia długości każdego kolejnego paska przy założeniu, że kolejny pierścień ma 0,5 mm średnicy więcej (karton, którego używam ma ~0,25mm).
Re: [R] M3A1 STUART by QN - tradycyjnie od podstaw.
Nie no, nie da się tak precyzyjnie odcinać odległości, nie od linijki. Powiedz, używasz jakiejś fajnej suwmiarki?
Przyjemność powinno się mierzyć stopniem realizacji zamierzeń, panie Liang
Re: [R] M3A1 STUART by QN - tradycyjnie od podstaw.
Ale jak się wydrukuje, to można;-)
To wszystko jest najpierw policzone, wyrysowane i wydrukowane.
A suwmiarki nie mam żadnej. Czasami by się przydała, ale tyle lat daję sobie bez niej radę...
To wszystko jest najpierw policzone, wyrysowane i wydrukowane.
A suwmiarki nie mam żadnej. Czasami by się przydała, ale tyle lat daję sobie bez niej radę...
Re: [R] M3A1 STUART by QN - tradycyjnie od podstaw.
Serio tak w rękach to robisz? i wychodzi ładne koło, nigdy nie jajo?
Re: [R] M3A1 STUART by QN - tradycyjnie od podstaw.
Koła ciąg dalszy. Maleństwa – czyli koła podtrzymujące.
To podstawowe elementy.
A to koło w całości, ze śrubami.
Dale poszły na tapetę ich mocowania do kadłuba. Podstawa była lekko skośna, i mała przetłoczenia wokół śrub. Więc zrobiłem to jak powyżej – klejąc i wycinając otwory warstwami (wewnętrzne krawędzie otworów potraktowane SG), następnie lekko ścięte i oszlifowane pod skosem.
Tu komplet elementów do mocowania kół.
A tu cały zestaw.
I wszystkie sześć w komplecie.
To podstawowe elementy.
A to koło w całości, ze śrubami.
Dale poszły na tapetę ich mocowania do kadłuba. Podstawa była lekko skośna, i mała przetłoczenia wokół śrub. Więc zrobiłem to jak powyżej – klejąc i wycinając otwory warstwami (wewnętrzne krawędzie otworów potraktowane SG), następnie lekko ścięte i oszlifowane pod skosem.
Tu komplet elementów do mocowania kół.
A tu cały zestaw.
I wszystkie sześć w komplecie.
Re: [R] M3A1 STUART by QN - tradycyjnie od podstaw.
Koła ciąg dalszy.
Koła napinające. Nieco inna i większa wersja kół nośnych.
Najpierw skleiłem 2 paski i środek tarczy. Wewnętrzny pasek jest węższy, żeby zewnętrzne pierścienie koła weszły idealnie w otwór.
I tak to wyszło na koniec.
Tak naprawdę to zrobiłem 4 koła napinające. W pierwszych 2 coś mi się po...myliło od czasu projektowania i zrobiłem je o 0,5 mm szersze.
Niby niewiele, ale musiałem zrobić następne – nie za bardzo chciały się mieścić między zębami gąsienicy. A ponieważ miały wchodzić luźno, więc zrobiłem kolejne dwa.
Potem na warsztat trafiły koła napędowe. Tu już było trudniej.
Historia obrazkowa wycinania wieńców zębatych. Wszystko wycinane igłami 2mm i 1,2mm. Najpierw w jednej warstwie 0,5mm otwory. Potem skleiłem 2 warstwy do grubości 1mm (wewnętrzna ma inną średnicę, aby można było przyczepić wieniec do piasty). Potem kolejna tura wycinania otworów i w końcu wycięcie zewnętrznych krawędzi. Potem już tylko zabezpieczyłem ostre krawędzie SG, żeby się nic nie wypaczyło. Wbrew pozorom roboty od metra. Trzeba było wyciąć blisko 500 otworków. Zajęło mi to ponad 3 godziny i dostarczyło niezłego bólu palców.
Po sklejeniu piast, zanim wziąłem się za śruby, sprawdziłem pasowanie do gąsienic.
Wygląda ładnie, ale wszystko wchodzi na bardzo duży ścisk. Niestety, w tym modelu nie miałem za specjalnie jak zrobić luzów pomiędzy elementami – po prostu są bardzo małe i trzeba naprawdę precyzyjnie je sklejać, żeby do siebie pasowały.
A tak wyglądają po dodani wszelkich żeberek i śrub.
Koła napinające. Nieco inna i większa wersja kół nośnych.
Najpierw skleiłem 2 paski i środek tarczy. Wewnętrzny pasek jest węższy, żeby zewnętrzne pierścienie koła weszły idealnie w otwór.
I tak to wyszło na koniec.
Tak naprawdę to zrobiłem 4 koła napinające. W pierwszych 2 coś mi się po...myliło od czasu projektowania i zrobiłem je o 0,5 mm szersze.
Niby niewiele, ale musiałem zrobić następne – nie za bardzo chciały się mieścić między zębami gąsienicy. A ponieważ miały wchodzić luźno, więc zrobiłem kolejne dwa.
Potem na warsztat trafiły koła napędowe. Tu już było trudniej.
Historia obrazkowa wycinania wieńców zębatych. Wszystko wycinane igłami 2mm i 1,2mm. Najpierw w jednej warstwie 0,5mm otwory. Potem skleiłem 2 warstwy do grubości 1mm (wewnętrzna ma inną średnicę, aby można było przyczepić wieniec do piasty). Potem kolejna tura wycinania otworów i w końcu wycięcie zewnętrznych krawędzi. Potem już tylko zabezpieczyłem ostre krawędzie SG, żeby się nic nie wypaczyło. Wbrew pozorom roboty od metra. Trzeba było wyciąć blisko 500 otworków. Zajęło mi to ponad 3 godziny i dostarczyło niezłego bólu palców.
Po sklejeniu piast, zanim wziąłem się za śruby, sprawdziłem pasowanie do gąsienic.
Wygląda ładnie, ale wszystko wchodzi na bardzo duży ścisk. Niestety, w tym modelu nie miałem za specjalnie jak zrobić luzów pomiędzy elementami – po prostu są bardzo małe i trzeba naprawdę precyzyjnie je sklejać, żeby do siebie pasowały.
A tak wyglądają po dodani wszelkich żeberek i śrub.