*[Relacja/Samolot] Republic F-84E Thunderjet
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Re: [R] Republic F-84E Thunderjet
Jacob, ciesze się, że mogliśmy pogadać chwilę na Babarybie. Wybacz moją ignorancję i dziękuję, że wyjaśniłeś mi wszelkie niuanse tych spraw odnoszących się do lakieru. Tak opowiedziana "historia" samolotu tylko dodaje smaku daniu pod nazwą F-84E, które wysmażyłeś ;) Zdaję sobie też sprawę, że w pewnym wieku człowiek na konkursy nie jeździ po medale i nagrody, ale tutaj podepnę się chóru oburzonych, bo Twój model na wyróżnienie lub nagrodę specjalną zasłużył w pełni.
P.S. Zawsze podoba mi się, jak autor modelu łapie go w ręce i zaczyna nim machać na wszystkie strony, a zgromadzeni naokoło przyglądają się tym manewrom z przerażeniem w oczach ;)
P.S. Zawsze podoba mi się, jak autor modelu łapie go w ręce i zaczyna nim machać na wszystkie strony, a zgromadzeni naokoło przyglądają się tym manewrom z przerażeniem w oczach ;)
Pozdrowienia
Rafael
Samoloty IIWW, a czasem inne "ciekawoski"
Rafael
Samoloty IIWW, a czasem inne "ciekawoski"
Re: [R] Republic F-84E Thunderjet
Nie byłem osobiście na Babarybie, ale jakiekolwiek modele by tam prezentowane nie były to ten po prostu zasługuje na wyróżnienie z urzędu. Przecież to jest prawdziwe cudo, nie wiem jak można było przejść obok tego modelu obojętnie ... mam nadzieję, że będzie mi dane zobaczyć go kiedyś na żywo.
Na warsztacie:USS Gambier Bay.
Re: [R] Republic F-84E Thunderjet
Sprawdziłem regulamin tego konkursu i nie przewidywał on w modelach kartonowych podziału na kategorie standard i waloryzowane/open a Besty łączyły plastik i karton. Wg mnie nie da się porównać modelu tak wykonanego jak to zrobił jacob z modelem wykonanym jedynie z tego co wydawca wydrukował. Tego się po prostu porównać nie da. Powinien być podział ale wtedy mogłoby się okazać, że tych niestandardowych modeli jest kilka a może nawet tylko jeden. Modeli nie widziałem bo na konkursie nie byłem jednak jakieś wyróżnienie jak najbardziej się należało, bo model świetny. Czekam na galerię.
Re: [R] Republic F-84E Thunderjet
Model niewątpliwie zwracający uwagę obraną techniką wykonania jak i jakością pracy.
Podziwiam, gratuluję i czekam na galerię.
A tak z ciekawości co to za metoda oceny modeli?
Cytat z regulaminu:
"Ocena modeli odbędzie się systemem „pieczątkowym” .
Podziwiam, gratuluję i czekam na galerię.
A tak z ciekawości co to za metoda oceny modeli?
Cytat z regulaminu:
"Ocena modeli odbędzie się systemem „pieczątkowym” .
Re: [R] Republic F-84E Thunderjet
Stary, system pieczątkowy nie dotyczył kartonów. A wygląda to tak, że sędziowie oceniając model stęplują kwit pod modelem pieczątkami. Było chyba 7 rodzajów stempli; za detal, za lekkość, za nakład włożonej pracy, za uwidocznienie zjawisk fizycznych mogących wystąpić na rzeczywistym obiekcie, za niecodzoenność modelu, nagroda specjalna i cośtam jeszcze. Model z najwiekszą ilością stempli wygrywa w klasie. Ale to plastikowcy tylko tak oceniali. W kartonie jak zwykle "podoba się, nie podoba się".
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Re: [R] Republic F-84E Thunderjet
Cześć.
Na razie jeszcze bez galerii. Pogoda taka, że się odechciewa – ja w każdym razie nie funkcjonuję normalnie.
Dziękuję Wam za bardzo pozytywne opinie na temat modelu ale mam wrażenie, że powstał pewien OT dotyczący Bababryby 2019, więc pozwólcie, że się „krótko” do tego ustosunkuję.
Oceniając sprawę na chłodno, absolutnie nie mam pretensji do braku wyróżnienia, nic się nie stało z mojego punktu widzenia. Babaryba, jest konkursem jednak głównie dla plastikowych modeli – klas jest dużo więcej, modeli więcej itd., itd. Kartony są niejako dostawką, ich reprezentacja nie jest liczebnie jakaś bardzo duża (np. w stosunku do tego, do czego przyzwyczailiśmy się w przypadku czysto kartonowych konkursów). Oczywiście, fajnie jest dostawać wyróżnienia – dziwnym nie będę, jeśli przyznam, że też bym się bardzo ucieszył, jednak to nie priorytet – szczególnie na tym konkretnym konkursie. Dlaczego? Mamy czysto kartonowe zawody z wieloma klasami i poziomami – standard, waloryzowane, open… tam dla każdego coś miłego.
Zgadzam się z Tempestem, mało modeli to mało klas i problemy z oceną, pojawiają się wątpliwości jak dodawać gruszki do jabłek, etc. Nie wiem jakimi wytycznymi kierowali się sędziowie, ale w tym wątku chyba to nie jest istotne i mnie to jakoś bardzo nie zajmuje. Dla mnie w przypadku Babaryby najważniejsze było uczestnictwo i pokazywanie w końcu gotowego modelu – miałem dodatkowy doping i kop do jego zakończenia jak wspominałem. I całe szczęście, że w Warszawie jest taki duży konkurs/festiwal – bo całościowo jako impreza jest spora i co istotne są reprezentowani na niej kartoniarze. I chyba o to też jeszcze chodzi - o promowanie naszego modelarstwa, które ma różne oblicza. To, że liczba modeli nieduża lub kategorii niewiele, to mam nadzieję, że będzie lepiej w przyszłości i będzie mniej kontrowersji. Jeżeli do przyszłego roku ulepię jakiś nowy model, to go i tak tam wystawię. Mogę na pewno wtedy liczyć na spotkanie z zakręconymi Modelarzami – this is it.
Według mnie, najważniejsza ocena pracy odbywa się Tutaj, komentarze, oceny i opinie – one dają najwięcej satysfakcji albo irytacji i to tutaj odbywa się największy postęp.
W każdym razie pozwólcie, że temat ocen, sędziowania itd. na tegorocznej Babarybie w kategorii latadeł uznam już za zamknięty, przynajmniej w tym wątku. W następnym poście mam nadzieję puścić galerię.
Pozdrawiam serdecznie! Wszystkich
Na razie jeszcze bez galerii. Pogoda taka, że się odechciewa – ja w każdym razie nie funkcjonuję normalnie.
Dziękuję Wam za bardzo pozytywne opinie na temat modelu ale mam wrażenie, że powstał pewien OT dotyczący Bababryby 2019, więc pozwólcie, że się „krótko” do tego ustosunkuję.
Oceniając sprawę na chłodno, absolutnie nie mam pretensji do braku wyróżnienia, nic się nie stało z mojego punktu widzenia. Babaryba, jest konkursem jednak głównie dla plastikowych modeli – klas jest dużo więcej, modeli więcej itd., itd. Kartony są niejako dostawką, ich reprezentacja nie jest liczebnie jakaś bardzo duża (np. w stosunku do tego, do czego przyzwyczailiśmy się w przypadku czysto kartonowych konkursów). Oczywiście, fajnie jest dostawać wyróżnienia – dziwnym nie będę, jeśli przyznam, że też bym się bardzo ucieszył, jednak to nie priorytet – szczególnie na tym konkretnym konkursie. Dlaczego? Mamy czysto kartonowe zawody z wieloma klasami i poziomami – standard, waloryzowane, open… tam dla każdego coś miłego.
Zgadzam się z Tempestem, mało modeli to mało klas i problemy z oceną, pojawiają się wątpliwości jak dodawać gruszki do jabłek, etc. Nie wiem jakimi wytycznymi kierowali się sędziowie, ale w tym wątku chyba to nie jest istotne i mnie to jakoś bardzo nie zajmuje. Dla mnie w przypadku Babaryby najważniejsze było uczestnictwo i pokazywanie w końcu gotowego modelu – miałem dodatkowy doping i kop do jego zakończenia jak wspominałem. I całe szczęście, że w Warszawie jest taki duży konkurs/festiwal – bo całościowo jako impreza jest spora i co istotne są reprezentowani na niej kartoniarze. I chyba o to też jeszcze chodzi - o promowanie naszego modelarstwa, które ma różne oblicza. To, że liczba modeli nieduża lub kategorii niewiele, to mam nadzieję, że będzie lepiej w przyszłości i będzie mniej kontrowersji. Jeżeli do przyszłego roku ulepię jakiś nowy model, to go i tak tam wystawię. Mogę na pewno wtedy liczyć na spotkanie z zakręconymi Modelarzami – this is it.
Według mnie, najważniejsza ocena pracy odbywa się Tutaj, komentarze, oceny i opinie – one dają najwięcej satysfakcji albo irytacji i to tutaj odbywa się największy postęp.
W każdym razie pozwólcie, że temat ocen, sędziowania itd. na tegorocznej Babarybie w kategorii latadeł uznam już za zamknięty, przynajmniej w tym wątku. W następnym poście mam nadzieję puścić galerię.
Pozdrawiam serdecznie! Wszystkich
- Marcin_Matejko
- Posty: 92
- Rejestracja: ndz lip 18 2010, 15:50
- x 3
Re: [R] Republic F-84E Thunderjet
Model widziałem na Babarybie, fantastyczny, chylę czoła
Per aspera ad astra
Re: [R/G] Republic F-84E Thunderjet [KONIEC]
Cześć
Czas najwyższy zakończyć tą relację. Potrzebowałem żeby się zebrały do kupy ze dwie niedziele i jakiś urlop, po to by zrobić sesję zdjęciową w plenerze i w „studio”, dlatego tak to długo trwało i pewnie jeszcze z kilku innych powodów. Kilka słów na podsumowanie? Model kosztował mnie sporo wysiłku i nerwów, do samego końca. Dla mnie był bardzo dużym wyzwaniem pod kątem uzyskania wyglądu na jakim mi zależało, tj. uchwycenia tej specyficznej barwy i odcieni aluminiowego odrzutowca. Uważam, że w pewnym stopniu to się udało i samolot wygląda w miarę wiarygodnie, aczkolwiek nie poradziłem sobie z większym zróżnicowaniem poszczególnych paneli – co było jednym z założeń. Byłoby oczywiście lepiej, gdybym także bardziej przyłożył się do pewnych detali, są jakieś nierówności w liniach podziału blach i nitowaniu, gdzieś spierniczyłem malowanie, gdzie indziej coś nie do końca się ze sobą schodzi, jakieś elementy można było zrobić raz jeszcze po raz trzeci lub czwarty lepiej itd... Ale to już, koniec. Żadnych więcej poprawek, do pudelka i na półkę, sio!
Dla przypomnienia, model powstał w oparciu o wycinankę opracowaną przez K. L. WEST’a w 2009 roku w 1/32. Poniżej zamieszczam kilka fotek z tego cyfrowego wydawnictwa, żeby pokazać jak model mniej więcej wygląda prosto „z pudełka”.
W ostatecznym rozliczeniu z rzeczonej wycinaki, która stała się bazową inspiracją dla tej całej hecy (swoją drogą dzięki piękne dla Autora za jej wydanie – bez Jego projektu chyba bym nie odważył się zacząć tej konkretnej roboty od podstaw) zaczerpnąłem skrzydła, poziome usterzenie, pylony bomb oraz same bomby, pokrywy podwozia i wzór wytłoczki owiewki. Być może jeszcze jakieś elementy z wyposażenia kabiny. Reszta to produkcja od zera (bo potrzebowałem inaczej podejść do wykończenia – a nie dlatego, że model oryginalny jest źle zaprojektowany czy niesklejalny), a całość waloryzowana tak jak widać. Całe to moje mambo dżambo przerobiło dość gruntownie wygląd papierowego modelu. W odbiorze mojej pracy są różne opinie, ale jak dla mnie może być, bo niby co powiedzieć po prawie trzech latach dziergania, nie? W każdym razie spróbuję nieco tą „technologię” udoskonalić w następnym projekcie – pewnie ponownie eksperymentalnym jak ten, bo już chyba „normalnie sklejać” to nie potrafię i chyba nie chcę (wolę popatrzeć jak się inni męczą ).
Dużo pisałem w trakcie tej relacji, opis walki z materią jest na poprzednich stronach więc już chyba nie będę się powtarzał. Ale z jednym muszę i chcę się powtórzyć po raz kolejny, a mianowicie bardzo dziękuję Forumowiczom piszącym w tym wątku jak i spotkanym przy różnych okazjach, za Wasze komentarze, wsparcie i konstruktywne uwagi.
Zapraszam zatem do rzucenia okiem na fotki z finałowego „walk around”. Sorry za ilość, ale jakoś tak się napstrykało.
Studio:
Plener:
Dzięki wielkie i pozdrawiam!
Czas najwyższy zakończyć tą relację. Potrzebowałem żeby się zebrały do kupy ze dwie niedziele i jakiś urlop, po to by zrobić sesję zdjęciową w plenerze i w „studio”, dlatego tak to długo trwało i pewnie jeszcze z kilku innych powodów. Kilka słów na podsumowanie? Model kosztował mnie sporo wysiłku i nerwów, do samego końca. Dla mnie był bardzo dużym wyzwaniem pod kątem uzyskania wyglądu na jakim mi zależało, tj. uchwycenia tej specyficznej barwy i odcieni aluminiowego odrzutowca. Uważam, że w pewnym stopniu to się udało i samolot wygląda w miarę wiarygodnie, aczkolwiek nie poradziłem sobie z większym zróżnicowaniem poszczególnych paneli – co było jednym z założeń. Byłoby oczywiście lepiej, gdybym także bardziej przyłożył się do pewnych detali, są jakieś nierówności w liniach podziału blach i nitowaniu, gdzieś spierniczyłem malowanie, gdzie indziej coś nie do końca się ze sobą schodzi, jakieś elementy można było zrobić raz jeszcze po raz trzeci lub czwarty lepiej itd... Ale to już, koniec. Żadnych więcej poprawek, do pudelka i na półkę, sio!
Dla przypomnienia, model powstał w oparciu o wycinankę opracowaną przez K. L. WEST’a w 2009 roku w 1/32. Poniżej zamieszczam kilka fotek z tego cyfrowego wydawnictwa, żeby pokazać jak model mniej więcej wygląda prosto „z pudełka”.
W ostatecznym rozliczeniu z rzeczonej wycinaki, która stała się bazową inspiracją dla tej całej hecy (swoją drogą dzięki piękne dla Autora za jej wydanie – bez Jego projektu chyba bym nie odważył się zacząć tej konkretnej roboty od podstaw) zaczerpnąłem skrzydła, poziome usterzenie, pylony bomb oraz same bomby, pokrywy podwozia i wzór wytłoczki owiewki. Być może jeszcze jakieś elementy z wyposażenia kabiny. Reszta to produkcja od zera (bo potrzebowałem inaczej podejść do wykończenia – a nie dlatego, że model oryginalny jest źle zaprojektowany czy niesklejalny), a całość waloryzowana tak jak widać. Całe to moje mambo dżambo przerobiło dość gruntownie wygląd papierowego modelu. W odbiorze mojej pracy są różne opinie, ale jak dla mnie może być, bo niby co powiedzieć po prawie trzech latach dziergania, nie? W każdym razie spróbuję nieco tą „technologię” udoskonalić w następnym projekcie – pewnie ponownie eksperymentalnym jak ten, bo już chyba „normalnie sklejać” to nie potrafię i chyba nie chcę (wolę popatrzeć jak się inni męczą ).
Dużo pisałem w trakcie tej relacji, opis walki z materią jest na poprzednich stronach więc już chyba nie będę się powtarzał. Ale z jednym muszę i chcę się powtórzyć po raz kolejny, a mianowicie bardzo dziękuję Forumowiczom piszącym w tym wątku jak i spotkanym przy różnych okazjach, za Wasze komentarze, wsparcie i konstruktywne uwagi.
Zapraszam zatem do rzucenia okiem na fotki z finałowego „walk around”. Sorry za ilość, ale jakoś tak się napstrykało.
Studio:
Plener:
Dzięki wielkie i pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony pn wrz 23 2024, 18:39 przez jacob, łącznie zmieniany 1 raz.
- Sklejacz Maciej
- Posty: 623
- Rejestracja: ndz wrz 08 2013, 9:51
- Lokalizacja: Inna piaskownica
- x 114
Re: [R] Republic F-84E Thunderjet
Wspaniałe, podziwiam efekt Twojej pracy.Szacun i podziw. Koniec wieńczy dzieło jak mawiano.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
obecnie zamrożony:Iskander M (MZKT 79300 Astrolog)
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
Re: [R] Republic F-84E Thunderjet
Cudnie się to prezentuje. Chyba nikt Ci nie uwierzy że to karton ;)
Warto było trzy lata sklejać dla takiego efektu.
Warto było trzy lata sklejać dla takiego efektu.