[R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018) by ZŁO SQUAD
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Re: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018) by ZŁO SQUAD
Slepy nie doczytalem! Wybacz! Dawaj kolejna aktualizacje bo cieka2y jestem jak to wychodzi dalej.
FW-190 D-9 FW-190 A-4 Spitfire mk.Vb Spitfire mk.Vc Spitfire mk.XVIe PZL P.11c JU-88D-1 B-239 P-40E Jak-1b P-47D-11 Spitfire LF.IX Spitfire mk.Ia Hawker Hurricane
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
Re: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018) by ZŁO SQUAD
Laszlik jak łączyłeś te dwie centralne oklejki, ich sklejką jest wewnętrzne poszycie kabiny, a u Ciebie wygląda jakby były połączone na styk?
Galeria: Bf-109E-4 AH
Re: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018) by ZŁO SQUAD
Salmon, bo są połączone na styk właśnie. Za pomocą BCG. Żadnej podklejki na łączeniu po bokach nie ma póki co. Jest tylko od spodu. O dziwo poszycie impregnowałem dość soczyście lakierem bezbarwnym Tamyia X22, a dało się skleić BCG. Oczywiście po wcześniejszej impregnacji nim krawędzi łączonych.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Re: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018) by ZŁO SQUAD
Nie chcę wyjść na upierdliwca, ale opisz proszę jak udaje Ci się tak dopasować elementy i jak je kształtujesz, że to bez podklejek tak wygląda.
Galeria: Bf-109E-4 AH
Re: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018) by ZŁO SQUAD
Troche przesadzasz moim zdaniem. Nie wiem jakie są współczesne "trędy" modelarskie (może czytam za mało gazet modelarskich ), ale patrząc przez pryzmat dokonań, wychodzi Ci świetnie. W świetle tego nie jest ważna droga którą idziesz, ale wyniki.Ostatnio jakoś chyba mi nie idzie. Dobrze że mam drugą wycinankę, bo coraz częściej służy za dawcę części. Nie zdarzało mi się tyle błędów wcześniej.
Wydaje mi się że to dla tego, że za bardzo próbuję gonić współczesne trendy wyznaczane przez lepszych ode mnie modelarzy. Niestety nie za bardzo mi to idzie. Zabrnąłem w ślepy zaułek, bo nie potrafię też wrócić do swoich technik.
To samo dotyczy ilości wycinanek z której korzystasz. By stworzyć żarówkę wykonano podobno tysiące nieudanych prób.
W świetle tego, jedna, dwie, czy dziesięć wycinanek, to nic nie znaczące ilości .
Re: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018) by ZŁO SQUAD
Salmon.
Z tym łączeniem na styk to jest tak, że niestety trzeba idealnie dopasować do siebie łączone segmenty.
O ile W przypadku poszyć kadłubów o przekroju owalnym nie są może jakimś specjalnym wyzwaniem, tak w przypadku kadłubów o przekroju takim jak ma FW-190, czyli zaokrąglonego trapezu nie jest to już takie proste.
Największy problem stanowi dopasowanie tych zagięć poszyć przy brzuchu. Mają one małe promienie i oba segmenty muszą być ukształtowane perfekcyjnie przed sklejeniem. Pisałem już kiedyś nie raz o kształtowaniu, ale mogę jeszcze raz.
Kształtuję używając wyłącznie nożyczek Gerlacha (Vestolit 6"). Wycinam nimi i kształtuję łuki i krzywizny używając do tego grzbietów ich ostrz i palców. Są do tego idealne. Mam też dłuższe 7" do kształtowania dłuższych fragmentów jak np. krawędzie natarć skrzydeł.
Samo klejenie zacząłem od spodu, by mieć utrzymaną symetrię. Potem po kawałeczku łapałem z każdej strony kierując się na zewnątrz i do samej góry. Z obu stron równomiernie.
Spoinę wygładzałem dłutkiem kulowym (może być też końcówka obsadki starego typu od Olfy) od środka na macie do cięcia. Pisałem wcześniej że krawędzie spajanych segmentów muszą być wcześniej zaimpregnowane BCG. I chyba tyle.
Ale jest to dla mnie wciąż problematyczna technika i nie mam swobody operowania nią na tyle, żeby zrobić w ten sposób cały kadłub jako wydmuszkę a potem wpychać w to wręgi.
Skarczew, to co opisałem powyżej, to są właśnie te trendy, które próbuję gonić.
Przeważnie starałem się robić model z jednej wycinanki, chyba że z góry zakładałem jakieś grubsze przeróbki, jak w Bf-109E.
Tutaj niestety musiałem kupić drugą, bo pierwszą uszkodziłem gdy była jeszcze całkiem w 2D. Ale wyszło mi to na dobre, jak się później okazało.
Fakt, że jak się ma dwie, to jakoś mniej się człowiek spina, bo zawsze jest ten zapas w razie porażki pierwszego podejścia. Można też zrobić dwa egzemplarze jakiegoś detalu i mieć potem do wyboru, który lepszy. Tak zrobiłem z osłoną kaemów kadłubowych. Notabene drugi egzemplarz sklejałem tą samą techniką, którą tu opisałem.
Dzięki za komentarze.
Z tym łączeniem na styk to jest tak, że niestety trzeba idealnie dopasować do siebie łączone segmenty.
O ile W przypadku poszyć kadłubów o przekroju owalnym nie są może jakimś specjalnym wyzwaniem, tak w przypadku kadłubów o przekroju takim jak ma FW-190, czyli zaokrąglonego trapezu nie jest to już takie proste.
Największy problem stanowi dopasowanie tych zagięć poszyć przy brzuchu. Mają one małe promienie i oba segmenty muszą być ukształtowane perfekcyjnie przed sklejeniem. Pisałem już kiedyś nie raz o kształtowaniu, ale mogę jeszcze raz.
Kształtuję używając wyłącznie nożyczek Gerlacha (Vestolit 6"). Wycinam nimi i kształtuję łuki i krzywizny używając do tego grzbietów ich ostrz i palców. Są do tego idealne. Mam też dłuższe 7" do kształtowania dłuższych fragmentów jak np. krawędzie natarć skrzydeł.
Samo klejenie zacząłem od spodu, by mieć utrzymaną symetrię. Potem po kawałeczku łapałem z każdej strony kierując się na zewnątrz i do samej góry. Z obu stron równomiernie.
Spoinę wygładzałem dłutkiem kulowym (może być też końcówka obsadki starego typu od Olfy) od środka na macie do cięcia. Pisałem wcześniej że krawędzie spajanych segmentów muszą być wcześniej zaimpregnowane BCG. I chyba tyle.
Ale jest to dla mnie wciąż problematyczna technika i nie mam swobody operowania nią na tyle, żeby zrobić w ten sposób cały kadłub jako wydmuszkę a potem wpychać w to wręgi.
Skarczew, to co opisałem powyżej, to są właśnie te trendy, które próbuję gonić.
Przeważnie starałem się robić model z jednej wycinanki, chyba że z góry zakładałem jakieś grubsze przeróbki, jak w Bf-109E.
Tutaj niestety musiałem kupić drugą, bo pierwszą uszkodziłem gdy była jeszcze całkiem w 2D. Ale wyszło mi to na dobre, jak się później okazało.
Fakt, że jak się ma dwie, to jakoś mniej się człowiek spina, bo zawsze jest ten zapas w razie porażki pierwszego podejścia. Można też zrobić dwa egzemplarze jakiegoś detalu i mieć potem do wyboru, który lepszy. Tak zrobiłem z osłoną kaemów kadłubowych. Notabene drugi egzemplarz sklejałem tą samą techniką, którą tu opisałem.
Dzięki za komentarze.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Re: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018) by ZŁO SQUAD
Laszlik, napisałeś że użyłeś Tamiyi (rozcieńczonej?) do impregnacji kartonu, i związku z tym mam pytanie: czy nie miałeś problemu z wichrowaniem się papieru? Teoretycznie X22 to akryl, więc teoretycznie jakieś niebezpieczeństwo istnieje.
Re: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018) by ZŁO SQUAD
Skarczew, X22 to nie akryl tylko emalia olejna.
Mówię o tej:
https://www.rchobbies.co.nz/x-22-tamiya ... oss-clear/
Jest oczywiście też akrylowa w większych słoiczkach, ale ta której używam w słoiczkach 10ml to emalia.
Nie rozcieńczałem. Prosto ze słoiczka. Taka najlepiej impregnuje i bardzo dobrze się rozprowadza i wchłania.Znacznie też usztywnia karton, a że jest całkowicie bezbarwna i krystalicznie przejrzysta (jak woda), to mam nadzieję że model mi nie zżółknie z czasem.
Mówię o tej:
https://www.rchobbies.co.nz/x-22-tamiya ... oss-clear/
Jest oczywiście też akrylowa w większych słoiczkach, ale ta której używam w słoiczkach 10ml to emalia.
Nie rozcieńczałem. Prosto ze słoiczka. Taka najlepiej impregnuje i bardzo dobrze się rozprowadza i wchłania.Znacznie też usztywnia karton, a że jest całkowicie bezbarwna i krystalicznie przejrzysta (jak woda), to mam nadzieję że model mi nie zżółknie z czasem.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Re: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018) by ZŁO SQUAD
@Laszlik: Rzeczywiście, masz rację. Nie doczytałem wśród wyników w przeglądarce że istnieje więcej odmian niż akryle 10 i 23ml .
Czy masz jakieś doświadczenie ze stosowaniem tej emalii na kredowym papierze? Chodzi mi konkretnie o późniejsze zachowanie podczas formowania - nic gorszego niż późniejsze pękanie lakieru na formowanej powierzchni :/ .
Czy masz jakieś doświadczenie ze stosowaniem tej emalii na kredowym papierze? Chodzi mi konkretnie o późniejsze zachowanie podczas formowania - nic gorszego niż późniejsze pękanie lakieru na formowanej powierzchni :/ .
Re: [R] Kolorowa papuga, czyli FW-190D-9 (K.A.1/2018) by ZŁO SQUAD
Nie stosowałem tego lakieru na kredzie, więc nie wiem jak się by zachowywał przy kształtowaniu. Ale Ostatni model kredowy jaki robiłem, czyli Ki-43-II Hayabusa zabezpieczałem Werniksem i to mogę polecić do kredy jeżeli chodzi o zabezpieczenie druku przed odciskami palców. Powłoka nie pęka też przy kształtowaniu obłych elementów. Werniks jednak nie dał rady zabezpieczyć dostatecznie druku elementu kształtowanego przez tłoczenie na gumce i wtedy druk mi się starł na krawędziach.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD