[R/G] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
Przesada Panowie. Ładna grafika to i model ładny.
Trochę błędów i niedokładności jest.
Tymczasem skończyłem golenie podwozia głównego. było trochę dziubania. Trzy dni zeszło.
Elementy:
Nie zwijałem głównego elementu na drucie, jak wskazuje instrukcja. Bałem się że może nie wyjść najlepiej i będą duże uskoki na końcach. Pociachałem element i zrobiłem z rurek. Wzór dwa pi er rządzi Rurki nasuwane na siebie a przestrzeń między nimi zapełniana zwijanym papierem milimetrowym.
Dotarły żywiczne kółeczka. Nadadzą się, ale to poźniej.
I zamontowane golenie główne wraz z pokrywami komór:
pzdr Grzegorz
Trochę błędów i niedokładności jest.
Tymczasem skończyłem golenie podwozia głównego. było trochę dziubania. Trzy dni zeszło.
Elementy:
Nie zwijałem głównego elementu na drucie, jak wskazuje instrukcja. Bałem się że może nie wyjść najlepiej i będą duże uskoki na końcach. Pociachałem element i zrobiłem z rurek. Wzór dwa pi er rządzi Rurki nasuwane na siebie a przestrzeń między nimi zapełniana zwijanym papierem milimetrowym.
Dotarły żywiczne kółeczka. Nadadzą się, ale to poźniej.
I zamontowane golenie główne wraz z pokrywami komór:
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
No kurka, na wypasie. Bardzo mi sie podoba!
FW-190 D-9 FW-190 A-4 Spitfire mk.Vb Spitfire mk.Vc Spitfire mk.XVIe PZL P.11c JU-88D-1 B-239 P-40E Jak-1b P-47D-11 Spitfire LF.IX Spitfire mk.Ia Hawker Hurricane
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
rowin,
jak patrzę na me powyższe dzieło na żywo, to jestem zadowolony (pomijając błędy (wiem co zepsułem) i oczywiste niedokładności – np. jak na razie mierząc od podłoża końcówka lewego skrzydła jest o 1 mm wyżej niż końcówka prawego – czego w ogóle nie widać, ale jak przyłożysz ekierkę to jest, albo – różne szerokości pasków alu trzymających przewód hamulcowy na goleni, robionych wczoraj o 2 w nocy, jakby to miało by być usprawiedliwieniem).
Jak patrzę zaś na jego zdjęcia, to widzę więcej i szczerze mówiąc mnie wkur..a, że nie jest robiony tak, jak powinien być. Tzn. konsekwentnie – albo wycinanka albo wydziwianie czyli wycięcie otworów w dźwigarach, dodanie zyliarda kabli itp., itd. W takiej chwili jednak od razu staję się ZEN, bo wiem, jak się kończy w moim przypadku odtwarzanie każdej śrubki. A mianowicie = nieskończony model. Mam tu na KnW w manufakturze quasi scratch Morrisa LRC, co mu zdjęcia znikły (kilka przywróciłem, ale reszta jest na dysku z padłego laptopa i od lat nie chce mi się ich szukać) – z tego jestem/byłem naprawdę zadowolony, ale chyba jeszcze mentalnie nie dorosłem do takiej budowy. Wolę jak odpowiedzialność weźmie projektant modelu ( choć oczywiście - co kartonówkę - PRZYMIERZAM się do reaktywacji morriska). Czyżby więc deklaracje – „ja buduję w standardzie” (na niezłym lub wysokim poziomie) - były tylko alibi przed wykonaniem dalszego kroku , czy jednak konsekwentnym wyborem własnej modelarskiej drogi?
Dlatego wielki szacunek dla Ciebie. W tym za Twoją retrospekcję bebechów Hurricane’a pod choinkę – patrzyłem na nią z zachwytem. O jakości zawsze można dyskutować, ale jak ktoś ma WOLĘ budowy zgodnie z wytyczonym celem – jest wygranym. Gdy zaś ktoś łączę i JAKOŚĆ i WOLĘ – staje się guru.
Gdy zaś ktoś ma tylko Jakość, a Woli nie starcza to ... lepi niekonsekwentne modele. To ja
Nie można jednak zapomnieć o jednym, jak kto nie klei, czy równo, czy krzywo, starannie lub mniej - jeśli to daje mu przyjemność, to trzeba to hobby kultywować.
Pzdr Grzegorz
jak patrzę na me powyższe dzieło na żywo, to jestem zadowolony (pomijając błędy (wiem co zepsułem) i oczywiste niedokładności – np. jak na razie mierząc od podłoża końcówka lewego skrzydła jest o 1 mm wyżej niż końcówka prawego – czego w ogóle nie widać, ale jak przyłożysz ekierkę to jest, albo – różne szerokości pasków alu trzymających przewód hamulcowy na goleni, robionych wczoraj o 2 w nocy, jakby to miało by być usprawiedliwieniem).
Jak patrzę zaś na jego zdjęcia, to widzę więcej i szczerze mówiąc mnie wkur..a, że nie jest robiony tak, jak powinien być. Tzn. konsekwentnie – albo wycinanka albo wydziwianie czyli wycięcie otworów w dźwigarach, dodanie zyliarda kabli itp., itd. W takiej chwili jednak od razu staję się ZEN, bo wiem, jak się kończy w moim przypadku odtwarzanie każdej śrubki. A mianowicie = nieskończony model. Mam tu na KnW w manufakturze quasi scratch Morrisa LRC, co mu zdjęcia znikły (kilka przywróciłem, ale reszta jest na dysku z padłego laptopa i od lat nie chce mi się ich szukać) – z tego jestem/byłem naprawdę zadowolony, ale chyba jeszcze mentalnie nie dorosłem do takiej budowy. Wolę jak odpowiedzialność weźmie projektant modelu ( choć oczywiście - co kartonówkę - PRZYMIERZAM się do reaktywacji morriska). Czyżby więc deklaracje – „ja buduję w standardzie” (na niezłym lub wysokim poziomie) - były tylko alibi przed wykonaniem dalszego kroku , czy jednak konsekwentnym wyborem własnej modelarskiej drogi?
Dlatego wielki szacunek dla Ciebie. W tym za Twoją retrospekcję bebechów Hurricane’a pod choinkę – patrzyłem na nią z zachwytem. O jakości zawsze można dyskutować, ale jak ktoś ma WOLĘ budowy zgodnie z wytyczonym celem – jest wygranym. Gdy zaś ktoś łączę i JAKOŚĆ i WOLĘ – staje się guru.
Gdy zaś ktoś ma tylko Jakość, a Woli nie starcza to ... lepi niekonsekwentne modele. To ja
Nie można jednak zapomnieć o jednym, jak kto nie klei, czy równo, czy krzywo, starannie lub mniej - jeśli to daje mu przyjemność, to trzeba to hobby kultywować.
Pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
Dzisiaj kółko ogonowe.
Nie rozumiem jaki cel miał autor dzieląc szablon zawieszenia kółka na dwa osobne elementy. Wygiąłem z drutu całość w jednym kawałku, a w miejscu gdzie jest zagięcie - naciąłem czeską piłką na 1/3 średnicy i elegancko drut zagiął się pod kątem ("bez łuku") w żądanym miejscu:
Wycinanka przewiduje, że na goleni kółka jest ślizg amortyzatora. Zrobiłem więc z folii alu, niemniej nie mam pewności czy tak to wyglądało w rzeczywistej oryginalności. Zawsze można zamalować.
No i poskładane do kupy:
Zrobiłem także klapy:
jak samolot stanie na własnych kapciach, będzie można je zawiesić.
W sumie coraz mniej zespołów elementów do zrobienia. Zdaje się śmigło, wydech i kabina. Potem jeszcze drobiazg: lufy, celownik, anteny i lakierowanie. Czyli jeszcze sporo roboty
Trzeba będzie w jednym ciągu zrobić jakąś podstawkę + pleksi, bo wiem, że jeśli nie zrobi się od razu, to potem jest to stale odkładane , a model zbiera kurz.
pzdr Grzegorz
Nie rozumiem jaki cel miał autor dzieląc szablon zawieszenia kółka na dwa osobne elementy. Wygiąłem z drutu całość w jednym kawałku, a w miejscu gdzie jest zagięcie - naciąłem czeską piłką na 1/3 średnicy i elegancko drut zagiął się pod kątem ("bez łuku") w żądanym miejscu:
Wycinanka przewiduje, że na goleni kółka jest ślizg amortyzatora. Zrobiłem więc z folii alu, niemniej nie mam pewności czy tak to wyglądało w rzeczywistej oryginalności. Zawsze można zamalować.
No i poskładane do kupy:
Zrobiłem także klapy:
jak samolot stanie na własnych kapciach, będzie można je zawiesić.
W sumie coraz mniej zespołów elementów do zrobienia. Zdaje się śmigło, wydech i kabina. Potem jeszcze drobiazg: lufy, celownik, anteny i lakierowanie. Czyli jeszcze sporo roboty
Trzeba będzie w jednym ciągu zrobić jakąś podstawkę + pleksi, bo wiem, że jeśli nie zrobi się od razu, to potem jest to stale odkładane , a model zbiera kurz.
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
-
- Posty: 479
- Rejestracja: sob sty 17 2015, 22:34
- Lokalizacja: Wielkopolska
- x 102
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
Śledzę twoją relację od początku i mam pytanie. Dlaczego zastosowałeś koła żywiczne? Te od Halińskiego wyglądają bardzo biednie i w zasadzie bez problemu można je zrobić z kartonu.
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
Z lenistwa
Kołpaki/piasty są prościutkie i faktycznie zrobienie ich z kartonu to żaden problem. Nie chciało mi się toczyć opon.
Choć masz rację, że są "biedne" - wersja bez bieżnika opony, ale na pustynię jak znalazł.
Choć w sumie to jeszcze ich nie użyłem. Plan przewiduje użycie ich w dniu jutrzejszym.
Skoro są na rynku, nie wyglądają źle... Tak, lenistwo.
pzdr Grzegorz
Kołpaki/piasty są prościutkie i faktycznie zrobienie ich z kartonu to żaden problem. Nie chciało mi się toczyć opon.
Choć masz rację, że są "biedne" - wersja bez bieżnika opony, ale na pustynię jak znalazł.
Choć w sumie to jeszcze ich nie użyłem. Plan przewiduje użycie ich w dniu jutrzejszym.
Skoro są na rynku, nie wyglądają źle... Tak, lenistwo.
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
Chyba zacznę być leniwy, żeby osiągnąć taki poziom : ) : ) Już nie chodzi o to co sklejasz, ale o efekty - niedoścignione, ehhy i ahhy, Co tu więcej pisać, poprawność retuszu, sama forma prowadzenia relacji, jakość zdjęć no i bez masochistycznych drobiazgów takich jak np. kabina, która i tak będzie oszklona. Miazga ! Jak dla mnie ... patrzę i patrzę, i jak widzę Twoje najnowsze dzieło to mam wrażenie, że mam dwie lewe ręce do modelarstwa hahaha. Chyba skleję sobie "Krzyżaka" z dzi-pi-emu
Moje galerie i relacje - https://kartonowe-hobby.pl/galeria-i-relacje/
Mój kanał na YouTube - https://www.youtube.com/@kartonowe-hobby
Mój kanał na YouTube - https://www.youtube.com/@kartonowe-hobby
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
Michał, a Ty dalej w tej Norwegii czy gdzie tam Cię wywiało? Kleisz co, czy się tam obijasz? Obijasz się zapewne.
Piszesz o efektach niedoścignionych. Właśnie o to chodzi. Cały czas o to chodzi, żeby ścigać efekty niedoścignione i piąć się po szczebelkach coraz większych umiejętności. Każdy ma swoje niedoścignione, które ściga. A jak już doścignie, to ścigany, który też kogoś ściga (albo, będąc już master of puppets, ściga sam siebie) zdążył uciec i znowu się go ściga
I tak to się kręci
I niech się kręci do końca świata i o jeden dzień dłużej.
A Krzyżak z giepemu – fajny jest. Dobrze skleić też sztuka. Dawaj…
Pzdr Grzegorz
Piszesz o efektach niedoścignionych. Właśnie o to chodzi. Cały czas o to chodzi, żeby ścigać efekty niedoścignione i piąć się po szczebelkach coraz większych umiejętności. Każdy ma swoje niedoścignione, które ściga. A jak już doścignie, to ścigany, który też kogoś ściga (albo, będąc już master of puppets, ściga sam siebie) zdążył uciec i znowu się go ściga
I tak to się kręci
I niech się kręci do końca świata i o jeden dzień dłużej.
A Krzyżak z giepemu – fajny jest. Dobrze skleić też sztuka. Dawaj…
Pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
Wiem o co chodzi Grzegorz ; ) Wysyłam na PM efekt moich wypocin, skorom już tak został przywołany do tablicy, a nie chce publicznie wpływać jakąś jednostką pływającą na Twoje lotnisko tutaj
Moje galerie i relacje - https://kartonowe-hobby.pl/galeria-i-relacje/
Mój kanał na YouTube - https://www.youtube.com/@kartonowe-hobby
Mój kanał na YouTube - https://www.youtube.com/@kartonowe-hobby
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
Nie chciało mi się dziś odpalać aero do pomalowania kółek. Zrobiłem w zastępstwie kołpak śmigła.
Składał się doskonale, co w sumie nie dziwi. Cały model jest bowiem zaprojektowany pierwsza klasa.
Do retuszu czerwonego dobrze podchodzi pactra A26 złamana A20 (insignia red + africa yellow)
Teraz wreszcie buźka zaczyna wyglądać groźnie:
Niestety od jutra zdaje się koniec laby i trzeba wrócić do tzw. obowiązków zawodowych
pzdr Grzegorz
Składał się doskonale, co w sumie nie dziwi. Cały model jest bowiem zaprojektowany pierwsza klasa.
Do retuszu czerwonego dobrze podchodzi pactra A26 złamana A20 (insignia red + africa yellow)
Teraz wreszcie buźka zaczyna wyglądać groźnie:
Niestety od jutra zdaje się koniec laby i trzeba wrócić do tzw. obowiązków zawodowych
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD