[Relacja/Galeria] P-51D-20 Mustang, Ridge Runner III, AH, 4-5/2015

[greatgonzo]

Te zdjęcia są powszechnie dostępne. Ale nie podrzucam żadnego, bo Ridge Runnery przysparzają nieco kłopotów z identyfikacją. I to do tego stopnia, że zestaw miesza różne samoloty. Nie wszystkie detale są jeszcze pokazane w relacji, ale już widać że mamy oznaczenia z samolotu Ridge Runner III przedstawione na P-51 Ridge Runner IV. Tu dość łatwo o pomyłkę bo blachy z nose artem przeniesiono żywcem z trójki na czwórkę. Ale te tutaj oznaczenia są wyraźnie wcześniejsze i nie stykają jeszcze inne detale. Nie wiem którego samolotu zdjęcie miałbym pokazać . Ale akurat ten nieszczęsny panel wszystkie Ridge Runnery miały pełny.

[skarczew]

No właśnie chodzi mi o zdjęcia samolotu, którego ten model ma przedstawiać (czyli Ridge Runner IV, 472308).
Znam historię przeniesionych blach z nose artem (miałem nawet kiedyś okazję porozmawiać o tym z p. Halińskim, jak było to jeszcze możliwe). Natomiast kwestia pomieszanych oznaczeń i detali nie jest całkiem dla mnie jasna - jeśli mógłbyś wyjaśnić, to poproszę .

Model został już dawno temu sklejony z całkiem niezłym rezultatem przez kajym'a z papermodels, tutaj link:
https://papermodels.pl/thread-9740.html

[greatgonzo]

Wg mnie to serial określa samolot. W modelu z wyróżników Ridge Runner IV mamy tylko maszt antenowy. Reszta to poprzedni samolot McKennona. I to nieco przed 16IV1945, bo pełny zestaw symboli zestrzeleń, czy mówiąc precyzyjniej: zwycięstw pojawił się już na trójce. Konfiguracja dla tej trójki też nie jest idealna. Tu jest sporo przenikających się rzeczy i temat na spory elaborat. Nie wiem co konkretnie Cię interesuje? Np który samolot?

A co się stało z kontaktem z panem Halińskim?

[skarczew]

Tutaj się zgodzę: skoro na ogonie mamy numer seryjny 472308, tak więc model powinien przedstawiać tenże samolot. I ten samolot mnie interesuje.

Nie pamiętam dokładnie już rozmowy. Być może sens jej był taki, że McKennon latał już wcześniej na tej maszynie, przesiadł się na chwilę na
414221 'Ridge Runner III' (który został wkrótce rozbity), i wrócił z powrotem na 472308 (na którym nadal była namalowana mniejsza ilość zwycięstw).

Jeśli chodzi o kontakt z p. Halińskim, to korzystałem z numeru telefonu, który w momencie wydania tego modelu był umieszczony na stronie wydawnictwa. Jakiś czas później numer przestał działać, a na stronie pozostał tylko email kontaktowy.

[greatgonzo]

Ridge Runner IV:







Już się martwiłem, że coś się stało.

[laszlik]

Mam rozumieć że podpis pod zdjęciem, mówiący że to Ridge Runner III, to pomyłka?

[skarczew]

Spotkałem się jeszcze z takim domniemanym zdjęciem Ridge Runnera IV (w rzeczywistości jest to raczej II):


Nie do końca pasują mi jednak te zestrzelenia.

[greatgonzo]

Nie jestem w stanie odróżnić tej III od IV na żadnym zdjęciu 4472308. Ale to i tak bez znaczenia,bo panele z nosartem przeniesiono na nowy samolot z III. Nie wiem czy przemalowano tę cyfrę, czy nie. Ridge Runner IV to po prostu nazwa oznaczająca 4472308. Ridge Runner III to 4414221.

Pewnie, że nie pasują. Zdjęcie jest datowane na 1 stycznia 1945. Gdzie tam do czwórki! I w ogóle uznaje się, że to jest II. Ma to sens, bo widać charakterystyczny napis Ridge Runner różniący się od I i od III/IV i innego guźca/dzika.

I:



II:

[skarczew]

@greatgonzo:
Ma to sens. Bardziej niż na guźca patrzyłem na symbole zestrzeleń - w II są one przesunięte bardziej ku kołpakowi niż w III czy IV (widać to chociażby po ich umiejscowieniu względem granicy czerwień / dural).

[rowin]

Wiecej takich dyskusji Panowie! Tak wlasnie powinna wygladac relacja: swietnie klejony model, plus merytoryczna dyskusja odnosnie pierwowzoru (z zalaczonymi zdjeciami) i samego modelu. Niestety modele kartonowe maja ten fatalny minus, ze w 90% ingerencja w ich malowanie i oznaczenia jest niemozliwa przy zachowaniu grafiki wydawcy. A jak widac tutaj (rowniez prowadzilem dyskusje z Wydawca, na temat poprawnosci malowania tego samolotu i tej nieszczesnej srebrnej wneki podwozia) i na kilku innych modelach, Wydawca nie zawsze dobrze inerpretuje material zrodlowy. Nie mniej akurat Pan Halinski wedlug mnie najbardziej kompleksowo i rzeczowo podchodzi do tematu.

Tak swoja droga ostatnie zdjecie pokazuje dobrze jak ten polysk wygladal na kadlubie w trakcie dzialan bojowych. I utwierdza mnie w przekonaniu ze srebrne modele na kredzie sensu nie maja.


Czekam na kolejna aktualizacje i pozdrawiam